MAŁO ZNANE PRZYKAZANIA

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

MAŁO ZNANE PRZYKAZANIA

Post autor: dagomar »

O najważniejszych zasadach zachowania się w górach każdy wie ,a może ,sądząc po lekturze sąsiednich watków ,nie każdy. Ale są pewne szczegóły ,o których wiedzę zdobywa się na własnej dupie lub pysku.
W poradnikach i przewodnikach nigdzie nie jest napisane ,że łatwo zahaczyć rakiem o rak ,że glazura jest niewidoczna do momentu ,aż się nie leży na plecach ,że szlak to czasami głównie zimna woda ,po której ani wypasione adidasy ,ani trekingowe sandały nie spisują się najlepiej.
Tylu tu starych wyjadaczy ,pomózcie młodym userom i niedoświadczonym turystom,którzy tu zaglądają ,stwórzmy może wirtualny poradnik ,bez ględzenia ,ale z życzliwością .
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Re: MAŁO ZNANE PRZYKAZANIA

Post autor: Basia Z. »

dagomar pisze: Tylu tu starych wyjadaczy ,pomózcie młodym userom i niedoświadczonym turystom,którzy tu zaglądają ,stwórzmy może wirtualny poradnik ,bez ględzenia ,ale z życzliwością .
Bardzo dobry pomysł.
Ale proponuję aby dotyczyło nie tylko Tatr, ale ogólnie wszelkich gór.

Moja pierwsza rada:

1. Nigdy nie wychodź na górską trasę bez latarki. Kiedy jej zapomnisz - to na pewno zmrok zastanie Cię w górach (sprawdzone na własnej skórze). Do latarki zabierz zapasowe baterie (nawet jeśli masz LED) oraz żaróweczkę.

B.
Jagiellonia w Tatrach

-#4
Posty: 473
Rejestracja: ndz 20 lis, 2005
Lokalizacja: Białystok

Re: MAŁO ZNANE PRZYKAZANIA

Post autor: Jagiellonia w Tatrach »

Basia Z. pisze: Moja pierwsza rada:
1. Nigdy nie wychodź na górską trasę bez latarki. Kiedy jej zapomnisz - to na pewno zmrok zastanie Cię w górach (sprawdzone na własnej skórze). Do latarki zabierz zapasowe baterie (nawet jeśli masz LED) oraz żaróweczkę.
B.
Nigdy nie miałem w górach latarki i nigdy mnie zmrok nie zastał. W górach byłem co najmniej 200 razy.
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

Halo, fajny pomysł Daga zaraz szlag trafi - nie komentyjmy tylko dawajmy propozycje.
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

lukas_12 pisze:Halo, fajny pomysł Daga zaraz szlag trafi - nie komentyjmy tylko dawajmy propozycje.
nie komentujmy tylko dawajmy propozycje. - koniecznie, bo jak zaczniemy nawzajem "zbijać" się z pantałyku... strach się bać!
Pomysł jest Dag'a, więc i on po jakimś czasie winien to wszystko "zebrać do kupy" i "wydać tekst jednobrzmiący"...
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Nie pakuj do plecaka raków zębami do pleców, ani nie trocz ich czasem na zewnątrz plecaka.

Znam przypadek, kiedy człowiek idąc łatwą ścieżką poślizgnął się i usiadł sobie na luźno przytroczone raki.

B.
krzysgd

-#6
Posty: 1098
Rejestracja: pn 13 gru, 2004
Lokalizacja: Ciemnogród

Post autor: krzysgd »

Basia Z. pisze:1. Nigdy nie wychodź na górską trasę bez latarki. Kiedy jej zapomnisz - to na pewno zmrok zastanie Cię w górach (sprawdzone na własnej skórze). Do latarki zabierz zapasowe baterie (nawet jeśli masz LED) oraz żaróweczkę.
1a. Staraj się dopasować swoje wyposażenie w taki sposób, by móc używać źródeł energii zamiennie. (Po ciemku nie za bardzo jest sens focić, a zapasowe baterie jak znalazł) :) Broń Boże odwrotnie.
1b. Używaj akumulatorków, na kwaterze miej ładowarkę.
Ostatnio zmieniony śr 31 paź, 2007 przez krzysgd, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Pamiętaj o tym że każdy sprzęt trochę bardziej skomplikowany od młotka (np. GPS, latarka, telefon komórkowy) zawodzi zawsze w momencie, kiedy jest najbardziej potrzebny (Prawa Murphy'ego).

W związku z tym trzeba tak planować wycieczkę i tak zachowywać jakby się ich nie posiadało.

B.
Ostatnio zmieniony śr 31 paź, 2007 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Fenek

-#3
Posty: 160
Rejestracja: wt 30 paź, 2007
Lokalizacja: Nowy Targ

Post autor: Fenek »

folia NRC /pewnego razu mogła się sprzydać , a tak nogi w plecak i kibel :)/
"powiedz mi po co żyjesz ,a powiem ci po co chodzę w góry"
Awatar użytkownika
manfred

-#6
Posty: 1978
Rejestracja: śr 22 sie, 2007
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: manfred »

WOREK NA ŚMIECI podczas kilkudniowego pobytu w górach gdy dopadnie nas porządna ulewa a nasz plecak nie jest pierwszej młodości możemy schować do niego pare ciuchów i w ten sposób mieć coś suchego na przebranie.
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

Nie zabierać zbędnych dupereli bo to wszytko trzeba potem nieść.
Dobierać rzeczy do długości i trudności trasy. :) nie na zasadzie,że wszystko może się przydać :D
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
Wroto

-#1
Posty: 36
Rejestracja: pn 29 paź, 2007
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Wroto »

ja tam starym wyjadaczem nie jestem ale po górach chodze od kiedy pamiętam czyli jakieś 14 lat. Podstawą dla mnie jest woda mineralna latem albo cos ciepłego zimą (ale bez procentów). Latarkę kupiłem sobie czołowa z ledem i halogenem. Wszystko super bo swieci dobrze i długo tylko z bateriami waży prawie 500g. Warto miec cos do jedzenia ale kanapki czy inne takie domowe wyroby mnie sie nie sprawdzają, wiec ide w batoniki i czekolade. I jeszcze rada której nie znajdziecie w przewodnikach... trzeba miec GOTÓWKE I TO ROZMIENIONĄ na drobniejsze banknoty i troche balastu w postaci drobnych. To sie tyczy każdego wyjazdu: rejsy, góry, narty etc. Karty kredytowe sa fajne w mieście nie na trasie. A jak sie wybieramy za granice np. na wschód Europy to polecam posiadanie ok. 100-200 dolarów. Euro tam nie chetnie przyjmuja... Odnośnie dokumentów to kupiłem sobie w markecie taką małą foliowa "koszulkę" ale z zapięciem z boku. Kosztowała hohoho bo az 5 złotych a w sumie mam suchą ksiażeczkę GOT i reszte papierów. Myśłe ze świetnym zakupem w moim krótkim życiu był karabinek wspinaczkowy. Wspaniały do troczenia wszystkiego, mocowania bomu do achtersztagu, rekawic do kórtki etc. Pozdrawiam
"Każdy krok naprzód to nóż w plecy przeciwnością" Tylko Ty;*
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Wroto pisze:A jak sie wybieramy za granice np. na wschód Europy to polecam posiadanie ok. 100-200 dolarów. Euro tam nie chetnie przyjmuja...
I to koniecznie w drobnych banknotach, czasem jest potrzebne 1, 2 lub 5 $ a z setki przecież nie wydadzą.

B.
ziemir

-#2
Posty: 65
Rejestracja: sob 20 paź, 2007
Lokalizacja: podhale
Kontakt:

Post autor: ziemir »

fenek pamietasz plachte biwakowa w Moku kolegi naszego nieoddychajaca?
to sem ja
Awatar użytkownika
Wroto

-#1
Posty: 36
Rejestracja: pn 29 paź, 2007
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Wroto »

Basia Z. pisze:
Wroto pisze:A jak sie wybieramy za granice np. na wschód Europy to polecam posiadanie ok. 100-200 dolarów. Euro tam nie chetnie przyjmuja...
I to koniecznie w drobnych banknotach, czasem jest potrzebne 1, 2 lub 5 $ a z setki przecież nie wydadzą.

B.
dokładnie całkowita racja
"Każdy krok naprzód to nóż w plecy przeciwnością" Tylko Ty;*
Jędrek

-#3
Posty: 100
Rejestracja: czw 20 wrz, 2007
Lokalizacja: kraków

Post autor: Jędrek »

Zabieraj ze sobą 3P,pogoda ducha,pokora ,pycha... też ale jedzonko
Ali7

-#2
Posty: 66
Rejestracja: czw 24 maja, 2007

Post autor: Ali7 »

...
Ostatnio zmieniony czw 20 lip, 2017 przez Ali7, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wroto

-#1
Posty: 36
Rejestracja: pn 29 paź, 2007
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Wroto »

Ali7 ma racje LED wymienia sie cały moduł tzn. układ scalony ale mało kto to robi... bo sie nie opłaca. Apropos zarówek to np. Petzl daje przy zakumpe zapasowa żarówke noszoną na pasku mocującym czołówke na głowie.
"Każdy krok naprzód to nóż w plecy przeciwnością" Tylko Ty;*
Awatar użytkownika
Violinistka

-#3
Posty: 116
Rejestracja: pn 06 sie, 2007
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Violinistka »

Ja tam doświadczenia w ogóle chyba nie mam w porównaniu do reszty, ale mam dwie propozycje, aby w plecaku znalazło się miejsce na:
Gwizdek - powracając do głodówkowych nauk :D Żeby mieć jak zawiadomić pomoc...
Lina - naprawdę może się przydać. Gdyby ktoś np. spadł niżej i trzeba byłoby pomóc mu wejść lub "przytrzymać" go na miejscu, bo grunt ma słaby, albo kiedy z małego potoczku w górach zrobi się rwąca rzeka (można wtedy uwiązać się czegoś pewnego, żeby w razie porwania przez potok nie popłynąć w dół).
Paradoksalnie... "Nie znasz gór - nie idź!" :)

http://picasaweb.google.com/violina92
Awatar użytkownika
Rafał

-#6
Posty: 1111
Rejestracja: pt 05 maja, 2006
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafał »

Dobrze jest zabrać ze sobą dodatkową parę albo nawet dwie pary skarpetek. Po ewentualnym przemoknięciu butów na wycieczce zawsze można wtedy wrócić do domu/ na kwaterę w nieco większym komforcie.
ODPOWIEDZ