Broad Peak
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Broad Peak
właśnie rusza atak szczytowy polskiej ekipy (Maciek Berbeka, Adam Bielecki, Tomek Kowalski, Artur Małek oraz Pakistańczyk Karim) na ten niezdobyty zima szczyt.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Udało im się już pokonać szczelinę, która zagrodziła im drogę podczas poprzedniego ataku dwa tygodnie temu. Jak donosi Artur Hajzer, pomysłodawca i koordynator projektu Polski Himalaizm Zimowy Maciej Berbeka i Adam Bielecki osiągnęli już przełęcz na wysokości 7900 m n.p.m. Nieco z tyłu są Małek i Kowalski.
Do szczytu pozostało od 1,5 do 2,5 godziny wspinaczki.
Warunki pogodowe w dalszym ciągu są sprzyjające.
Do szczytu pozostało od 1,5 do 2,5 godziny wspinaczki.
Warunki pogodowe w dalszym ciągu są sprzyjające.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Brak kontaktu: czekamy
Na godzinę 13.30 czasu polskiego 5 marca nie mamy żadnych nowych informacji. Brak jest kontaktu za bazą. Możemy tylko gdybać i domyślać się, że trwa akcja górska, której nie można przeszkadzać (np. wyścig z ciemnością) nawet krótkim połączeniem radiowym.
Według mojej oceny (domysły), zespół spieszy się schodząc. Nie ma innego wyjścia jak cierpliwie czekać. Informacje pojawią się natychmiast po tym jak nadejdą.
Artur Hajzer
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
A bo to wspaniała wiadomość. I jak widać cierpliwość popłaca. Udało się i niech tylko bezpiecznie wrócą 

Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
gratulacje i znowu jedna gorka mniej do zdobycia zima,, i co potem beda robic??jak wszystko zima zdobyte bedzie
ja dam propozycje niech kazdy kraj wystawi swoich 20 najmocniejszych himalaistow i zrobia zawody kto pierwszy zdobedzie korone himalaiow bez tlenu,,to byloby ciekawsze jak olimpiada ,przynajmniej dla mnie 


"Zdobadz wszystko nie robiac nic"
Nanga pewnie będzie zdobyta prędzej czy później i pewnie też przez Polaków, ale z K2 może być jeszcze długa zabawa.caatoosee pisze: gratulacje i znowu jedna gorka mniej do zdobycia zima,, i co potem beda robic??jak wszystko zima zdobyte bedzie
Jesteś pewien, że nikt tego do tej pory nie uczynił?caatoosee pisze:awody kto pierwszy zdobedzie korone himalaiow bez tlenu
Bo ja myślę, że pierwszym zdobywcą bez tlenu jest... Messner

wiem ze zdobyl bez tlenu ,, chodzi mi o zawody w grupie, wiecej panstw uczestniczy w zabawie,dla mnie nie ma znaczenia czy ktos pierwszy zdobyl korone czy na miejscu setnym, wazne ze bez tlenu jakies reguly tez by sie ustalilo ,,bylo by losowanie , zeby nie bylo tlokuAlan pisze:Jesteś pewien, że nikt tego do tej pory nie uczynił?
Bo ja myślę, że pierwszym zdobywcą bez tlenu jest... Messner
"Zdobadz wszystko nie robiac nic"
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Artur Małek i Adam Bielecki są w obozie IV na wysokości 7400 m. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakują na przełęczy 7900 m.
Karim Hayyat jest w obozie II. Z bazy wychodzą do góry Shaheen Baig i Amin Ullah. Ich zadaniem będzie dotarcie do schodzących i pomoc w ich zejściu do bazy lub likwidacja obozów.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
To był chyba rok 1962 może 63, na Krupówkach spotkałem Krzysztofa Berbekę, z którym w Murowańcu wielokrotnie spędzaliśmy długie wieczory przy brydżu, był z dwoma chłopakami, jeden tak na oko 8-9 lat to był Maciej, drugi znacznie mniejszy, Jacek.
Poszliśmy na lody...
Trzymaj się Maciek, wierzę, że wyjdziesz z tego cało.
Poszliśmy na lody...
Trzymaj się Maciek, wierzę, że wyjdziesz z tego cało.
Jestem gorszego sortu...
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Oficjalny komunikat:
Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak - 6 marca, godzina 20.00 czasu lokalnego, 16.00 czasu polskiego
W ciągu dnia 6 marca od kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego dotarło do nas więcej informacji porządkujących wydarzenia ostatnich 24 godzin.
4 himalaiści zdobywali szczyt kolejno ok. godziny 17-18.00, po czym bez zwłoki z/w na późną porę rozpoczynali zejście w dół. Chodziło o zejście jak najniżej zanim zapadną ciemności. Jako ostatni schodził Tomasz Kowalski. Przed nim był widoczny przez niego Maciej Berbeka. Choć każdy z uczestników posiadał radiotelefon to łączność była utrzymywana jedynie z Tomkiem Kowalskim i Arturem Małkiem (u Adama przestroiła się częstotliwość, Maciej nie używał radia z niewiadomych względów). Tempo schodzenia Tomka i idącego przed nim Maćka zaraz po zdobyciu szczytu od pierwszych minut zejścia było dramatycznie wolne. Do ok. godz. 2.00 6 marca - wciągu aż 7-8 godzin marszu i wspinaczki w dół - pokonali oni odcinek prawie do przełęczy -, który standardowo zajmuje ok. godzinę.
Adam Bielecki osiągnął obóz IV na 7400 m ok. 21.00 5 marca.
Artur Małek osiągnął obóz IV ok. 2.00 6 marca.
Tomasz Kowalski zgłosił kierownikowi przebywającemu w bazie, Krzysztofowi Wielickiemu, trudności z oddychaniem i ogólne osłabienie i miał zażyć lekarstwa w/g instrukcji. W czasie schodzenia z przedwierzchołka Rocky Summit zaliczył mały upadek w efekcie którego wypiął mu się rak. Podczas ostatniej łączności o 6.30 rano 6 marca meldował trudności z zapięciem tego raka. Mówił też, że widzi Macieja Berbekę. Tuż przed świtem widać było z bazy na wys. 4950 m światełko latarki na siodełku przełęczy. Rano jeden z pracowników bazy (kucharz) widział(?) postać pod przełęczą w okolicy szczelin (uznano, że to Maciej).
Od 6.30 czasu lokalnego nie ma żadnego kontaktu z zaginionymi. Ostatnia rozmowa z Maciejem Berbeką miała miejsce na szczycie o 18.00. Maciej rozmiawiał najprawdopodobniej z radia Tomka.
O świcie 6 marca z obzou II na 6200 m wyszedł do góry oczekujący tam w odwodzie Karim Hayyat i ok. 13.00 dotarł w/g raportu Wielickiego do szczelin. Oceniamy tą wysokość na ok 7700 m. Nie napotkał on żadnych śladów, widział wszystkie szczegóły drogi aż do przełęczy i wycofał się do obozu IV. Dwójkę himalaistów uznano od tego momentu oficjalnie za zaginionych.
Pogoda i widoczność 5 i 6 marca są dobre. Jest ok minus 35 stopni Celsjusza na 8000 m w nocy i 27 w ciągu dnia. Nie wieje wiatr. Ścianę cały czas przez lunetę z bazy lustruje Krzysztof Wielicki.
W obozie IV zostali na jeszcze jedną noc Artur Małek i Karim Hayyat. Ich zadaniem jest wypatrywanie zaginionych himalaistów. Rano będą oni musieli rozpocząć zejście do bazy. Pogoda ma się popsuć 7 marca w godzinach południowych. Od wysokości 7000 m aż to bazy ciągną się non stop liny poręczowe, dzięki którym zejście do bazy jest ułatwione, szybkie i bezpieczne nawet w trudnych warunkach.
Ok. godziny 2 6 marca z bazy do góry wyruszyli Shaheen Baig i Amin Ullah. Shahhen doszedł odo obozu II a Amin do obozu III.
Artur Hajzer
Kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010 - 2015"
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
A to z Facebooka Polskiego Himalaizmu z 17:28
Oby mimo wszystko zdarzył się cud...6 marca o 21.30 Adam Bielecki, Amin Ullah i Shaheen Baig dotarli do bazy.
Późnym wieczorem, na polecenie kierownika, z obozu IV na 7600 m zaczęli sie wycofywać w dół Artur Małek i Karim Hayyat. Są poniżej oboziu III na 7000 m.
Artur Hajzer