Hannibal pisze:teraz to butów Karrimora lepiej nie kupować; jest wiele innych sprawdzonych marek
jeśli chodzi o plecaki to tylko te większe trzymają poziom; przynajmniej tak wynika z opinii użytkowników tychże; małe są już podobno nie teges
Male to prawdopodobnie straszna lipa. Kumpel z wydzialu ma jakis, cos kolo 30 litrow bodajze. NIby fajny i w ogole, ale przy jego TYPOWO MIEJSKIM uzytkowaniu cholernie sie pruje.
Mam 70l Woodpacker Alpinusa stary jak świat i przezyje te wszystkie wasze nowe wynalazki ,moja kurtka Gore z Alpinusa też jest nie do zdarcia i nie do przemoknięcia (ale to są rzeczy kupowane dawno ,potem firma ,z tego co wiem ,jaszcze przed upadkiem ,zeszła na psy). Jedynie do butów Alpinusa mogę mieć lekko pretensje - wytrzymały co prawda 8 lat ,zanim się po prostu rozpadły ,ale...... .żonine Hanwagi są rok starsze ,a jeszcze nienajgorsze
ODRADZAM STANOWCZO:
koszulki hannaha oraz Quechua (decathlon)
POLECAM:
bielizne marmot, mam getry-pierwsza klasa
ciuchy beri-mam bluzę i getry(materiał-technopile,taki a'la polar), gdy jest super zimno, getry zakładam pod spodnie wierzchnie, natomiast gdy jest ciepło (zimą) nosze je same. super fajna sprawa.
skałojeb do zaspiarza - "ja rzygnę, ale na Everest wejdę, ale Ty za ch... VI.4 nie zrobisz
śmierdzą ! !mam też inne koszulki,wiec wiem ze nie powinny czadzić po jednym założeniu
Dragan-mam dwie koszulki,z krótkim (model elison II)i długim (norika II)rekawem.
skałojeb do zaspiarza - "ja rzygnę, ale na Everest wejdę, ale Ty za ch... VI.4 nie zrobisz
ja osobiście posiadam koszulki firmy Hannah i oprócz tego, że się troszkę zaciągają (co akurat jest typowe dla koszulek tego typu, no chyba że chodzi się w koszulkach Falka, które praktycznie się nie zaciągają) to bynajmniej nie śmierdzą.