Rower w mieście - chodnik, czy ulica?

Wycieczki, polecane trasy, relacje, sprzęt i ekwipunek.
Awatar użytkownika
Olav

-#6
Posty: 1997
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005
Lokalizacja: Zakopane / Poronin Misiagi

Rower w mieście - chodnik, czy ulica?

Post autor: Olav »

No właśnie, jak w temacie? Jakie jest wasze zdanie?
Moje Tatry
Ponad 100 km/h, trzech rywali, śmiertelne wypadki, ostre starcia, wąski tor, żądza zwycięstwa i... brak hamulców! To właśnie żużel...
vm2301

-#3
Posty: 177
Rejestracja: sob 18 lis, 2006

Post autor: vm2301 »

Mimo wszystko ulica, chyba że nie ma wyjścia, ale wtedy ostrożnie i powolutku.

Pewnie natężenie ruchu zarówno na jezdni jak i chodnikach zależy od miasta, ale generalnie jestem zdania, że chodniki są zarezerwowane dla pieszych.

A najlepiej poza miastem :D
Awatar użytkownika
Marcin_

-#4
Posty: 286
Rejestracja: wt 27 cze, 2006
Lokalizacja: Jaworzno /okolice Wrocławia
Kontakt:

Post autor: Marcin_ »

czasem jednak jest dylemat i wybieram chodnik gdy istnieje spore ryzyko stracenia przez ciężarówkę lub długi miejski autobus a przeważnie kierowcy tych pojazdów mają rowerzystów w d... szczególnie na zakrętach zapominają o tym że przy tej długości ścinają zakręt. Już raz miałem taką sytuacje, mijał mnie dość długi autobus na zakręcie i niewiele brakowało a nie zmieściłbym się pomiędzy nim a krawężnikiem chodnika.
vm2301 pisze:chodniki są zarezerwowane dla pieszych.
tak powinno być w miastach wyposażonych w dobrą sieć dróg rowerowych a przeważnie marnie z nimi a jak już są to i piesi sie na te ładują utrudniając jazdę
Awatar użytkownika
termofor

-#2
Posty: 59
Rejestracja: pt 09 maja, 2008

Post autor: termofor »

Generalnie po chodnikach jezdzi sie niewygodnie...kupa ludzi, trzeba slalomowac, krawezniki, nigdy nie wiadomo kto, kiedy, gdzie skreci i o mala krakse nietrudno, dlatego raczej wybieram ulice. "Raczej", bo nie ukrywam, ze po chodnika rowniez jezdze. Oczywiscie optymalnie jest, kiedy mamy do dyspozycji sciezki rowerowe, ale jak wiadomo z tym w polskich miastach nielatwo 8)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

ulica, choć czasem ścinam kawałek po chodniku.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Olav

-#6
Posty: 1997
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005
Lokalizacja: Zakopane / Poronin Misiagi

Post autor: Olav »

Marcin_ pisze:vm2301 napisał(a):
chodniki są zarezerwowane dla pieszych.
tak powinno być w miastach wyposażonych w dobrą sieć dróg rowerowych a przeważnie marnie z nimi a jak już są to i piesi sie na te ładują utrudniając jazdę
termofor pisze:..kupa ludzi, trzeba slalomowac,
Marcin_ pisze:wybieram chodnik gdy istnieje spore ryzyko stracenia przez ciężarówkę lub długi miejski autobus

Do czego dążę - wnerwiają mnie ostatnio roweżyści na chodnikach w Toruniu...tak jak rowerzystów ciężarówki, albo i mocniej....dzwonki za plecami w najlepszym wypadku, a częściej po cichutku i próba przeciśnięcia się bokiem prawie wpadając na mnie, albo na wózek z małym...a kodeks drogowy mówi jasno - droga dla rowerów, a jak nie ma to ulica :/ Jak jeździłem rowerem, to po ulicy popylałem....
Moje Tatry
Ponad 100 km/h, trzech rywali, śmiertelne wypadki, ostre starcia, wąski tor, żądza zwycięstwa i... brak hamulców! To właśnie żużel...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Olav pisze:a częściej po cichutku i próba przeciśnięcia się bokiem prawie wpadając na mnie, albo na wózek z małym
u mnie jest na odwrót - "wózkarze" upodobali sobie jedną dośc ważną ścieżkę rowerową. Co gorsza czesto jets tak, że dzieciak idzie obok wózka.

Jedyne co mi wówczas pozostaje to zwymyślac rodziców i spytać czy po ulicy też tak spacerują.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Olav

-#6
Posty: 1997
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005
Lokalizacja: Zakopane / Poronin Misiagi

Post autor: Olav »

Nie ustępować? Ale Wtedy ja bym musiał nie ustępować rowerzystom...spotkalibyśmy się w szpitalu i nic bysmy nie wskórali :/

Sam przyznam się bez bicia w jednym miejscu na drogę rowerową wchodzę - w toruniu między wybickiego a żwirki na chełmińskiej z jednej strony jest baaardzo szeroki chodnik....podzielony na pół...i na części dla pieszych stoja samochody - zawsze....wnerwia mnie to, ale muszę tamtędy często przejść, więc idę blisko tych samochodów, zresztą niejedno lusterko już biodrem "zrzuciłem"....parkujacych na chodnikach też nie znoszę :/
Moje Tatry
Ponad 100 km/h, trzech rywali, śmiertelne wypadki, ostre starcia, wąski tor, żądza zwycięstwa i... brak hamulców! To właśnie żużel...
Awatar użytkownika
Hannibal

-#7
Posty: 3264
Rejestracja: sob 03 gru, 2005
Lokalizacja: Warszawa/ Grodzisk Maz.

Post autor: Hannibal »

mefistofeles pisze:ulica, choć czasem ścinam kawałek po chodniku.
ja tak samo
wybieram też czasem ścieżkę rowerową, gdy opyla się nią jechać :D
"Chwalić możnych tego świata za cechy, których nie posiadają, to tyle co drwić z nich bezkarnie"
Awatar użytkownika
tommer91

-#6
Posty: 1173
Rejestracja: ndz 09 mar, 2008
Lokalizacja: Myszków/Kraków

Post autor: tommer91 »

U mnie niestety nie ma czegoś takiego jak ścieżka rowerowa, ale na szczęście na większości ulic nie ma dużego ruchu, dlatego mogę bez problemów nią jeździć.
Don't shit, where you eat
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Olav pisze:Sam przyznam się bez bicia w jednym miejscu na drogę rowerową wchodzę
u mnie największy nawał pieszych jest w parku, gdzie obok siebie jest ładny równy chodnik i dziurawa ścieżka rowerowa. A ludzie i tak łażą ścieżką.

Kumpel miał kiedyś wypadek gdy jakaś baba idąc chodnikiem zlaza nagle na ścieżke prosto pod koła kolegi. Ominął ją, ale sam się wywrócił.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Krzysztof Kus

-#3
Posty: 149
Rejestracja: czw 22 maja, 2008
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Krzysztof Kus »

95% ulica
4% ścieżka rowerowa
1% chodnik
bike & hike
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Krzysztof Kus pisze:95% ulica
4% ścieżka rowerowa
1% chodnik
Czyli mieszkasz na wsi :think:

Marcin_ pisze:Już raz miałem taką sytuacje, mijał mnie dość długi autobus na zakręcie i niewiele brakowało a nie zmieściłbym się pomiędzy nim a krawężnikiem chodnika.
A na końcu autobusu był napis:
UWAGA - TYŁ ZACHODZI PRZY SKRĘCIE

:D
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Krzysztof Kus

-#3
Posty: 149
Rejestracja: czw 22 maja, 2008
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Krzysztof Kus »

andy67 pisze:Krzysztof Kus napisał(a):
95% ulica
4% ścieżka rowerowa
1% chodnik


Czyli mieszkasz na wsi
Takiej prawie z 500 000 mieszkańcami. :D
bike & hike
Awatar użytkownika
Marcin_

-#4
Posty: 286
Rejestracja: wt 27 cze, 2006
Lokalizacja: Jaworzno /okolice Wrocławia
Kontakt:

Post autor: Marcin_ »

A na końcu autobusu był napis:
UWAGA - TYŁ ZACHODZI PRZY SKRĘCIE
dla mnie to było bez znaczenia ponieważ to nie ja go wymijałem a on mnie :) na dodatek był to zwykły autobus nie przegubowy ale dość długi i w miejscach gdzie droga skręca w prawo środek takiego autobusu wchodzi głębiej w stronę chodnika dlatego powinni zachowywać większy dystans przy mijaniu rowerzysty szczególnie na takich zakrętach
Roman

-#4
Posty: 255
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005

Post autor: Roman »

Koledzy rowerzyści - noblesse oblige. Skoro sie jeździ to warto znać podstawowe pojęcia. Chodnik i droga dla rowerów (ścieżka rowerow to termin ukuty chyba przez ironistów). jak równiez jezdnia to części ulicy.
A w kwestii merytorycznej: jeśli jest ddr to nia jeżdżę. Zdarza się też chodnik, ale wtedy rygorystycznie ustępuje pieszym i staram sie ich omijac szerokim łukiem.
Awatar użytkownika
Krzysztof Kus

-#3
Posty: 149
Rejestracja: czw 22 maja, 2008
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Krzysztof Kus »

gb pisze:Jak mawiają Szczecinianie - Szczecin - duża wieś z tramwajami
:D
bike & hike
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Jestem zdecydowany do wniesienia skargi konstytucyjnej i procesu sądowego ,jeżeli ktoś mi zarzuci ,że jeżdżę jezdnią przy istniejących ścieżkach rowerowo-pieszych. Ostatnio nie zatrzymałem się do kontroli prez Straz Miejską i odmówiłem zjechania z jezdni - no ,ale oni byli bezradni ,bo mnie przecież ani nie staranują ,ani nie pogonią samochodem ,kiedy już skręciłem w opłotki. Z policją sprawa była by inna
Ale do rzeczy
Przepis wymaga ,żebym jechał po drodze rowerowej ,lub rowerowo-pieszej ,o ile taka istnieje ,a ruch jezdnią dopuszcza warunkowo ,o ile nie ma takiej scieżki. Jednocześnie nie ustala żadnych zasad poruszania się po tych ścieżkach ,więcej ,daje bezwzględne pierwszeństwo pieszym bez określenia tych zasad. Inaczej ,jeżeli pieszy będzie chciał mnie nie przepuścić ,to w swietle prawa może to uczynić ,bo zaden przepis nie obliguje go to zrobienia czegokolwiek na chodniku ,lub ,o dziwo ,nawet na ścieżce rowerowej z nazwy.
Po drugie ścieżki są dofinansowywane ,a chodniki nie ,tak więc wszędzie powstają dziwne twory stu ,dwustumetrowej długości ,o niewiadomojakim wjeździe i wyjeździe ,o szerokości niespełniającej norm ,ale "warunkowo" dopuszczone ,o słupach i przystankach po drodze.
Dodatkowo przepis nie nakazuje oznakowania przy jezdni istnienia takich ścieżek ,skąd więc rowerzysta ma to wiedzieć?
Ja jeżdżę na rowerze ze średnią prędkością ok. 30 km/h ,przejechałem po drogach ponad milion kk i ważę ponad 80 kg.
Są trzy opcje ,albo będę jeździł jezdnią ,bezpiecznie ,ale niezgodnie z przepisami ,albo będę jeździł ścieżką rowerową ,na której nie określono zasad ,co ogranicza moje konstytucyjne prawo do poruszania się oraz konstytucyjną zasadę równości wobec prawa i równowagi pomiędzy prawami i obowiązkami (piesi wyłącznie prawa,rowerzyści wyłącznie odpowiedzialność) ,albo kogoś (lub siebie) zabiję.
Filanc

Post autor: Filanc »

dagomar pisze:powstają dziwne twory stu ,dwustumetrowej długości ,o niewiadomojakim wjeździe i wyjeździe
Byłem ostatnio z rowerem na Twoim podwórku - na Głowackiego od ronda w stronę św. Antoniego jest ścieżka, nagle po chyba stu metrach stoi znak koniec ścieżki, a o tym, że idzie ona dalej druga stroną ulicy zero informacji :D
Awatar użytkownika
Hannibal

-#7
Posty: 3264
Rejestracja: sob 03 gru, 2005
Lokalizacja: Warszawa/ Grodzisk Maz.

Post autor: Hannibal »

dagomar pisze: Ja jeżdżę na rowerze ze średnią prędkością ok. 30 km/h
tym rowerem, o którym pisałeś, że posiadasz? :think:
bo kolarzówką to jestem w stanie uwierzyć, ale zwykłym składakiem to już nie; nawet crossówką nie idzie takiej prędkości utrzymać przez dłuższy czas, o ile nie masz dobrego wiatru w plecy
"Chwalić możnych tego świata za cechy, których nie posiadają, to tyle co drwić z nich bezkarnie"
ODPOWIEDZ