16.06.2012 - BYSTRA
16.06.2012 - BYSTRA
Po wielu dniach opadów, w końcu zapowiedzieli piękną pogodę. Oczywiście myśl była jedna TATRY, ale co... padło na Bystrą, tego szczytu brakowało mi do zdobycia wszystkich w Tatrach zachodnich.
5:00 ruszamy z KIR z kolegą Krzyśkiem, mimo mojego kiepskiego samopoczucie, jakieś przeziębienie ...
i ok 7:30 docieramy do Iwaniackiej Przłęczy
1.
krótki odpoczynek i ruszamy wyżej... po pewnym czasie pokazuje się nam nasz cel... ajajjaja, tak wysoko?
2.
i czemu ona taka bez wyrazu ?!
aaaa, w kolorze zdecydowanie lepiej
3.
już blisko... odpoczywamy co chwilę, bo jakoś tak ta wędrówki idzie nam ciężko..
a ta natura wygląda pięknie i artystycznie
4.
i docieramy do przełęczy
5.
chwila odpoczynku i szybkie przejście pod BYSTRĄ
6.
znów odpoczywamy, a mój stan się pogarsza ...
ale idziemy! podziwiając widoki ...
7.
chwilkę po 12:00 jesteśmy na szczycie, wejście ponad 7 godzin, długo...
8.
zostajemy na szczycie ok 30min, podziwiając widoki
9.
i zaczynamy schodzić , zaliczając pod drodze BŁYSZCZ
a ja coraz gorzej się czuje i zaczynam tracić siły...
odpoczywamy coraz częściej, zaczynam tracić słuch, pieką mnie oczy...
jest naprawdę bardzo źle...
za sobą pozostawiamy BYSTRĄ
11.
i powoli wracamy do auta, zastanawiając się nad wezwaniem TOPRu.
jednak po 19 docieramy do auta...
ja dosłownie umieram, nic nie słyszę, łzawią mi oczy, i czuje że mam wysoką gorączkę..
wracamy do Krakowa, termometr i 38,3
to była trudna wycieczka za którą płacę wysoką cenę...
film
http://www.youtube.com/watch?v=1nC3c0KAWBQ
5:00 ruszamy z KIR z kolegą Krzyśkiem, mimo mojego kiepskiego samopoczucie, jakieś przeziębienie ...
i ok 7:30 docieramy do Iwaniackiej Przłęczy
1.
krótki odpoczynek i ruszamy wyżej... po pewnym czasie pokazuje się nam nasz cel... ajajjaja, tak wysoko?
2.
i czemu ona taka bez wyrazu ?!
aaaa, w kolorze zdecydowanie lepiej
3.
już blisko... odpoczywamy co chwilę, bo jakoś tak ta wędrówki idzie nam ciężko..
a ta natura wygląda pięknie i artystycznie
4.
i docieramy do przełęczy
5.
chwila odpoczynku i szybkie przejście pod BYSTRĄ
6.
znów odpoczywamy, a mój stan się pogarsza ...
ale idziemy! podziwiając widoki ...
7.
chwilkę po 12:00 jesteśmy na szczycie, wejście ponad 7 godzin, długo...
8.
zostajemy na szczycie ok 30min, podziwiając widoki
9.
i zaczynamy schodzić , zaliczając pod drodze BŁYSZCZ
a ja coraz gorzej się czuje i zaczynam tracić siły...
odpoczywamy coraz częściej, zaczynam tracić słuch, pieką mnie oczy...
jest naprawdę bardzo źle...
za sobą pozostawiamy BYSTRĄ
11.
i powoli wracamy do auta, zastanawiając się nad wezwaniem TOPRu.
jednak po 19 docieramy do auta...
ja dosłownie umieram, nic nie słyszę, łzawią mi oczy, i czuje że mam wysoką gorączkę..
wracamy do Krakowa, termometr i 38,3
to była trudna wycieczka za którą płacę wysoką cenę...
film
http://www.youtube.com/watch?v=1nC3c0KAWBQ
Szczerze gratuluję. Mi zostało jeszcze do kompletu około dwustu górek w Zachodnich.Michał pisze:Oczywiście myśl była jedna TATRY, ale co... padło na Bystrą, tego szczytu brakowało mi do zdobycia wszystkich w Tatrach zachodnich.
No i bardzo dobrze. Góry nie zając, nie uciekną. A chodzenie po nich gdy jest się chorym (jak już wiesz) to ani przyjemne, ani rozsądne.Michał pisze:to była trudna wycieczka za którą płacę wysoką cenę...
szkoda słów krzymul na tłumaczenie, zawsze znajdzie się ktoś kto lubi tylko krytykować...ale spoko, jeśli to ma koledze w czymś pomóckrzymul pisze:Pewnie Michał miał na myśli wszystkie dostępne szlakowo.świster pisze:Szczerze gratuluję. Mi zostało jeszcze do kompletu około dwustu górek w Zachodnich.
Może tak, może nie. Tego nie napisał.krzymul pisze:Pewnie Michał miał na myśli wszystkie dostępne szlakowo.świster pisze:Szczerze gratuluję. Mi zostało jeszcze do kompletu około dwustu górek w Zachodnich.
Tak jak nie napisał czy chodzi tylko o polską część Tatr, graniczne szczyty czy całe Zachodnie. A domyślać się trzeba, że chodzi o całe Tatry Zachodnie, bo jak wiadomo Bystra leży na Słowacji.
Chyba się trochę rozpędziłeś. Gdzie ja Cię krytykuję?Michał pisze:szkoda słów krzymul na tłumaczenie, zawsze znajdzie się ktoś kto lubi tylko krytykować..
Fakt, że trochę złośliwie napisałem: "Szczerzę gratuluję", ale sam się o to prosiłeś pisząc takie a nie inne drugie zdanie w tej relacji.
Krytykować to Cię winni rodzice, dziewczyna czy żona, bo dla "głupich" górek narażasz swoje zdrowie.
Ja tylko uważam, że dobrze się stało, że dostałeś nauczkę. Zapamiętasz na przyszłość.
To o czym piszecie jest oczywiste, gdybym przed wyjście miał 38 stopni gorączki, to zostałbym w domu. Stan zdrowie pogorszył się już podczas zejścia, wcześniej bolało mnie tylko lekko gardło. Widać wysiłek fizyczny jak i miejscami zimny wiatr zrobiły swoje i z lekkiego bólu gardła, zrobił się problem w postaci wysokiej gorączki, piekących oczu i zaniku słuchu. Nie sądziłem, nie przewidziałem że tak będzie, widać ból gardła to był początek mocnego przeziębienia który ja tylko przyśpieszyłem i spotęgowałem w górach.
Jeśli zaś chodzi o szczyty w Tatrach Zachodnich, to wiele z nich jest niedostępnych turystycznie, nawet dla przewodników, ponieważ są to ścisłe rezerwaty przyrody. Mówiąc o szczytach miałem na myśli oczywiście te które są dostępne i prowadzi na nie szlak.
Jeśli zaś chodzi o szczyty w Tatrach Zachodnich, to wiele z nich jest niedostępnych turystycznie, nawet dla przewodników, ponieważ są to ścisłe rezerwaty przyrody. Mówiąc o szczytach miałem na myśli oczywiście te które są dostępne i prowadzi na nie szlak.
I wszystko jasne, też tak kiedyś miałem.Michał pisze:To o czym piszecie jest oczywiste, gdybym przed wyjście miał 38 stopni gorączki, to zostałbym w domu. Stan zdrowie pogorszył się już podczas zejścia, wcześniej bolało mnie tylko lekko gardło
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Nie przejmuj się tym złośliwym świsterem, on z pewnością nie ma pojęcia o czym piszeszMichał pisze:Jeśli zaś chodzi o szczyty w Tatrach Zachodnich, to wiele z nich jest niedostępnych turystycznie, nawet dla przewodników, ponieważ są to ścisłe rezerwaty przyrody. Mówiąc o szczytach miałem na myśli oczywiście te które są dostępne i prowadzi na nie szlak.
A na Skrzyniarkach, to Michał byłeś? Tak pytam , bo ostatnio chodzą mi ciągle po głowie i się chyba wybiorę. A szczyt by się tam jakiś chyba znalazł, czy nie bardzo? Jak byłeś, to jeszcze Cię o coś podpytam.krzymul pisze:świster napisał/a:
Szczerze gratuluję. Mi zostało jeszcze do kompletu około dwustu górek w Zachodnich.
Pewnie Michał miał na myśli wszystkie dostępne szlakowo.
Mnie góry wiele razy wyleczyły (tak wiele jak i położyły...). Gdybym miała z powodu bólu gardła odmawiać sobie gór, to bym była w nich o połowę mniej niż do tej pory. Nie ma co dramatyzować, choć przypadek Michała jest dziwny.świster pisze:A chodzenie po nich gdy jest się chorym (jak już wiesz) to ani przyjemne, ani rozsądne
4 zdjęcie świetne.
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Coś w tym jest. Góry potrafią dobrze wyleczyć z bólu głowy (kaca), różnych depresji a nawet pozabijać niektóre dziadostwo co nas atakuje ( srogi mróz).Agaar pisze:Mnie góry wiele razy wyleczyły (tak wiele jak i położyły...).
Czyli statystycznie co drugi dzień boli Cię gardło. WspółczujęAgaar pisze:Gdybym miała z powodu bólu gardła odmawiać sobie gór, to bym była w nich o połowę mniej niż do tej pory.
A są jeszcze: Otargańce, Baraniec, Babki, Jałowieckie Przysłopy, że nie wspomnę o Pustej Równi. Wszystko dostępne szlakiem. Chodzenia masz (mamy) na lata.Alan pisze:A na Skrzyniarkach,
Mniej więcej tak. Taka "uroda". Dlatego mówię, że z bólem gardła można iść jak najbardziej i jest pewna szansa na wyleczenie, ale gorączka to już nie przelewki.świster pisze:Czyli statystycznie co drugi dzień boli Cię gardło
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
- arturprzeklasa
-
- Posty: 217
- Rejestracja: sob 19 kwie, 2008
- Lokalizacja: Zakopane
Byłem i ja na Bystrej wczoraj, tam i z powrotem Starą Robotą: powalający upał czasami orzeźwiany wiaterkiem, stada much i innych owadów, wściekła zieleń w dolinach, znikoma ilość ludzi na szlaku i dwunastogodzinna dniówka. Trasa jak dla mnie wymagająca kondycyjnie, ale warta wysiłku !
Milczę gdy nie mam nic do powiedzenia
http://picasaweb.google.pl/arturprzeklasa
http://arturprzeklasa.deviantart.com
http://picasaweb.google.pl/arturprzeklasa
http://arturprzeklasa.deviantart.com