PYTANIE DOTYCZACE ORLEJ PERCI! Proszę o szybkie odpowiedzi!

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
mariantsw

-#1
Posty: 21
Rejestracja: ndz 03 sie, 2008
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mariantsw »

Dobrze a teraz nie odchodźmy od tematu ;)


Czyli według Was poradzę sobie na OP czy nie??????
Tatry to moje ŻYCIE!!!
Awatar użytkownika
manfred

-#6
Posty: 1978
Rejestracja: śr 22 sie, 2007
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: manfred »

mariantsw pisze:Czyli według Was poradzę sobie na OP czy nie??????
Chyba sobie poradzisz no chyba żebyś sobie nie poradził
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

mariantsw pisze:Czyli według Was poradzę sobie na OP czy nie??????
ty myślisz, że tu prorocy czy co...., spróbuj zobaczysz...
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

mariantsw pisze: Czyli według Was poradzę sobie na OP czy nie??????
Nie wiem , nie chodziłem z Tobą po górach. Zauważ , tak jak napisałeś Twoi towarzysze mają 2 razy więcej lat, 4 razy już tam byli i tym razem chcą przejść w jeden dzień . Może jest tak jak pisze Janek , nie chcą Cię zabrać na tą wyprawę :think: Myślę, że mają rację ...
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Filanc pisze:Kurze, ale ręce zmieniałem w zależności od kierunku trawersów
Ile to lat miał Jan Alfred Szczepański jak go na Orlej przyłapano z bratem. Nie pamiętam a mi ktoś "przygody z dziewczyną, skałą i śmiercią" ktoś nie oddał. O ile oczywiście tego nie zmyślił jak to Jaszczowi się zdarzało.
Jestem gorszego sortu...
mariantsw

-#1
Posty: 21
Rejestracja: ndz 03 sie, 2008
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mariantsw »

staszek Czy ty nie rozumiesz??????


oni jak najbardziej chcą mnie zabrać na OP pytają sie mnie przy każdej wycieczce w Góry czy chce z nimi jechać!!!!

Ja tylko pytam czy dam sobie rade na OP bo nie chciał bym zrezygnować w połowie szlaku!!!!
Tatry to moje ŻYCIE!!!
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

mariantsw pisze:staszek Czy ty nie rozumiesz??????


Ja tylko pytam czy dam sobie rade na OP bo nie chciał bym zrezygnować w połowie szlaku!!!!
Zapytaj wróżki, tylko ona prawdę Ci powie !
Nie wiem .
Awatar użytkownika
caatoosee

-#6
Posty: 1044
Rejestracja: ndz 29 sty, 2006

Post autor: caatoosee »

podobno okolo 100 osob sie zabilo na orlej w okresie 100 lat wiec masz duze szanse przejscia caly,ale jakis procet ryzyka zawsze jest zeby do tej setki dolaczyc,pamietaj!!!
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

mariantsw pisze:Ja tylko pytam czy dam sobie rade na OP bo nie chciał bym zrezygnować w połowie szlaku!!!!
Nikt Ci na to pytanie nie odpowie. Moja córka jest w tej chwili z synami w górach (15 i 12). Ten 12-latek jest bardziej zażarty od starszego brata. Przedwczoraj byli w Białej Wodzie - no i mały padł przy Litworowym Stawie a chcieli dojść do początku ścieżki na Polski Grzebień. Po protu dalej już nie mógł - miał dwa lata mniej i wlazł na Rysy od przystanku elektriczki przy Popradzkimn Plesie.
Dlatego serdecznie odradzam aby to robić od Kasprowego po Krzyżne - w swoich najlepszych czasach bym się na to nie zdecydował bo w góry sięnie chodzi aby się tam gonić - do tego znacznie lepszy jest stadion. A poza tym na tej trasie, oczywiście o ile pogoda dopisze to jest na co popatrzeć a to wymaga czasu - to naprawdę nie zabawa w "kryto-gonito"
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

A tak w ogóle to mi się wydaje, że jakiś stary koń (dobrze po 20-ce) sobie zrobił zabawę, w którą daliśmy się wciągnąć
Jestem gorszego sortu...
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

Janek pisze:A tak w ogóle to mi się wydaje, że jakiś stary koń (dobrze po 20-ce) sobie zrobił zabawę, w którą daliśmy się wciągnąć
Jak tak dalej będzie to będą tutaj posty typu : Mam 32 lata i jestem prawiczkiem . Pomóżcie ? !
A ja dalej jestem ciekaw co u Pierra :D ?
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

staszek pisze:Mam 32 lata i jestem prawiczkiem . Pomóżcie ? !
Gdyby były takie po drobnej modyfikacji:

:Mam 22 lata i jestem prawiczką (ładną i zgrabną). Pomożcie

to gdybym był trochę młodszy to kto wie
staszek pisze:A ja dalej jestem ciekaw co u Pierra
Ale kto to ten Pierre Sportsmen? Znałem kiedyś słynnego Henia Melomana ale tego Pierra to nie kojarzę.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
manfred

-#6
Posty: 1978
Rejestracja: śr 22 sie, 2007
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: manfred »

staszek pisze:Jak tak dalej będzie to będą tutaj posty typu : Mam 32 lata i jestem prawiczkiem . Pomóżcie ? !
Mam 30 lat jak popije wody z potoka to na grani mam okropne gazy pomóżcie
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

A był tutaj taki błyskotliwy jegomość co pytał o najlepszy sprzęt , z jakim mieliśmy do czynienia . Podobno wybierał się na Mont Blanc :P
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

skoro pytasz - nie idź.

Ja na Orlą poszedłem będąc pirwszy raz w Tatrach. Przeszedłem całą. Tez miałem trochę lęku (choć bardziej spowodowanego tym, ze nie zdążę przed zmrokiem do Murowańca), ale nie pytałem czy dam radę. Jeśli pytałęm to o porównaneie trudności ze znanymi mi szlakami.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Ja to tak myślę, że jakiś "stary" user robi sobie jaja!!!

Jeśli nie, to kolega musi dojrzeć trochę, bo chodzenie po górach, to nie zabawa.

Pozdrawiam!!!



:D
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
Erynie

-#5
Posty: 507
Rejestracja: śr 26 kwie, 2006
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Erynie »

Agaar pisze: chodzenie po górach, to nie zabawa.
Hmmm...Coś ze mną nie tak, bo chodząc po nich bawię się znakomicie :D Pozdrawiam - Erynie.
Jeśli nie lubisz morświnów, to nie perforuj wiewiórek
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Agaar pisze:bo chodzenie po górach, to nie zabawa.
Ja podobnie jak Erynie jestem tego samego zdania co On. Ale jedna poprawka. Nie jestem zupełnie pewien, czy tak było np. w czasie mojego pierwszego czy drugiego roku z górami bo wtedy jeszcze cierpiałem na coś takiego co nazywa się "nabożny stosunek do gór". To w pewnym sensie coś podobnego do rewolucyjnego żaru właściwemu bohaterom radzieckich książek o młodych komsomolcach np. o Pawce Korczaginie. Ale Agaar to już stara i doświadczona zawodniczka (tylko mnie nie zabijaj za to "stara", "młoda i doświadczona" brzmiałoby niewiarygodnie) i takie górnolotne niesienia ma już za sobą. Nie wiam jak to odczuwa Erynie ale dla mnie istotą tej zabawy zawsze było nie tyle to, że gdzieś tam wlazłem lub jak się to mówi górnolotnie, "sprawdziłem" się le to, że jest tam ładnie, a jak nawet przyleje to przestanie i znowu jest ładnie no i co chyba najważniejsze, że z niewielkimi wyjątkami, bo łajzy i mędy znajdą się wszędzie wokół było zawsze mnóstwo fajnych dziewczyn i chłopaków i jak nawet to było tylko przelotne spotkanie np. na Granacie którymś tam, takie na jednego papierosa (cholera, wszyscy wtedy paliliśmy jak kominy) to i tak było fajnie, że się kogoś tam spotkało. Potem casem były takie dziwne zdarzenia, że za dwa lata np, na Wołowcu spotykało się kogoś co mówił cześć i z jakby pretensją -no co, nie pamiętasz, Granaty, poczęstowałeś mnie papierosem. No i jeszcze jedno - też z maleńkim zastrzeżeniem bo świnia zawsze się może zdarzyć - można było gadać co się chciało i nie trzeba było ukrywać, że ma się Związek Radziecki i towarzysza Gomułkę dokładnie tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.
Ostatnio zmieniony ndz 03 sie, 2008 przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

Jeśli nie, to kolega musi dojrzeć trochę, bo chodzenie po górach, to nie zabawa.
Agaar miała chyba na myśli, że chodzenie po górach nie jest zabawą, dla początkującego?? chociaż nie wiem...
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Agaar miała na myśli, że jest "zabawa" i zabawa. Trzeba się najpierw nauczyć bawić...
Janek pisze:Ale Agaar to już stara i doświadczona zawodniczka (tylko mnie nie zabijaj za to "stara", "młoda i doświadczona" brzmiałoby niewiarygodnie) i takie górnolotne niesienia ma już za sobą
Czuję ironię.
Jest młoda i niedoświadczona, ale za każdym razem stara się to zmieniać. Mam 19 lat, ale i w wieku 15 bym nie napisała na forum czy dam radę przejść OP, bo to takie troszkę dziwne. Skąd mamy wiedzieć kto siedzi po drugiej stronie klawiatury. Chociaż co ja tam mogę wiedzieć - za młoda jestem.

Pozdrawiam :D
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
ODPOWIEDZ