Największe górskie marzenie to...
Kilka tych marzeń jest:
1. Przeżyć po raz wtóry noc w chacie pod Rysami (najlepiej juz w czerwcu )
2. Wejść na Wysoką
3. Zrobić trasę moich marzeń a mianowicie: Moko- Chłopka-Hińczowy-Koprowy-Rysy, może kiedyś będzie można przeleźć przez granicę gdzie sie chce
4. No cóż po przeczytaniu relacji małej syrenki- sami już wiecie ale to całkiem nierealne marzenie
1. Przeżyć po raz wtóry noc w chacie pod Rysami (najlepiej juz w czerwcu )
2. Wejść na Wysoką
3. Zrobić trasę moich marzeń a mianowicie: Moko- Chłopka-Hińczowy-Koprowy-Rysy, może kiedyś będzie można przeleźć przez granicę gdzie sie chce
4. No cóż po przeczytaniu relacji małej syrenki- sami już wiecie ale to całkiem nierealne marzenie
-
-
- Posty: 307
- Rejestracja: wt 08 lis, 2005
- Lokalizacja: z małej syrenki
Krzychu, a co byś powiedzial na wycieczkę w to lato?Jedziemy w celu przeorania cordyliera blanka, lecz nie musisz przeciez z nami wszystkiego robic. Na turystyke tez będzie czas, a przyjemniej gdy będziesz z nami w tym kraju.Mnie fascynuje Ameryka Południowa. Pojechać w Andy, zobaczyć Jez. Titicaca, Machu Picchu, to by było coś....
decyzja jest szybka, bo juz czas kupic bilet
Co do punktu 1. to można dyskutować.MiG 13 lat temu pisze:No to ja krótko:
1. Tatry - schodzić słowacką część tak, jak udało mi sie polską.
2. Inne góry - przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego, a z poważniejszych wypraw to Kilimandżaro..
Co do punktu 2. to po 13 latach udało się zrealizować Z tym, że dużo poważniejszą wyprawą był GSB a nie Kili
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3229
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
W naszym wieku (74 lata) to już niestety wielkich planów się nie robi. A marzenia ???? Tych jest wiele, ale z góry wiadomo że nie do spełnienia. Dusza by chciała, ale sterane po górskich szlakach stare kości stanowczo odmawiają dalszego maltretowania . Teraz przeglądam zdjęcia z naszych „emeryckich wyczynów” i sama jestem w szoku co i przede wszystkim w jakim tempie w niemłodych już przecież latach „zdziałaliśmy” w górach - najwięcej w Tatrach po obu stronach granicy.
Mam nadzieję , że i w tym roku uda się nacieszyć oczy na tatrzańskich , już niezbyt honornych szlakach..
Ale w Pieniny (oczywiście z rowerami) i Bieszczady jeszcze się twardo wybieramy .
Na starsze lata niestety plany z każdym rokiem są skromniejsze . Cóż … takie życie.
Pozdrawiamy i życzymy zdrowia, oraz wspaniałych wypraw górskich.
Ala
Mam nadzieję , że i w tym roku uda się nacieszyć oczy na tatrzańskich , już niezbyt honornych szlakach..
Ale w Pieniny (oczywiście z rowerami) i Bieszczady jeszcze się twardo wybieramy .
Na starsze lata niestety plany z każdym rokiem są skromniejsze . Cóż … takie życie.
Pozdrawiamy i życzymy zdrowia, oraz wspaniałych wypraw górskich.
Ala
Zakochani w Tatrach
Re: Największe górskie marzenie to...
Nie ma znaczenia, ile masz lat najważniejszą wartością, w naszym wieku, jest zdrowie. Też się łapię że nie wszędzie już dojdę i nie na każdy szczyt wejdę ale jeszcze próbuję. Bardzo lubię czytać Wasze wpisy tatrzańskie. Wiele szlaków przeszłam, korzystając z Waszych podpowiedzi. Idę swoim tempem i nie martwię się że wyprzedzają mnie młodsi. Od kilkunastu lat chociaż raz w roku byłam w Tatrach ( mam ok.800 km do przejechania) i mam taką nadzieję że jeszcze będę. Wszak są dolinki do chodzenia. A tatrzańskie fotki są zawsze miłe do obejrzenia w zimowe wieczory.
I bardzo żałuję że to forum powoli umiera.Mało osób tu zagląda i pisze.
Pozdrawiam i życzę zdrowia i jeszcze wiele,wiele cudownych szlaków jak nie do przechodzenia do do obejrzenia.
I bardzo żałuję że to forum powoli umiera.Mało osób tu zagląda i pisze.
Pozdrawiam i życzę zdrowia i jeszcze wiele,wiele cudownych szlaków jak nie do przechodzenia do do obejrzenia.
Re:
Parę lat temu wybrałem się ze znajomym na grań Cubryna -->Mieguszowiecki. Ja w ortezie 2 tygodnie po skreceniu kostki, a on po 70-tce. Taki tandem śmiesznyZakochani w Tatrach pisze: ↑pt 06 sty, 2023 W naszym wieku (74 lata) to już niestety wielkich planów się nie robi.
Niedawno ten znajomy wszedł samotnie po raz pierwszy w życiu a Lodowy (75lat). Co prawda zajęło mu to dwa dni ale wszedł.
Także wszystko przed Tobą Alu
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3229
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Największe górskie marzenie to...
Dwa dni powiadasz ???
Może gdyby były w Tatrach białe noce .
Boję się ciemności w ogóle - a w górach zwłaszcza - i pewno umarłabym z przerażenia przez te kilka godzin nocnych gdzieś w ciemnych i dzikich okolicznościach przyrody .
Niestety, ale takie wyrypy już nie dla nas . Ale na mniejsze jeszcze mam nadzieję się wybrać .
Chociaż nadzieja jest ponoć matką głupich , ALE ZA TO UMIERA OSTATNIA .
Pozdrawiam ciepło . Ala
Może gdyby były w Tatrach białe noce .
Boję się ciemności w ogóle - a w górach zwłaszcza - i pewno umarłabym z przerażenia przez te kilka godzin nocnych gdzieś w ciemnych i dzikich okolicznościach przyrody .
Niestety, ale takie wyrypy już nie dla nas . Ale na mniejsze jeszcze mam nadzieję się wybrać .
Chociaż nadzieja jest ponoć matką głupich , ALE ZA TO UMIERA OSTATNIA .
Pozdrawiam ciepło . Ala
Zakochani w Tatrach
Re: Największe górskie marzenie to...
Nie dosłownie dwa dni a tylko na raty z noclegiem w Chacie Tery'ego