Napięcie przedświąteczne

Rozmowy na dowolny temat, niekoniecznie górski... :)
ODPOWIEDZ
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Napięcie przedświąteczne

Post autor: staszek »

Tak sobie zauważyłem , a ja się nie znam , iż w okresie listopad - grudzień to jakiejś napięty okres na forum. Warunki do chodzenia w górach niekorzystne , wspinanie extrema , więc pracujemy i siedzimy w domciu i udzielamy się na forum :D i wyszukujemy kijów , rakiet , krzyży i Sudetów .
W relacjach zastój , no może ktoś zamieści coś jak wróci z Brenty 8) Ale od świąt może wszystko do normy , będą wyjazdy i górskie emocje :) nio i oczywiście zajefajne relacje a może i filmiki ;)
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

Ja się wybieram samotnie na weekend po świętach jak pogoda dopiszę to może i relacja się urodzi.
komorfil

-#5
Posty: 797
Rejestracja: sob 11 cze, 2005
Lokalizacja: Kraków

Post autor: komorfil »

staszek pisze:iż w okresie listopad - grudzień to jakiejś napięty okres na forum.
nie tylko na forum, w życiu też.
I to nawet bardziej okres grudzień- styczeń.
Czemu?
Ano dlatego, że ludzie źle znoszą (nawet jeśli o tym nie wiedzą) "narzucone poczucie szczęścia".
W grudniu nie wypada być smutnym, złym i rozdrażnionym.
Właśnie dlatego (wcale nie paradoksalnie, ale po prostu WŁAŚNIE DLATEGO), ludzie są smutni, źli i i rozdrażnieni. Żeby nie wspomnieć o styczniu, gdzie dochodzi rytualnie co rok powtarzająca się sprawa niedotrzymanych (oczywiście) postanowień noworocznych.
To jeden z najtrudniejszych okresów w roku (a i aura ma tu wiele do powiedzenia), a idiotyczne media i sklepy przy nutkach "White Christmas" próbują nam wmówić coś dokładnie przeciwnego.
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

komorfil pisze: To jeden z najtrudniejszych okresów w roku (a i aura ma tu wiele do powiedzenia), a idiotyczne media i sklepy przy nutkach "White Christmas" próbują nam wmówić coś dokładnie przeciwnego.
Ponadto - jesteśmy przez pełne 4 dni ze swoimi kochanymi bliskimi.

O ile w ciągu normalnego tygodnia pracy widujemy się co najwyżej kilka godz. dziennie to w czasie Świąt przez 24 godz. i czasem trudno się dostosować.
Nie wiem jak Wy ale zazwyczaj w czasie Świąt kłócę się z mężem, po prostu jest zbyt wiele punktów zapalnych (drobnych, choćby to kto ma mieć w danym momencie dostęp do komputera, albo to kto posprząta).

Nie kłócimy się wtedy kiedy wyjeżdżamy i obydwoje najbardziej lubimy tak właśnie spędzać święta, ale w tym roku niestety tak się nie składa (obydwoje pracujemy i w czasie Świąt mam zamiar nadrobić zaległości, a mąż ma dobrze płatną pracę w czasie samej nocy sylwestrowej, płacą mu właśnie za to ze to Sylwester).
No niestety, byle jakoś przeżyć te dwa tygodnie, skończyć pracę, którą mam do zrobienia i byle do przodu.

Pozdrowienia

Basia
Awatar użytkownika
lars

-#4
Posty: 392
Rejestracja: czw 02 lis, 2006
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: lars »

Aaa tam, ja uwielbiam Grudzien - święta, urodziny, wolne. Wszystko się sypie w ostatni dzień sylwestra. Dwa mięsiące pizgawicy i nic ponadto, byle do wiosny.
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Basia Z. pisze:w ciągu normalnego tygodnia pracy widujemy się co najwyżej kilka godz. dziennie to w czasie Świąt przez 24 godz. i czasem trudno się dostosować.
:))
Basiu - a jak pójdziecie oboje na emetyturę :think: ?....
To dopiero jest sztuka poukładać sobie wspólne "ubytowanie" przez 24 godziny na dobę :)) .

Ja przedświąteczną krzątaninę lubię, wolę nawet, niż potem nudnawe siedzenie przy świątecznym stole.
Najbardziej mnie wnerwia włączony telewizor, którego nikt nie ogląda przy rozmowie, albo przeciwnie - wszyscy skupiają na nim uwagę ( jakby było na czym :? ).
Mój małżonek jest uzależniony od TV, dla mnie ten program - poza małymi wyjątkami - jest całkowicie niestrawny....
Dobrze, że mamy duże mieszkanie i każdy "swój" telewizor :))

A tak szczerze mówiąc - to czekam tylko, żeby te święta i sylwester jak najszybciej minęły, w pierwszej połowie stycznia zrobiła się piękna zima, ze słońcem i błękitnym niebem.....a wtedy..... wiadomo - JEDZIEMY W TATRY :D .

Tak mi się marzy i to mnie naprawdę ucieszy.

Ala :) .
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

staszek pisze:Warunki do chodzenia w górach niekorzystne , wspinanie extrema , więc pracujemy i siedzimy w domciu i udzielamy się na forum
Eeee tam, głupoty piszesz. ;) W góry iść można, ładować na ściance się da, czasu na neta brak.
staszek pisze:W relacjach zastój , no może ktoś zamieści coś jak wróci z Brenty
Komu by się chciało. :)) Jak znajdę odrobinę czasu, to może wrzucę jakąś fotorelację. :]

Aha i wcale grudzień i styczeń nie kojarzą mi się z napięciem, a z radością, bliskimi i wolnym. ;)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

w tym roku grudzień jest dla mnie wspaniały: nie dość, że jestem bezrobotna, to jeszcze co i rusz choruję, wyjeżdżając do Kielc na święta zostawiłam wszelkie "warszawskie" problemy w stolicy..a tu cholera problemy wsiadły w pociag i za mną przyjechały :P
W tym roku wkurzają mnie choinki. świąteczne piosenki. Kolęd nie pośpiewam bo mam zapalenie krtani. No rewelacja...
Ale...
żeby nie wiało aż takim pesymistycznym pesymizmem to zgodzę się z Agaar - że grudzień zawsze kojarzy mi się z bliskimi i wolny...z tą radością bym nie przesadzała - różnie to bywa :P
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Ruda - ale chyba bezrobotna jesteś tylko chwilowo ?
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Zakochani w Tatrach pisze:
Basia Z. pisze:w ciągu normalnego tygodnia pracy widujemy się co najwyżej kilka godz. dziennie to w czasie Świąt przez 24 godz. i czasem trudno się dostosować.
:))
Basiu - a jak pójdziecie oboje na emetyturę :think: ?....
To dopiero jest sztuka poukładać sobie wspólne "ubytowanie" przez 24 godziny na dobę :)) .
Zrealizuję swoje marzenie i przejdę Łuk Karpat ;-)

W kolejnym roku objadę Polskę dookoła na rowerze ;-)

A poza tym będę spędzać dużo czasu w chatce w Lachowicach na obsłudze. (przynajmniej takie mam teraz marzenia)
Zakochani w Tatrach pisze: Ja przedświąteczną krzątaninę lubię, wolę nawet, niż potem nudnawe siedzenie przy świątecznym stole.
A ja na Święta odłożyłam sobie zaległe pisanie (kilka rozdziałów przewodnika po Polsce do aktualizacji), nudzić się nie będę.

Gdybym miała więcej czasu to zapewne przedświąteczną krzątaninę też bym lubiła, niestety jest tak że na nic nie mam czasu. Akurat w pracy też się nawarstwiło, bo wszystko trzeba skończyć przed końcem roku. Na szczęście w domu mąż mi dużo pomaga, np. umył wszystkie okna.
Synowie posprzątają, uszka mam zamówione i już będzie OK.
Zakochani w Tatrach pisze: Najbardziej mnie wnerwia włączony telewizor, którego nikt nie ogląda przy rozmowie, albo przeciwnie - wszyscy skupiają na nim uwagę ( jakby było na czym :? ).
A z tym nie mam problemów - u mnie nikt TV nie ogląda, nawet w Święta.
A jak będzie dobry film to obejrzę również sama.

Pozdrowienia

Basia
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

Uwielbiam święta i czas oczekiwania na nie, lepienie pierogów, uszek, domowe sprzątanie przedświąteczne i późniejszy błogi spokój i leniuchowanie, niekoniecznie przy zastawionym stole :)
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Awatar użytkownika
Izabela

-#7
Posty: 3578
Rejestracja: czw 27 sty, 2005

Post autor: Izabela »

dla mnie Swieta, to czas integracji z tymi, za którymi tęsknię cały Boży rok. Oczekiwanie na nich w tym czasie bardzo mnie inspiruje. Poza tym wyjazd w góry na caaały długi tydzień!!!Fajnie zacząc Nowy Rok w miejscu do którego przyrzekło się sobie powrócic :)
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

andy67 pisze:Ruda - ale chyba bezrobotna jesteś tylko chwilowo ?
narazie to do lutego mi to bezrobocie pasuje - sesje jakoś muszę zaliczyć, bo niestety zawaliłam trochę ostatnio studia. A od lutego zacznę czegoś szukać, no chyba że wszechogarniający kryzys mi to utrudni...
ODPOWIEDZ