Smierć legendy Tatr
- Andrzej Krystoszyk
-
- Posty: 1165
- Rejestracja: pn 17 maja, 2004
- Lokalizacja: Pułtusk
Smierć legendy Tatr
Dzisiaj w Dolinie Złomisk zginął Władysław Cywiński.
http://www.hzs.sk/typy-aktualit/pad-pol ... e-zlomisk/
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod= ... 1&id=20521
http://www.hzs.sk/typy-aktualit/pad-pol ... e-zlomisk/
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod= ... 1&id=20521
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Nie tylko pisał, ale przede wszystkim to robił. Przeżywcował tysiące dróg (w skali III-V), dzięki temu mogły powstać tak szczegółowe opisy w przewodnikach, a niektóre osoby nie straciły zdrowia czy życia, bo mógł dojść szybko w miejsce wypadku.mefistofeles pisze:on wielokrotnie pisał o wspinaniu "na żywca" stąd mój brak zdziwienia.
Potrzebuje lub nie. Na pewno zamiast jej wolałby zwykłą gałązkę kosodrzewiny.mefistofeles pisze:Co do modlitwy - każdy tragicznie zmarły jej potrzebuje, a niektórzy jeszcze więcej.
Gdy tydzień temu patrzyłem na "małoatrakcyjną" ścianę Tępej to sobie pomyślałem, ze teren dla kozic, nikt tam się nie wspina. Za trudna na żywca, za łatwa na wspinaczkę z liną.
Niech mu ziemia lekką będzie...
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Wiem. Ale jak o tym czytałem to nie zastanwiałem się "czy" ale "kiedy".świster pisze:Nie tylko pisał, ale przede wszystkim to robił. Przeżywcował tysiące dróg (w skali III-V), dzięki temu mogły powstać tak szczegółowe opisy w przewodnikach, a niektóre osoby nie straciły zdrowia czy życia, bo mógł dojść szybko w miejsce wypadku.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Sądząc z tego co napisał w swoich wspomnieniach to po prostu żył tak jak chciał.świster pisze:Nie tylko pisał, ale przede wszystkim to robił. Przeżywcował tysiące dróg (w skali III-V), dzięki temu mogły powstać tak szczegółowe opisy w przewodnikach, a niektóre osoby nie straciły zdrowia czy życia, bo mógł dojść szybko w miejsce wypadku.mefistofeles pisze:on wielokrotnie pisał o wspinaniu "na żywca" stąd mój brak zdziwienia.
I jakby to banalnie nie zabrzmiało - być może i zginął tak jak chciał, czyli robiąc swoje.
I niech mu gdzieś tam dobrze będzie

Każdemu jego Everest...
Zgadzam się w 100%. I w dodatku nikt mu tego nie zabierze.andy67 pisze:Sądząc z tego co napisał w swoich wspomnieniach to po prostu żył tak jak chciał.
I jakby to banalnie nie zabrzmiało - być może i zginął tak jak chciał, czyli robiąc swoje.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Rozmawiałem w Niedzielę w Kościelisku z osobą dobrze znającą Pana Władysława, która powiedziała mi ,że już zdarzało się Włodkowi nie raz zasłabnięcie w trakcie wspinania. W tedy kiedy odpadł wiał halny może nie najsilniejszy ale porywy były dość znaczne. Wiem bo ja w tym czasie miałem wchodzić na Świnicę ale zrezygnowałem ze względu na niepewną pogodę a na Świnickiej przełęczy porywy były naprawdę nieprzyjemne) "Niech to ślak zwali" szkoda chłopa.
Byłem odcięty od sieci, więc dopiero teraz...[']
Cholera, mógł jeszcze pożyć, 4 lata młodszy ode mnie...
Jakieś fatum chyba - Paryski zamierzał opisać Tatry Zachodnie - nie zdążył, pan Włodek też. Wątpię aby znaleźli się kontynuatorzy Ich dzieła...
@Mefi - wszyscy wiedzą, że Zmarły był niewierzącym, a także, że miał lewicowe poglądy. Nie krył tego, a to w ostatnich latach wymaga odwagi. Jednak Twoja uwaga o szczególnej potrzebie modlitwy to trochę takie "michaliczenie"...
Maciej Pinkwart- jak zawsze kapelusze z głów.
Cholera, mógł jeszcze pożyć, 4 lata młodszy ode mnie...
Jakieś fatum chyba - Paryski zamierzał opisać Tatry Zachodnie - nie zdążył, pan Włodek też. Wątpię aby znaleźli się kontynuatorzy Ich dzieła...
@Mefi - wszyscy wiedzą, że Zmarły był niewierzącym, a także, że miał lewicowe poglądy. Nie krył tego, a to w ostatnich latach wymaga odwagi. Jednak Twoja uwaga o szczególnej potrzebie modlitwy to trochę takie "michaliczenie"...
Maciej Pinkwart- jak zawsze kapelusze z głów.
Jestem gorszego sortu...
Blog Macieja Krupy - człowieka głęboko wierzącego:
http://24tp.pl/index.php?mod=blog&u=67&id=20535
Napisał to co i ja uważam (gdyż zwykle nie zgadzałam się z życiową filozofią pana Cywińskiego, co jednak nie umniejsza mojego szacunku dla Niego):
http://24tp.pl/index.php?mod=blog&u=67&id=20535
Napisał to co i ja uważam (gdyż zwykle nie zgadzałam się z życiową filozofią pana Cywińskiego, co jednak nie umniejsza mojego szacunku dla Niego):
Uwielbiałem z nim rozmawiać, choć często się z nim nie zgadzałem w kluczowych sprawach. Był zapalonym polemistą, lubił słowną szermierkę, lubił starcie na argumenty, choć bywał uparty. Miał niezwykle szerokie horyzonty. Tym różnił się od wielu tzw. ludzi gór.