GSB 2019
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
manfred pisze: chociaż coś w mnie w biodrze boli i w kolanie i kręgosłupie.
No to my dopiero możemy powiedzieć gdzie i co nas boli - aż strach wymieniać
Krócej byłoby wypunktować co nas nie boli
Gratulacje. !!! kawał dobrej , górskiej roboty odstawiłeś .
Filmik fajny, ale niewiele słychać poza tym co gadasz w lasku . Wiało ostro – co widać , słychać i prawie że czuć .
Następny postaraj się wrzucić wcześniej niż za 30 lat , bo wtedy będę miała sto lat (jak dożyję ) i nie wiem czy jeszcze załapię na co patrzę .
Miło że się odezwałeś , może i inni starzy Forumowicze też się odmeldują że żyją i – miejmy nadzieję - mają się dobrze.
Pozdrawiam . Ala
Zakochani w Tatrach
Niezłe przejście.
13 dni - pogratulować. No, ale jak się wychodzi regularnie o 5 rano, to się zbiera efekty
Odpadł najtrudniejszy moment, czyli przekroczenie "zakopianki" - wcześniej trzeba było przechodzić przez plac budowy. To wyjaśnia, dlaczego PTTK nie zmienił przebiegu szlaku, zapewne wiedzieli, że po zakończeniu budowy będzie sensowne przejście.
Nie wiedziałem, że na Hali Łabowskiej są jakieś preferencje dla turystów z GSB. Okazuje się nawet (info z FB), że organizują spotkania wędrowców i sympatyków GSB (było w październiku).
Odcinek Cisna - Smerek jest jakiś pechowy. Też robiłem w deszczu, przy 5 st. C (w II poł. września).
13 dni - pogratulować. No, ale jak się wychodzi regularnie o 5 rano, to się zbiera efekty
Odpadł najtrudniejszy moment, czyli przekroczenie "zakopianki" - wcześniej trzeba było przechodzić przez plac budowy. To wyjaśnia, dlaczego PTTK nie zmienił przebiegu szlaku, zapewne wiedzieli, że po zakończeniu budowy będzie sensowne przejście.
Nie wiedziałem, że na Hali Łabowskiej są jakieś preferencje dla turystów z GSB. Okazuje się nawet (info z FB), że organizują spotkania wędrowców i sympatyków GSB (było w październiku).
Odcinek Cisna - Smerek jest jakiś pechowy. Też robiłem w deszczu, przy 5 st. C (w II poł. września).
To własnie na Hali Łabowskiej zamieszczona jest ścienna "panorama" GSB. Widać ją trochę na panoramie sferycznej zbooya:
http://panoramy.zbooy.pl/360/show.html? ... nia&lang=p
(siedziałem zresztą wtedy w jadalni, ale w czasie wykonywania foty gdzieś polazłem, za to widać kolegę z którym wtedy wędrowałem).
http://panoramy.zbooy.pl/360/show.html? ... nia&lang=p
(siedziałem zresztą wtedy w jadalni, ale w czasie wykonywania foty gdzieś polazłem, za to widać kolegę z którym wtedy wędrowałem).
- Skazany na blok
-
- Posty: 11
- Rejestracja: wt 21 maja, 2013
- Lokalizacja: Śląsk
Obejrzałem. 2 tygodnie i to w upale. Szacun! Kto nie przeszedł nie pojmie jaki to wysiłek.
Ja szedłem jesienią, 3 tygodnie, a w Bieszczadach... przywaliło mi pół metra śniegu
https://goo.gl/photos/mUFe8HtCfVE7nqfP7
Ja szedłem jesienią, 3 tygodnie, a w Bieszczadach... przywaliło mi pół metra śniegu
https://goo.gl/photos/mUFe8HtCfVE7nqfP7
Jak mam czas to siedzę i myślę. Jak nie mam czasu to tylko siedzę
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Świetna sprawa !!!
Pogodę trafiłeś super, ale ta końcówka - choć przepiękna , to do chodzenia masakra.
Możemy tylko pozazdrościć , bo to już raczej poza naszymi możliwościami.
Piękne są nasze Beskidy i aż wstyd się przyznać że tam nie jeździmy, choć mamy blisko.
Po obejrzeniu takich szlaków postanowiłam , że w tym roku bezapelacyjnie pojedziemy na kilka dni do Ustronia i tam trochę połazimy.
Dwa lata temu małżonek był w Ustroniu w Sanatorium "Równica" na rehabilitacji po tej sercowej przygodzie na Lubaniu. Zamiast zabrać eleganckie stroje na balety, zabrał kijki, buty i ubranie górskie i jak się tylko dało - szedł w góry , lub w okolice .Wyszedł pieszo na Równicę, ale na Czantorię przytomnie wyjechał. .
Gratulacje !
Pogodę trafiłeś super, ale ta końcówka - choć przepiękna , to do chodzenia masakra.
Możemy tylko pozazdrościć , bo to już raczej poza naszymi możliwościami.
Piękne są nasze Beskidy i aż wstyd się przyznać że tam nie jeździmy, choć mamy blisko.
Po obejrzeniu takich szlaków postanowiłam , że w tym roku bezapelacyjnie pojedziemy na kilka dni do Ustronia i tam trochę połazimy.
Dwa lata temu małżonek był w Ustroniu w Sanatorium "Równica" na rehabilitacji po tej sercowej przygodzie na Lubaniu. Zamiast zabrać eleganckie stroje na balety, zabrał kijki, buty i ubranie górskie i jak się tylko dało - szedł w góry , lub w okolice .Wyszedł pieszo na Równicę, ale na Czantorię przytomnie wyjechał. .
Gratulacje !
Zakochani w Tatrach
Mariusz pisze:To własnie na Hali Łabowskiej zamieszczona jest ścienna "panorama" GSB. Widać ją trochę na panoramie sferycznej zbooya
Ha, będąc na Hali Łabowskiej w ogóle jej nie zauważyłem! Inna sprawa, że przybyłem do schroniska jak już powoli zmierzchało a wieczorem w jadalni było dość ciemno.
Skazany na blok pisze: Ja szedłem jesienią, 3 tygodnie, a w Bieszczadach... przywaliło mi pół metra śniegu
Odlotowo! Szczególnie jak na połowę października (tak, wiem, w górach może się to zdarzyć ). Niedługo zapomnimy, że takie zimy były jeszcze 10 lat temu.