UWAGA....buractwo !!!!
Pływałem w Pośr. Stawie Spiskim, po kilku dniach w Terince ja i mój nos potrzebowaliśmy odświeżenia jak mało czego. Nie używałem detergentów. Uważam, że suma ochrony środowiska wyszła na plus, tym niemniej prawo złamałem. Zresztą podobne ablucje są tam zwyczajowo przyjęte choćby przez personel jako jedyną możliwość kąpieli. Oczywiście w Czarnym pod Rysami sytuacja jest inna, w Moku są normalne łazienki, a zresztą panowie wracali na noc do cywilizacji. mandat zapłacili i dobrze, ale nie demonizował bym, wielkich szkód nie poczynili. Myślę, że nawet, gdyby w skrajnym przypadku udostępnić ten staw do kąpieli, to ilość kąpiących się była by podobna, jak dotychczas , czyli 3 osoby na rok
luknij na moje panoramy i galerie
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
A w nizinnych jeziorach to nie ma martwych zwierząt ( choćby zresztą śnietych ryb)?gb pisze:A po upublicznieniu informacji, że wszelka "żywina" spadająca z lawinami każdego roku może w toni jeziora znaleźć miejsce ostatecznego spoczynku (i od wieków znajdowała owo miejsce) - liczba chętnych do kąpieli spadłaby przynajmniej o połowę
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
kilka dni temu moj mąż dodal sobie kilka fotek z oststniego wypadu na naszą klase , dzis patrze a tam jego kolega pisze "o tu sie nachlałem" "tu chlaliśmy 2 dni" "tu też chlaliśmy" przymomniało mi sie to forum i temat "buractwo" litości.. to nie mogli sobie w domu chlac? tylko taki szmat drogi jechac zeby uchlać sie jak swinia? ech ....
ǝןz oןʎq ǝıu ıɯ ʎq ıɯɐbou ʎɹọb op oןǝuɐʇs ǝıɔʎz
gb pisze:A po upublicznieniu informacji, że wszelka "żywina" spadająca z lawinami każdego roku może w toni jeziora znaleźć miejsce ostatecznego spoczynku (i od wieków znajdowała owo miejsce) - liczba chętnych do kąpieli spadłaby przynajmniej o połowę
A jaką to czyni różnicę - jakieś takie homeopatyczne ilości szczątków zwierząt czy szczątków ludzi w ewentualnym tym czy tamtym stawie ???mefistofeles pisze:Chyba, że ci o ludzi chodzi, choć okreslenie zywina odnosi sie do zwierzątgb napisał/a:
A co to ma do rzeczy?
I nie mówcie mi proszę, że chodzi o tabu czy lęki związane z ludzkim ciałem, bo ludzie bez problemu wchodzą na plażach do morza - ile tysięcy ludzi utonęło w morzach - kąpiących się, marynarzy statków, itp....
Chodzi mi o to, że w każdym akwenie będą jakieś ilości szczątków organicznych. Bakterii, ryb, płazów, ludzi...
Jedna cholera przecież?
straszne..., rozkładasz się na plaży, a tam kiedyś desant oddawał krwawą ofiarę, idziesz popływać w jeziorze, a tam tysiące martwych ryb, nie mówiąc o topielcach, idziesz do szpitala myśląc, ilu zmarło wczesniej na łóżku, na którym cię położyli, jesz mięso z zamordowanych zwierząt, eksterminujesz z zimną krwią dziesiątkami muchy i komary..
"W życiu nie pójdę do teatru.."
"W życiu nie pójdę do teatru.."
luknij na moje panoramy i galerie
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Mnie rodzice krótko trzymali. Tzw. klaps był nieodzownym elementem wychowawczym. Czy ja mam po tym traumę? Nie
O wiele bardziej obawiam się efektów bezstresowego wychowania dzieci. Rośnie nam pokolenie rozpieszczonych narcyzów o postawie roszczeniowej.gb pisze:bo rodzice/opiekunowie pozwalali im na wszystko?
Spadają deski
Ze smreków strzelistych
Robiąc bałwana
Z zielonego turysty
Ze smreków strzelistych
Robiąc bałwana
Z zielonego turysty
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Czyli uważasz,że szeregowy miłośnik Tatr idący z dajmy na to dzieckiem w pewnym momencie pomyśli : a co tam,jeb.. sobie śląsk wrocław w Roztoce ? Imbecyl lub cyle bazgrający muszą być w najmniejszym choć stopniu związani z danym środowiskiem,tutaj "kibicowskim". Jego ptasi mużdżek myśli - muszę sławić dany klub nawet w Tatrach,Roztoce,Zawracie,przy Wodogrzmotach no i na ścianie w toalecie.
No chyba,że świstaki nabrały przynależność klubową.
No chyba,że świstaki nabrały przynależność klubową.
Każdy ma swój Everest marzeń.
Odmawiacie miłośnikom Tatr być jednocześnie kibicami swego klubu? Oj, nieładnie! A kibic już tak ma - musi wyznać miłość do klubu. Podobnie jak sztubak ryjący na ławce serce i napis - Kocham Krysię. Trochę więcej zrozumienia dla ludzi!
PS.
Mnie osobiście, jako przysięgłego wroga dźwigania w góry choćby jednego zbędnego dekagrama dziwi co innego - że im się chce, głupolom, dźwigać pędzel i puszkę farby!!!
PS.
Mnie osobiście, jako przysięgłego wroga dźwigania w góry choćby jednego zbędnego dekagrama dziwi co innego - że im się chce, głupolom, dźwigać pędzel i puszkę farby!!!
Jestem gorszego sortu...