Strasznie drogo.gb pisze:to teraz - mniej więcej - średnia cena za nocleg ze śniadaniem
wakacje w Szamoniksie :)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Drogo jak dla przeciętnego Kowalskiego. Niestety.gb pisze:?
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Tak. Zwłaszcza jak ten Kowalski przyzwyczajony jest do spania na tanim campingu (albo w ogóle darmowym), w samochodzie, w szopie na wsi, pod gołym niebem itp. Wszystko po to żeby wyjechać dwa razy w roku (lub więcej), a nie raz. Bo po co wydać na jeden wyjazd 500E, skoro można 250?gb pisze:30 Euro - to drogo dla przeciętnego Kowalskiego podczas wyjazdu na Zachód, na wakacje???

"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Trochę mnie zdziwiłaś - nie przypuszczałem, że taka forma podróży/spędzania wakacji jeszcze istnieje...

Istnieją różne, różniste sposoby spędzania wakacji. Obracam się trochę w gronie ludzi, którzy często podróżują (głównie studentów, ale nie tylko). W dobie tanich połączeń lotniczych można się wybrać w różne miejsca Europy z jednym plecakiem. Noclegi zależą od preferencji i zasobności portfela - hostele, pensjonaty, schroniska, dworce kolejowe, ławki w parku, plaże (coraz bardziej popularne) lub całkowicie za darmo i zwykle komfortowo przez portal couchsurfing (często w pakiecie z gospodarzem, który wciela w rolę przewodnika po danym mieście). Z autopsji - najwięcej pieniędzy potrzeba na przemieszczanie się. Komunikacja publiczna może i dobra, ale droga.
Wczoraj znajoma opowiadała mi, że wybrała się na Bałkany... stopem. Przez 2 tygodnie podróży wydała ok. 250zł. Do teraz ciężko mi uwierzyć, ale nie miała powodów żeby kłamać.

"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Mój syn tak podróżuje. Teraz zwiedza Sycylię, lot tam i z powrotem kosztuje ich ok 400 zł, na miejscu śpią na campingu lub po prostu na plaży.Agaar pisze: Wczoraj znajoma opowiadała mi, że wybrała się na Bałkany... stopem. Przez 2 tygodnie podróży wydała ok. 250zł. Do teraz ciężko mi uwierzyć, ale nie miała powodów żeby kłamać.Przejazdy darmowe, większość jedzenia z Polski, noclegi u pomocnych ludzi, na plaży lub na polu namiotowym.
Na 10-dniowy wyjazd wydadzą ok 100 euro na osobę + przelot, ale w tym jest wypożyczenie skutera, którym poruszają się na miejscu.
Jedzenia z Polski nie wożą, bo na miejscu jest bardzo tanie.
Często też korzystają z CouchSurfing-u, poznali w ten sposób wielu fajnych ludzi w całej Europie.