Wiosna
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
WIOSNA PEŁNĄ GĘBĄ … przynajmniej na moim balkonie .
Całą dość mroźną w tym roku zimę - jak co roku zresztą - dogadzałam na balkonie sikorkom i całej fruwającej reszcie skubanym słonecznikiem, słoninką i gotowymi kulami dla ptaków, za co z wdzięczności i z wielką uciechą obsr... i zaśmieciły go tragicznie .
Teraz jak trzeba posprzątać, to okazało się że samiczka popularnie zwanej “cukrówki” ufnie uwiła gniazdo zaraz za barierką i nie mam sumienia jej płoszyć.
Chociaż szczerze mówiąc, za bardzo się nie boi, pozwala dość blisko podejść i nie ucieka. Mam nadzieję, że powolnymi ruchami uda mi się ten bałagan posprzątać – bo licho wie ile potrwa ten radosny czas … przecież małe muszą się wykluć i podrosnąć do wylotu …
Święta idą - a tam śmietnik
O komentarzu małżonka do tej mojej dobroci i dobroczynności nie wspomnę .
Wprawdzie już ciepło i po śniegu nie ma śladu, ale jeszcze trochę je rozpieszczam.....póki nie posprzątane .
Całą dość mroźną w tym roku zimę - jak co roku zresztą - dogadzałam na balkonie sikorkom i całej fruwającej reszcie skubanym słonecznikiem, słoninką i gotowymi kulami dla ptaków, za co z wdzięczności i z wielką uciechą obsr... i zaśmieciły go tragicznie .
Teraz jak trzeba posprzątać, to okazało się że samiczka popularnie zwanej “cukrówki” ufnie uwiła gniazdo zaraz za barierką i nie mam sumienia jej płoszyć.
Chociaż szczerze mówiąc, za bardzo się nie boi, pozwala dość blisko podejść i nie ucieka. Mam nadzieję, że powolnymi ruchami uda mi się ten bałagan posprzątać – bo licho wie ile potrwa ten radosny czas … przecież małe muszą się wykluć i podrosnąć do wylotu …
Święta idą - a tam śmietnik
O komentarzu małżonka do tej mojej dobroci i dobroczynności nie wspomnę .
Wprawdzie już ciepło i po śniegu nie ma śladu, ale jeszcze trochę je rozpieszczam.....póki nie posprzątane .
Ostatnio zmieniony wt 04 kwie, 2017 przez Zakochani w Tatrach, łącznie zmieniany 2 razy.
Zakochani w Tatrach
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Tydzień temu się wykluły – i proszę … rosną jak na drożdżach. W dodatku wcale mnie się nie boją.
Matka ufnie pozwala mi podejść dosłownie do samego gniazda.
Czasem zostawia je same i wtedy mogę zrobić zdjęć ile wlezie.
Na razie śliczne nie są, ale jak obrosną w piórka to i uroda im się zmieni na lepsze .
Matka ufnie pozwala mi podejść dosłownie do samego gniazda.
Czasem zostawia je same i wtedy mogę zrobić zdjęć ile wlezie.
Na razie śliczne nie są, ale jak obrosną w piórka to i uroda im się zmieni na lepsze .
Zakochani w Tatrach
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
W gniazdku zdecydowanie coraz ciaśniej
Tu o wiele więcej miejsca
W Wielki Piątek, po trzech tygodniach od wyklucia małe spróbowały swoich sił w skrzydłach. Udało się .
Trzymają się razem z mamą i blisko domu.
Zdjęcie zrobione dzisiaj, widzę że ogonki im urosły.
Taka to darmowa lekcja przyrodniczo-poglądowa trafiła mi się na balkonie .
Tu o wiele więcej miejsca
W Wielki Piątek, po trzech tygodniach od wyklucia małe spróbowały swoich sił w skrzydłach. Udało się .
Trzymają się razem z mamą i blisko domu.
Zdjęcie zrobione dzisiaj, widzę że ogonki im urosły.
Taka to darmowa lekcja przyrodniczo-poglądowa trafiła mi się na balkonie .
Zakochani w Tatrach
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Ale macie fajnych współlokatorów Kiedyś na strychu sobie zrobiły gniazdo no to było mi szkoda go przestawiać ale ile miałam po ich odlocie sprzątania , o matko
Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Tak szczerze - to nie ma czego .andy67 pisze: Zazdroszczę takich sąsiadów
Trzy dni temu dopiero posprzątałam bałagan po tych sąsiadach. Musiałam myć cały balkon i to dokładnie - z szorowaniem niektórych co bardziej zasr... miejsc .
Zlikwidowałam karmniki - koniec tej dobroci.
Wiosna - więc brać się samym do roboty a nie oglądać na gotowe.
Zakochani w Tatrach
Jak to w życiu, coś za coś. Mogłaś poobcować z naturą, a natura ma swoje prawaZakochani w Tatrach pisze:Tak szczerze - to nie ma czego .andy67 pisze: Zazdroszczę takich sąsiadów
Trzy dni temu dopiero posprzątałam bałagan po tych sąsiadach. Musiałam myć cały balkon i to dokładnie - z szorowaniem niektórych co bardziej zasr... miejsc .
Zlikwidowałam karmniki - koniec tej dobroci.
Wiosna - więc brać się samym do roboty a nie oglądać na gotowe.
Ale i tak zazdroszczę
Każdemu jego Everest...