Twarde buty wyprawowe a wiązania deski
Twarde buty wyprawowe a wiązania deski
Witam,
Chciałem się dowiedzieć.. może ktoś już się spotkał z sytuacją podpięcia bucika trekingowo/technicznego do deski/nart ?
Otóż posiadam buciki LA SPORTIVA NEPAL EXTREME ( których się nie udało sprzedać rok temu;-) ) i zastanawiam się do podpięcia ich do deski z miękkim wiązaniem. Bucik jest na tyle sztywny ( mimo iż to nie skorupa ) że nie powinno być problemu zjazdu ze Szpiglasa czy nawet Rysów.
Pytanie moje brzmi... czy tego typu połączenie jest możliwe i jak się sprawdza w praktyce ?
Chciałem się dowiedzieć.. może ktoś już się spotkał z sytuacją podpięcia bucika trekingowo/technicznego do deski/nart ?
Otóż posiadam buciki LA SPORTIVA NEPAL EXTREME ( których się nie udało sprzedać rok temu;-) ) i zastanawiam się do podpięcia ich do deski z miękkim wiązaniem. Bucik jest na tyle sztywny ( mimo iż to nie skorupa ) że nie powinno być problemu zjazdu ze Szpiglasa czy nawet Rysów.
Pytanie moje brzmi... czy tego typu połączenie jest możliwe i jak się sprawdza w praktyce ?
To do deski czy do nart? But do deski to kapeć tak wygodny jak ten domowy, natomiast narciarski jest sztywny.Majkel81 pisze:może ktoś już się spotkał z sytuacją podpięcia bucika trekingowo/technicznego do deski/nart
Nigdy się nie spotkałam i wydaje mi się to niebezpieczne, zwłaszcza przy zjeździe, gdzie but musi się trzymać sztywno, bo inaczej można wylecieć z wiązań. Szkoda zdrowia i życia. Oj a rysą z Rysów by się leciało...
Nie lepiej poszukać jakiejś okazji w sklepach/na allegro itp.? Kilka lat temu udało mi się znaleźć fajne buty (mimo że ciężkie) w jeszcze fajniejszej cenie.
Aha, a buty do nart zjazdowych kupiłam niby używane, a nówki. Także w komisach też warto pobuszować.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Generalnie chodzi o to by nie nosić ze sobą dodatkowej pary butów ( do zjadzu ). Wiem, że są ciężkie buty skitourowe z traktorkiem do podchodzenia np takie Scarpy ... jednak to kolejna waga ok 2kg sztuka i nie wyobrażam sobie trekingu w takich butach zwłaszcza na skale.
Masz rację że miękkie wiązania w desce przyjmą "prawie" każdego kapcia i chyba dlatego zdecyduję się na deskę gdzie to usztywnienie kostki jest mniej istotne w stosunku do nart. Poczekam na pierwszy śnieg w beskidach, wypróbuję i podzielę się wrażeniem
Masz rację że miękkie wiązania w desce przyjmą "prawie" każdego kapcia i chyba dlatego zdecyduję się na deskę gdzie to usztywnienie kostki jest mniej istotne w stosunku do nart. Poczekam na pierwszy śnieg w beskidach, wypróbuję i podzielę się wrażeniem
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
do snowboardu z miękkim wiązaniem można przypiąc wszystko - im szersza podeszwa tym lepiej - problemem może być jednak grubość podeszwy - jak but jest w śródstopiu za wysoki może być problem z dopięciem wiązania - trzeba przymierzyć. Moja stare trezety pamir pasowały do deski idealnie. Z nartami gorzej, bo tam jedynie but chroni noge przed skręceniem.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Poczekaj, bo nie rozumiem. Jeździsz na nartach czy na desce?Majkel81 pisze:Masz rację że miękkie wiązania w desce przyjmą "prawie" każdego kapcia i chyba dlatego zdecyduję się na deskę gdzie to usztywnienie kostki jest mniej istotne w stosunku do nart.
W przypadku nart nie ma żadnego problemu, gdyż podchodzisz na nich i masz do tego specjalne buty, całość to się ponoć skitouring nazywa. Wiosną robi się większy problem, bo trzeba podchodzić bez śniegu i wtedy zwykle zakłada się jakieś lekkie półbuciki, a narciarskie wrzuca do plecaka, by później ich użyć do podchodzenia i do zjazdu.
Co do deski. Niestety tutaj trzeba podchodzić, zapadając się po pas i już trzeba mieć i buty lepsze i stuptuty, bo śnieg wlatuje do butów aż "miło".
W sumie to te kapcie snowboardowe jakoś bardzo wymagające nie są (a cenę mają wysoką), ale są szerokie i dopasowane do wiązania, dzięki czemu na pewno z niego nie wylecą. Buty górskie są dużo węższe (nawet te zimowe), ale skoro Mefisto próbował i się da....
Inna sprawa jest też jeśli chodzi o nachylenie stoku. Na oślej łączce czy łatwej zjazdowej trasie można i nawet na butach zjechać i nic się człowiekowi nie stanie. Natomiast idąc na coś bardziej stromego, gdzie nabierasz szybko prędkości i często coś wystaje - ja bym nie ryzykowała, ale co kto lubi.
Poza tym po co się męczyć i denerwować, skoro można naprawdę za małe pieniądze znaleźć dobry sprzęt.
Aha, bym zapomniała. W całym tym zjeździe chodzi też o trochę przyjemności, a zwykłe buty mogą ją odebrać, bo trzeba się dużo więcej napracować.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
- ketivv
-
- Posty: 951
- Rejestracja: pn 28 wrz, 2009
- Lokalizacja: mama, tato, romantyczny nastroj, wino :-)
może się to udać, najważniejsze żeby wiązania w desce dobrze trzymały butaMajkel81 pisze:Pytanie moje brzmi... czy tego typu połączenie jest możliwe i jak się sprawdza w praktyce ?
najgorsze byłoby wysunięcie, wypięcie się jednego buta bo wiązało by się to z wykręceniem "wyłamaniem" stawu kolanowego
Aktualnie jeżdżę na nartach jednak mam troszkę praktyki i na desce ( niestety jej nie posiadam ). Generalnie nie chodzi mi o podchodzenie pod ścianę na nartach a o sam zjazd z niej. Do podejścia posłużą mi raki i czekan - zdecydowanie bardziej wolę to od spaceru w nartach turowych ( chyba, że to spacer przez Wielki Staw w 5-tce ) Wiem, że są krótkie narty turowe ( 100cm-130cm ) + ewentualne foki mohairowe, które są doskonałe ( zgrabne, lekkie i poręczne ) jednak nie służą do zjazdu a jedynie do podejścia. Co do nart długich... obawiam się je zapinać do "miękkich" butów - stąd pomysł na deskę.Agaar pisze:Poczekaj, bo nie rozumiem. Jeździsz na nartach czy na desce?Majkel81 pisze:Masz rację że miękkie wiązania w desce przyjmą "prawie" każdego kapcia i chyba dlatego zdecyduję się na deskę gdzie to usztywnienie kostki jest mniej istotne w stosunku do nart.
W przypadku nart nie ma żadnego problemu, gdyż podchodzisz na nich i masz do tego specjalne buty, całość to się ponoć skitouring nazywa. Wiosną robi się większy problem, bo trzeba podchodzić bez śniegu i wtedy zwykle zakłada się jakieś lekkie półbuciki, a narciarskie wrzuca do plecaka, by później ich użyć do podchodzenia i do zjazdu.
Co do deski. Niestety tutaj trzeba podchodzić, zapadając się po pas i już trzeba mieć i buty lepsze i stuptuty, bo śnieg wlatuje do butów aż "miło".
W sumie to te kapcie snowboardowe jakoś bardzo wymagające nie są (a cenę mają wysoką), ale są szerokie i dopasowane do wiązania, dzięki czemu na pewno z niego nie wylecą. Buty górskie są dużo węższe (nawet te zimowe), ale skoro Mefisto próbował i się da....
Inna sprawa jest też jeśli chodzi o nachylenie stoku. Na oślej łączce czy łatwej zjazdowej trasie można i nawet na butach zjechać i nic się człowiekowi nie stanie. Natomiast idąc na coś bardziej stromego, gdzie nabierasz szybko prędkości i często coś wystaje - ja bym nie ryzykowała, ale co kto lubi.
Poza tym po co się męczyć i denerwować, skoro można naprawdę za małe pieniądze znaleźć dobry sprzęt.
Aha, bym zapomniała. W całym tym zjeździe chodzi też o trochę przyjemności, a zwykłe buty mogą ją odebrać, bo trzeba się dużo więcej napracować.
OJ... a tego kompletnie nie rozumiem przeca to cała kwintesencja bytu zimą w górach - niczego innego nie oczekuję.Co do deski. Niestety tutaj trzeba podchodzić, zapadając się po pas i już trzeba mieć i buty lepsze i stuptuty, bo śnieg wlatuje do butów aż "miło".
Przed chwilką u znajomego podpiąłem bucika do miękkiego wiązania deski...zaskoczył mnie fakt, że La Sportiva Nepal Extreme jest około 3cm niższa od standardowego bucika snowboardowego jednak o wiele sztywniejsza w kostce. Po mocnym przypięciu nie było szans by podeszwa drgnęła... i mam nadzieję, że tak będzie na "stoku"
Ok, teraz już wiem o co chodzi.
Pozostaje zatem życzyć powodzenia, ale nadal uważam, że ZWŁASZCZA przy zjeździe wiązanie musi dobrze trzymać buta (czy na nartach, czy na desce). Wszelkie udziwnienia i kombinacje są dla prawdziwych ryzykantów. Choć kiedyś sprzęt też był zupełnie inny.
Pozostaje zatem życzyć powodzenia, ale nadal uważam, że ZWŁASZCZA przy zjeździe wiązanie musi dobrze trzymać buta (czy na nartach, czy na desce). Wszelkie udziwnienia i kombinacje są dla prawdziwych ryzykantów. Choć kiedyś sprzęt też był zupełnie inny.
Każdy ma swoje priorytety.Majkel81 pisze:OJ... a tego kompletnie nie rozumiem przeca to cała kwintesencja bytu zimą w górach - niczego innego nie oczekuję.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
- ketivv
-
- Posty: 951
- Rejestracja: pn 28 wrz, 2009
- Lokalizacja: mama, tato, romantyczny nastroj, wino :-)
ewentualnie do "podchodzenia" rakiety śnieżne
- dodatkowa waga
+ łatwiejsze poruszanie się w śniegu
lub splitboard http://pl.wikipedia.org/wiki/Splitboard
ale to droga zabawa i niestety traci się na sztywności deski
- dodatkowa waga
+ łatwiejsze poruszanie się w śniegu
lub splitboard http://pl.wikipedia.org/wiki/Splitboard
ale to droga zabawa i niestety traci się na sztywności deski
to nie bierz deski będziesz się zapadał w obydwie stronyMajkel81 pisze:przeca to cała kwintesencja bytu zimą w górach - niczego innego nie oczekuję