manfred pisze:A pokaż czy ktoś w tym pisaniu jest taki upierdliwy jak Ty i wytyka mu to, że pomimo tego iż był ratownikiem to nie powinien sie tam wspinać
Ja napisałem tylko raz i nie moja wina, że kierując się ciasno określoną solidarnością grupową wytoczyliście przeciwko mnie co najcięższzą artylerię.
Przepraszając zgóry za drastyczność i pewną niestosowność pozwolę sobie tu przytoczyć ponoć prawdziwą rozmowę prezydenta Eisenhowera z szefem CIA Allenem Dullesem:
Eisenhower - Staram się cię zrozumieć All ale chyba się zgodzimy co tego, że ten Somoza to straszny ch**
Dulles - tak, Ike, ja wiem, że ten Somoza to ch**, ale to jest nasz ch** i musimy go popierać.
Tak nwiasem - ta anegdota przeżywa swój remake, z tym że zamiast Somozy figuruje Kaddafi. Tak, Kaddafi, bo Kaddafi jeszcze stosunkowo niedawno był dla niektórych polityków "naszym ch****, bo trzymał krótko przy ryju imamów i mułłów, a to jakby interes nadrzędny.
Jestem gorszego sortu...