Leki, nie ta półka...ale jak już wybierzesz te z płytą, do dokup drugą i koniecznie zwróć uwagę, żeby dziurkę miała w środku. Nadziejesz se na kijka i będziesz miał doskonałe talerzyki przeciwśnieżne.
andy67 pisze: Fizan to szajs.
Naczytałeś się fidrygałów Zygmunta.
Edyt po 2 minutach : Nie przeczytałem posta Miguela
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Osobiście od niedawna mam Leki, przedtem miałam Masters, zasadniczej różnicy nie widzę, oprócz tego że Leki nieco lżejsze ale i dwukrotnie droższe.
Może będą bardziej trwale ?
Na dzisiejszej wycieczce koleżanka miała kijki zakupione w Kauflandzie za 19 zł (słownie dziewiętnaście).
Sprawowały się całkiem nieźle i też nie widzę jakiejś zasadniczej różnicy pomiędzy nimi a moimi za 230 zł. Wprawdzie jej jeden kijek ważył tyle co moje dwa, to jednak na krótkich wycieczkach "na lekko", kiedy pod samo wyjście na trasę podjeżdża się samochodem - nie widzę zasadniczej różnicy.
Koleżanka miała kije pierwszy raz w życiu, schodziłyśmy z tej Magury Orawskiej bardzo stromym i miejscami bardzo błotnistym stokiem, na takich zejściach były jej bardzo pomocne.
czy ktoś z was posiada ten model kijów Masters Summit Light: http://allegro.pl/masters-kije-trekking ... 73300.html Szukam czegoś maksymalnie lekkiego i wytrzymałego dla męża. Planuję wydać na kije max 250 zł. Summity ważą 400 g (para) i to jest chyba naprawdę niezła wynik?!