Schodami na Rysy
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Ohydne "Stupaczki" w Tatrach ..... koniec świata .
To już łańcuchy na tym niezbyt trudnym szlaku nie wystarczą ?
Tylko patrzeć jak ozdobią "stupaczkami" gorsze - jak Czerwona Ławka .
U nas dużo trudniejsze wejście na Rysy, oby ktoś nie wpadł na pomysł żeby wystawić schody jak na Trzy Korony - z poręczami .
Nadzieja w tym że w TPN pracują mądrzy ludzie....
To już łańcuchy na tym niezbyt trudnym szlaku nie wystarczą ?
Tylko patrzeć jak ozdobią "stupaczkami" gorsze - jak Czerwona Ławka .
U nas dużo trudniejsze wejście na Rysy, oby ktoś nie wpadł na pomysł żeby wystawić schody jak na Trzy Korony - z poręczami .
Nadzieja w tym że w TPN pracują mądrzy ludzie....
Zakochani w Tatrach
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Dość dawno tam nie byłem i stąd nie kumam czy te stupaczki przed Chatą pod Rysami czy za nią, bo jeśli za nią to usprawiedliwienie szlag trafia.
Co do samej "idei" (technologii) - żywcem wzięta z Słowackiego Raju. Tam niezbędna bo inaczej nikt by "turystycznie" nie przelazł. Tylko czy koniecznie musi przełazić (w Słowackim Raju)? Osobiście uważam to za dewiację. Raz tam byłem - w Suchej Beli - człowiek brnie w wodzie, niekiedy prawie po kolana, łazi po drabinach jak strażak lub kominiarz i na końcu trafia na... asfaltową drogę, którą schodzi, takie horolezctwo to o kant dupy rozbić.
Co do samej "idei" (technologii) - żywcem wzięta z Słowackiego Raju. Tam niezbędna bo inaczej nikt by "turystycznie" nie przelazł. Tylko czy koniecznie musi przełazić (w Słowackim Raju)? Osobiście uważam to za dewiację. Raz tam byłem - w Suchej Beli - człowiek brnie w wodzie, niekiedy prawie po kolana, łazi po drabinach jak strażak lub kominiarz i na końcu trafia na... asfaltową drogę, którą schodzi, takie horolezctwo to o kant dupy rozbić.
Jestem gorszego sortu...
Ale nie tym wariantem, tzn że te schodki nie pomogą nosiczom.mefistofeles pisze:Tyle, ze tym szlakiem wnoszone jest zaopatrzenie do Chaty pod Rysami
O ile się domyślam, te schodki zamontowane są na trawersie, a nosicze używają starego szlaku przez potok - jest szybciej.
W miejscu gdzie jest mokro luźne kamienie są prętami przymocowane do litej skały i tworzą schodki - nigdzie indziej w Tatrach takiego "cuda" nie widziałem.
Ostatnio zmieniony czw 22 wrz, 2016 przez świster, łącznie zmieniany 1 raz.
Przed schodami było takie coś na Ldowej i chyba widziałem również coś takiego w zachodich, ale nie pamięta,m gdzie. Na pewno szedłem po tym gdzie indziej, niż na Rysy, bo nawet gośc przy mnie potknął się, oparł na pręt i sobie zranił dłońświster pisze: luźne kamienie są prętami przymocowane do litej skały i tworzą schodki
luknij na moje panoramy i galerie
?!! dobrze, że nie dorabiali gipsowych kamieni z formy - lżejsze i łatwiej mocować
luknij na moje panoramy i galerie
Generalnie jestem za jak najmniejszą ilością technologii w Tatrach, ale jesli schody mają uchronić czyjeś życie lub zdrowie na szlaku który dziś i tak ma charakter masowy i walą nim olbrzymie ilości osób to uważam że inicjatywa jest OK. Mi nie przeszkadza. W ostatnim czasie rzeczywiści widziałem jak helikopter kilka razy krążył w tym rejonie.
romantyk