ulubione miejsca w Alpach
Też lubię, bywam jednak rzadko. Do tej pory tylko dwa razy w moim "górskim" życiu.cinas pisze:Zdecydowanie okolice Chamonix
http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... c&start=80A jesli ktos mnie poinstruuje jak fotki do postu dodac to udowodnie dlaczego
Przypomniało mi się że w tym roku minęło 10 lat jak ostatnio w tej okolicy byłam.
Gdzieś w drodze na Mont Blanc du Tacul. Widoczny chyba Mont Maudit ale nie jestem pewna bo to już tak dawno temu...
Baśka i ja na szczycie Tacula
Mer de Glace
Grand couloir
stary Gouter
Jeszcze wtedy nie posiadałam digitalowego aparatu. Te fotki to skany:)
Pozdrawiam
Gdzieś w drodze na Mont Blanc du Tacul. Widoczny chyba Mont Maudit ale nie jestem pewna bo to już tak dawno temu...
Baśka i ja na szczycie Tacula
Mer de Glace
Grand couloir
stary Gouter
Jeszcze wtedy nie posiadałam digitalowego aparatu. Te fotki to skany:)
Pozdrawiam
romantyk pisze:Dlaczego OA? I latem jak rozumiem. W tych rejonach to bywałem tylko zimą narciarsko i brałem pod uwagę skiturowo.
Gdybym umiała dobrze jeździć na nartach to pewnie bym tam też przebywała zimą. Mam na myśli skitury bo narciarstwo przywyciągowe mnie nie interesuje.
Dlaczego Oetztaler?
Bo mi się podobają. Tu między innymi fragmenty z moich wycieszek w Oetztaler Alpen.
http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... 47&start=0
romantyk pisze:Ciekaw jestem też tych mniej znanych, szczególnie w Austrii (bo blisko).
Tu impresje ze Stubaier Alpen koło Innsbrucka.
http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... 70&start=0
uszba pisze:romantyk pisze:Dlaczego OA? I latem jak rozumiem. W tych rejonach to bywałem tylko zimą narciarsko i brałem pod uwagę skiturowo.
Gdybym umiała dobrze jeździć na nartach to pewnie bym tam też przebywała zimą. Mam na myśli skitury bo narciarstwo przywyciągowe mnie nie interesuje.
Dlaczego Oetztaler?
Bo mi się podobają. Tu między innymi fragmenty z moich wycieszek w Oetztaler Alpen.
http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... 47&start=0
romantyk pisze:Ciekaw jestem też tych mniej znanych, szczególnie w Austrii (bo blisko).
Dzięki Ushba. Przeczytałem Twoje relacje z zaciekawieniem. Co do samych rejonów na razie nie jestem przekonany w okresie letnim. Zima, wiadomo, wszystko przykrywa. Urzekł mnie natomiast Twój styl myślenia i pisania o górach. Chyba coraz rzadszy.
A bywałaś w wapiennych Alpach austriackich?
romantyk
To też bardzo szerokie pojęcie. do płn. wapiennych Alp zaliczają się grupy:romantyk pisze:A bywałaś w wapiennych Alpach austriackich?
Rätikon, Wettersteingebirge, Karwendel, Wilder Kaiser, Loferer , Leoganger Steinberge, Berchtesgadener Alpen, Tennengebirge, Dachsteinmassiv, Totes Gebirge, Gesäuseberge, Wiener Hausberge, Kalk-Wienerwald
Wetterstein i Karwendel znam jak własną kieszeń bo to blisko ode mnie. Bywałam również w Rätikonie, który uważam za bardzo piękny krajobrazowo.
Wilder Kaiser i Totes gebirge częściowo. W Berchtesgadener i Dachstein przeszłam fantastyczne ferraty.
Czy któryś z masywów interesuje Cię szczególnie?
Rätikon,
To już Szwajcaria ale tamte rejony znam dosyć dobrze i lubię bardzo bardzo. Pytam o Alpy austriackie z dwóch powodów: bo bliżej z Polski i to coś mi nieznanego/mniej znanego.
Wettersteingebirge, Karwendel, Wilder Kaiser, Loferer , Leoganger Steinberge, Berchtesgadener Alpen, Tennengebirge, Dachsteinmassiv, Totes Gebirge, Gesäuseberge, Wiener Hausberge, Kalk-Wienerwald
Może Dachsteinmassiv, Gesäuseberge, Wilder Kaiser. W te rejony już kilka razy planowałem się wybrać, ale zawsze jakos trafiałem gdzieś dalej. Wiesz, zależy też od okresu. Co innego listopad grudzien kwiecien czy lipiec. Załóżmy, że mówimy o wczesnej i środkowej zimie z buta lub na skiturach. W zależności od warunków śniegowych. NIe mam parcia na wyczyn, raczej zależy mi na tym żeby było ładnie i nieco "dziko". Generalnie to lubię góry typu Tatry, w sensie: kameralne (nie tak rozległe), skaliste, dużo możliwości. Najlepiej bezlodowcowe. Choc lodowce też mogą być (choć już dotyczy tych innych niż wapienne). Najlepiej opowiedz, jeśli masz ochotę i czas, o tych które dobrze znasz.Czy któryś z masywów interesuje Cię szczególnie?
romantyk
Dwa razy byłam na najwyższym szczycie Rätikonu i za każdym razem była to Austria...romantyk pisze:Cytat:
Rätikon,
To już Szwajcaria ale tamte rejony znam dosyć dobrze
Takie ładne jeziorko jest tam po drodze na ten szczycik
Rätikon jest podzielony między Szwajcarię, Austrię i Liechtenstein a przez szczyt Schezaplany przebiega granica miądzy Austrią a Szwajcarią.
https://de.wikipedia.org/wiki/Schesapla ... on_map.png
romantyk pisze:Choc lodowce też mogą być (choć już dotyczy tych innych niż wapienne)
Dachstein, od którego nazwę wziął cały masyw jest górą lodowcową.
Jak będę miała chwilą czasu to znajdę jakieś foty i coś napiszę.
Którędy jedzie się z Polski w Alpy Wschodnie?
Rätikon jest podzielony między Szwajcarię, Austrię i Liechtenstein a przez szczyt Schezaplany przebiega granica miądzy Austrią a Szwajcarią.
No właśnie o to chodzi. To już daleko dla mnie na krótki wypad. A Raticon z wielu względów jest na liście. Kiedyś pogoda mnie stamtąd wypędziła. Ale wrócę. Chetnie poogladam Twoje zdjęcia.
Jasne, ale to taki lodowczyk:)Dachstein, od którego nazwę wziął cały masyw jest górą lodowcową.
Dzięki.Jak będę miała chwilą czasu to znajdę jakieś foty i coś napiszę.
Zależy chyba skąd. Ja z Krakowa jadę przez Czechy i Wieden itd wrejon Grossgl, Oetztalskie i Zillertal, Dolomity itd Jesli Chamonix i Szwajcaria to przez Niemcy. Al to już dłuższa wyprawa. Trzeba mieć tydzień.Którędy jedzie się z Polski w Alpy Wschodnie?
A Uri Alps lubisz? Ja bardzo.
romantyk
Czy moglibyście mi polecić jakiś szlak lub odcinek szlaku z tzw. Ruskiej Drogi lub z samej Przełęczy Vrsic w słoweńskich Alpach Julijskich? Wybieramy się w lipcu generalnie nad morze, ale chciałbym liznąć choćby pięknych Alp, dlatego samochodem wjedziemy na Vrsic. 3 osoby dorosłe i 6 letnie dziecko. Będziemy startować z Trenty.
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
- Zakochani w Tatrach
-
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn 22 paź, 2007
- Lokalizacja: Zawiercie
Z pewnością trochę zdjęć zrobiłeś, więc mam nadzieję że się podzielisz widokami i napiszesz jakąś choćby małą relacyjkę .
Czekamy !!!!
.
My byliśmy trochę u córki nad jeziorkiem Łomno w Wojnówku, potem trzy tygodnie nad morzem, potem znów u córki trzy dni - a na końcu wracając - wstąpiliśmy po drodze do syna na szaszłyki z grilla. Takie z nas włóczykije .
A po połowie sierpnia jedziemy w Tatry !!!!!!!!!!!!
I to mnie najbardziej w życiu cieszy .
Czekamy !!!!
.
My byliśmy trochę u córki nad jeziorkiem Łomno w Wojnówku, potem trzy tygodnie nad morzem, potem znów u córki trzy dni - a na końcu wracając - wstąpiliśmy po drodze do syna na szaszłyki z grilla. Takie z nas włóczykije .
A po połowie sierpnia jedziemy w Tatry !!!!!!!!!!!!
I to mnie najbardziej w życiu cieszy .
Zakochani w Tatrach