Bieszczady
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
Druzja Właśnie powróciłem z wyjazdu w Bieszczady z grupą e-tatry oraz z wyjazdu na Białoruś .Muszę się nieco ogranąć i przeczytać co nabroiliście w tzw między czasie . Powiem tylko tyle że jesłi ktoś nie był w Bieasach do tej pory to niech tam jedzie czym prędzej .Poprostu niech jedzie ...dzieło sztuki !
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
tak zrobie. Odrazu uprzedzam tych którzy nie są zwlennikami chadzani a poza szlakiem że będą elementy ściśle z tym zwiazane
Było nas prawie 30 osób.Wynajeliśmy super dzikie schronisko pt Ostoja praktrycznie na stoku Połoniny Wetlińskiej gdzie nie było wogóle zasięgu a ciepła woda podobno bywała Wilki podchodzą pod drzwi a całkiem niedaleko gawre ma niedzwiedzica co to wysłała trzech ciekawskich leśniczych do szpitala....ostatni 100 szwów;-) Koniecznie tam jedzcie w przypadku gdy wybieracie się w Biesy. Oczywiście były ogniska, w Góry chadzalismy w grupkach więc całe Biesy były przez nas opanowane. Robiliśmy bardzo długie trasy a do bazy wracaliśmy praktycznie w nocy .Zrobilismy bardzo ciekawy "szlak" pozaszlakowy gdzie w wiekszości przedzieraliśmy się na nosa przez jakieś wąwozy i cholera wie co jeszcze. Były kontuzje itd.Pogoda była wyśmienita .Generalnie super udany wyjazd szkod atylko ze tak naprawde tylko dwa dni chodzenia.Generalnie zpełna odpowiedzialnością twierdze ze nie ma bardziej górskich Gór na terenie Polski niż Bieszczady .Kilometry gór po horyzont .
Było nas prawie 30 osób.Wynajeliśmy super dzikie schronisko pt Ostoja praktrycznie na stoku Połoniny Wetlińskiej gdzie nie było wogóle zasięgu a ciepła woda podobno bywała Wilki podchodzą pod drzwi a całkiem niedaleko gawre ma niedzwiedzica co to wysłała trzech ciekawskich leśniczych do szpitala....ostatni 100 szwów;-) Koniecznie tam jedzcie w przypadku gdy wybieracie się w Biesy. Oczywiście były ogniska, w Góry chadzalismy w grupkach więc całe Biesy były przez nas opanowane. Robiliśmy bardzo długie trasy a do bazy wracaliśmy praktycznie w nocy .Zrobilismy bardzo ciekawy "szlak" pozaszlakowy gdzie w wiekszości przedzieraliśmy się na nosa przez jakieś wąwozy i cholera wie co jeszcze. Były kontuzje itd.Pogoda była wyśmienita .Generalnie super udany wyjazd szkod atylko ze tak naprawde tylko dwa dni chodzenia.Generalnie zpełna odpowiedzialnością twierdze ze nie ma bardziej górskich Gór na terenie Polski niż Bieszczady .Kilometry gór po horyzont .
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
Eee..nie jestem fanatykiem i nie ucieknę.Zresztą ...nie wyobrażam sobie jak można dysutować wogóle na temat Biesów.To są Góry które się chłonie ale cieżko jest o nich rozmawiać. Samo to wrażenie nieskonczoności. Tatry,Pieniny itd to Góry gdzie jest początek i koniec który widać.Ja np przy zachodzie słońca na Smerku wogóle nie wiedziałem ani konca ani początku Biesów.To wogóle inna wartość niż Tatry Iwonuś..całkiem inna. Nie twierdze że lepsza ale inna.Zaskoczony byłem tym, że nawet w 2005 roku można tam sie czuć jak na innej planecie .Tylko w okolicah Tarnicyi Chatki Puchatka względnie sporo ludzi a tak wogóle to częściej widzieliśmy jelenie, salamndry itd itd niz ludzi. Bieszczady to takie Góry w które się wtapiasz. Tego brak w Tatrach gdzi e możesz rano wejść w Góry i wieczorem iść zjeść obiad na Krupówkach.W Bieasach tkwisz w tych Górach a jak zjedziesz z wielkiej obwodnicy to predkość podróźna samochodem spada do 20 km na godzine bo praktycznie nie ma drogi Same Góry są ogromne i nieprzystępne. Może wysokości nie sa gigantyczne ale podejścia bardzo długie a jak zejdzie się ze szlaku to już jest miazga . Teraz rozumiem o co chodziło tym wszytskim którzy zafascynowani są Biesami . To są Góry a nie zbiorowisko szczytów i suma npm .
Tu się zgodzę.Każdy co innego kocha,czego innego w górach szuka....nie da się tak gór podzielić na lepsze i gorsze-każde są w sumie piękne na swój sposób.Wcale się nie zapieram...może kiedyś będę szukać tej ciszy,dzikości,samotności...właśnie w BieszczadachJacek Venom pisze:To wogóle inna wartość niż Tatry Iwonuś..całkiem inna. Nie twierdze że lepsza ale inna
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
ofijalnie nie:Mariusz pisze:czy w Bieszczadach można obozować na dziko?
w Parku gonią strażnicy, poza nim leśnicy lub chłopi. W praktyce jak wszędzie - trzeba uważać.
kiepsko - w górach jest jedno - "Chatka Puchatka" na Wetlińskiej. Urocze Spałem tam w środku sezonu - było pusto (ale warunki spartańskie - po wode chodzi się 0,5 km do źródełka). Jeśli znasz piosenke "mam szałas na połoninie" to jest ona o gospodarzu chatkiMariusz pisze:Jak jest ze schroniskami - ile ich jest, jak zatłoczone?
Pozostałe schroniska w dolinach. Dużo tanich pól namiotowych.
Wetlina, Ustrzyki Górne, Wołosate, część zachodnia z Cisnej.Mariusz pisze:Z jakiej miejscowości się startuje?
Bieszczady są duże, nie ma sensu mieć stałej bazy - raz tak zrobiłem (Jablonki k. Baligrodu) i zbankrutowaem na PKSach.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Wlasna fura sie przydaje, a jesli sie nie ma to wychodzi oboz wedrowny w wersji klasycznej. W tydzien z malym kawalkiem mozna spokojnie schodzic serce Bieszczad - cztery dni z Kremenarosa w Gornych Ustrzykach, cztery z okolic bodajze Kalnicy, circa about w pol drogi miedzy Wetlina a Cisna (sporo tubylcow wynajmuje pokoje za smieszne pieniadze, ewentualnie miejsce pod namiot). Jednak lepiej miec fure - Komancza, cerkwie zagubione po wioskach, Lesko, zalew, przelomy miedzy Baligrodem a Wolkowyja, pijani woznice na serpentynach, nocne podnajmowanie auta z kierowca patrolowi Strazy Granicznej albo zaoptrzeniu schroniska pod Racza, slowem ostra jazda bez trzymanki.
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
mozna tez pomyslec o rowerze....
I takie pytanie mam do zorientowanyych - czy kulminacja 1297 Połoniny Caryńskiej ma własną nazwę?
Nie znalazłem na żadnej mapie za to mój kolega nadał nazwę "Miziolnica" (bo tu sie miziolą, tam sie miziolą - uwiecznione na filmie). Więc może by tak to zarejestrowac gdzieś?
I takie pytanie mam do zorientowanyych - czy kulminacja 1297 Połoniny Caryńskiej ma własną nazwę?
Nie znalazłem na żadnej mapie za to mój kolega nadał nazwę "Miziolnica" (bo tu sie miziolą, tam sie miziolą - uwiecznione na filmie). Więc może by tak to zarejestrowac gdzieś?
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
zazaz ,zaraz....w Bieasach jest sporo schronisk tzw Bacówek .Najwyżej położona jest Chatka Puchatka ale jest sporo innych np pod Rawkami, Jaworzec,Kremenaros w Ustrzykach G, na Otrycie, Lupkowie( zero prądu w pobliżu Cisnej. Są to małe schrony a warunki spartańskie al e o to właśnie chodzi przecież prawda?
Kimać gdzie popadnie oficialnie nie można bo Park Narodowy ale nieoficialnie możesz praktycznie kimać gdzie popadnie. Gdzie się przwrócisz tam spisz .Zdecydowanie o wiele wieksze zagrożenie w nocy to niedziwiedzie , dziki itd niż filance których jest.....5 sztuk na całe Biesy czyli wcale.
12 godzin szliśmy poza szlakiem i wyszliśmy centralnie na posterunek GOPRu na przy Chatce Puchatka i pies z kulawą nogą sie nie zainteresował. Jest możliwość rozbicia namiotu przy schronach co drastycznie obniża koszty. Aha , my kimaliśmy w "schronie" w Suchych Rzekach pt Ostoja....tanizna , dzicz i zero zasiegu telefonicznego przy czym bardzo dobre warunki tzn kuchnia, czysto , przytulnie, ładnie i jest to na stoku Połoniny Wetlińskiej. Nie ma takiego czegoś w Bieasach jak miejsce startowe tak jak w Tatrach jest Zakopane. Praktycznie poczynając od Komańczy jak przeskoczysz przez rów to juz jesteś w Górach Trzeba całkowicie zmienić sposób mysłenia o obszarze leśnym w Biesach.To nie Tatry czy Pieniny że widzisz że tu jest początek a tu koniec...tam jedziesz samochodem godzine i końca nie widać ,tak jakby na świecie były same Góry
Kimać gdzie popadnie oficialnie nie można bo Park Narodowy ale nieoficialnie możesz praktycznie kimać gdzie popadnie. Gdzie się przwrócisz tam spisz .Zdecydowanie o wiele wieksze zagrożenie w nocy to niedziwiedzie , dziki itd niż filance których jest.....5 sztuk na całe Biesy czyli wcale.
12 godzin szliśmy poza szlakiem i wyszliśmy centralnie na posterunek GOPRu na przy Chatce Puchatka i pies z kulawą nogą sie nie zainteresował. Jest możliwość rozbicia namiotu przy schronach co drastycznie obniża koszty. Aha , my kimaliśmy w "schronie" w Suchych Rzekach pt Ostoja....tanizna , dzicz i zero zasiegu telefonicznego przy czym bardzo dobre warunki tzn kuchnia, czysto , przytulnie, ładnie i jest to na stoku Połoniny Wetlińskiej. Nie ma takiego czegoś w Bieasach jak miejsce startowe tak jak w Tatrach jest Zakopane. Praktycznie poczynając od Komańczy jak przeskoczysz przez rów to juz jesteś w Górach Trzeba całkowicie zmienić sposób mysłenia o obszarze leśnym w Biesach.To nie Tatry czy Pieniny że widzisz że tu jest początek a tu koniec...tam jedziesz samochodem godzine i końca nie widać ,tak jakby na świecie były same Góry
Weź daj spokój z Kremenarosem, to już lepiej w Hoteliku Białym (mimo takiej nazwy, to jest praktycznie schronisko). Podobny "hotelik" jest też w Wołosatem. No i jeszcze schr. "Koliba" pod Poł. Caryńską. A Otryt to już odbudowali (spalił się ze 3 lata temu)? I był jeszcze schron w Roztokach Górnych... Jakby tak zebrać do kupy to będzie tego całkiem sporoJacek Venom pisze: Kremenaros w Ustrzykach G, na Otrycie,
I potwierdzam, że po Bieszczadach najlepiej się wędruje z plecakiem od schroniska do schroniska.
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
Na krótki weekendowy wypad w Bieszczady warto mieć swój pojazd i zakwaterować się powiedzmy w Wetlinie. Na dłużej polecam namiot i wędrówkę z plecakiem - nie ma nic lepszego. Zacząć można praktycznie z każdej wioski. Wystarczy wysiąść z autobusu w dowolnym miejscu na pętli bieszczadzkiej i w drogę. Konieczna jest tylko dobra mapa i do skrótów "na dziko" kompas.
Większość zaczyna jednak w Ustrzykach Górnych, tam mają początek najbardziej uczęszczane szlaki i prowadzą do najwyższych partii Bieszczad.
Większość zaczyna jednak w Ustrzykach Górnych, tam mają początek najbardziej uczęszczane szlaki i prowadzą do najwyższych partii Bieszczad.
-
-
- Posty: 1113
- Rejestracja: śr 05 sty, 2005
- Lokalizacja: Kutno
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
MiG pisze:W którymś leśnictwie koło Ustrzyk Dolnych (czyli de facto, poza "właściwymi" Bieszczadami) wilki tak się rozzuchwaliły, że przestały się bać ludzi!
to jest element prastarej gry pomiędzy ekologami a mysliwymi. Wilki były, są i jeśli myśliwi nie przepchna swych pomysłów to będą.
PS Widziałem hasło - "litość dla wilków jest okrucienstwem wobec owiec" - ok, ale dl świata jest większy pożytek z jednego wilka niz z owcy.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
-
-
- Posty: 489
- Rejestracja: pn 28 lis, 2005
no a juz myslałam że nikt nie wspomni o bieszczadach. one sa przepiekne, szczególnie jesienią, a kto ich nie zna i nie był tam, ten nie wie co traci. Elzbieta Dzikowska mawia, że jedno z najpiekniejszych dla niej miejsc swiata to polonina wetlinska..... byl ktos na niej? prawda ze chatka puchatka jest rewelacyjna? ze jest tam przepieknie? BIESZCZADY GÓRĄ!