Tak?andy67 pisze:Brak pokrywy śnieżnej.krzymul pisze:Myślę , że zaraz padnie pytanie: co to są dobre warunki?Kilerus pisze:w zimie... przy dobrych warunkach
A jak jest burza (deszcz) z piorunami i wiatr 150 km/h?
Otóż Janku Chciałem Ci zakomunikować , że za eksperta się nie uważam imam dużo pokory szczególnie jeśli chodzi o zimowe góry. Padło pytanie o opis zimowego szlaku na Ornak. Twierdzisz , że nie ma odpowiedzi na to pytanie. Może ja źle zrozumiałem , a może kto inny , ale wydawało mi się , że tak samo jak jest opis zimowego szlaku np. na Zawrat , lub do Moka od Włosienicy w lewo, czy chociażby do Czarnego Stawu G. , które to bardzo różnią się od tych wytyczonych na mapie , tak samo pozwoliłem sobie w pierwszym poście napisać jak iść (tnz. jak ja szedłem , z zastrzeżeniem , że może ma ktoś inne zdanie ) na Ornak. Potem rozwiązał się worek z nikomu niepotrzebnymi postami , gdyż jak słusznie wszyscy zauważyli warunków (szczególnie zimowych) nie da się sprecyzować tu w sieci i przewidzieć na wyrost. To samo dotyczy rozważań na temat sprzętu , czy Ornak zasługuje na raki , kijki , rakiety i czekan. Otóż może zasługiwać , ale wcale nie musi i tego też nikt nie przewidzi. Przyznam Ci , że któregoś lata była taka pogoda u mnie w Lublinie , że raki by się przydały , a na bardziej stromych ścieżkach to i czekanem bym nie pogardził , a kijkami to już napewno. Ale przecież wyżyny lubelskiej nie można porównywać do Ornaku czy chociaż by Grzesia czy Rakonia. Wiadomo gdzie jest trudniej.Janek pisze:Trochę pokory "panowie eksperci" - szczególnie dotyczy to Krzymula
A taki piękny dupolot z Siwej Przełęczy kiedyś zaliczyłamdiablak1223 pisze:Zagrożenie lawinowe występuje nie tylko w drodze na przełęcz, ale także na zboczach Suchego Wierchu Ornaczańskiego i na samej grani Ornaka, gdzie czasem mogą tworzyć się niebezpieczne nawisy.
Zimą z grani Ornaka nie ma w pełni bezpiecznych zejść ani do doliny Pyszniańskiej, ani do Doliny Starorobociańskiej.
Mogą byc nawisy, wtedy asekuracja pewno nie zaszkodzi.staszek pisze:A ja mam pytanko odnośnie Siwej Przełęczy i Siwych Turni , kolega mówi że trzeba tam się asekurować liną ,bo nie można przejść w zimieA ja mu mówię że lina niepotrzebna tylko trzeba iść ostrzem grani . Ale jakoś mi nie wierzy
Szedłem tamtej zimy tamtedy w drodze na Bystrą. Dało spokojnie radę ale nawisy przeokropne.staszek pisze:A ja mam pytanko odnośnie Siwej Przełęczy i Siwych Turni , kolega mówi że trzeba tam się asekurować liną ,bo nie można przejść w zimieA ja mu mówię że lina niepotrzebna tylko trzeba iść ostrzem grani . Ale jakoś mi nie wierzy
Rozumiem, ze Ty chodzisz śrdokiem jezdni z zamkniętymi oczyma?golanmac pisze:Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech siedzi w domu i uważa bo ....
Czyli to nie są "jaja" czy sągolanmac pisze:Z drugiej strony fascynującym jest jak wiele zagrożeń można znaleźć w miejscach, w których realnie tych zagrożeń nie ma, a z własnego doświadczenia wiem także, że takie wyszukiwanie przychodzi szczególnie łatwo tym, którzy nie mają o nim praktycznego pojęcia.
Jak by tak było jak mówisz to pewnie byś biegał na żywca po "Hokejce" lub samotnie chciał wyjść na K2,jakiś odsetek ludzi tak ma.golanmac pisze:Cały urok tkwi w ryzyku, niepewności i zagrożeniu. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech siedzi w domu