Broad Peak

Pasma górskie w Polsce i na świecie.
Awatar użytkownika
ketivv

-#5
Posty: 951
Rejestracja: pn 28 wrz, 2009
Lokalizacja: mama, tato, romantyczny nastroj, wino :-)

Post autor: ketivv »

Jagiellonia w Tatrach pisze:Ostatecznie i ta wyprawa okazała się porażką
uszba pisze:Porażka - to niedpowiednie słowo.
upaść, otrzepać się z kurzu i iść dalej realizując marzenia do tego godząc to z codziennością "zwykłego" życia
gdzie tu miejsce na słowo porażka !
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Jagiellonia w Tatrach pisze:Nie wiem czy Berbeka postanowił wyrównać rachunki sprzed lat
http://goryksiazek.pl/2012/12/maciej-berbeka-broad-peak
Ma pan z Broad Peakiem stare porachunki?

Nie, tu niema mowy o takim myśleniu. Góry od czasu do czasu pozwalają nam obcować z nimi, wejść, zdobyć, ale to nie jestzdobywanie w sensie “zdobyłem, to góra do mnie należy”. Patrząc na moje wejścia – czasami na szczyciebyłem godzinę, czasami 20 minut, a czasami 2 minuty, ponieważ takiebyły warunki. Nasza obecność na szczyciejest więc bardzo krótka, chwilowa. Niema mowy o wyrównywaniu rachunków. Zimą wspaniały masyw BroadPeak jestwyzwaniem i my to wyzwanie jedynie podejmujemy, a ja podejmuję je ponownie. Za pierwszym razem się nie udało, zabrakło tychkilkunastu metrów wysokości, ale niebyłem świadom tego, że jest jeszcze coś wyżej.
Jagiellonia w Tatrach

-#4
Posty: 473
Rejestracja: ndz 20 lis, 2005
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Jagiellonia w Tatrach »

W górach celem jest jednak wierzchołek i pojechali tam aby go zaliczyć jako pierwsi. Zdobycie przedwierzchołka dla 99,99999....% śmiertelników byłoby nie lada sukcesem, mówimy jednak o zawodowcach.
Co do spekulacji, może nie chciał zostawić, może mogli zawrócić wcześniej, może...
Na forum górskim, chyba bardziej roztropnym jest rozważanie co było przyczyną śmierci w górach, a nie czy był zamach, czy nie, bo obserwując od kilku lat to forum dominują tu specjaliści od brzóz, mgły, spisków ...
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Ale o co chodzi?
Rozważania? Nie przesadzaj. To forum jest chyba jednym z nielicznych, na którym do tych "rozważań" nie doszło (jeszcze) - co odbieram osobiście na plus.
lukka

-#3
Posty: 179
Rejestracja: wt 02 paź, 2012

Post autor: lukka »

ketivv pisze:gdzie tu miejsce na słowo porażka !
Widziałem Hajzera w telewizji kiedy to dostał wiadomość o zdobyciu Broad Peak - skomentował to szerokim uśmiechem.
Następnego dnia dziennikarz pytał się go: - Wczoraj radość a dzisiaj co?
- Gorycz porażki - odpowiedział Hajzer.
Spadają deski
Ze smreków strzelistych
Robiąc bałwana
Z zielonego turysty
Marta

-#2
Posty: 76
Rejestracja: wt 13 gru, 2011
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Marta »

Jagiellonia w Tatrach pisze:W górach celem jest jednak wierzchołek
Chyba jednak nie dla każdego.
Już nie pamiętam kiedy i gdzie to przeczytałam, ale chodziło o to, że prawdziwym miłośnikiem gór jest nie ten, który wbiega na szczyt ( nie chodziło tu o tempo), ale ten który potrafi zawrócić kilkanaście metrów przed szczytem.
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Jagiellonia w Tatrach pisze:Na forum górskim, chyba bardziej roztropnym jest rozważanie co było przyczyną śmierci w górach
A widzisz tu jakichś ekspertów od ośmiotysięczników ?
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
kael

-#4
Posty: 317
Rejestracja: śr 22 kwie, 2009
Lokalizacja: Ziemia Chełmińska

Post autor: kael »

Alan pisze:Ale o co chodzi?
Rozważania? Nie przesadzaj. To forum jest chyba jednym z nielicznych, na którym do tych "rozważań" nie doszło (jeszcze) - co odbieram osobiście na plus.
Naturalnym stanem rzeczy jest rozważanie co się stało, co poszło nie tak , czy można było temu zapobiec. Oczywiście było by idealnie aby głos w tej sprawie zabierali ludzie którzy w Himalajach, Karakorum byli my zaś stojąc z boku możemy przytaknąć komuś lub nie.

Tu pozwolę sobie zacytować tekst z forumextremum:

Przebieg akcji górskiej na Broad Peak nasuwa kilka pytań:

1. Dlaczego nie udało się ustawić obozu szturmowego w planowanym miejscu, na wysokości 7600 m n.p.m. Stanął on 200 lub 300 metrów niżej (7400-7300 m n.p.m.)? W dniu 17.02 Adam Bielecki i Artur Małek mieli założyć obóz IV we właściwym miejscu (7600 m n.p.m.) jednak nie zrobili tego. Prawdopodobnie na własną rękę podjęli decyzję o zaatakowaniu szczytu. (Z relacji Tomasza Kowalskiego: „Niestety nie łączą się z bazą na umówioną godzinę poprzedniego wieczoru, ani przez cały dzień ataku, co przyprawia kierownika o dodatkowe siwe włosy”).

2. Dlaczego do ataku szczytowego wyruszyło czterech wspinaczy? W zasadzie wszyscy zaaklimatyzowani na 7000 m n.p.m. (spędzili przynajmniej jedną noc na wysokości 7000 m n.p.m.) uczestnicy wyprawy. Żaden z trzech Pakistańczyków nie spędził nocy na tej wysokości. Żaden ze wspinaczy w dniu ataku szczytowego nie został w odwodzie w obozie III lub IV.

3. Dlaczego 5.03, w dniu ataku szczytowego, nie ustalono godziny odwrotu (nieprzekraczalnej godziny, w której należy przerwać atak), a jeśli taką ustalono, dlaczego wspinacze nie trzymali się ustaleń? Dlaczego wspinacze (najwolniejsi lub wszyscy) nie zawrócili pomimo zapadającego zmroku?

4. Dlaczego najsilniejszy i najszybszy uczestnik ataku, Adam Bielecki (powrót ze szczytu do obozu IV w ciągu 3,5-4 godzin przy braku kontaktu telefonicznego z bazą i przy stabilnej pogodzie), nie zainteresował się losem schodzących za nim trzech wspinaczy?

5. Dlaczego najsilniejszy i najszybszy uczestnik ataku, Adam Bielecki, w dniu 6.03 nie zaczekał w obozie IV wraz z Arturem Małkiem na zaginioną dwójkę. Adam Bielecki zszedł do bazy o godz. 21.30 w dobrym stanie i bez odmrożeń. Artur Małek, po 8-godzinnym zejściu ze szczytu, pozostał w obozie IV przy stabilnej pogodzie do późnych godzin wieczornych w oczekiwaniu na Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego.



Aktualizacja, godz. 22, 07.03.2013

Odnośnie punktu 2.
W komunikacie wyprawy z dnia 1 marca można przeczytać:
"Uczestnicy nie bardzo chcą się dzielić na 2 zespoły. Uważają, że w czwórkę - działając razem mają największe szanse na sukces. W bazie trwa burza mózgów, a spod czapek się dymi. Kierownik ma bardzo trudne zadanie do wykonania".
Dziś w TVN, w programie Fakty o godz. 19 Krzysztof Wielicki, za pośrednictwem telefonu satelitarnego, przyznał, że wolał, by szczyt atakowały dwa zespoły, dzień po dniu. Czterej wspinacze jednak go przegłosowali i postanowili iść razem. Dokładnie wypowiada się: "Koledzy raczej mnie przegłosowali, że tak powiem... I uznali, że wolą iść w czwórkę, bo będzie im szybciej".




autor: Jakub Karp
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."
Awatar użytkownika
ombre

-#4
Posty: 382
Rejestracja: sob 05 sie, 2006
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: ombre »

Życie byłoby hipokrytą, gdybym nie mógł żyć
W sposób, który mnie pobudza!
Ula

-#3
Posty: 126
Rejestracja: czw 28 sie, 2008
Lokalizacja: Sochaczew
Kontakt:

Post autor: Ula »

Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Jagiellonia w Tatrach pisze:W górach celem jest jednak wierzchołek i pojechali tam aby go zaliczyć jako pierwsi. Zdobycie przedwierzchołka dla 99,99999....% śmiertelników byłoby nie lada sukcesem, mówimy jednak o zawodowcach.
Co do spekulacji, może nie chciał zostawić, może mogli zawrócić wcześniej, może...
Na forum górskim, chyba bardziej roztropnym jest rozważanie co było przyczyną śmierci w górach, a nie czy był zamach, czy nie, bo obserwując od kilku lat to forum dominują tu specjaliści od brzóz, mgły, spisków ...
A co tu można rozważać ? Po pierwsze wszyscy tutaj (chyba że o czymś nie wiem) znamy ten region jedynie z literatury i filmów. Po drugie - na tych wysokościach wszystko rozgrywa się niejako na krawędzi życia i śmierci, i naprawdę niewiele trzeba by zginać. Przyczyn może być co najmniej kilka. Być może kiedyś się dowiemy jak było, ale w tej chwili tak dyskusja o przyczynach nie ma większego sensu.

Poczytałem sobie w weekend kolejny raz "Mój pionowy świat" Kukuczki - kto jeszcze nie zna, serdecznie polecam. Łatwiej zrozumieć jak tam jest, jak trudne są to warunki, jak ciężko nieraz podjąć decyzję "iść czy wracać" itp. mając taką książkę przed oczami.
Każdemu jego Everest...
weronika

-#2
Posty: 52
Rejestracja: ndz 18 lip, 2004

Post autor: weronika »

Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale trochę w cieniu wyprawy na BP działał tej zimy na ośmiotysięczniku jeszcze jeden polski, bardzo mały zespół: Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski na Nanga Parbat. W pewnym momencie Tomasz Mackiewicz został sam na górze i podjął się próby samotnego zdobycia. Ciekawy wywiad właśnie z nim: http://forumextremum.pl/wywiady/martwie ... ewicz.html
Awatar użytkownika
kael

-#4
Posty: 317
Rejestracja: śr 22 kwie, 2009
Lokalizacja: Ziemia Chełmińska

Post autor: kael »

czytałem wywiad kręcąc głową z niedowierzania
para freak-ów w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu
wielki szacunek
"....The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. ..."
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Alan pisze:Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale trochę w cieniu wyprawy na BP działał tej zimy na ośmiotysięczniku jeszcze jeden polski, bardzo mały zespół: Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski na Nanga Parbat. W pewnym momencie Tomasz Mackiewicz został sam na górze i podjął się próby samotnego zdobycia. Ciekawy wywiad właśnie z nim: http://forumextremum.pl/wywiady/martwie ... ewicz.html
Świetny wywiad, aż chciałoby się poznać tych ludzi osobiście. Właśnie takie podejście do gór mi najbardziej odpowiada :-)
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

To jeszcze film zobaczcie:

http://vimeo.com/61605920#

Dla mnie rewelacja!
Awatar użytkownika
caatoosee

-#6
Posty: 1044
Rejestracja: ndz 29 sty, 2006

Post autor: caatoosee »

Alan , Huczaj dzieki za linki ,,fajnie sie czyta takie wywiady ,,
"Zdobadz wszystko nie robiac nic"
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Ja nie znam osobiście nikogo z zaginionych, o wyprawie wiedziałam niewiele, nie śledziłam postępów wspinaczki.
Ucieszyłam się ze zdobycia szczytu, ale jakoś tak blado, pomyślałam wtedy "pogratulować należy po powrocie do bazy".

A te wszystkie dyskusje, jakie się teraz odbywają na wszystkich forach, nie tylko górskich wpędziły mnie w taką niechęć do czytania i pisania czegokolwiek, że w ogóle straciłam na jakiś czas ochotę na pisanie na forach.
Co dyskutanci chcą osiągnąć swoim drążeniem tematu ?
Przecież można tydzień lub kilka tygodni poczekać na oficjalne informacje, drążenie tematu teraz nic nie da.
Lepiej porozmyślać, jeśli ktoś jest religijny - pomodlić się za zaginionych, okazać współczucie Rodzinom. Nic więcej zrobić nie można.

Męczy mnie ten temat.
Najlepszy na świecie kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

Basiu w pełni popieram.... na szczęście do niedzieli byłem w górach, ominął nas główny szum, z ludźmi z Betlejemki wypiliśmy po kielichu w ich intencji i tyle. Ale jak to mówią psy szczekają , karawana jedzie dalej, zawsze będzie mnóstwo dyskusji, dociekań, gdybań itp.
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, przeżywa tragedię albo i nie.
Komentarzy i dyskusji lepiej nie czytać, bo po co się denerwować?
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
ODPOWIEDZ