Tatry card

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
ostrożnie

-#1
Posty: 18
Rejestracja: wt 08 sty, 2013

Tatry card

Post autor: ostrożnie »

Słuchajcie, mam kilka pytań.
Czy ktoś z Was używał kiedyś Tatry Card do przejazdu elektriczką? Mam nocleg z opcją taką, że dostanę tę kartę i zastanawiam się czy podczas kontroli biletów w elektriczce trzeba okazać tylko Tatry Card czy jeszcze dowód osobisty? Ktoś miał taką sytuację?
I jeszcze jedno pytanie, czy komuś z Was udało się wynająć pokój na kwaterach w np. Nowej Leśnej bez okazywania dowodu. Wyjeżdżam za tydzień a mój luby zgubił dowód. No i takie rozterki.Będę wdzięczna za jakieś informacje/ wskazówki co robić.
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

na pierwsze pytanie - używałem, bez problemu, bardzo to wygodne patrząc na bezsensowny sposób kupowania biletów, co do dowodu nie pamiętam, wydaje mi się, że w skład tej karty wchodził zeskanowany dowód (skanują i drukują online właściciele pensjonatów po zalogowaniu na stronę dystrybutora kart)
Jeśli chodzi o drugie nie polecam szukania kwater, w których nikt nie żąda dowodu... mówiąc delikatnie :)
ostrożnie

-#1
Posty: 18
Rejestracja: wt 08 sty, 2013

Post autor: ostrożnie »

Dzięki,
wiem, że dużo ryzykujemy, ale zależy nam na tym wyjeździe. Jeszcze jedno pytanie, czy podczas kontroli w elektriczce okazywałeś tylko Tatry Card czy też dowód osobisty? Pamiętasz może?
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tatry card

Post autor: andy67 »

ostrożnie pisze: Wyjeżdżam za tydzień a mój luby zgubił dowód.
A paszport ma ? Albo chociaż prawo jazdy ? Bo zagranicą, nawet tak bliską, bez żadnego dokumentu ... może być słabo.
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

dagomar pisze: bardzo to wygodne patrząc na bezsensowny sposób kupowania biletów
Zadziwia mnie to wciąż, taki fajny pociąg, a taki bzdurny system z biletami. Chyba że chodzi o to żeby zmniejszyć tłok :D
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

ostrożnie pisze:czy podczas kontroli w elektriczce okazywałeś tylko Tatry Card czy też dowód osobisty
jak już napisałem, chyba tylko kartę, chyba tam było zdjęcie, ale naprawdę nie pamiętam, to było ze 3 lata temu, potem już tylko schrony i tanie kwatery w Strbie
komorfil

-#5
Posty: 797
Rejestracja: sob 11 cze, 2005
Lokalizacja: Kraków

Post autor: komorfil »

dagomar pisze: Jeśli chodzi o drugie nie polecam szukania kwater, w których nikt nie żąda dowodu... mówiąc delikatnie :)
Też byłem tego zdania, do momentu w którym w dość wypasionym (jak na polskie skromne standardy) 4 - pokojowym lokalu (typu pensjonat z tzw. apartamentami) w środku Niemiec, w którym mieszkaliśmy 4 dni zwiedzając okolicę, właściciel też nie zażądał żadnego dokumentu. Niezwykle dokładnie, płynnym angielskim dał szczegółowe i nieznoszące sprzeciwu instrukcje dotyczące segregacji śmieci na bodaj 4 grupy, pokazał sterylnie czyste pokoje, aneks kuchenny (większy od pokoju gdzie zwykle żyję a żyję w sporym pokoju w kamienicy), skasował kasę, wydał oczywiście rachunek, a dowodu nikogo z 4 osób nie chciał widzieć.
Niemiec!!!! Więc różnie bywa. A z kolei w Neapolu, gdzie wszystko mają wszyscy gdzieś i oczywistą oczywistością jest przechodzenie z dzieckiem przez środek pięciopasmowej jezdni w dowolnym miejscu i w dowolnym momencie - i włos z głowy nikomu nie spadnie - zabrano do wpisania i skserowania dowód mój, żony i paszporty dzieci.
Tak więc upierdliwość formalna przestaje być chyba wyznacznikiem i jakimś takim drogowskazem że miejsce jest "porządne".
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Od nas (a właściwie ode mnie ) tylko jeden raz wymagano pokazania dowodu – w domku Kasi - córki mojej koleżanki Góralki Hanki – dzięki czemu zresztą się poznałyśmy i bardzo zaprzyjaźniłyśmy :D .

Ani na stałej kwaterze w Zakopanem u mojej kochanej gaździny Zosiuni (wcześniej u córki Ewy), ani w ślicznym czyściutkim domku u zmarłego niedawno Franciszka Gronia Gąsienicy, ani w Novej Lesnej u Cudownego Dobrego Człowieka Violi, ani w krościeńskim domku u wspaniałych gospodarzy Małgosi i Rysia – nie wymagano od nas żadnych dokumentów.
Zarówno tam, gdzie wymagano, jak i tam gdzie nie wymagano – gospodarze okazali się cudownymi, kochanymi, Dobrymi Ludźmi.
Myślę, że jeśli chodzi o te sprawy – to nie ma reguły.

Wzajemne relacje zależą chyba od obu stron.....
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Mefi, nie mówimy o Niemczech, a o Spiszu, to trochę różne światy i nie chodzi mi o uczciwość własciciela pensjonatu objawiającą się jakoby w rejestrowaniu dowodów, ale hłównie, choć nie tylko Romów nie do końca oferujących to, za co się zapłaciło. Oczywiście to wyjątki, ale źle jest na taki wyjątek trafić
Nesek

-#4
Posty: 363
Rejestracja: pt 15 lip, 2011

Post autor: Nesek »

dagomar pisze:Mefi,...
Dagomar, gdzie tutaj w tym wątku widzisz Mefiego??? :)) Przywołujesz chyba już z przyzwyczajenia ;-)
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

No tak, hmmm, przepraszam Komofila
:O
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Że się wtrącę.
Samo przebywanie za granicą państwa bez dokumentu tożsamości (dowodu lub paszportu) jest poważnym wykroczeniem i można za to nieźle popłynąć, jeżeli przypadkowo zechce go sprawdzić policja lub straż graniczna.

Poza tym chyba jadąc za granicę się ubezpieczacie, a jak to zrobić bez dowodu ?
Najlepszy na świecie kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Basia Z. pisze:Poza tym chyba jadąc za granicę się ubezpieczacie, a jak to zrobić bez dowodu ?
Ubezpieczenie wykupuję zawsze przed wyjazdem.

To że nikt ode mnie nie żądał dowodu, nie znaczy, że go nie posiadałam.
Muszę mieć komplet dokumentów przy sobie, ponieważ zawsze jeżdżę autkiem.
Zdarzyło mi się natomiast kilka razy na Słowacji nie zabrać dowodu na wycieczkę w Tatry, ale na szczęście obyło się bez niemiłych konsekwencji :) .
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Zakochani w Tatrach pisze:
Basia Z. pisze:Poza tym chyba jadąc za granicę się ubezpieczacie, a jak to zrobić bez dowodu ?
Ubezpieczenie wykupuję zawsze przed wyjazdem.

To że nikt ode mnie nie żądał dowodu, nie znaczy, że go nie posiadałam.
Muszę mieć komplet dokumentów przy sobie, ponieważ zawsze jeżdżę autkiem.
Zdarzyło mi się natomiast kilka razy na Słowacji nie zabrać dowodu na wycieczkę w Tatry, ale na szczęście obyło się bez niemiłych konsekwencji :) .
Ale ja Ala, nie pisałam do Ciebie tylko do inicjatorki tego wątku, która pisała o zgubionym dowodzie.
Nie wyobrażam sobie jechać za granicę bez dokumentu tożsamości.
Zawsze coś niespodziewanego a niemiłego może się zdarzyć.
Najlepszy na świecie kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

właśnie kupiłem to nowe roczne PZU-PZA , nie ma ograniczeń związanych z przestrzeganiem przepisów parkowych i posiadaniem takiego, a nie innego sprzętu, poza tym jest OC od uszkodzenia innych, akcja, leczenie itd, oprócz tego również narty, woda i rowery. W 4 ratach po 117 za 2 osoby.
ostrożnie

-#1
Posty: 18
Rejestracja: wt 08 sty, 2013

Post autor: ostrożnie »

Basiu, my kupiliśmy ubezpieczenie przez internet (Union - link z oficjalnej strony hzs) juz w lipcu, kiedy wszystko mieliśmy. Ale faktem jest, że dowod do tego nie był konieczny, jedynie imiona, nazwisko, data urodzenia i nr pesel.
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

Zakochani w Tatrach pisze:Ani na stałej kwaterze w Zakopanem u mojej kochanej gaździny Zosiuni (wcześniej u córki Ewy), ani w ślicznym czyściutkim domku u zmarłego niedawno Franciszka Gronia Gąsienicy, ani w Novej Lesnej u Cudownego Dobrego Człowieka Violi, ani w krościeńskim domku u wspaniałych gospodarzy Małgosi i Rysia – nie wymagano od nas żadnych dokumentów.
Zarówno tam, gdzie wymagano, jak i tam gdzie nie wymagano – gospodarze okazali się cudownymi, kochanymi, Dobrymi Ludźmi.
Myślę, że jeśli chodzi o te sprawy – to nie ma reguły.
A ja to widzę tak: jak się jest dla ludzi miłym i grzecznym, to i oni nie "sadzą" się na jakiekolwiek formalne upierdliwości w stosunku do nas...
Wielokrotnie pomieszkiwałem w kraju, ale i sporo po Europie w różnych kwaterach i apartamentach wynajmowanych przez internet. W kraju nigdy nic, a za granicami, jeśli już cokolwiek było potrzebne to wydruk z kompa z potwierdzeniem rezerwacji i... kasa.

Natomiast wyjazd poza granice kraju, a nawet tylko szlajanie się w bliskich okolicach bez dowodu tożsamości, to na pewno zupełnie zbędne ryzyko kłopotów. Trochę o tym piszę - tu!
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
ostrożnie

-#1
Posty: 18
Rejestracja: wt 08 sty, 2013

Post autor: ostrożnie »

My w końcu na Słowację się nie wybraliśmy, nie chcieliśmy ryzykować straty czasu i kosztów związanych z nieprawnym przekraczaniem granicy. Sama nie mam jeszcze zdania. Z jednej strony byliśmy po polskiej stronie i dopisała nam pogoda, z drugiej okazało się, że dokumenty mojego lubego zostały mu ukradzione (monitoring), wiec pozostał nam żal, że ktoś łasząc się na portfel (w którym, o zgrozo, nie było wtedy nawet jednego grosika) zepsuł nam tatrzańskie plany. Żyjemy natomiast nadzieją, że słowackie Tatry nie uciekną ;) Dziękujemy wszystkim z forum za komentarze i pomoc.
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

ostrożnie pisze: Żyjemy natomiast nadzieją, że słowackie Tatry nie uciekną
Na pewno nie uciekną :) ...a są przepiękne i życzę Wam szybkiego ich poznania. Są tego warte :D.
Wpadniecie na całego... jak mnie kiedyś ktoś na tym Forum napisał - i miał rację.
Wpadłam i tęsknię za nimi nieustannie :? .

A Luby ... pewnie nosił portfel w tylnej kieszeni spodni :?
Kiedyś mój syn dostał ode za to mnie niezłą reprymendę, gdy w Gąskach zauważyłam jego niefrasobliwość - i od tej pory używa saszetki zapinanej w pasie z główną zawartością umiejscowioną z przodu.
Zakochani w Tatrach
ostrożnie

-#1
Posty: 18
Rejestracja: wt 08 sty, 2013

Post autor: ostrożnie »

W otwartej torbie przerzuconej na plecy. Cóż - chłopaki jak dzieciaki ;) A za Tatrami już tęsknię...
ODPOWIEDZ