
Ok żarty żartami...trochę ich swego czasu sprzedałam, reklamacji parę było właśnie na to pstrykadełko, że niezbyt długą ma żywotność. Z reklamowaniem było ciężko, ale zazwyczaj kończyło się na oddaniu kasy.
krzymul pisze:Już dwa tygodnie czekam na reklamacje i nic.
Jeśli minęły 2 tygodnie i sprzedawca nie ustosunkował się do reklamacji, to przyjmuje się, że ją uznał i teraz np nie może Ci już wcisnąć, że np sam go zepsułeś.krzymul pisze:jeszcze nie rozpatrzona
To działamefistofeles pisze:Jakby ktoś miał problem z doczyszczeniem termosu z osadu po herbacie to sprzedaję patent - tabletka (lub kapsulka) do zmywarki wrzucona do środka i wrzątek. 20 minut i termos jak nowy.
Wierzaj mi Zygmuncie, skuteczność Coca Coli nie umywa się (nomen omen) do w/w tabletek. A mój termos, który bardzo już był zaśniedziałyZygmunt Skibicki pisze:Ja to samo osiągam Coca Colą, a tam mimo wszystko jest kolosalnie mniej "chemii" niż w zachwalanych tu pastylkach.
A ja akurat nic nie muszę dawać - po prostu wiem, co w którym z nich jest. Skutek jest taki, że póki nic mi w termosie czy innym naczyniu nie zalatuje, wolę owo "zaśniedzenie" (bardzo nieprecyzyjny, wręcz w tym wypadku mylący termin!) niż ten błysk, którym się rzeczywiście można nieświadomie zachwycić.andy67 pisze:Co do ilości chemii tu czy tam ... głowy bym nie dał
Aleś sobie wzorzec znalazł!andy67 pisze:parafrazując Prezesa