Samotne wyprawy

Wspomnienia z pobytu w górach, relacje, plany wyjazdów.
Gringo

-#2
Posty: 70
Rejestracja: sob 17 lip, 2010

Samotne wyprawy

Post autor: Gringo »

Co na ich temat sadzicie?
Jaka czesc z was preferuje samotne wypady w góry?
Uwazam ze to jest dobre, niezle oczyszcza głowe robisz co chcesz i kiedy chcesz, nie patrzysz na nikogo idziesz własnym tempem, a moze i zapoznasz kogos :>
A co wy sadzicie?
Początkujący Gringo wśród szczytów :-)
Awatar użytkownika
Asik

-#6
Posty: 1714
Rejestracja: wt 07 wrz, 2004

Post autor: Asik »

Bardzo lubię, ale wieczory w schronisku muszę spędzać ze znajomymi :D
skałojeb do zaspiarza - "ja rzygnę, ale na Everest wejdę, ale Ty za ch... VI.4 nie zrobisz
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

To zajebista sprawa. Dopóki nie poznasz ludzi, z którymi warto po górach chodzić :) A samotna wędrówka to nie konieczne samotny pobyt w górach. Zawsze możesz się od współtowarzyszy oddzielić i iść szybciej/wolniej i porozmyślać w względnej samotności.

Najlepszą samotną jest moim zdaniem droga do Morskiego Oka w słoneczny sierpniowy weekend.
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Bardzo lubię, ale od czasu do czasu.
Czasem w życiu człowieka pojawia się taki okres, gdzie potrzeba samotności, wyciszenia i przemyślenia kilku ważnych spraw. Wypad w góry jest do tego idealny. :)

Aha, czasem to nawet trudno o samotność na szlaku, bo co chwilę ktoś zagaduje, w schronisku zaprasza na imprezy, ale można uciec. ;-)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Huczaj pisze:droga do Morskiego Oka w słoneczny sierpniowy weekend.
albo szlak na Giewont 15 sierpnia
Gringo pisze: a moze i zapoznasz kogos
...to już nie będzie samotna.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Agaar pisze:Czasem w życiu człowieka pojawia się taki okres
...ano pojawia..... ;-) i wtedy trzeba się wyluzować.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
świster

-#6
Posty: 1981
Rejestracja: śr 05 mar, 2008

Post autor: świster »

Gringo pisze:Jaka czesc z was preferuje samotne wypady w góry?
Samemu to można się ogolić :D
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Łot reklam z Nowickim sie na oglądał. :D
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Ze mną niewiele osób jest w stanie wytrzymać w górach więc niejako zazwyczaj jestem skazany na samotne wyjazdy ;) Nawet ci, co kiedyś ze mną jeździli, powymiękali
Awatar użytkownika
jubikej

-#2
Posty: 98
Rejestracja: czw 24 wrz, 2009
Lokalizacja: Wejherowo

Post autor: jubikej »

myslalem, ze jest slabo, ale po pierwszym wyjezdzie zaliczyłem, nastepny - dobra ksiazka to i wieczor w schronisku jest za krotki :D
kilgor

-#4
Posty: 363
Rejestracja: pn 26 cze, 2006
Lokalizacja: Dębica

Post autor: kilgor »

Sporo szlaków w Tatrach samotnie zdeptałem. Są plusy dodatnie - idziesz gdzie chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz, i plusy ujemne - brak kogoś do kogo można by się tak po prostu odezwać.
Ale sam wybrałbym się w Tatry albo w Beskidy, przed takim wyjazdem np. w Gorgany miałbym już opory.
Awatar użytkownika
Agaar

-#8
Posty: 5593
Rejestracja: ndz 07 sie, 2005
Lokalizacja: wielkopolska
Kontakt:

Post autor: Agaar »

Samotnie w góry, które się zna i w niskie nieznane (typu Gorce itp.). Dalej też bym się bała jechać sama. Zresztą im dalej, tym więcej przygód, więc lepiej żeby był ktoś znajomy obok. :)
"pamiętaj jak Ci praca lub jakieś studia przeszkadzają w chodzeniu po górach to rzuć to w diabły" Fenek
[galeria zdjęć] http://picasaweb.google.com/103556764021884049151
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

samotne łazikowanie po górach ma sporo plusów - po pierwsze ma się czas w 100% dla siebie. Jestem ja i moje myśli. To jest super, bo w zagonionym życiu nie ma na to po prostu czasu..A oprócz tego często poznaje się masę świetnych ludzi. W większej ekipie, pewnie nigdy bym pewnych osób nie poznała ;)
Awatar użytkownika
Basia Z.

-#7
Posty: 4974
Rejestracja: sob 11 lis, 2006
Kontakt:

Post autor: Basia Z. »

Agaar pisze:Bardzo lubię, ale od czasu do czasu.
Czasem w życiu człowieka pojawia się taki okres, gdzie potrzeba samotności, wyciszenia i przemyślenia kilku ważnych spraw. Wypad w góry jest do tego idealny. :)
Otóż to - mogę się pod tym podpisać.

Jeden warunek - samotny wypad musi być własnym wyborem, a nie przymusem.

Kiedyś parę lat temu zdarzyło mi się, że wybrałam się w góry na 5 dni z grupą 4 kolegów, a po 2 dniach oni powiedzieli, że nie mówili mi tego, ale muszą już wracać.
Zostałam na 3 dni sama (w łatwych górach - były to Góry Strażowskie na Słowacji). Oporów z samotnych chodzeniem nie miałam żadnych, zrobiłam kilka ładnych tras, ale po prostu było mi cały czas smutno.

Wysyłałam do innych znajomych jakieś tęskniące SMS-y ;)

Bardzo lubiłam chodzić w góry ze swoimi dziećmi i parę lat temu mocno przeżyłam to, ze oni już stanowczo odmówili chodzenia ze mną :)

Ale po okresie przejściowym znalazłam fajne towarzystwo, a właściwie powróciłam do fajnego towarzystwa z okresu studiów i świetnie nam się chodzi razem.

B.
Gringo

-#2
Posty: 70
Rejestracja: sob 17 lip, 2010

Post autor: Gringo »

i po moim wyjezdzie, powiem wam ze jak patrze na to co ludzie wyprawiaja to mam dosc, zreszta nawet miejsc w schorniskach nie ma, macie jakis pomysl jak z tego wyjsc calo? bo mam wielka ochote jechac a tu brak miejsc :( i to w chocholowskiej az sie boje dzownic dalej.....
Początkujący Gringo wśród szczytów :-)
Chariot

-#3
Posty: 108
Rejestracja: ndz 24 lip, 2011

Post autor: Chariot »

Gringo pisze:i po moim wyjezdzie, powiem wam ze jak patrze na to co ludzie wyprawiaja to mam dosc, zreszta nawet miejsc w schorniskach nie ma, macie jakis pomysl jak z tego wyjsc calo?
Gorgany, wloska czesc Alp Julijskich po 15 wrzesnia, wycieczki z przewodnikiem na nieznakowane szczyty w Tatrach Slowackich (oczywiscie oprocz Gerlachu ;-))
Chariot

-#3
Posty: 108
Rejestracja: ndz 24 lip, 2011

Post autor: Chariot »

kilgor pisze: Ale sam wybrałbym się w Tatry albo w Beskidy, przed takim wyjazdem np. w Gorgany miałbym już opory.
bylem sam w Gorganach, prawie same plusy dodatnie, jedyny minus to koniecznosc odganiania sie od zdziczalych psow
Awatar użytkownika
Alan

-#7
Posty: 3033
Rejestracja: czw 30 cze, 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Alan »

Jest środek wakacji, zliża się długi weekend - coś Ty myślał? W Tatry jeździ się przez 10 miesięcy w roku - od września do czerwca wyłączając z tego jeszcze początek maja i Boże Ciało ;-)
Awatar użytkownika
Miguel89

-#2
Posty: 57
Rejestracja: śr 07 lip, 2010

Post autor: Miguel89 »

Ja właściwie od paru lat jeżdżę sam w góry.
Częściowo z własnej woli, częściowo z przymusu. Trudno znaleźć osoby które by chciały jechać na wyjazd, który nie łączy się z chlańskiem, melanżowaniem i odsypianiem do południa.
A jak się już uda kogoś znaleźć to albo terminu nie można ustalić, albo jakiś wypadek losowy i znowu sam lecę w góry :D

Od pierwszego wyjazdu się przyzwyczaiłem i bardzo sobie cenię te momenty gdy wychodzę na szlak przed 6 rano i jestem tam sam, mogę spokojnie usiąść i zjeść śniadanie ciesząc oczy dziką przyrodą.
Awatar użytkownika
caatoosee

-#6
Posty: 1044
Rejestracja: ndz 29 sty, 2006

Post autor: caatoosee »

Gringo pisze:Co na ich temat sadzicie?
Duzo wedruje samotnie po gorach, to jeden z najlepszych sposobow zeby je dobrze poznac i poczuc, ale czasami nie da sie chodzic samotnie
"Zdobadz wszystko nie robiac nic"
ODPOWIEDZ