referendum szkolne

[grubyilysy]

...Idę o każdy zakład, że PiS w cichości ducha będzie marzył o tym aby nie wypaliła, bo gdyby wypaliła, to by Kaczyński miał na głowie cały burdel wynikający z jego realizacji. Idę też o zakład, że podobnie jest w sprawie OFE - przecież w tym przypadku Tusk podąża w ślady Orbana...

Co chciałeś przekazać? Że należy nadal ufać PO, bo ostatnie 6 lat były obiektywne problemy, ale teraz nareszcie nastąpi "nowe rozpoczęcie"?

Gdyby OPRÓCZ zabrania 300 mld zł z kieszeni obywateli na pokrycie zobowiązań wobec zagranicznych instytucji finansowych Tusk zapowiedział te same reformy zo Orban na Węgrzech, czyli wlepienie podatków obcemu kapitałowi a zdjęcie obciążeń z obywateli własnego państwa to byłbym oczywiście za. Tymczasem tam było zabranie pieniędzy I REFORMY a tu jest samo zabranie i... kontynuacja łupieży.

[mefistofeles]

Platforma powinna wyrzucić człon "Obywatelska" z nazwy. Niech to będzie "Platforma kolesiów" - będzie przynajmneij jasne.

[andy67]

Platforma powinna wyrzucić człon "Obywatelska" z nazwy. Niech to będzie "Platforma kolesiów" - będzie przynajmneij jasne.

Ojej, ojej, a co z kabotyńską nazwą drugiej wiodącej partii ?

[mefistofeles]

porozmawiamy jak druga wiodąca partia obejmie rządy

Tymczasem Platforma jest Obywatelska dokładnie w ten sam sposób jak dawniej Milicja

[Janek]

Co chciałeś przekazać?

Tylko i wyłącznie swoje zdania na temat referendum "szkolnego". jak się okazuje proroczo. PiS nie mógł głosować razem z koalicją ale zapewne trzymał za nią kciuki bo to pięciopunktowe referendum było idiotyczne. Chwilę później prezes Kaczyński ogłosił, że zaproponuje referendum jednopytaniowe i jeśli na PO spłynie łaska rozumu, to na nie przystanie. A później prawdopodobnie zabraknie frekwencji ponad 50%, choć będzie na to szansa, niewielka bo niewielka ale na pewno większa niż przy tych pięciu pytaniach.
Moim zdaniem PO zrobiła błąd taktyczny - trzeba było gremialnie poprzeć referendum a potem by zabrakło frekwencji i byłby spokój.

PS.
Kiedyś oglądałem dokumentalny film o angielskich sufrażystkach, składający się z autentycznych zdjęć z tamtych czasów. Sto lat minęło i na trybunie sejmowej zobaczyłem powtórkę w wykonaniu pani Elbanowskiej and company. Wypadałoby się zastanowić....

Koryguje poprzednie przypuszczenie, że państwo Elbanowscy mogą liczyć na miejsce na listach kandydatów do Sejmu z ramienia PiS. Po deklaracji prezesa po głosowaniu zmieniłem zdanie, prezes nie potrzebuje kolejnych nieudaczników z ogniem w oczach a la poseł Macierewicz. Radziłbym pani Elbanowskiej uderzyć do posłanki Wróbel z Solidarnej Polski. Tylko po co, SP do Sejmu raczej się nie załapie. Może więc do Palikota? Byłoby zabawnie - Grodzka plus Elbanowska.

A co z szkolnictwem? Ano nic, nikt specjalnie się nim nie przejmuje a szkoda, bo jest co robić, byleby z głową i bez nadwyżki adrenaliny i bez histerii.

[mefistofeles]

Tymniemniej - dyscyplina partyjna w głosowaniu przeciwko obywatelskiemu referendum nie ma wiele wspólnego z demokracją.

[Janek]

Tymniemniej - dyscyplina partyjna w głosowaniu przeciwko obywatelskiemu referendum nie ma wiele wspólnego z demokracją.

I dlatego napisałem, że to był błąd. Taktyczny też. Bo frekwencja i tak by nie wypaliła.

PS.
Nie wiem czy jesteś zorientowany, ale przepisy referendalne nie przewidują możliwości najmniejszej ingerencji w treść zapytań referendalnych a rola Komisji Sejmowej, do której referendum zostałoby skierowana jest ściśle formalna. Czyli gdyby zagłosowano na "tak" w przypadku ostatniego zapytania byłaby obowiązująca, również w przypadku szkoły wiejskiej, która ma 10 uczniów - nie wolno jej zlikwidować i cześć. Kolosalna fuszerka pani Elbanowskiej and Company. I to błyskawicznie wykorzystał prezes Kaczyński, który jest faktycznym zwycięzcą całej tej bitwy.

[komorfil]

porozmawiamy jak druga wiodąca partia obejmie rządy

ale....ona już kiedyś rządziła no i szczerze powiem, jeśli to się powtórzy, to jednak chyba wyjadę stąd (co jednak należało już dawno zrobić) - nie chcę drugi raz przeżywać Polski z 2005 roku...

[Janek]

No, i jeszcze jedno, Tomku - nie przesadzaj z tą demokracją. Powiedzmy, że ostatnio łaskawie nas darzący zainteresowaniem kolega grubyiłysy skrzyknie kumpli i założy stowarzyszenie pod nazwą "Ratujmy Polaków" a następnie zbierze podpisy pod takimi pytaniami referendalnymi:

1. Czy jesteś za konstytucyjnym zakazem dalszego zwiększania poziomu podatków ponad stan z dnia 01.01.2014?

2. Czy jesteś za obniżeniem poziomu podatków conajmniej o połowę w stosunku do stanu 01.01.2014?

3. Czy jesteś za bezpłatnym rozdawnictwem leków na recepty.

Idę o każdy zakład, że grubyiłysy zbierze co najmniej nie tylko 1 milion lecz co najmniej 5 milionów podpisów. Ręczę też, że gdyby Sejm ogłupiał zupełnie i to zatwierdził to naród weźmie masowo udział w referendum i to zaklepie.

Oczywiście, że to przykład absurdalny, ale wypada sobie zaadać pytanie gdzie zaczyna się absurd? Jak mi się zdaje to co najmniej w trzech a nawet czterech pytaniach państwo Elbanowscy tą granicę przekroczyli. Chwalić Boga, że prezes Kaczyński czuwał, trzymał kciuki za Tuska i Piechocińskiego a następnie zgłosił całkiem rozsądną propozycję referendum w tej sprawie, którą gorąco poprę i wezmę udział w głosowaniu.

Słyszeliście (wiem Dagomarze, wiem, że Ty słyszałeś) o tzw. "jędrzejewiczowskiej" reformie szkolnictwa w dwudziestoleciu międzywojennym", która ustaliła jednolity system oświaty w miejsce trzech systemów jeszcze z czasów zaborów. Była to bardzo sensowna reforma a jej fundamentalne zasady obowiązują do dzisiaj. Jak mi się wydaje to państwo Elbanowscy zapragnęli sławy twórców "elbanowskiej" reformy, dostali po łapach i teraz płaczą i pokrzykują o hańbie. Jak to napisał Molier - "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało, dobrze ci tak".

Winston Churchill powiedział kiedyś, że prowadzenie wojny jest sprawą zbyt poważną aby powierzyć ją generałom. Powiedziałbym, że organizacja systemu szkolnictwa jest sprawą zbyt poważną aby powierzać ją rodzicom; po namyśle byłbym skłonny również powiedzieć, że nauczycielom też. Powiedziałbym również, że sam miałem określony pogląd na szkolnictwo jako uczeń, jeszcze inny i to dość diametralnie różny w przypadku moich dwóch córek (właściwie dwa różne) i jeszcze inny w przypadku mojej trójki wnuków (też trzy różne). Jaki z tego wniosek? Ano taki, że wszystkim nie dogodzisz.

[Nesek]

ale....ona już kiedyś rządziła no i szczerze powiem, jeśli to się powtórzy, to jednak chyba wyjadę stąd (co jednak należało już dawno zrobić) - nie chcę drugi raz przeżywać Polski z 2005 roku...

Ale co to się można było przez 2 lata narządzić?!?! ;-)Przecież oni nawet nie zdążyli się dobrze poustawiać a tu już klops i przedterminowe wybory. Daj ludziom szansę się wykazać, a nie skreślasz ich z miejsca

[mefistofeles]

3. Czy jesteś za bezpłatnym rozdawnictwem leków na recepty.

To jest nic - pacz na to:
http://www.wprost.pl/ar/419543/Szwajcar ... esiecznie/

na już kiedyś rządziła no i szczerze powiem, jeśli to się powtórzy, to jednak chyba wyjadę stąd (co jednak należało już dawno zrobić) - nie chcę drugi raz przeżywać Polski z 2005 roku..

A co takiego strasznego się wtedy działo, czego obecna ekipa by nie przebiła?

[komorfil]

A co takiego strasznego się wtedy działo, czego obecna ekipa by nie przebiła?

Wiesz, to jest klasyczna dyskusja ludzi których poglądy stoją na tyle daleko od siebie, że dyskusja choćby nie wiem co zmieni się w przerzucanie się "jokerami" typu "a u was biją Murzynów".

Gdybym chciał ZUPEŁNIE SZCZERZE I SERIO odpowiedzieć na Twoje pytanie, to odpowiedziałbym krótko: " co takiego strasznego się wtedy działo, czego obecna ekipa by nie przebiła? WSZYSTKO" - no i co wynika z tej odpowiedzi?

Mefi, atmosfera tamtych dni to była atmosfera kompromitującej Polskę na świecie zaściankowości, nadęcia, neurotycznego spięcia, spisku, lęku, nadgorliwości służb (wiem, zarzut uniwersalny, chodzi o zakres, proporcje).

Atmosfera oczekiwania na pukanie do drzwi o godzinie 06:01.
Naprawdę jej doświadczyłem (lekarze byli wtedy pod szczególnym celownikiem) - choć teoretycznie niczego nie zrobiłem takiego, co "powinno" spowodować to pukanie....

Ale wiesz, "dajcie człowieka...."

W każdym razie: PO nie lubię (momentami nie znoszę), ale PISu się po prostu boję.
po prostu, po ludzku- boję.

[mefistofeles]

- to może Ty napiszesz, cóż takiego obecna ekipa "przebiła" ???

Skalę inwigilacji obywateli (ilośc podłuschów, uprawnienia służb do inwigilacji oraz korzystanie z tych uprawnień). Najnowszy pomysł to karanie ludzi za legalne działania jeśli miałyby one na celu zmniejszenie podatku.

Mefi, atmosfera tamtych dni to była atmosfera kompromitującej Polskę na świecie zaściankowości, nadęcia, neurotycznego spięcia, spisku, lęku, nadgorliwości służb (wiem, zarzut uniwersalny, chodzi o zakres, proporcje).

Ech, stary człowiek a naiwny. Gdzie była ta komprmitacja? W Gazecie Wyborczej? Kompromitacja to jest teraz gdy rząd nie umie głupiej szwabskiej rury na dnie bałtyku przesunąć.

Naprawdę jej doświadczyłem (lekarze byli wtedy pod szczególnym celownikiem) - choć teoretycznie niczego nie zrobiłem takiego, co "powinno" spowodować to pukanie....

To dobry przykłąd jest. Jakos niedawno psioczyłęs, że przez tuska lekarze ryzykują płacenie ogromnej kasy przez papierki. Ale rozumiem, że atmosfera jest gorsza od ryzyka utraty majątku.

PO nie lubię (momentami nie znoszę), ale PISu się po prostu boję

Ja mam odwrotnie - PiSu nie lubię, jest histeryczny ale w gruncie rzeczy nie jest niebezpieczny. PO i jej pomysły są skrajnie niebezpieczne. Słowem - na tę chwilę wolę jednak sektę od mafii.

Ta=ka jeszcze cieakowstka - za PiSu prasa rozpisywała się o bezdomnym co lżył prezydneta i go prokuratura ciągałą. W końcu sprawę umorzyli. Za Tuska za obrazę rządu skazano dziesiątki ludzi (słynne "Donald matole").

[komorfil]

To dobry przykłąd jest. Jakos niedawno psioczyłęs, że przez tuska lekarze ryzykują płacenie ogromnej kasy przez papierki. Ale rozumiem, że atmosfera jest gorsza od ryzyka utraty majątku.

Lekarze są pod ostrzałem zawsze, to wiemy. Szczerze - psioczyłem i psioczę, ale mam trochę twardych danych (mam paru znajomych którzy są blisko ludzi z kręgów decyzyjnych czy też blisko "centralnych" kręgów kontrolnych, mam na myśli ludzi będących blisko rządu - np będących w zespołach doradczych ministrów, albo współpracujących czy też stale się zawodowo kontaktujących z wierchuszką centrali NFZ) - i stąd wiem jaki jest zakres, a PRZEDE WSZYSTKIM jaka jest JAKOŚĆ kontroli obecnie i powiem Ci że NIE MA PORÓWNANIA - obecnie kontrole są O NIEBO BARDZIEJ merytoryczne i stonowane w wyszukiwaniu pretekstów do ukarania (w przeciwieństwie do szukania prawdziwych powodów do ukarania, za czym jestem całym sercem, jak wiecie). Wiem też że jest w tym udział negocjacji także z udziałem obecnych władz, a umożliwia to atmosfera rządów PO, w przeciwieństwie do kategorycznie uniemożliwiającej to atmosfery rządów PISu.

Słowem - na tę chwilę wolę jednak sektę od mafii.

Ładnie powiedziane, coś w tym jest.
Więc skoro tak, to ja wolę mafię od sekty i tak jak napisałem na początku, jest to zapewne aprioryczna mentalna różnica - fajnie że potrafimy o tym rozmawiać, jak to się mówi- "pięknie się różnimy".
Pozdrawiam.

[mefistofeles]

Z mafią jest tak, że zazwyczaj jest lepsza dla szarego człowieka od niezorganizowanej bandyterki - bo mafia gnębi biznesmenów i nie kradnie torebek na ulicy. Ale - tylko do czasu. Bo jak mafia jest bezkarna to rychło nie ma już kogo łupić, gdyz kazdy kto ma kase ucieka gdzie indziej a mafia bierze się za szaraczków i zajmuje się tym czym zwykła bandyterka - okradaniem zwykłych ludzi . I do takiego etapu doszły rządy PO - gdy dojenie instytucji państwowych doprowadziło do załamania budżetu - sięgneli do naszych kieszeni.

Ja mam wobec PiS jeszcze jeden dług wdzięcznosci - zarabiam akurat tyle, że w starej ordynacji podatkowej łapałbym się na drugi próg. To jest różnica w skali miesiąca zauważalna. I to jest nawiasem paradkos polskiej polityki, że etatystyczny PiS i socjalndemokratyczne SLD obniżały podatki zaś "liberalna" PO - je podwyższa, co wcale nie przekąłda się na wpływy do budżetu (ciekawe, nie?)

[grubyilysy]

...A co z szkolnictwem? Ano nic, nikt specjalnie się nim nie przejmuje a szkoda, bo jest co robić, byleby z głową i bez nadwyżki adrenaliny i bez histerii.

Pięknie napisane.
Wspaniały tekst kompletnego, a szkodliwego ignoranta Janka, mający wywołać wrażenie, jakoby był napisany chyba przez jakiegoś profesora najmniej.
Na pytanie "jakiego" spodziewajmy się odpowiedzi "chudokędzierzawego".

[grubyilysy]

...Powiedzmy, że ostatnio łaskawie nas darzący zainteresowaniem kolega grubyiłysy skrzyknie kumpli i założy stowarzyszenie pod nazwą "Ratujmy Polaków" a następnie zbierze podpisy pod takimi pytaniami referendalnymi:
1. Czy jesteś za konstytucyjnym zakazem dalszego zwiększania poziomu podatków ponad stan z dnia 01.01.2014?

2. Czy jesteś za obniżeniem poziomu podatków conajmniej o połowę w stosunku do stanu 01.01.2014?

3. Czy jesteś za bezpłatnym rozdawnictwem leków na recepty.

Dwa pierwsze to oczywiste jest.
Dlaczego usiłujesz wtłoczyć mi w usta trzecie? Z powodu mojej troski o zdrowie rodaków? No jak się każdemu Polakowi płacącemu ZUS (będzie jakieś 20 mln.) zabiera kilkaset złotych miesięcznie na służbę zdrowia, to faktycznie może i nawet na darmowe leki powinno chyba starczyć.
No ale jak się płaci 50 mld zł rocznie odsetek haraczu na MFW, BŚ i inne instytucje opłacające polski rząd oraz rozmaitych Janków, Markizów i innych płatnych krzykaczy na rozmaitych forach, to faktycznie na leki dla Polaków mało już zostaje.
Dlatego dzieci powinny pójść do szkoły w wieku lat dwóch, bo wtedy te kilkaset złotych będzie im można zabierać już o całe 5 lat wcześniej.

[komorfil]

No jak się każdemu Polakowi płacącemu ZUS (będzie jakieś 20 mln.) zabiera kilkaset złotych miesięcznie na służbę zdrowia, to faktycznie może i nawet na darmowe leki powinno chyba starczyć.

Człowieku, to nie chodzi o "starczyć".
Dopłata do leku przez pacjenta to jest podstawowy i jedyny mechanizm jakkolwiek racjonalizujący zakup leków, i tak jednak są legendarne (sam widziałem więc nie legendarne tylko realne) pawlacze emerytów pełne kupionych, nie wykorzystanych leków.

gdyby każda wizyta w POZ czy AOS kosztowała 5 czy (w przypadku AOS) 10 zł pacjenta - to uwierz mi, nie byłoby kolejek o 5 rano do POZ, nie byłoby zapisów aż na 2015 rok do reumatologa.

[komorfil]

Ja mam wobec PiS jeszcze jeden dług wdzięcznosci - zarabiam akurat tyle, że w starej ordynacji podatkowej łapałbym się na drugi próg. To jest różnica w skali miesiąca zauważalna. I to jest nawiasem paradkos polskiej polityki, że etatystyczny PiS i socjalndemokratyczne SLD obniżały podatki zaś "liberalna" PO - je podwyższa, co wcale nie przekąłda się na wpływy do budżetu (ciekawe, nie?)

1. PIS obniżał podatki w czasach koniunktury, PO podwyższało podatki w czasach jednego w większych w ostatnich dziejach kryzysów.

2. I tak to jest wszystko jałowe. Do dziś nie rozumiem czym kieruje się ktokolwiek tworząc skale podatkowe. Przecież to jest oczywiste, że powinien być jeden podatek dla ludzi. Kto zarabia 1000 zł płaci dajmy na to 20 % od 1000 zł. Kto zarabia 1 000 000 - płaci 20 % od 1 000 000. Cała reszta to krzycząca niesprawiedliwość, niegodziwość i brak logiki.

[Wilczyca]

gdyby każda wizyta w POZ czy AOS kosztowała 5 czy (w przypadku AOS) 10 zł pacjenta - to uwierz mi, nie byłoby kolejek o 5 rano do POZ, nie byłoby zapisów aż na 2015 rok do reumatologa.

A i odsetek żyjacych staruszków by sie zmniejszył i wszyscy tobie podobni byliby szcześliwsi.