Szczybrskie Jezioro -> Łysa Polana - jak się dostać?
Szczybrskie Jezioro -> Łysa Polana - jak się dostać?
Hej forumowicze.
Potrzebuję informacji jak schodząc z Rys na stronę słowacką dostać się potem na Łysą Polanę? Termin to pierwszy weekend czerwca.
Z góry dzięki
Krzysztof
Potrzebuję informacji jak schodząc z Rys na stronę słowacką dostać się potem na Łysą Polanę? Termin to pierwszy weekend czerwca.
Z góry dzięki
Krzysztof
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3234
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Komunikacja na Słowacji do Polski jest fatalna. Kilka razy dziennie autobus Strama i na tym koniec.kael pisze:jak schodząc z Rys na stronę słowacką dostać się potem na Łysą Polanę?
Kiedyś ostatni odchodził z dużego parkingu w Starym Smokowcu o godzinie 18.20 czy 19.20 - nie pamiętam dokładnie, ale to już i tak może być nieaktualne.
Z Popradzkiego Plesa do Smokowca trzeba podjechać elektriczką.
Hm... albo ryzykownie liczyć na rodaków, którzy wracają na Łysą swoim autem.
Może w internecie znajdziesz pewne, aktualne dane na ten temat,
Szkoda że nie zapytałeś wcześniej - przejeżdżaliśmy tamtędy w piątek i zobaczyłabym w Smokowcu na rozkładzie jak to wygląda obecnie.
Zakochani w Tatrach
Re: Szczybrskie Jezioro -> Łysa Polana - jak się dostać?
Najlepiej zaopatrzyć się w duży karton z wyraźnym napisem "Łysa Polana" lub "Polska", bo na komunikację raczej nie ma co liczyć. A rodaków jeździ tam zwykle sporo.kael pisze:Hej forumowicze.
Potrzebuję informacji jak schodząc z Rys na stronę słowacką dostać się potem na Łysą Polanę? Termin to pierwszy weekend czerwca.
Z góry dzięki
Krzysztof
Każdemu jego Everest...
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Najkrócej to oczywiście zejście z Wagi do Ciężkiej. Oczywiście będzie tam jeszcze trochę śniegu. Ale może grzeda obok żlebu już będzie pozbawione tego "białego świństa"?kael pisze:Potrzebuję informacji jak schodząc z Rys na stronę słowacką dostać się potem na Łysą Polanę? Termin to pierwszy weekend czerwca.
Najlepiej będzie to ocenić na miejscu.
- Homunculus
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt 03 mar, 2017
- Lokalizacja: Polska
Zgadza się.
Zejście z Wagi do Ciężkiej a potem na Łysą Polanę to jest najlepsze , najtańsze i najszybsze rozwiązanie , jednak tu trzeba przy schodzeniu zachować wyjątkową ostrożność , z uwagi na zsuwające piargi.
Znacznie lepiej jest tam wchodzić niż schodzić , i jak ktoś tam wcześniej nie dreptał i nie zna terenu a szczególności o tej porze wiosennej powinien się dobrze zastanowić.
Ps. Dolinka Ciężka to jedna z moich ulubionych.
Zejście z Wagi do Ciężkiej a potem na Łysą Polanę to jest najlepsze , najtańsze i najszybsze rozwiązanie , jednak tu trzeba przy schodzeniu zachować wyjątkową ostrożność , z uwagi na zsuwające piargi.
Znacznie lepiej jest tam wchodzić niż schodzić , i jak ktoś tam wcześniej nie dreptał i nie zna terenu a szczególności o tej porze wiosennej powinien się dobrze zastanowić.
Ps. Dolinka Ciężka to jedna z moich ulubionych.
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3234
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Taxi ze St.Smokowca do Łysej Polany wyjdzie Wam po około 30 zł na łebka, więc nie majątek. Szybko, sprawnie i komfortowo - co nie jest bez znaczenia po zrobieniu takiej tury . Na pewno jest tego warta.
Do tego bilet na elektriczkę 1,5 lub najwyżej 2 euro - nie pamiętam dokładnie bo od tej dużej podwyżki jeżdżę autkiem.
Do przeżycia.
Moja dewiza jest taka : W Tatrach sobie nie żałuję, zaoszczędzę w domu na czym innym .
Powodzenia - i napisz coś po powrocie o tej wyprawie .
Do tego bilet na elektriczkę 1,5 lub najwyżej 2 euro - nie pamiętam dokładnie bo od tej dużej podwyżki jeżdżę autkiem.
Do przeżycia.
Moja dewiza jest taka : W Tatrach sobie nie żałuję, zaoszczędzę w domu na czym innym .
Powodzenia - i napisz coś po powrocie o tej wyprawie .
Zakochani w Tatrach
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
1,5, mozna kupić w recepcji schroniska (hotelu) nad Popradzkim i zejsc asfaltem do przystanku Popradzkie PlesoZakochani w Tatrach pisze:Do tego bilet na elektriczkę 1,5 lub najwyżej 2 euro - nie pamiętam dokładnie bo od tej dużej podwyżki jeżdżę autkiem.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Wróciłem. Bus kosztował nas 75 euro, czyli trochę ponad 60 zł na głowę. Każdy po trasie Roztoka => Rysy => Szczybrskie Jezioro zapłacił by dużo więcej byle już nie dreptać
Ps.
Pogoda była rewelacyjna.
Pozdrawiam
Ps.
Pogoda była rewelacyjna.
Pozdrawiam
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."
- Homunculus
-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt 03 mar, 2017
- Lokalizacja: Polska
No to ładnie was wygolili
Słowacy uwielbiają takich turystów.
Ja płaciłem za przejazd w ubiegłym roku busem Strama - 20 zł , ze Smokowca do Zakopanego.
Pamiętam że ich autobusy SAD na tym odcinku kosztują do Łysej jakoś 2 - 2,5 ojro.
Pochwal się jeszcze jak tam z warunkami , ile śniegu i gdzie ? , i czy stąpałeś już po tych ich nowoczesnych schodach.
Słowacy uwielbiają takich turystów.
Ja płaciłem za przejazd w ubiegłym roku busem Strama - 20 zł , ze Smokowca do Zakopanego.
Pamiętam że ich autobusy SAD na tym odcinku kosztują do Łysej jakoś 2 - 2,5 ojro.
Pochwal się jeszcze jak tam z warunkami , ile śniegu i gdzie ? , i czy stąpałeś już po tych ich nowoczesnych schodach.
Nie było innej alternatywy, Strama nie kursuje jeszcze, zwykła taxi też odpadała z uwagi na 5 osobowy skład.
Pogoda rewelacja.
Co do warunków : od czarnego stawu cały czas po śniegu, miejscami przepadający (tak się chyba to nazywa).
Czym wyżej tym śnieg twardszy, mocno zbity więc palce u nóg bolały od kopania stopni.
Sprzęt zimowy jak najbardziej wskazany a raczej niezbędny .
Spotkaliśmy tylko 4 osoby schodzące więc cały szczyt dla nas i dla dziewczyny z Rygi.
Zejście na Słowację długie monotonne , metalowe schodki i resztki śniegu to nie za dobre połączenie(cała konstrukcja niechlujnie wykonana). Podczas zejścia do chaty pod rysami wykorzystaliśmy po raz pierwszy w życiu technikę dupo-zjazdu - rewelacja.
Jak ktoś ma ochotę niech spojrzy na krótką relację filmową z wypadu.
https://youtu.be/OpGYmND5zw
Pozdrawiam
Pogoda rewelacja.
Co do warunków : od czarnego stawu cały czas po śniegu, miejscami przepadający (tak się chyba to nazywa).
Czym wyżej tym śnieg twardszy, mocno zbity więc palce u nóg bolały od kopania stopni.
Sprzęt zimowy jak najbardziej wskazany a raczej niezbędny .
Spotkaliśmy tylko 4 osoby schodzące więc cały szczyt dla nas i dla dziewczyny z Rygi.
Zejście na Słowację długie monotonne , metalowe schodki i resztki śniegu to nie za dobre połączenie(cała konstrukcja niechlujnie wykonana). Podczas zejścia do chaty pod rysami wykorzystaliśmy po raz pierwszy w życiu technikę dupo-zjazdu - rewelacja.
Jak ktoś ma ochotę niech spojrzy na krótką relację filmową z wypadu.
https://youtu.be/OpGYmND5zw
Pozdrawiam
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."