JESIEŃ W DOLINIE ROHACKIEJ

Wspomnienia z pobytu w górach, relacje, plany wyjazdów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3227
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

JESIEŃ W DOLINIE ROHACKIEJ

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Zapowiedź pięciu dni ładnej pogody jak zwykle poderwała mnie do złapania za telefon – niestety moja gaździna niepocieszona, bo w chałupie tzw. "grupa" z Rysia , co oznacza że wszystkie pokoje zajęte, a na Słowacji Viola właśnie pakuje manatki i jedzie do Rakuska (Austrii) na rodzinne spotkanie w pensjonacie u syna.
Wprawdzie dałaby mi klucz do domu jak ostatnio, ale ja pod tak daleką nieobecność nie miałabym odwagi wziąść odpowiedzialności za cały dorobek życia tego kochanego, porządnego człowieka . Co innego gdy jest "na chatu", bo w razie czego za niecałą godzinę może przyjechać – to mi zresztą dość długo wbijała do głowy nim zdecydowałam się zostawać sama w jej domu.
Zanim jednak zdążyłam coś pokombinować, na drugi dzień telefon od uradowanej wielce mojej gaździny Zosi, że dwie osoby zrezygnowały, jest pokój i możemy przyjeżdżać.
Wprawdzie dwa dni mi uciekły, ale nie było czego żałować, bo nie były takie piękne jak zapowiadano, ale za to trzy kolejne ..... och...ach.... :D .
Ponieważ u nas tłumy - dodatkowo z powodu pięknego weekendu – zaplanowałam wycieczki u sąsiadów.

Sobota – Rohackie Stawy. Jesienne... cudowne....
Pierwszy szok – parking na którym zawsze stało kilka samochodów – o godzinie 9 rano zapchany niczym na Palenicy :O . Czegoś takiego nigdy tam nie widziałam.
Na szosie do Tatliakowej Chaty poczułam się swojsko - jak u nas w drodze do Morskiego Oka :)).
No.... trochę przesadziłam, ludzi było dużo, dużo mniej (część już pewnie poszła wcześniej) , ale w porównaniu do innych wycieczek – gdzie na całej trasie mijało nas kilka osób – to i tak sporo.
Żegnajcie puste słowackie szlaki :? ........ może nie wszystkie, ale te bardziej popularne na pewno.

Nie ma się jednak co dziwić – jesień tam jest piękna, a na szlaku mimo wszystko dzikich tłumów nie było. Część poszła na Zabrat, część tylko na spacer do Tatliakowej, część na Przełęcz Smutną , sporo osób wjeżdżało wyciągiem narciarskim czynnym w tym dniu i pewnie szło na Brestową.
Nie było źle.

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

4.
Obrazek

5.
Obrazek

6.
Obrazek

7.
Obrazek

8.
Obrazek

9.
Obrazek


Szlak od Adamculi był "zatworeny" z powodów technicznych (ponoć ścinane były drzewa ) .
Wprawdzie część turystów tamtędy podchodziła i schodziła - ale ja postanowiłam że zejdziemy tą samą drogą. Było tak pięknie nad stawami oświetlonymi zachodzącym za góry słońcem , że żal mi było nie popatrzeć jeszcze raz na to zjawiskowe widowisko.
Przy okazji małżonek zaoszczędził trochę kolana, które mu doskwierały co nieco, bo tu zejście o wiele łagodniejsze niż przez Adamculę.


Warto czasem uważniej popatrzeć i uruchomić wyobraźnię, a można dostrzec coś ciekawego - na przykład leżący kwiat odciśnięty w kamieniu :) .

10.
Obrazek

11
Obrazek

A kuku ;) ....

12.
Obrazek

13.
Obrazek

Kolory podkreślone przez promienie zachodzącego słońca i ich odbicia w wodzie były wprost niesamowite.

14.
Obrazek

15.
Obrazek

16.
Obrazek

17.
Obrazek

18.
Obrazek


Bałamuciłam przy zdjęciach ile wlazło i musiałam część drogi do Zakopanego wracać po ciemku , czego nie-zno-szę.
Ale warto było :D .


Na drugi dzień pobudka skoro świt , żeby zająć jakieś godziwe (czytaj : bezpłatne :)) ) miejsce w Tatranskiej Javorinie , bo wybraliśmy się na Szeroką Przełęcz Bielską.
Od tej strony łatwiej i chyba nawet ładniej niż od Ździar i Doliny Monkowej :) .
Na dzień dobry również niespodzianka – pod pocztą postawiony znak zakazu postoju , pod groźbą odholowania auta Bóg wie gdzie .... a przecież to tradycyjne, stałe, darmowe miejsce parkingowe Polaków :)) .
Na szczęście jeszcze zostało drugie, na razie wolne.
Kto rano wstaje ....
....Ten musi trochę zmarznąć .... :))
Do samej Polany w Zadnich Koperszadach wszystko pięknie zaszronione – jak w bajce, ale czapki i rękawiczki trzeba było założyć.

19.
Obrazek

A potem słońce, słońce, słońce ......
Tu nie było aż tak kolorowo jak na Rohackich, ale nie mniej pięknie.

20.
Obrazek

Przyprószone szczyty Wysokich Tatr kontrastowały z różnymi odcieniami rudych i zielonych kolorów zboczy .

21.
Obrazek

22.
Obrazek

23.
Obrazek

No aż tak ciepło to nie było żeby się chłodzić na śnieżnym kocyku ....

24.
Obrazek

25.
Obrazek

26.
Obrazek

Przy podejściu na Wyżnią Szeroką Przełęcz spotkaliśmy Łukasza z Forum Turystyka Górska, który był na wycieczce z mamą . Poznał nas po naszywce naszego Forum na moim plecaku . Bardzo miło i dość długo pogadaliśmy . Kolejne fajne spotkanie :) .
Pozdrawiamy sympatyczną rodzinkę – Mama Super .

27.
Obrazek

Słowacy postawili w Dolinie Jaworowej takie fikuśne ławki do odpoczynku - z drewnianymi jeżykami, ważkami, żabkami, ptaszkami . Dość to sympatyczne :) .

28.
Obrazek

Misie niestety ktoś okaleczył – celowo, czy nieumyślnie, bo drewno już trochę spróchniałe a turyści podczas sesji fotograficznych dość mocno je tarmosili.

29.
Obrazek

30.
Obrazek

Jakie inne, ciepłe kolory o zachodzie .....

31.
Obrazek


W poniedziałek musieliśmy wracać – a tu pogoda jeszcze ładniejsza jak wczoraj, bo nie dość że bezchmurnie, to jeszcze na dodatek bardzo ciepło .
Ponieważ małżonkowi dość mocno dokuczały kolana – postanowiłam iść sama gdzieś niezbyt daleko . Takiego dnia nie mogłam stracić bezpowrotnie .
Był to 2 października i od razu dało się odczuć wielką ulgę na ulicach Zakopanego i tatrzańskich szlakach. Nie było całkiem pusto, ale w porównaniu do ostatnich tygodni to różnica bardzo widoczna i odczuwalna.
Do Kondratowej - gdzie w końcu sierpnia ciągnęły całe pielgrzymki – szłam prawie sama. Potem doszło trochę turystów.
Jesień pod Giewontem imponująca .


32.
Obrazek

33.
Obrazek

34.
Obrazek

35.
Obrazek



Piękne pożegnanie z Tatrami .... oby na krótko :D.



Ala :)

Obrazek




Panoramki


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
camzik

-#4
Posty: 340
Rejestracja: sob 12 kwie, 2008
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: camzik »

Alu, piękna jesień :-) Nam się chyba niestety nie uda zobaczyć tegorocznej jesieni w górach :-( Ale tym bardziej miło ogląda mi się ją na Waszych zdjęciach. A jesień nad Rohackimi Plesami - bajka.
Zakochani w Tatrach pisze:Pierwszy szok – parking na którym zawsze stało kilka samochodów – o godzinie 9 rano zapchany niczym na Palenicy
- piszesz o tym parkingu pod wyciągiem? Jeśli tak, to ja też jestem zszokowana, bo parkowaliśmy tam w wakacje chyba ze 3 razy i zawsze był luz, a pogoda była ładna i zachęcała do wędrówek. Na szlakach w Tatrach Zachodnich nie spotykaliśmy tłumów i mam nadzieję, że to się nie zmieni...

Pozdrawiamy ciepło :-)
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3227
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

W ubiegłym nieciekawym roku bardzo liczyłam na to, że ten będzie lepszy. Niestety - nic z tego . Ile udało się złapać pogody, z tego się trzeba cieszyć. Październik pogodowo do bani i z wyższych wycieczek chyba już nic nie będzie. Zasypane, zalodzone , a po tych deszczach i zimnie to i jesień zmieni kolory.... ech :x ....
W Rohackich udało się zobaczyć ją w całym swoim rozkwicie ... chociaż tyle mojej radości :D .
camzik pisze:piszesz o tym parkingu pod wyciągiem?
No właśnie o tym . Przecież to parking wielki jak na Palenicy, albo i większy.
Też pierwszy raz widziałam go tak zapchanego do oporu, co mnie nieźle zszokowało :)) .
camzik pisze:Na szlakach w Tatrach Zachodnich nie spotykaliśmy tłumów i mam nadzieję, że to się nie zmieni...
Ja też - i to wielką ....

Może Pieniny uratują trochę sytuację w przyszłym tygodniu :? ...
A na Tatry jeszcze mam resztki nadziei :? .

Uściski dla Was :).
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
myszoz

-#5
Posty: 851
Rejestracja: ndz 11 sty, 2009
Lokalizacja: Pułtusk

Post autor: myszoz »

Zakochani w Tatrach pisze:darmowe miejsce parkingowe Polaków :)) .
W lipcu tego roku też próbowałem tam zaparkować, ale w poprzek miejsc parkingowych stał bus pocztowy, jakby ktoś chciał dać do zrozumienia, że nie życzą sobie, aby tam parkować.
Wtedy pojechałem na parking prywatny dalej za pocztą w ogródku pod drzewkami u Słowaka, nie pamiętam ile zapłaciłem, ale na pewno mniej niż na Palenicy Białczańskiej.
Zakochani w Tatrach pisze:Na szczęście jeszcze zostało drugie, na razie wolne.
O jakim miejscu piszesz?
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3227
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

myszoz pisze:O jakim miejscu piszesz?
O niedalekiej łączce.
Zakochani w Tatrach
włóczęga

-#5
Posty: 583
Rejestracja: czw 12 maja, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: włóczęga »

O rety! Kiedy ja tu ostanio byłem.
Fajna relacja. Kilka dni po tym czasie trafiłem na idealną pogodę w Bieszczadach.
Pozdrawiam Was Alu. Z niektórymi mam kontakt na fb.
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3227
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

włóczęga pisze:O rety! Kiedy ja tu ostanio byłem.
Nooo właaaaśnie .............. bardzo, bardzo dawno :( .
Bardzo miło Cię znów zobaczyć na tym biednym, opuszczonym Forum.
Jakoś wszystkim się przestało chcieć :? ...

Właśnie dziś wróciliśmy z Zakopanego - pobyt krótki, bo tylko dwa dni pogody - ale za to jakiej !!! W ubiegłym miesiącu byliśmy na cudownej pienińskiej jesieni - trochę pechowej, ale czasem tak bywa na stare lata ... nie wiadomo co tam kiedy, gdzie i u kogo wyskoczy .... no i wyskoczyło jak grom z jasnego nieba :)) .
włóczęga pisze:Pozdrawiam Was Alu. Z niektórymi mam kontakt na fb
Bardzo dziękujemy i mam cichutką nadzieję że jeszcze tu kiedy zajrzysz i się odezwiesz.
Brakuje tu tych Twoich świetnie pisanych relacji, z wielkim sentymentem je wspominam i czasem do nich wracam.
Na fb nie działam, jakoś mnie to nie kręci.... ale jest pw ;) .

Pozdrawiamy Cię również serdecznie :) .
Zakochani w Tatrach
uszba

-#6
Posty: 1612
Rejestracja: ndz 08 maja, 2005
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: uszba »

włóczęga pisze:O rety! Kiedy ja tu ostanio byłem.
no fakt, wieki temu. Jak tam Dolomity, jeszcze Cię kręcą?
Awatar użytkownika
kael

-#4
Posty: 317
Rejestracja: śr 22 kwie, 2009
Lokalizacja: Ziemia Chełmińska

Post autor: kael »

Zakochani w Tatrach pisze: Na fb nie działam, jakoś mnie to nie kręci.... ale jest pw ;) .
Może ten FB to jedyna droga, żeby coś z tego forum jeszcze zostało ?
Robi się naprawdę pusto. Nawet Janka nie widać.
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3227
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

kael pisze:Robi się naprawdę pusto. Nawet Janka nie widać.
Wszyscy nad tym ubolewają że robi się pusto , ale nikt się nie odzywa i nie pisze...no to jak ma nie być pusto :? ...
Janek ostatnio działał tylko w HP , a tam się wszyscy poobrażali i nie ma z kim dyskutować.
Szkoda, bo Janek to "kopalnia" ciekawych opowieści górskich z dawnych - już niestety nie istniejących - czasów. Kiedyś pisał prawdziwe perełki ....
Zakochani w Tatrach
ODPOWIEDZ