Szkocja - czyli prawie same góry

W kraju i na świecie - byliśmy, widzieliśmy, polecamy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Szkocja - czyli prawie same góry

Post autor: Janek »

http://3000.blox.pl/html

To jest blog Vespy i Mazia, sympatycznej pary z forum TG (choć ostatnio ich tam mało), od kilku lat mieszkających w Szkocji. Pracują tam, Vespa dodatkowo jeszcze studiuje, chodzą po górach i opisują je w sposób z jednej strony encyklopedyczny a z drugiej bardzo osobisty. Działka Vespy to teksty i cała redakcyjna robota, Mazio robi zdjęcia. Trzeba przyznać - rewelacyjne - byłbym bardzo ciekaw zdania Alana, bo jak mi się zdaje, obaj Panowie, są na zbliżonych "orbitach".

Ostrzegam - ten blog to straszny "złodziej czasu", ale warto.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Ten cały Mazio kiedyś nawet tu pisał trochę.
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Janek, dopiero teraz to zauważyłem. Szkocja to kraj "stworzony do tego, by go fotografować". A miejsca, które odwiedzają autorzy blogu, tylko tego dowodzą. Myślę, że to są fotografie robione z myślą, żeby głównie dokumentować wędrówki, niewątpliwie piękne widoki, spotykane co rusz, ale są wykonane z odpowiednią dbałością. A niektóre widoki są wprost niesamowite, np. ten - http://imageshack.com/i/ghzdz6j . Teoretycznie mówi się, że to trudny teren do fotografowania ze względu na nie zawsze sprzyjające warunki. A mimo tego, że Vespa i Mazio wybierają się w góry, jak sądzę niekoniecznie z nastawieniem na fotografię i nie spędzają ogromnej ilości czasu na analizowaniu prognozy pogody, to i tak powstają czasem zdjęcia w bardzo ciekawych okolicznościach. A niełatwo jest pogodzić interesy trekkera i fotografa.
Z naszej perspektywy można zazdrościć możliwości przebywania w takich miejscach. Ale trzeba pamiętać, że będąc tam, trzeba jeszcze chcieć. Mam rodzinę w Szkocji i nieszczególni z nich turyści.
ODPOWIEDZ