Trening

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
Awatar użytkownika
Asik

-#6
Posty: 1714
Rejestracja: wt 07 wrz, 2004

Post autor: Asik »

Nie zaczynaj od biegania, bo zwyczajnie się wykończysz.
Smolik pisze:Idąc za waszą radą dziś rano se pobiegałem,w sumie było spoko jakieś 5 km
no sam widzisz ketjow,Smolik poszedł ,pobiegał i żyje! Obrazek
Ostatnio zmieniony czw 23 lip, 2009 przez Asik, łącznie zmieniany 1 raz.
skałojeb do zaspiarza - "ja rzygnę, ale na Everest wejdę, ale Ty za ch... VI.4 nie zrobisz
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Asik pisze:no sam widzisz ketjow,taki smolik poszedł ,pobiegał i żyje!
Smolik też cały rok za biurkiem siedzi i chipsy zajada, a potem na jednorazowe wyjście w roku w góry trenuje bieganiem? ;)
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
ketjow

-#3
Posty: 125
Rejestracja: pn 09 paź, 2006
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ketjow »

Czyżby bieganie było zaraźliwe? :D
Przyznajcie się kto biega regularnie, a kto tylko okolicznościowo?
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Okolicznościowo niestety, bo ciężko mi się zebrać, ale lubię biegać i czuję się później wyśmienicie.
Wczoraj temat mnie zainspirował i poszłam. Dziś też i chcę tak już, gdy będzie pogoda w miarę ok. :)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

ketjow pisze:Czyżby bieganie było zaraźliwe?
Niekoniecznie zaraźliwe. Po prostu to chyba najlepszy sposób na kondycję. Niestety ja nie lubię biegać, mam chyba uraz ze szkoły, kiedy to zmuszano mnie do wszelkich zawodów. Miałam nawet na pieńku z WFistą 8) Zastanawiałam się, czy taka domowa bieżnia potrafiłaby mnie zachęcić do tego rodzaju sportu ale myślę, że pewnie byłoby to nudne jak rowerek stacjonarny.
Inny problem- w naszym kraju, a w małych miejscowościach w szczególności na biegaczy, narciarzy biegówkowych, rolkarzy(?) patrzy się jak na dziwaków :/
Agaar pisze: i czuję się później wyśmienicie.
bezpośrednio po biegu czuję się fatalnie ale muszę przyznać, że po kilkunastu dniach takich praktyk faktycznie człowiek czuje się jak młody Bóg. Dokładnie tak też czuję się np po 2 tyg w Alpach.
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Szarotka pisze:Inny problem- w naszym kraju, a w małych miejscowościach w szczególności na biegaczy, narciarzy biegówkowych, rolkarzy(?) patrzy się jak na dziwaków :/
I co z tego? Kiedyś się tym przejmowałam, a teraz uśmiecham się tylko, gdy pani mówi dziecku "patrz jak pani biega" (może dziecku się spodoba i w przyszłości też będzie?:D ).
Niestety w małych miejscowościach jest jeszcze mała świadomość potrzeby ruchu. W miastach jest z tym o wiele lepiej.
bezpośrednio po biegu czuję się fatalnie
Ja wręcz przeciwnie. Bieg + prysznic zaraz po = świetne samopoczucie. :)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

Agaar pisze:a wręcz przeciwnie. Bieg + prysznic zaraz po = świetne samopoczucie
każdy inaczej reaguje na ten sam sposób treningu..do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić..
Agaar pisze:Niestety w małych miejscowościach jest jeszcze mała świadomość potrzeby ruchu. W miastach jest z tym o wiele lepiej.
..z tym to chyba nie tak do końca..
Szarotka pisze:nny problem- w naszym kraju, a w małych miejscowościach w szczególności na biegaczy, narciarzy biegówkowych, rolkarzy(?) patrzy się jak na dziwaków :/
tym się nie należy przejmować wcale...jak się jedzie w lecie w góry z kijami trekingowymi to tez można usłyszeć "zobacz córeczko. ten pan zgubił gdzieś narty i szuka ich od stycznia do tej pory"
do Ketjowa: biegaj, pływaj, jeździj na czym tam możesz..a potem zacznij na dodatek ładować na drągu! ostrzegam - wciąga! :D:D
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

leo pisze:..z tym to chyba nie tak do końca..
A masz porównanie wsi i miasta? Bo ja mam i widzę co dzieje się w parkach miejskich i na kortach tenisowych czy basenach w mieście. Co nie znaczy, że dużo ludzi uprawia sporty czynnie, podobno to ok. 7% całej ludności.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Na wsi w inny sposó się wyżywają - takie cos adekwatne do miejskiego treningu + pożyteczne.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
ketjow

-#3
Posty: 125
Rejestracja: pn 09 paź, 2006
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ketjow »

leo pisze:.a potem zacznij na dodatek ładować na drągu! ostrzegam - wciąga! :D:D
a co to znaczy :think:
Brzmi bardzo tajemniczo, a można by pomyśleć, że nawet perwersyjnie :D
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

Agaar pisze:A masz porównanie wsi i miasta?
tak się składa że mam, jako że pracuję z młodzieżą na wsi i w mieście no i porównanie jakies tam jest...
krzymul pisze:Na wsi w inny sposó się wyżywają - takie cos adekwatne do miejskiego treningu + pożyteczne.
no, trochę w tym racji jest, w pozytywnym tego sformułowania znaczeniu...dla nich ruch to codzienność..trzeba gdzieś podejść parę kilometrów, nie ma regularnej komunikacji, rower itd....
ketjow pisze:a co to znaczy
trzeba poszperać w literaturze fachowej.. ;-)
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

leo pisze:dla nich ruch to codzienność..trzeba gdzieś podejść parę kilometrów, nie ma regularnej komunikacji, rower itd....
...w polu popracować, "obrządek" zrobić.... po takim czymś, nie chce się biegać.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
Ala

-#5
Posty: 675
Rejestracja: pt 01 sie, 2008
Lokalizacja: i tu i tam

Post autor: Ala »

ja również
Szarotka pisze:Nienawidzę biegać

no to trochę się wymądrzę...
znalazłam coś dla siebie co bardzo mi odpowiada i znajduję wielką przyjemność ..otóż systematycznie chodzę na spinning : 3-4 razy w tygodniu ( ale w wakacje tylko dwa razy )

a ponieważ grupa jest zgrana a atmosfera wesoła to juz jest takie moje przyjemne uzależnienie :D

znalazłam w googlach coś takiego , trochę podobnie w moim klubie sportowym , ale w mniejszej grupie i przy znacznie szybszej muzyce

http://www.fit.pl/filmy/index.php?&p_teraz=770
jaka impreza ? nic o tym nie wiem
..życie jest piękne :-)
Awatar użytkownika
ketjow

-#3
Posty: 125
Rejestracja: pn 09 paź, 2006
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ketjow »

leo pisze:
ketjow pisze:a co to znaczy
trzeba poszperać w literaturze fachowej.. ;-)
a pisałem że brzmi to perwersyjnie :D :D
Pierwsze zdanie, które wyświetliło mi sie w google.pl po wpisaniu hasła "ładować na drągu" brzmi:
Jest tylko jedno wyjście- musisz zacząć ładować na drągu, a wtedy znowu spodobasz się swojemu chłopakowi.

Później piszą coś o dragach.
Leo chcesz mnie na złą drogę sprowadzić czy coś. :))
To ja już wolę to ciężkie bieganie. :D
marowsky

-#1
Posty: 6
Rejestracja: pt 03 lip, 2009

Post autor: marowsky »

Jeżeli nie masz nadwagi powyżej 10 kg, nie palisz, nie cierpisz na nadciśnienie tętnicze, nie cierpisz na choroby serca (to są przeciwwskazania do tego typu treningu, o których nie piszą w artykule) możesz spróbować treningu HIIT

Opis masz TUTAJ

Ja to robię na rowerze, trening jest naprawdę męczący więc radziłbym tak około 4-5 dni przed wyjazdem poświęcić na solidny odpoczynek. No i oczywiście nie forsować tępa na górskich wojażach, bo to chyba w tym wszystkim najważniejsze :D
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

no, trochę w tym racji jest, w pozytywnym tego sformułowania znaczeniu...dla nich ruch to codzienność..trzeba gdzieś podejść parę kilometrów, nie ma regularnej komunikacji, rower itd....
A to ja nie myślę o takiej wsi, o takiej gdzie wszystko jest na miejscu, dostępne.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

ketjow pisze:Leo chcesz mnie na złą drogę sprowadzić czy coś. laughing
To ja już wolę to ciężkie bieganie. happy
sam podejmiesz właściwą ścieżkę ;-)
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

marowsky pisze:Jeżeli nie masz nadwagi powyżej 10 kg, nie palisz, nie cierpisz na nadciśnienie tętnicze, nie cierpisz na choroby serca (to są przeciwwskazania do tego typu treningu, o których nie piszą w artykule) możesz spróbować treningu HIIT

Opis masz TUTAJ

Ja to robię na rowerze, trening jest naprawdę męczący więc radziłbym tak około 4-5 dni przed wyjazdem poświęcić na solidny odpoczynek. No i oczywiście nie forsować tempa na górskich wojażach, bo to chyba w tym wszystkim najważniejsze :D
Pozdrawiam
Trenuję tak od paru lat ale nie wiedziałem że to jakiś HIIT ;)

Hokej na lodzie to sport interwałowy, więc i taki trening jest dla mnie ok.
No i nie ma monotonii tego truchtania przez godzinę.
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

Hokej na lodzie to sport interwałowy, więc i taki trening jest dla mnie ok.
Dokładając do tego elementy boksu czyni to trening bardziej pełnym :P :D
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Smolik pisze:
Hokej na lodzie to sport interwałowy, więc i taki trening jest dla mnie ok.
Dokładając do tego elementy boksu czyni to trening bardziej pełnym :P :D
Czasem się zdarzy ale amatorzy to niestety nie NHL, od razu chcą zawieszać na parę meczy po byle bójce. No chyba że więcej ludzi się włączy wtedy sędziowie głupieją :)
Każdemu jego Everest...
ODPOWIEDZ