Tatry 2: Zemsta poszukiwacza jesieni :)
Tatry 2: Zemsta poszukiwacza jesieni :)
Tatry 2: Zemsta poszukiwacza jesieni
Kiedy tylko Tatry zorientowały się, że opuściłem Zakopane (II poł. października), złośliwie wytopiły zgromadzony wcześniej w nadmiernych ilościach śnieg, odsłaniając ponownie barwy jesieni. Nie była to już co prawda jesień pomarańczowo-czerwono-żółta, lecz raczej w barwach mielonej kawy, czy może "zamszowa", jak mawiają znawcy. Ale zawsze jesień i to skąpana w słońcu...
Mój listopadowy atak był gwałtowny jak sraczka po żętycy i precyzyjny jak cięcie trzeźwego chirurga. Góry były kompletnie zaskoczone, widząc mnie ponownie pod barem FIS ledwie 3 tygodnie od poprzedniego pobytu. Nie zdążyły przyprószyć śniegiem, nie zdążyły załatwić chmur. No klęska. Mogły tylko bezczynnie się gapić, jak dziarskim krokiem, tonąc w słońcu i bezchmurnym niebie przemierzam ich bezbronne doliny i wdrapuję się na zakłopotane szczyty. O!
Długi weekend okołojedenastolistopadowy, więc zapowiadał się tłok. Kilka telefonów do schronisk i już oddycham z ulgą. Są miejsca. Ale w listopadzie 2012. - Jak to w 2012?! - To nie wie pan, że na długie weekendy trzeba rezerwować na pół roku wstecz? No nie wiem, skąd mam wiedzieć. To mój pierwszy raz. Znaczy nie mam gdzie spać. Trudno - trzeba będzie iść do schroniska im. Mariusza przy Krupówkach. - Dzień dobry. - Jak to nie ma wolnych miejsc?!? :[
11 listopada, piątek
Dolina Małej Łąki - Kondracka Przełęcz - Kopa Kodracka - Kasprowy - Hala Gąsienicowa - Skupniów Upłaz - Kuźnice
Jako, że obiecałem pewnej młodej damie (9 lat) zdjęcie Giewontu od zaplecza, za cel pierwszej wycieczki obieram Kondracką Przełęcz. A co! Dawno nie chodziłem po Czerwonych Wierchach (nie licząc Ciemniaka). Tak po prawdzie to w ogóle zaniedbałem polskie Tatry, włócząc się ostatnio głównie po słowackich.
Dolina Małej Łąki
Mięguszowiecki, Koprowy, Szczyrbski i Krywań
Z Czerwonych Wierchów...
Z Kasprowego Wierchu
Giewont z Babią w tle
Zaskoczenie dnia: Z Kopy na Kasprowy to jest kawałek spaceru, wcale nie taki rzut beretem!
12 listopada, sobota
Dolina Roztoki - Dolina Pięciu Stawów Polskich - Szpiglasowy Wierch - Morskie Oko - Palenica
Spożywając jajecznicę w FISie zastanawiam się gdzie by tu dziś... Pada na Szpiglasowy Wierch przez Roztokę i Pięć Stawów.
Siklawa w Dolinie Roztoki
Siklawozoom
Wielki Staw w D5SP
Przedni i Wielki Staw w D5SP
Ze Szpiglasowego Wierchu
Schodząc spod Mnicha nad Morskie Oko zaczynam mieć poważne obawy, czy w schronisku zdołam ugasić pragnienie i spłukać szpiglasowy kurz. Niestety nie dane mi było tego sprawdzić, bo do schroniska fizycznie nie dało się wejść.
Za to chwilę później odkryłem, że Włosienica nie służy tylko do przebiegnięcia wzdłuż, tudzież zajęcia miejsca na wozie - tam też jest bar z napojami, a długoweekendowa kolejka tylko 15 minut!
13 listopada, niedziela
Skupniów Upłaz - Hala Gąsienicowa - Zawrat - Świnica - Świnicka Przełęcz - Murowaniec
Ludzie powoli wyjeżdżają, wreszcie można przenieść rzeczy na Halę, żeby tak nie zasuwać ciągle od dołu. Tak też i czynię, po czym udaję się pod Zawrat, coby nie było, że tylko dla lansu ten pożyczony czekan dźwigam. Śnieg w żlebie twardy, podchodzi się jak po maśle.
Hala Gąsienicowa
Z Zawratu
Zadni Staw Polski, Gładki Wierch, Krywań
Czerwone Wierchy ze Świnicy
A słońce coraz niżej...
Zachód słońca na Świnicy
14 listopada, poniedziałek
Hala Gąsienicowa - Skrajny Granat - Krzyżne - Murowaniec
Zawratowy Żleb
Jedna taka pod Skrajnym Granatem rozparła się na szlaku i strasznie na mnie furcy
No tak, cofnij się pan, bo jak z kopyta przywalę... Najpierw rogata młodzież!
Ze Skrajnego Granata: Czarny Staw i Hala Gąsienicowa
Zamkną bar, nie zamkną... yyy... znaczy... jak tu pięknie!
15 listopada, wtorek
Hala Gąsienicowa - Kościelec - Murowaniec - Dolina Jaworzynki - Kuźnice
Na Kościelcu o 9-tej rano
Białe... Czerwone Stawki
Pożegnanie z Halą
Podejście pod Przełęczy między Kopami
Wszystkie zdjęcia na Picassie.
Kiedy tylko Tatry zorientowały się, że opuściłem Zakopane (II poł. października), złośliwie wytopiły zgromadzony wcześniej w nadmiernych ilościach śnieg, odsłaniając ponownie barwy jesieni. Nie była to już co prawda jesień pomarańczowo-czerwono-żółta, lecz raczej w barwach mielonej kawy, czy może "zamszowa", jak mawiają znawcy. Ale zawsze jesień i to skąpana w słońcu...
Mój listopadowy atak był gwałtowny jak sraczka po żętycy i precyzyjny jak cięcie trzeźwego chirurga. Góry były kompletnie zaskoczone, widząc mnie ponownie pod barem FIS ledwie 3 tygodnie od poprzedniego pobytu. Nie zdążyły przyprószyć śniegiem, nie zdążyły załatwić chmur. No klęska. Mogły tylko bezczynnie się gapić, jak dziarskim krokiem, tonąc w słońcu i bezchmurnym niebie przemierzam ich bezbronne doliny i wdrapuję się na zakłopotane szczyty. O!
Długi weekend okołojedenastolistopadowy, więc zapowiadał się tłok. Kilka telefonów do schronisk i już oddycham z ulgą. Są miejsca. Ale w listopadzie 2012. - Jak to w 2012?! - To nie wie pan, że na długie weekendy trzeba rezerwować na pół roku wstecz? No nie wiem, skąd mam wiedzieć. To mój pierwszy raz. Znaczy nie mam gdzie spać. Trudno - trzeba będzie iść do schroniska im. Mariusza przy Krupówkach. - Dzień dobry. - Jak to nie ma wolnych miejsc?!? :[
11 listopada, piątek
Dolina Małej Łąki - Kondracka Przełęcz - Kopa Kodracka - Kasprowy - Hala Gąsienicowa - Skupniów Upłaz - Kuźnice
Jako, że obiecałem pewnej młodej damie (9 lat) zdjęcie Giewontu od zaplecza, za cel pierwszej wycieczki obieram Kondracką Przełęcz. A co! Dawno nie chodziłem po Czerwonych Wierchach (nie licząc Ciemniaka). Tak po prawdzie to w ogóle zaniedbałem polskie Tatry, włócząc się ostatnio głównie po słowackich.
Dolina Małej Łąki
Mięguszowiecki, Koprowy, Szczyrbski i Krywań
Z Czerwonych Wierchów...
Z Kasprowego Wierchu
Giewont z Babią w tle
Zaskoczenie dnia: Z Kopy na Kasprowy to jest kawałek spaceru, wcale nie taki rzut beretem!
12 listopada, sobota
Dolina Roztoki - Dolina Pięciu Stawów Polskich - Szpiglasowy Wierch - Morskie Oko - Palenica
Spożywając jajecznicę w FISie zastanawiam się gdzie by tu dziś... Pada na Szpiglasowy Wierch przez Roztokę i Pięć Stawów.
Siklawa w Dolinie Roztoki
Siklawozoom
Wielki Staw w D5SP
Przedni i Wielki Staw w D5SP
Ze Szpiglasowego Wierchu
Schodząc spod Mnicha nad Morskie Oko zaczynam mieć poważne obawy, czy w schronisku zdołam ugasić pragnienie i spłukać szpiglasowy kurz. Niestety nie dane mi było tego sprawdzić, bo do schroniska fizycznie nie dało się wejść.
Za to chwilę później odkryłem, że Włosienica nie służy tylko do przebiegnięcia wzdłuż, tudzież zajęcia miejsca na wozie - tam też jest bar z napojami, a długoweekendowa kolejka tylko 15 minut!
13 listopada, niedziela
Skupniów Upłaz - Hala Gąsienicowa - Zawrat - Świnica - Świnicka Przełęcz - Murowaniec
Ludzie powoli wyjeżdżają, wreszcie można przenieść rzeczy na Halę, żeby tak nie zasuwać ciągle od dołu. Tak też i czynię, po czym udaję się pod Zawrat, coby nie było, że tylko dla lansu ten pożyczony czekan dźwigam. Śnieg w żlebie twardy, podchodzi się jak po maśle.
Hala Gąsienicowa
Z Zawratu
Zadni Staw Polski, Gładki Wierch, Krywań
Czerwone Wierchy ze Świnicy
A słońce coraz niżej...
Zachód słońca na Świnicy
14 listopada, poniedziałek
Hala Gąsienicowa - Skrajny Granat - Krzyżne - Murowaniec
Zawratowy Żleb
Jedna taka pod Skrajnym Granatem rozparła się na szlaku i strasznie na mnie furcy
No tak, cofnij się pan, bo jak z kopyta przywalę... Najpierw rogata młodzież!
Ze Skrajnego Granata: Czarny Staw i Hala Gąsienicowa
Zamkną bar, nie zamkną... yyy... znaczy... jak tu pięknie!
15 listopada, wtorek
Hala Gąsienicowa - Kościelec - Murowaniec - Dolina Jaworzynki - Kuźnice
Na Kościelcu o 9-tej rano
Białe... Czerwone Stawki
Pożegnanie z Halą
Podejście pod Przełęczy między Kopami
Wszystkie zdjęcia na Picassie.
Ostatnio zmieniony czw 24 lis, 2011 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
No to żeś zaszalał z tymi trasami, niedziela - piękna pogoda....a ja musiałem ją zostawić w Tatrach i wracać do pochmurnego Lublina. Już za NT pogoda powoli zmieniała się na kiepską.
Gratulejszyn wspaniałych tras i widoków.
Fota nr 3 i 4, oraz te zachodzące słońca z okolic Świnicy, podobają mi się najbardziej.
Gratulejszyn wspaniałych tras i widoków.
Fota nr 3 i 4, oraz te zachodzące słońca z okolic Świnicy, podobają mi się najbardziej.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Mariusz, to kiedy teraz w Tatry? Nieśmiało przypominam, że minął już tydzień od Twojego ostatniego pobytu w górach!
Z pogodą trafiłeś idealnie. Zdjęcie Giewontu najlepsze.
Z pogodą trafiłeś idealnie. Zdjęcie Giewontu najlepsze.
Mariusz pisze:Mój listopadowy atak był gwałtowny jak sraczka po żętycy i precyzyjny jak cięcie trzeźwego chirurga.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Miałem tak nie szaleć, ale pogoda nie pozostawiała wyboru!krzymul pisze:No to żeś zaszalał z tymi trasami, niedziela - piękna pogoda...
Jak ten czas leci... faktycznie trzeba się w końcu w góry ruszyćAgaar pisze:Nieśmiało przypominam, że minął już tydzień od Twojego ostatniego pobytu w górach!
Bo wiesz pani, giewont to jest giewont, a nie jakieś tam kozie (bobki)Agaar pisze:Zdjęcie Giewontu najlepsze.
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
No, ale poszalałeś w piękną listopadową jesień w Tatrach .
Piękne zdjęcie Wielkiego Stawu w D5SP i to z Kościelca o 9 rano.
Ech, żeby mi kto odjął ze 30 lat.....też bym poszalała, a tak - to tylko pospacerowałam .
Ale co tam................ każdemu jego Everest .
Pozdrawiam.
Ala .
No właśnie, jak byłam ostatnio w weekendową sobotę na Przełęczy pod Kopą Kondracką też miałam chęć, ale wiedząc o tym odpuściłam, bo pewnie przyszło by mi wracać samej po ciemku z Kasprowego, a na to już ochoty nie miałam.Mariusz pisze:Zaskoczenie dnia: Z Kopy na Kasprowy to jest kawałek spaceru, wcale nie taki rzut beretem!
Piękne zdjęcie Wielkiego Stawu w D5SP i to z Kościelca o 9 rano.
Ech, żeby mi kto odjął ze 30 lat.....też bym poszalała, a tak - to tylko pospacerowałam .
Ale co tam................ każdemu jego Everest .
Pozdrawiam.
Ala .
Zakochani w Tatrach
Fajne jesienno-listopadowe foty...na zdj z Giewontem i Babia, gdzies tam przejezdzalem przez Krowiarki jadac z Zubrzycy ,faktycznie ponizej pewnej wysokosci straszna mgla sie robila czy jak to sie inaczej zowie
Pozdr.
Oj Ala,to jest tatalnie niemozliwe aby z Koscielca widziec dno Piatki Fota co siedzi Mariusz jest chyba gdzies okolic Krzyznego, gdzie widac stawZakochani w Tatrach pisze: Piękne zdjęcie Wielkiego Stawu w D5SP i to z Kościelca o 9 rano.
Pozdr.
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Zgadza sie...wlasnie przeczytalem jeszcze raz Twoj wers i skapowalem ze chodzi tu o 2 fotyZakochani w Tatrach pisze:Oj Barek - nie zrozumiałeś mnie chyba ...Barek pisze:Oj Ala,to jest tatalnie niemozliwe aby z Koscielca widziec dno Piatki
Chodziło mi o zdjęcie ósme od góry zatytułowane
i piąte od dołu pt.Mariusz pisze:Wielki Staw w D5SP
Mariusz pisze:Na Kościelcu o 9-tej rano
Ekhm... to kiedy? Bo fajne zdjęcia pan robisz, bym sobie pooglądała :]Mariusz pisze:Jak ten czas leci... faktycznie trzeba się w końcu w góry ruszyć
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Dobrze , że Ci się chce Andy. A zdjęcia cudneandy67 pisze:Odświeżam
Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
Mam mnóstwo czasu to sobie zaglądam tu i tam. Rzuć okiem na drugą relację Prezesa/Szefa//Kierownika*, jest co obejrzeć, a i poczytać możnaAngie84 pisze:Dobrze , że Ci się chce Andy. A zdjęcia cudneandy67 pisze:Odświeżam
Polecam także kozice mojego autorstwa
*niepotrzebne ... wiadomo co zrobić
Każdemu jego Everest...
Skoro polecasz, to zerknę na obaandy67 pisze:Rzuć okiem na drugą relację Prezesa/Szefa//Kierownika*, jest co obejrzeć, a i poczytać można
Polecam także kozice mojego autorstwa
Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos