Są takie dni jak dziś,kiedy to wiele oddałabym za możliwość magicznego przeniesienia się w Taterki.Zaszyłabym się gdzieś w w spokojnym,niezbyt uczęszczanym miejscu z książką w dłoni...dookoła góry..lekki szum wody...
Teraz największe marzenia...
1.Tatry
- realizacja planu objechania Tatr rowerkiem-nie musi to być dziś,jutro...ale kiedyś byłoby fajnie,gdyby doszło do skutku
- wejście w śniegu na Rysy- nie upieram się przy zimowym wejściu..
- dłuższy wyjazd w Tatry,żebym mogła pobiegać zarówno po graniach jak i słodko poleniuchować w dolinkach
2.Inne góry
-odwiedzić jeszcze raz Stołowe,Szczeliniec Wielki
-chciałabym wreszcie zobaczyć cudny widok z Babiej na Tatry
-fajnie byłoby wejść na Trzy Korony
-Dolomity...już były,mam nadzieję,że jeszcze kiedyś będą...marzy mi się Mont Blanc..gdy przyjdzie już na to pora...
No to ja krótko:
1. Tatry - schodzić słowacką część tak, jak udało mi sie polską.
2. Inne góry - przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego, a z poważniejszych wypraw to Kilimandżaro.
Rozmawiałem o Kilimandżaro w schronisku w piątce z Niemcami którzy tam byli. Jest tam spora deniwelancja więc co wraźliwszy mieli po drodze spore rzyganko. No i robili tą górę w kilka dni wchodząć w górę i schodząc i tak za każdym razem wyżej. Podobno jeszcze to zrobili z jakiejś mniej uczęszczanej strony.Podobno warto.
Ja osobiście myślałem o Nowej Zejlandi, Kanadzie, Stanach i Andach. Ale to na razie tylko sfera marzeń.
Ostatnio zmieniony wt 27 wrz, 2005 przez tomek.l, łącznie zmieniany 1 raz.
kocham małe szczęścia, najpierw listopadem zachodnie w śniegu, w styczniu tydzień na wysokie i może troche słowacji, w czerwcu 2 tygodnie na wysokie poczawszy od Łomnicy, a dalej... w 2007 pojadę w Alpy, a z marzeń to wszystko przede mną
Witaj Mycha-nareszcie ktoś bliżej moich stron O wejściu na P.P Chłopkiem faktycznie warto marzyć..piękna trasa i oczywiści sama przełęcz W moim mniemaniu piękniejsza trasa niż na Rysy i to z różnych względów.
Witaj Mycha-nareszcie ktoś bliżej moich stron O wejściu na P.P Chłopkiem faktycznie warto marzyć..piękna trasa i oczywiści sama przełęcz W moim mniemaniu piękniejsza trasa niż na Rysy i to z różnych względów.
Masz racje o wiele piekniejsza , nawet nie ma co porownywac z wejsciem na Rysy.
moje obecne marzenie choc nie tak ambitne jak ww to przejsc trase Krzyzne- Granaty, moze nawet dalej. czekam tylko na sposobnośc, moze juz w sobote, kto wie?