Pan minister sobie jedzie...

Rozmowy na dowolny temat, niekoniecznie górski... :)
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Pan minister sobie jedzie...

Post autor: Janek »

Pan minister Macierewicz do Torunia pojechał w celu wygłoszenia wykładu w szkole Ojca Rydzyka. Kolumną trzech BMW Żandarmerii Wojskowej. Na początek wykładu pochwalił się jakiego ma znakomitego kierowcę - przejechał trasę z Warszawy w 1 godzinę i 45 min.
Nie wiem jaką trasą jechał:
- jeśli kombinacją autostrad A1 i A2 to jest to 258 km, czyli średnia prędkość to 147.4 km/godzinę, nieźle...
- jeśli zwykłą drogą przez Płońsk to jest to 213 km, czyli średnia prędkość 121,7 km/godz. Też nieźle.

Od razu zastrzegam też rzeczywiste odległości mogą być trochę mniejsze lub większe bo odczytałem je z atlasu drogowego, niestety nie znam dokładnych adresów miejsca wyjazdu i odjazdu.

Na autostradzie o ile dobrze pamiętam dozwolona szybkość to 140 km/h a na zwykłej drodze 120 km/h. Czyli kierowca samochodu pana ministra permanentnie łamał przepisy. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne i porę roku to był skrajny idiotyzm. No chyba, że pan minister łgał bo się lubi pochwalić rzekomymi osiągami jak 18-letni gówniarz, o co jednak nie śmiem pana ministra podejrzewać. :mrgreen:

Kto kusi los, ten najczęściej dostaje od niego prztyczka w nos. W drodze powrotnej, już po ciemku, bo o 17:20 koło miejscowości Lubicz k. Torunia drugi samochód z ministerskiej kolumny wpada w poślizg i uderza w poprzedni by następnie razem wpaść na kilka samochodów przed nimi stojącymi, UWAGA, na czerwonym świetle. Efekt - 8 samochodów uszkodzonych, świadkowie wypadku twierdzą, że rządowa kolumna zasuwała jak głupia, jakieś 130 km/godz.

Gdzie tak było śpieszno panu ministrowi? Do nieletnich dzieci lub wnucząt. Albo może ognistej kochanki (to mógłbym zrozumieć). Nie na raut z okazji utytułowania pana prezesa tytułem Człowieka Roku Wolności. No bo jak nie być na tak podniosłej uroczystości, prezes mógłby się obrazić a znajomi pomyśleć, o zgrozo, że nie został zaproszony.

Na miejsce wypadku przybyła policja. Media podają, że nikomu nie udzieliła mandatu - no i bardzo słusznie bo to by zamknęło drogę do ew. ostrzejszych kar. Później przybyła też Żandarmeria Wojskowa i, SŁUCHAJCIE, przejęła śledztwo. A co zrobił pan minister? Ano wsiadł do trzeciego, sprawnego auta i popruł do Warszawy, na raut zdążył, chyba jednak również przekraczając dozwolone szybkości.

Sejmowe jaskółki coś tam ćwierkają, że auto pana ministra nie prowadził żołnierz ZW lecz znajomy ministra, czyżby pan Misiewicz? Ale to może plotki. Odebranie jednak śledztwa policji może prowadzić do wniosku, że coś jest do zamazania, językiem prawniczym - mataczenia. Pani premier dzisiaj na konferencji prasowej pytana o zdarzenie była oszczędna w słowach. Ale odniosłem wrażenie, że niezbyt zmartwiona.

PS.
Trochę ponad 30 lat pracowałem w służbie drogowej (drogi pozamiejskie), O wypadkach drogowych w okresie zimowym mógłbym opowiadać godzinami, nie zaprzeczam, bywało, że to my byliśmy winni stanowi drogi. Ale znacznie dłużej mógłbym opowiadać o wypadkach spowodowanych wręcz nieprawdopodobnym idiotyzmem kierujących. Służbowe samochody bywało, że prowadziłem sam lub byłem dysponentem i prowadził zawodowy kierowca. Wiem, że dysponent nie odpowiada za sposób prowadzenia pojazdu ale poczucie rozsądku a i czasami strachu powodowało, że zdarzało mi się powiedzieć - panie Staszku lub Wojtku, trochę wolniej i nie wyobrażam sobie aby ten pan Staszek lub Wojtek nie posłuchał polecenia. Czy pan minister nie zauważył, że pędzą jak głupi? A może nawet to on popędzał.

Po wypowiedzi pana ministra w sprawie Mistrali i braku reakcji ze strony Pani Premier pomyślałem sobie, że istnieją uzasadnione podejrzenia, że państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. Jeśli teraz znowu to ujdzie na sucho, to będę miał pewność, że tak jest.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Chodzą słuchy, że w ktoś wypowiedział do kierowcy słowa "śmiało, zmieścisz się", no i stało się jak się stało - minister niemal był poległ pod Toruniem.
Na szczęście jednak dotarł na czas tam gdzie chciał i być może będzie to powód, by znowu kogoś odznaczyć jakimś orderem :-P
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

W omawianym przypadku odpowiedzi udzielił dziennikarzom wiceminister ON, Bartosz Kownacki (ten od widelców), skądinąd adwokat z zawodu. Stwierdził krótko, że wszystko było w porządku a prędkość pojazdów ministra była taka jaka była potrzebna. Powtarzam - jaka była potrzebna!!!!

No to proponuję wszystkim koleżankom i kolegom zatrzymanym na drodze za nadmierną prędkość (lub po otrzymaniu zdjęcia z radaru) odpowiadać, że proszę się odczepić, bo jechaliście z prędkością wam potrzebną, bo Wam się śpieszy w góry, żona czeka z obiadem, obiecaliście synowi, że pogracie z nim w piłkę a nawet, że pewna piękna dziewczyna/facet czeka na Was już rozebrana/y. Wszytko to bowiem są argumenty tak samo ważne i istotne jak gala ku czci prezesa lub okolicznościowy wykład na prywatnej uczelni.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Janek pisze: jeśli kombinacją autostrad A1 i A2 to jest to 258 km, czyli średnia prędkość to 147.4 km/godzinę, nieźle...
Sporo, choć na autostradzie to nie problem.

Ja nie mam problemu, że kolumny tego typu jeżdżą szybko, problem mam z tym, że nie zawsze jeżdżą bezpiecznie. I tu był tego przykład, ktoś dał dupy i zapewne był to kierowca wozu otwierającego kolumnę, bo on widzi drogę (reszta widzi głównie jego tył, bo dystanse sa minimalne)
Janek pisze:Odebranie jednak śledztwa policji może prowadzić do wniosku, że coś jest do zamazania, językiem prawniczym - mataczenia. Pani premier dzisiaj na konferencji prasowej pytana o zdarzenie była oszczędna w słowach. Ale odniosłem wrażenie, że niezbyt zmartwiona.
To akurat normalne - kierowca był wojskowym, więc to ŻW prowadzi śledztwo.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Teraz trwają spory czy wyjazd do Torunia miał charakter służbowy czy też nie. To bez sensu, ja przyjmuję, że służbowy i cześć. Natomiast forma realizacji ma charakter kryminalny. Rozważmy na spokojnie fakty - o 14:00 minister rusza z Powązek, o 16:00 jest w Toruniu i podczas powitania chwali swojego kierowcę, pana Kazia, że go tak ładnie przywiózł, w casie niespełna 2 godz. Studenci na sali to nie idioci, każdy ma telefon z kalkulatorem w kieszeni i nietrudno obliczyć, że przeciętna to grubo powyżej stówy czyli na odcinkach było 150 i więcej. Ksiądz Rydzyk przyłącza się do pochwał, wszyscy to mogli widzieć, było w telewizji.
Nazywając rzecz po imieniu to było przyznanie się do łamania przepisów. A mówiąc językiem kościelnym - sianie zgorszenia.

Inaczej się ma z powrotem, czyli pośpiechem aby zdążyć na galę ku czci prezesa. I znowu nie chodzi mi o to, że minister dał dyla z miejsca wypadku. Nie był kierowcą, mógł, to zwykła chamstwo albo znieczulica moralna. Ale dla mnie to potwierdza, że to zwykły psychol.

Na poparcie wspomnienie osobistej przygody. Dawne lata, wracałem samochodem (Fiat 125) z Rumunii, z córką i poznanym na miejscu znajomym, nomen omen z Torunia. Spieszyliśmy się, mieliśmy trochę rubelków na zakupy, sobota, niedługo zamkną sklepy a do Lwowa jeszcze kawałek. Kto tam jechał z Tarnopola do Lwowa to wie, że droga to tak górka, dołek, górka, dołek - tak jak np. z Krakowa do Tarnowa i dalej. Jechałem coś koło 140 km/h (to był podrasowany Fiat), wjeżdżam na szczyt górki i prawie przed sobą widzę na drodze cały ansztalt - walec, rościełacz, bez szans przy zderzeniu - podświadomie odbiłem ostro w lewo i wylądowałem na poboczu z lewej strony, ustałem, było szerokie i twarde i... pojechałem dalej. Po kilku minutach uświadomiłem sobie, że mam prawo być zdernowany, przystanąłem i poprosiłem kolegą aby poprowadził dalej. Kolega zaśmiał się i powiedział - no stary, wymiękłeś a ja już pomyślałem - ale twardziel, przed chwilą o mało co nas posłał do Bozi a on nić, jedzie dalej 140. No a teraz zmień koszulę, bo masz całą mokrą...

U nas nie doszło do wypadku a tutaj Macierewicz "zapoznał się z poduszką powietrzną, to boli, znam to z autopsji, jest człowiek dorosłym, wie, że kierowca może być zdenerwowany a mimo to jedzie, znowu toleruje szaleńczą jazdę, wiadomo kiedy odjechał i kiedy przyjechał do Warszawy. I do czego mu tak śpieszno - do zakichanej gali, do kolejnego wlezienia prezesowi do dupy! Słowem psychol.

Gdyby Macierewicz był np. ministrem oświaty lub kultury, to jechał sęk. Ale to minister obrony czy też wojny jak niektórzy mówią, Psychol na czele takiego resortu, to zaczyna być niebezpieczne. To już jest niebezpieczne!
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Janek pisze:Nie był kierowcą, mógł, to zwykła chamstwo albo znieczulica moralna. Ale dla mnie to potwierdza, że to zwykły psychol.
Nie, to normalne procedury w takim wypadku. Tgo się czepiac nie można. Inni zostali, on tam nie był potrzebny a zasady ochrony najważniejszych osób w państwie są takie, że VIPa się ewakuuje. W tym przypadku akurat zachowano się profesjonalnie. OWszem, Macierewicz mógł zostać, ale szef ochrony na pewno naciskałby na błyskaiwczny odjazd z miejsca wypadku bo takei są procedury
Janek pisze: że przeciętna to grubo powyżej stówy czyli na odcinkach było 150 i więcej.
90% Autostradą. Daj mi BMW to podobny czas wykrecę, moja Astra jest fajna tak do 180, ale pali wtedy jak smoczyca ;)

Janku - wypadku nie spowodował kierowca Macierewicza, tylko kierowca pojazdu otwierającego kolumnę. Więc można się czepiać tego, że yła presja czasowa albo tego, że kolumnę organizowało wojsko, które nie ma tak wyszkolonych kierowców jak BOR (choć i BOR miewał wypadki), ale akurat tu żaden psychol z Macierewicza nie wyszedł.

AM to szkodnik jakich mało (był przydatny jako miotła, ale sprzątanie mu się skończyło a nic innego nie potrafi), ale tu musze go bronić.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Arogancja i poczucie bezkarności, stare jak świat. Peacowałem z kierowcą, który poprzednio jeżdził na osobowym w Komitecie Wojewódzkim PZPR, Zwolnił się bo już nie mógł wytrzymać - potrzeba 3 godziny i słyszy masz dojechać w 2 godziny. A jak milicja nas złapie? To pokaże swoją legitymację i przeproszą. To się nie zmieniło, tylko samochody lepsze. Hołota z awansu i tyle.

PS.
Co zabawne, jak wspominał ów kierowca - najbezpieczniej było jeździć z jednym I sekretarzem, ten bał się panicznie szybkiej jazdy. Na ogół jechał mniej lub bardziej pijany, ale miał "wbudowany" taki "czujnik", że po przekroczeniu 60 km/h się budził i bełkotał - kurwa, wolniej.
Jestem gorszego sortu...
sponsor

-#4
Posty: 254
Rejestracja: ndz 22 cze, 2008
Lokalizacja: Koło

Post autor: sponsor »

Janek pisze:Na autostradzie o ile dobrze pamiętam dozwolona szybkość to 140 km/h a na zwykłej drodze 120 km/h.
Janku, na zwykłej drodze można jechać maksymalnie 90 km/h.
120 km/h można jeździć na dwujezdniowych drogach ekspresowych, które standardami niewiele odbiegają od autostrad.
mefistofeles pisze:Daj mi BMW to podobny czas wykrecę, moja Astra jest fajna tak do 180, ale pali wtedy jak smoczyca
Zawsze mnie zadziwia jak otwarcie niektórzy przyznają się (a niekiedy chwalą) do przekraczania przepisów. Opowiadamy o szybiej jeździe jakby to była normalna rzecz. Nie robię wycieczki osobistej (może trochę), ale tak ogólnie zwracam uwagę do jakiego stopnia zdegradowaliśmy powagę regulacji.
mefistofeles pisze:Ja nie mam problemu, że kolumny tego typu jeżdżą szybko, problem mam z tym, że nie zawsze jeżdżą bezpiecznie
Szybko, ale bezpiecznie. Polska mistrzem Europy, wśród takich przykładów do naśladowania jak Rumunia, Bułgaria czy postruska Łotwa.

Co do BOR-u, to żadna nowość. Od zawsze tak jeżdżą. Daj Boże, żeby tylko oni tak jeździli.
https://www.youtube.com/watch?v=TKLGDOD5ayE
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

sponsor pisze: Zawsze mnie zadziwia jak otwarcie niektórzy przyznają się (a niekiedy chwalą) do przekraczania przepisów. Opowiadamy o szybiej jeździe jakby to była normalna rzecz. Nie robię wycieczki osobistej (może trochę), ale tak ogólnie zwracam uwagę do jakiego stopnia zdegradowaliśmy powagę regulacji.
Regulacje mają swój cel. Jeśli w Niemczech na autostradach nie ma ograniczeń bardzo często to znaczy, że przekroczenie prędkosci na autostradzie w dobrych warunkach nie jest niebezpieczne, szczególnie, że nasze nowe drogi są dużo lepsze do niemieckich. Na innych drogach jeżdzę przepisowo, docisnąć zdarza mi się tylko na A i S i to też tylko gdy wiem, że można.
sponsor pisze:Szybko, ale bezpiecznie. Polska mistrzem Europy, wśród takich przykładów do naśladowania jak Rumunia, Bułgaria czy postruska Łotwa
Zważ, że poilcja czy BOR jest z tego specjalnie szkolona i nie kazdy sie do tego nadaje.

PS Detale wypadku Macierenki:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1339,title, ... aid=11892e
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
sponsor

-#4
Posty: 254
Rejestracja: ndz 22 cze, 2008
Lokalizacja: Koło

Post autor: sponsor »

Szkolenie nie zmienia praw fizyki. Nie są też szkoleni zwykli kierowcy, a czasu na reakcję kiedy osią jezdni pędzi kolumna 150 km/h niewiele.
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

sponsor pisze:Szkolenie nie zmienia praw fizyki. Nie są też szkoleni zwykli kierowcy, a czasu na reakcję kiedy osią jezdni pędzi kolumna 150 km/h niewiele
Oczywiście, ale dobry kierowca plus dobry samochód ma większy margines bezpieczeństwa niż kiepski kierowca w słabym samochodzie.
a czasu na reakcję kiedy osią jezdni pędzi kolumna 150 km/h niewiele.
Dobry kierowca takiej kolumny nie bedzie tego typu sytuacji generował.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

mefistofeles pisze:Dobry kierowca takiej kolumny nie bedzie tego typu sytuacji generował.
Ale zgenerował. I idę o zakład (a mam w tym szczęście - vide post Basi Z w wątku WOSP), że włos mu z głowy nie spadnie, bo wszechmocny batko Macierenka na to nie pozwoli. *)

*) Nie przesadzam z tą wszechmocą - Dziś ukazało się Do Rzeczy z wywiadem z prezesem a w nim dość jednoznaczna wypowiedź - Misiewicz musi odejść (oczywiście wypowiedź językiem dyplomatycznym, ale wyrana). No i co? Kiilka godzin póżniej batko Macierenka grozi prokuratorem wszystkim co ryją pod Misiewiczem. Kto na pierwszy ogień? Chyba Rafał Ziemkiewicz, który na Twitterze napisał, że podejrzewa ou panów o pederastię (dosłownie!!!!). A na drugi ogień że prezes! Biedny prezes, podobno lubi pospać a tu o 6 rano ABW w kominiarkach się pojawi. :-P
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Janek pisze:I idę o zakład (a mam w tym szczęście - vide post Basi Z w wątku WOSP), że włos mu z głowy nie spadnie, bo wszechmocny batko Macierenka na to nie pozwoli.
Niekoniecznie, bo Maciarenka tez oberwał, więc możliwe, że sprawca został juz rozstrzelany ;)
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
sponsor

-#4
Posty: 254
Rejestracja: ndz 22 cze, 2008
Lokalizacja: Koło

Post autor: sponsor »

Auto Dudy na A4 wysyłało 3 razy komunikaty o uszkodzonej oponie i zalecało jazdę z prędkością maksymalnie 80 km/h...
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

sponsor pisze:Auto Dudy na A4 wysyłało 3 razy komunikaty o uszkodzonej oponie i zalecało jazdę z prędkością maksymalnie 80 km/h...
Jak - Pull ap?
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

chyba na wyrost napisałem ,ze w BOR są lepsi kierowcy niż w ŻW...
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

mefistofeles pisze:chyba na wyrost napisałem ,ze w BOR są lepsi kierowcy niż w ŻW...
Ale i tak wszystko pójdzie na konto tego wystraszonego młodziaka z Seicento. Takie życie.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

http://www.tvn24.pl/filip-umiera-refund ... 698,s.html

Tak się zastanawiam ile kosztuje domowa kolacja w weekendowy piątek
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Janek pisze:Tak się zastanawiam ile kosztuje domowa kolacja w weekendowy piątek
Powiem tak - premier też człowiek i ma prawo do weekendu. Tak, Tusk też miał, choc jego weekend trwał od czwartku do poniedziałku.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

mefistofeles pisze:Powiem tak - premier też człowiek i ma prawo do weekendu. Tak, Tusk też miał, choc jego weekend trwał od czwartku do poniedziałku.
Wiem, o Tusku też. Tylko te kszty - Casa do Krakowa i z Krakowa, trzy pojazdy z Warszawy.

To powinno być ustawowo uregulowane, bo teraz chyba jest na rympał. Poprzednio zresztą też.
Jestem gorszego sortu...
ODPOWIEDZ