Nie tylko w Tatrach bywają wypadki...

Pasma górskie w Polsce i na świecie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ala

-#5
Posty: 675
Rejestracja: pt 01 sie, 2008
Lokalizacja: i tu i tam

Post autor: Ala »

ruda pisze:ale chyba musiałby jechać na dachu, bo zazwyczaj tylne siedzenia zawalone mamy bagażami, rowerami i innymi sprzętami, w efekcie miejsca dla pasażerów jest zero
zamontuj "skrzynkę" na dachu albo zrób porządek :-P albo zmień autko ;-)
jaka impreza ? nic o tym nie wiem
..życie jest piękne :-)
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Może widzieliście ?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
Kurde zdziczenie, strach chodzić po szlakach .... trza pozaszlakowo, ale nie wiadomo czy "kładowcy" też tego nie zrobią. :think:
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Kłady tylko na zamknięte obiekty typu tory motocrossowe. Żadnego dopuszczenie do ruchu ulicznego itp. fanaberii.
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Angie84

-#5
Posty: 632
Rejestracja: śr 07 mar, 2012
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Angie84 »

Swego czasu znajomi mieli już po zmroku przygodę z quadowcami na szlaku. Gdzieś w Beskidzie Wyspowym czy Gorcach udzielali pomocy jednemu, bo się dosyć dotkliwie wywalił przy dużej prędkości. Jeździli na szlaku oczywiście.

Jestem negatywnie nastawiona do jazdy tym czymś po szlakach i niech sobie jeżdżą, ale tam gdzie nikomu nie będą przeszkadzać, niszczyć tras i nikomu nie zrobią krzywdy!!!! :x

Co do filmiku to głupota ludzka osiągnęła nowy szczyt :x
Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
Aleksandra

-#5
Posty: 801
Rejestracja: pn 09 paź, 2006
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Aleksandra »

Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

http://www.gopr-podhale.pl/wpis.php/w.576/m.1

16 wypadek śmiertelny tego roku :( , pracowity był ten rok, a właściwie , jeszcze jest .
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Smolik pisze:http://www.gopr-podhale.pl/wpis.php/w.576/m.1

16 wypadek śmiertelny tego roku :( , pracowity był ten rok, a właściwie , jeszcze jest .
Hmm, samobójstwo to chyba nie to samo co "wypadek śmiertelny"
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

@Smolik - z tych 16 ofiar - ile stanowią wypadki turystyczne a ile inne (np. rolnika przygniótł traktor, bo i takim wypadku kiedyś czytałam) ?

Oczywiście GOPR potrzebne jest jednym i drugim, ale zastanawia mnie fakt, że w górach wydawałoby się "łatwych" jak Gorce i Beskid Wyspowy (jedyna trudniejsza - Babia Góra) aż tyle tak poważnych wypadków.
Najlepszy na świecie kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

14.03.2013

W czwartek 14 marca ratownicy GOPR zostali poproszeni o pomoc, na Groniu na Palenicy w Małych Pieninach 102-letnia (!) kobieta złamała nogę. Wysokopołożony przysiółek górski na stromym stoku uniemożliwia dotarcie samochodem terenowym.

Po godz. 10.00 GOPR ruszył do akcji, ratownicy dotarli do poszkodowanej skuterem śnieżnym i pieszo, o pomoc z racji wieku i stanu kobiety poproszono lekarza. Kobieta w wyniku upadku prawdopodobnie złamała podudzie. Z uwagi na trudny teren i poważny stan rozważano użycie śmigłowca ratowniczego, niestety "nielotna" pogoda uniemożliwiła pomoc z powietrza.

Ratownicy wraz z lekarzem po zaoprzetrzeniu, asekurując ewakuowali pojazdem czterkołowym 100-letnią poszkodowaną do Przełomu Dunajca i stąd do karetki pogotowia. Cała akcja zakończyła się szczęśliwie po godz. 13.00

Poszkodowana kobieta była najstarszą osobą, której pomocy udzielili ratownicy Podhalańskiej Grupy GOPR.
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
Angie84

-#5
Posty: 632
Rejestracja: śr 07 mar, 2012
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Angie84 »

Poszukiwania zaginionych na Elbrusie :

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-ra ... nId,943375
Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Nie za bardzo wiem, gdzie umieścić tą smutną informację:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... NajCzytSST

Smutne, tym bardziej, że właśnie w tym miejscu mieliśmy kiedyś nasze spotkanie forumowe.
Budynek pewnie da się odtworzyć, ale pamiątek i eksponatów muzealnych - już nie.
Najlepszy na świecie kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Basia Z. pisze:Smutne, tym bardziej, że właśnie w tym miejscu mieliśmy kiedyś nasze spotkanie forumowe.
Budynek pewnie da się odtworzyć, ale pamiątek i eksponatów muzealnych - już nie.
Smutne to i bardzo przykre. Można mu tylko współczuć.
Stracił dorobek całego życia.....straszne :? .


Coś ostatnio dużo pożarów domów ludzi ze świecznika.
Niedawno czytałam, że spalił się doszczętnie dworek w Petrykozach - zmarłego przed trzema laty Wojciecha Siemiona, gdzie mieściło się również prowadzone przez Niego muzeum , wraz z bardzo cennymi zbiorami.
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
ombre

-#4
Posty: 382
Rejestracja: sob 05 sie, 2006
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: ombre »

Życie byłoby hipokrytą, gdybym nie mógł żyć
W sposób, który mnie pobudza!
Awatar użytkownika
Angie84

-#5
Posty: 632
Rejestracja: śr 07 mar, 2012
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Angie84 »

Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
Awatar użytkownika
Angie84

-#5
Posty: 632
Rejestracja: śr 07 mar, 2012
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Angie84 »

Wyruszyć tam, gdzie sięga wzrok, by dojść hen za horyzont. Trzeba tylko zrobić krok, by zacząć iść tym szlakiem...
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
uszba

-#6
Posty: 1612
Rejestracja: ndz 08 maja, 2005
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: uszba »

W zeszłą sobotę na Königsspitze w grupie Ortlera zginęły dwa trzyosobowe zespoły, niemalże w tym samym miejscu, w odstępie kilku godzin. Obydwa wypadki wydarzyły się na tzw. normalnej drodze
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod= ... 1&id=19533

Mam nadzieję, że się jeszcze odnajdzie żywy :?
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

Jedna burza się nie skończyła, druga się zacznie.
Coś ostatnio nasi Himalaiści mają czarną serię :/
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Komunikat Polskiego Związku Alpinizmu w sprawie tragicznych wydarzeń na Gasherbrumie I w Karakorum.
W niedzielę, 7. lipca Artur Hajzer i Marcin Kaczkan wyszli z obozu III (7150m), by zdobyć szczyt Gasherbrum I (8068m). Po osiągnięciu wysokości 7600 m z powodu silnego wiatru przerwali atak szczytowy, zawrócili.
Dotarli do obozu III ( 7150m) i za pomocą radiotelefonu połączyli się z bazą, z kucharzem wyprawy, informując, że schodzą do obozu II (6400m) i wszystko jest w porządku.

Tego dnia, to jest w niedzielę 7. lipca o godz 11.00 naszego czasu (godzina 14.00 czasu miejscowego) Izabela Hajzer otrzymała od męża Artura Hajzera sms, w którym pisał: Marcin Kaczkan spadł kuluarem japońskim. Od tego czasu nie udało się nawiązać kontaktu z Arturem Hajzerem.

Rozpoczęto akcję ratunkową, którą z bazy pod Gasherbrumami kieruje kierownik niemieckiej wyprawy Thomas Laemmle. W nocy z 7. na 8. lipca wysłano ekipę tragarzy wysokościowych, której celem było dotarcie do obozu II (6400m). Z powodu silnego wiatru i podającego śniegu dotarli tylko do obozu I i zawrócili do bazy.

W nocy z 8. na 9. pogoda poprawiła się. Z obozu I (6000m) wyszła grupa wspinaczy rosyjskich, która rano dotarła do obozu II i odnalazła w nim Marcina Kaczkana.

Artur Hajzer nie żyje - powiedział Marcin Kaczkan w rozmowie przez radiotelefon z Thomasem Laemmle.

W ciągu najbliższych godzin komunikaty z bazy pod Gasherbrumami zweryfikują ostatecznie tę tragiczną wiadomość.

Zarząd PZA
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

http://sport.wp.pl/kat,1813,title,Artur ... aid=110eb1
niestety...ciało podobno zostało już zidentyfikowane i wiadomo, że jest to Artur Hajzer...

http://pza.org.pl/news.acs?id=2001150
PZA potwierdza smutne wieści :/
ODPOWIEDZ