
Kijki trekkingowe
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Przedstawię tu moją własną opinię o antishock'u w kijkach trekkingowych, która wcale nie musi być odbierana jako jedyna słuszna. Zresztą, żadna moja opinia taką nie jest.
Otóż, uważam że antishock jest przydatny jedynie podczas wędrówek po terenie głównie płaskim i utwardzonym: asfalty, chodniki miejskie itp. Twarde "uderzenia" w nadgarstek ciągle w tych samych pozycjach mogą prowadzić do bolesności, a nawet kontuzji. Na dystansie 20 kilometrów tych uderzeń jest ponad 13 000 w każdy nadgarstek!
W terenie "ziemnym" oraz na szlakach skalistych, gdzie każde postawienie i obciążenie kijka następuje w nieco innej pozycji, zdecydowanie wolę kije bez amortyzatorów, bo lepiej "czuję" podparcie.
Oczywiście, że istnieją kijki z amortyzatorami posiadającymi funkcję ich zablokowania, ale są to stosunkowo drogie kije. No i jest jeszcze jedna kwestia: im więcej różnych elementów mechanicznych, tym łatwiej o awarię któregoś z nich, a każdy z tych mechanizmów ma swoją wagę i trzeba to nosić.
Posiadam kije obydwu rodzajów i nigdy nie zabieram kijów z amortyzatorami w góry. Prawdę mówiąc stosuję te "sprężyny" wyłącznie do kondycyjno wydolnościowych marszów po "twardym". Inna sprawa, że sporo tych marszów robię.
Otóż, uważam że antishock jest przydatny jedynie podczas wędrówek po terenie głównie płaskim i utwardzonym: asfalty, chodniki miejskie itp. Twarde "uderzenia" w nadgarstek ciągle w tych samych pozycjach mogą prowadzić do bolesności, a nawet kontuzji. Na dystansie 20 kilometrów tych uderzeń jest ponad 13 000 w każdy nadgarstek!
W terenie "ziemnym" oraz na szlakach skalistych, gdzie każde postawienie i obciążenie kijka następuje w nieco innej pozycji, zdecydowanie wolę kije bez amortyzatorów, bo lepiej "czuję" podparcie.
Oczywiście, że istnieją kijki z amortyzatorami posiadającymi funkcję ich zablokowania, ale są to stosunkowo drogie kije. No i jest jeszcze jedna kwestia: im więcej różnych elementów mechanicznych, tym łatwiej o awarię któregoś z nich, a każdy z tych mechanizmów ma swoją wagę i trzeba to nosić.
Posiadam kije obydwu rodzajów i nigdy nie zabieram kijów z amortyzatorami w góry. Prawdę mówiąc stosuję te "sprężyny" wyłącznie do kondycyjno wydolnościowych marszów po "twardym". Inna sprawa, że sporo tych marszów robię.
Ostatnio zmieniony ndz 21 lut, 2010 przez Zygmunt Skibicki, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
O pękaniu rękojeści korkowych to ja nie słyszałem, ale...speedy pisze:Jeszcze dopytam o rękojeść. Widziałem korkowe, obawiam się, że popęka.
Korek jest tworzywem naturalnym i dzięki temu:
a. z jednaj strony - nie powoduje przegrzania dłoni i nadmiernego pocenia,
b. z drugiej zaś - jakieś pocenie się jednak następuje i ten pot w korek wsiąka, co jest jego główną w tym wypadku zaletę, bo nie ma przykrego uczucia "mokrej rączki".
No i ten wsiąknięty pot wewnątrz korka fermentuje, bo... musi - bakterie są wszędzie! A, że składa się ów pot głównie z wody, małych ilości soli mineralnych i białka, to gazowe produkty fermentacji... muszą paskudnie śmierdzieć, bo innego wyjścia nie mają.
Produktem odparowania słonego potu jest sól i ona powolutku gromadzi się wewnątrz masy korkowej. Wreszcie jest jej tak dużo, że przy zetknięciu z każdą wilgocią, na zewnątrz uchwytów zaczyna wyłazić zatężona solanka - nie daj Bóg wtedy choćby drobnego zadrapania na dłoni.
Natomiast częste mycie korkowych rękojeści ciepłą wodą z mydłem w celu uniknięcia przykrych zapachów i wyługowania soli pomysłem najlepszym dla owych rękojeści nie jest, bo one nie są produkowane z brył korka, a formowane z drobin korkowych zlepianych sztucznie - to się nazywa "masa korkowa". No i ta masa korkowa, a zwłaszcza lepiszcze tak zupełnie odporne na moczenie w detergentach nie jest - powstają drobne, potem większe wykruszenia...
I to by było na tyle.
Na przodzie zresztą... tym bardziej.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Nie należę do ludzi, którym się ręce w ogóle nie pocą, ale nie zauważyłem by dłonie ślizgały mi się po syntetycznych(*) uchwytach kijków nawet w czasie bardzo długich marszów. Może dlatego, że wcale nie ściskam uchwytów. Prawdę mówiąc przytrzymuję jedynie ich górne części dwoma palcami, by nie wypadały mi z rąk, gdy je przestawiam. Reszta palców jedynie spoczywa na uchwytach. Przecież cała siła pociągnięć i tak biegnie poprzez pętle nadgarstkowe.myszoz pisze:planuję owinąć plastikowe rączki swoich tanich kijków cienkim sznurkiem, żeby pot miał gdzie wsiąkać i rączka była mniej śliska.
No to po co ściskać uchwyty?
Też to zauważyłem. Myślę, że to dlatego, ponieważ w porównaniu z chodzeniem bez kijków górne partie ciała pracują wtedy o wiele intensywniej.myszoz pisze:kijki pomagają w podchodzeniu po śniegu, ale trzeba lżej ubrać górne części ciała.
(*) wprawdzie jestem chemikiem, ale nie potrafię powiedzieć z jakiego tworzywa są uchwyty moich kijków. W każdym bądź razie prawdziwy korek to nie jest na pewno, choć mają podobną porowatość. Może jest to jakaś odmiana syntetycznej masy porowatej. To są Kohla Alpen-Top.
Ostatnio zmieniony pn 22 lut, 2010 przez Zygmunt Skibicki, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Może jestem zbyt toporny w odczuciach dotykowych, ale i tego nie zauważam.myszoz pisze:ta śliskość rękojeści raczej jest nieprzyjemna niż śliska w trzymaniu.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Jeszcze o "korkowych" uchwytach...
Obejrzałem jeszcze raz te moje obydwie pary Alpen-Top'ów...
Poniuchałem po stronie producenta i znalazłem oczywiście:

Jeśli to jest korek, to ja od wczoraj jestem Azja Tuchajbejowicz z rybami siną barwą "kłutymi" na piersiach, plecach i d...e!
Gdyby jeszcze nie te "cycki" pozostawione przez wtryskarkę...
Oczywista kpina z klienta!
Inna sprawa, że ten opis to ja teraz pierwszy raz w życiu przeczytałem, choć to moje drugie i trzecie Alpen-Top'y, a pierwsze kupiłem dobrych 5 lat temu. Ciekawostka! Każde z nich mają uchwyty z dokładnie takimi samymi śladami po wtryskarce, ale tworzywo jest nieco inne - także w dotyku.
W każdym bądź razie, dłonie mi się na tym nie pocą, można to myć, a paski odłączać i prać. Wkur...iłem się na ten kłamliwy opis, ale na kije... ani trochę.
Chwila!
A może to jest teraz tak, że gdyby było napisane, że uchwyty są z korka, to by z niego musiały być zrobione, a jak "stoi" napisane, że one są "korkowe", to znaczy że wcale nie z korka, a tylko korek... udające...??
Urwał nać!
To po jaką cholerę śmy się kiedyś naśmiewali z wyrobu czekoladopodobnego i z... Trabanta!?
Obejrzałem jeszcze raz te moje obydwie pary Alpen-Top'ów...
Poniuchałem po stronie producenta i znalazłem oczywiście:
No, to zrobiłem fotkę:Kohla pisze:- miękka korkowa anatomiczna rękojeść,

Jeśli to jest korek, to ja od wczoraj jestem Azja Tuchajbejowicz z rybami siną barwą "kłutymi" na piersiach, plecach i d...e!
Gdyby jeszcze nie te "cycki" pozostawione przez wtryskarkę...
Oczywista kpina z klienta!
Inna sprawa, że ten opis to ja teraz pierwszy raz w życiu przeczytałem, choć to moje drugie i trzecie Alpen-Top'y, a pierwsze kupiłem dobrych 5 lat temu. Ciekawostka! Każde z nich mają uchwyty z dokładnie takimi samymi śladami po wtryskarce, ale tworzywo jest nieco inne - także w dotyku.
W każdym bądź razie, dłonie mi się na tym nie pocą, można to myć, a paski odłączać i prać. Wkur...iłem się na ten kłamliwy opis, ale na kije... ani trochę.
Chwila!
A może to jest teraz tak, że gdyby było napisane, że uchwyty są z korka, to by z niego musiały być zrobione, a jak "stoi" napisane, że one są "korkowe", to znaczy że wcale nie z korka, a tylko korek... udające...??
Urwał nać!
To po jaką cholerę śmy się kiedyś naśmiewali z wyrobu czekoladopodobnego i z... Trabanta!?
Ostatnio zmieniony pn 22 lut, 2010 przez Zygmunt Skibicki, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Hmm efekt placebo, teraz się będą pocićW każdym bądź razie, dłonie mi się na tym nie pocą, można to myć, a paski odłączać i prać. Wkur...iłem się na ten kłamliwy opis, ale na kije... ani trochę.

"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Z tak gównianej plasteliny to są znacznie młodsze roczniki.Smolik pisze:efekt placebo, teraz się będą pocić
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Skoro już grzebałem na stronie dystrybutora Kohla, to przy okazji znalazłem kilka rzeczy, o które próżno dziś pytać w wielu "renomowanych" sklepach ze sprzętem turystycznym:

Zestaw zimowy Kohla nie zawiera już znakomitych talerzyków na paskach (patrz fotka niżej!), a marne "modełka"... psu na budę.
Uwaga! Ten pomarańczowy "klucz" do nakręcania grotów, to bardzo przydatna rzecz.

Porównanie talerzyków i grotów Kohla.

Zestaw letni. Letnie groty są zdecydowanie krótsze!

Przystawka pod aparat... taki quasi monopod.

"Butki" do cichszego tuptania po asfaltach i betonach. Tylko niech nikt tego nie zakłada na skaliste szlaki!
Jakby co, to zawsze można niekumatemu sprzedawcy podsunąć pod nos adres strony - http://www.tatratrade.com.pl/?strona,me ... 2,ant.html
Uwaga! Gdyby komuś "padł" rozpieracz w kijku Kohla albo Leki (wszystko, co jest w tym poście pasuje także do Leki!), to całkiem niedawno kupiłem takie coś w sklepie Hi-Mountain bodaj poniżej 12 zł za sztukę.

Zestaw zimowy Kohla nie zawiera już znakomitych talerzyków na paskach (patrz fotka niżej!), a marne "modełka"... psu na budę.
Uwaga! Ten pomarańczowy "klucz" do nakręcania grotów, to bardzo przydatna rzecz.

Porównanie talerzyków i grotów Kohla.

Zestaw letni. Letnie groty są zdecydowanie krótsze!

Przystawka pod aparat... taki quasi monopod.

"Butki" do cichszego tuptania po asfaltach i betonach. Tylko niech nikt tego nie zakłada na skaliste szlaki!
Jakby co, to zawsze można niekumatemu sprzedawcy podsunąć pod nos adres strony - http://www.tatratrade.com.pl/?strona,me ... 2,ant.html
Uwaga! Gdyby komuś "padł" rozpieracz w kijku Kohla albo Leki (wszystko, co jest w tym poście pasuje także do Leki!), to całkiem niedawno kupiłem takie coś w sklepie Hi-Mountain bodaj poniżej 12 zł za sztukę.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Jak się dłonie pocą to dobrze jest nosić rowerowe rękawiczki - pomaga.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
I słomka do wciągania... nosem.świster pisze:Tylko woreczek z białym proszkiem
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Buzery, bajery, bażanty, paw…
Lansery, frajery, palanty... paf!
Szpanery, gejzery, pipanty… traf!
Od tego wszystkiego Panie nas zbaw!
Lansery, frajery, palanty... paf!
Szpanery, gejzery, pipanty… traf!
Od tego wszystkiego Panie nas zbaw!
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl