W lutym wybieram się w Tatry i bardzo chciałbym wejść na Ornak z tego co wiem to szlak zimowy wygląda nieco inaczej niż letni - czy Ktoś z Was jest wstanie opisać szlak zimowy, bo nigdzie nie mogę znaleźć takiego opisu
Od Przełęczy Iwaniackiej ? Jeżeli tak , to idąc szlakiem letnim po wyjściu z lasu po prostu napierałem pod górę na Suchy Wierch Ornaczański. Na pewno inni będą mieli swoje koncepcje , ale moja była właśnie taka.pozdr.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Acha i jeszcze zdjątko , którędy napierałem.
Jak będziesz miał szczęście to może ślad będzie założony , a tak naprawdę to musiał byś mieć nieszczęście , żeby nie był.
Ostatnio zmieniony sob 27 gru, 2008 przez krzymul, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Agaar pisze:Tylko zabierz koniecznie raki i czekan, bo nieźle się można wrąbać.
to będę miał ze sobą powiem szczerze, że bardzo chce tam iść, ale czytałem, że może być właśnie ciężko. Biorę ze sobą też GPS'a ale wolałbym, żeby szlak był przetarty i iść po czyiś śladach niż ufać technice Dodam też, że latem na tym szczycie też nie byłem.
I b. słusznie. Poprzedniej zimy byłem świadkiem jak przy lawinowej dwójce schodzących do D. Starorobociańskiej poturbowała lawina. W sumie nic im się nie stało , ale tam dosyć lawiniasto jest.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
hmm napewno masz racje, że taka sytuacja może mieć miejsce - ale jak idę tam pierwszy raz to nigdy nie będę chyba miał pewności, czy dobrze idzie. Mam GPTopo mapę, ze szlakami i teoretycznie z niej tez mogę korzystać - ale to też nie jest idealne rozwiązanie
Agaar pisze:Tylko zabierz koniecznie raki i czekan, bo nieźle się można wrąbać.
to będę miał ze sobą powiem szczerze, że bardzo chce tam iść, ale czytałem, że może być właśnie ciężko. Biorę ze sobą też GPS'a ale wolałbym, żeby szlak był przetarty i iść po czyiś śladach niż ufać technice Dodam też, że latem na tym szczycie też nie byłem.
A GPS to się może przydać jak najbardziej, patrz: ostatnia seria pobłądzeń w okolicy Grzesia i Rakonia.