Trening

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

Agaar pisze:I co z tego? Kiedyś się tym przejmowałam, a teraz uśmiecham się tylko, gdy pani mówi dziecku "patrz jak pani biega"
O mnie to by powiedziała " Patrz jak Pan umiera" :D
Awatar użytkownika
ketjow

-#3
Posty: 125
Rejestracja: pn 09 paź, 2006
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ketjow »

marowsky pisze:Jeżeli nie masz nadwagi powyżej 10 kg, nie palisz, nie cierpisz na nadciśnienie tętnicze, nie cierpisz na choroby serca ...
Choć nic o tym nie wiem ale chyba mam jakieś przeciwwskazania o których piszesz.
Dziś próbowałem tego HIITu i muszę przyznać że udało mi się zrobić tylko 1,5 cyklu, potem myślałem że umrę. :D
To ja jednak na razie wolę taki cykl: kilka min truchtu i odpoczynek powtarzany kilkukrotnie. :))
marowsky

-#1
Posty: 6
Rejestracja: pt 03 lip, 2009

Post autor: marowsky »

ketjow pisze:
marowsky pisze:Jeżeli nie masz nadwagi powyżej 10 kg, nie palisz, nie cierpisz na nadciśnienie tętnicze, nie cierpisz na choroby serca ...
Choć nic o tym nie wiem ale chyba mam jakieś przeciwwskazania o których piszesz.
Dziś próbowałem tego HIITu i muszę przyznać że udało mi się zrobić tylko 1,5 cyklu, potem myślałem że umrę. :D
To ja jednak na razie wolę taki cykl: kilka min truchtu i odpoczynek powtarzany kilkukrotnie. :))
Wiesz, to są takie ogólne przeciwwskazania to wszystkich intensywnych ćwiczeń ;)
Ja zrobiłem taki mały eksperyment otóż zmierzyłem ciśnienie przed (140/88 ) i po 15 minutach treningu było (170/99) a tętno 108 więc wyobraź sobie co mogło by się stać gdybyś normalnie miał 160/ 100 :?

Ja zacząłem stosować ten trening po rzuceniu palenia :P i przez pierwszy tydzień robiłem tylko dwa cykle na rowerze, a teraz po miesiącu dochodzę do sześciu, także efekty są :D
unknownman

-#1
Posty: 10
Rejestracja: śr 08 lip, 2009
Lokalizacja: Lublin

Post autor: unknownman »

Asik pisze:nie zgodze sie z Tobą.ja zaczelam od własnie od tego.
najpierw popełniłam podstawowy błąd-pierwszy raz poszłam biegac bez rozgrzewki (tak,wiem głupota). pozniej mój brat mnie poinstruował jaka rozgrzewka itp, pozniej popełniłam drugi głupi błąd-po bieganiu nie rozciągałam sie,przez co bardzo długo dochodziłam do siebie po biegu,ale wtedy znowu mój brat mi powiedział o cwiczeniach rozciągajacych :D
Może w skrócie tu wspomnisz jakie to ćwiczenia na "przed" i "po"? Bo założę się, że nie jedna osoba takie błędy popełni i się zniechęci do biegania ;)
baschovia

-#1
Posty: 2
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009

Post autor: baschovia »

witam wszystkich

szkoda, że wątek nie jest kontynuowany
jestem w trakcie trenowania przed wypadem w Tatry

co z tymi ćwiczeniami rozciągającymi?
KubaR

-#5
Posty: 608
Rejestracja: czw 09 lis, 2006
Lokalizacja: Rabka - Zdrój

Post autor: KubaR »

baschovia pisze: jestem w trakcie trenowania przed wypadem w Tatry
Ojoj a cóż Ty w tych Tatrach chcesz robić, że aż trenujesz ;)
co z tymi ćwiczeniami rozciągającymi?
Chyba jedno z najlepszych zestawień:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=480

Kuba
baschovia

-#1
Posty: 2
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009

Post autor: baschovia »

jak to co ?
łazić :)

niestety marne zdrowie i osiadły tryb życia dały się we znaki
myślę, że kilkudniowe "bujanie się" po Orlej Perci (czy innych nawet łatwiejszych szlakach) może dać porządnie w kość bez jakiegokolwiek treningu

dzięki za linka :)
pozdro
Awatar użytkownika
speedy

-#3
Posty: 111
Rejestracja: sob 20 lut, 2010
Lokalizacja: Warmia i Mazury

Post autor: speedy »

Pomimo mojej astmy ;/ muszę zacząć biegać. Myślicie że dam radę? Łażąc po górach daje rade. Może z lekka wolniej lub robię czesterze postoje, ale uparty jestem ;)
Lukas ..czytaj Łukasz :)
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

speedy pisze:myślicie że dam radę?
Spoko, ponoć większość biegaczek narciarskich to astmatyczki...
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
speedy

-#3
Posty: 111
Rejestracja: sob 20 lut, 2010
Lokalizacja: Warmia i Mazury

Post autor: speedy »

tak i mogą używać sterydów, które są na liście dopingowej ;)
Lukas ..czytaj Łukasz :)
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

w sumie stwierdziłam, że nie będę zakładać osobnego wątku odnośnie samego biegania. Na forum udziela się silna grupa rowerzystów, a biegacze coś ucichli ;)

Ja ogólnie kolejny sezon intensywnie biegam. Dzięki temu, że zmieniłam miejsce zamieszkania i wyprowadziłam się pod Warszawę, mam rzut beretem do świetnych tras biegowych w Kampinosie czy w okolicach Wału Wiślanego.
Wreszcie nie muszę biegać po asfalcie, choć nie powiem, nadal z sentymentem patrzę w stronę Kępy Potockiej, gdzie spędziłam cały zeszły sezon biegowy oraz zaczęłam ten rok od kilku biegowych dni na Kępie (niestety 3 miesiące chorób sprawiło, że musiałam bieganie na trochę odstawić). Na szczęście udało mi się odbudować kondycję i teraz wreszcie czuje, że żyję.
Mam ogólnie takie pytanie: jakie macie doświadczenia z pulsometrami właśnie w kontekście biegania. Ja z okazji imienin dostałam tego typu zabawkę Sigmy. W sumie fajna sprawa. Aczkolwiek zastanawiam się jaka jest granica błędu we wszystkich tych wyliczeniach odnośnie pulsu, spalania kalorii itd.
Awatar użytkownika
adrian1s

-#1
Posty: 26
Rejestracja: ndz 21 paź, 2007
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adrian1s »

ruda pisze:Mam ogólnie takie pytanie: jakie macie doświadczenia z pulsometrami właśnie w kontekście biegania
Czesc. Uzywam pulsometru od paru lat firmy robiacej kawe i dziala jak nalezy .
Pulsometr uzywany przez poczatkujacych powinien sluzyc glownie, aby sie nie zajechać. Punktem wyjscia jest ustalenie tetna maksymalnego (hr max). Jak znasz tetno max, to jest sens uzywania pulsometru.
Co do dokladnosci to zalezy od modelu pulsometru. Raczej dokladne sa te ktore sciagaja puls za pomoca pask mocowanego na wysokosci serca. Pomiar kalorii to uogolnienie w szerokim tego slowa znaczeniu.

A jak juz biegasz i bywasz na kepie potockiej , to polecam scizke biegowa w bielanskim. Gwiazdzista rog Potockiej w kazdda srode o 18 i niedziele o 10. Przychodzi sporo osob. Bieganie jest w dwoch grupach ,szybkich i wolnych. Calosc 60 minut.Oczywiscie bezplatnie. A jak bedzie malo to w sobote o 8 biega grupa SBBP( sobotni bielanski bieg poranny- ale ta grupa biega dluzej i dalej- na Mlociny i z powrotem)
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

adrian1s pisze:Pulsometr uzywany przez poczatkujacych powinien sluzyc glownie, aby sie nie zajechać. Punktem wyjscia jest ustalenie tetna maksymalnego (hr max). Jak znasz tetno max, to jest sens uzywania pulsometru.
...a ciut bardziej jasno? :think: Chodzi o odkrycie swojego "złotego pulsu", czyli wartości optymalnej, przy której czlowiek jest w stanie długo biec, bez padnięcia na twarz i wspomniany pulsometr to taki "radar"? :think:
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Awatar użytkownika
adrian1s

-#1
Posty: 26
Rejestracja: ndz 21 paź, 2007
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adrian1s »

Definicja HR MAX (maximal heart rate)
Tętno maksymalne najczęściej opisywane jako Hrmax (od ang. maximal heart rate), można zdefiniować jako częstość pracy serca, odpowiadającą intensywności, na której subiektywnie odczuwasz, że jest to twój maksymalny wysiłek. Upraszczając, ma to miejsce wtedy, kiedy wydaje ci się, że dałeś/aś z siebie wszystko podczas biegu.

Mozna wyliczyc robiac test biegowy, badz posluzyc sie wzorem:
HRmax = 220 - wiek
W treningach sa rozne zakresy treningowe. np. luzny ponad 40 min bieg powinien byc wykonywany w zakresie 70 a 85%tetna maksymalnego.

Generalnie to powinno sie znalesc zloty srodek,choc czasem przy treningach biegowych biega sie na maksa,czasme wolniej niz mamy ochote ,czasem z przyspieszeniami.
Wszystko zalezy jaki jest cel biegu-treningu.

Doswiadczeni sportowcy czuja jakie maja tetno po zadyszce i samopoczuciu. Zamiast radaru mozna rowniez zdefiniowac trzy zakresy:
1 biegne i moge swobodnie rozmawiac
2 biegne i mowienie jest utrudnione ,ale rozmawiam
3 biegne i potrafie rzucic pojedyncze slowa

Nie wiem czy cos wyjasnilem?
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Jest też czwarty i piąty stopień
4. biegnę, nie mogę mówić, ale jeszcze dyszę
5. biegnę, mówić od dawna nie mogę, ale i tak nie przypomniał bym sobie niczego do powiedzenia, nie pamiętam dokąd biegnę, ale i tak już od dawna mam ciemność przed oczami, więc mi to nie przeszkadza.

Proponuję inny trening - z tym, co mam na sobie w avatarze zrobić Terinkę w upale w 1.20 :)
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

dagomar pisze:5. biegnę, mówić od dawna nie mogę, ale i tak nie przypomniał bym sobie niczego do powiedzenia, nie pamiętam dokąd biegnę, ale i tak już od dawna mam ciemność przed oczami, więc mi to nie przeszkadza.
Pytanie, czy to jeszcze jest wyrabianie formy, czy już destrukcja organizmu? :think:
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Awatar użytkownika
Erynie

-#5
Posty: 507
Rejestracja: śr 26 kwie, 2006
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Erynie »

ruda pisze:w sumie stwierdziłam, że nie będę zakładać osobnego wątku odnośnie samego biegania. Na forum udziela się silna grupa rowerzystów, a biegacze coś ucichli ;)
Można by stworzyć wątek dotyczący biegów górskich,trening do nich przekłada się w znaczący sposób na wytrzymałość potrzebną w górach(co zresztą wynika z nazwy), ten z biegów ulicznych-niekoniecznie.Startuję od trzech lat mogę podzielić się doświadczeniem,wskazówkami...Pzdr.
Jeśli nie lubisz morświnów, to nie perforuj wiewiórek
Awatar użytkownika
adrian1s

-#1
Posty: 26
Rejestracja: ndz 21 paź, 2007
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adrian1s »

Uwazam ze biegi uliczne przyczyniaja sie do kondycji i wytrzymalosci przy biegach gorskich i odwrotnie. Zarowno po ulicy ,jak i gorach biega sie na nogach i wymachuje lapkami. :)
Ale prawda , ze inaczej sie trenuje do biegow na 5km, a inaczej do ultramaratonow gorskich.
Awatar użytkownika
Erynie

-#5
Posty: 507
Rejestracja: śr 26 kwie, 2006
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: Erynie »

No, tak,ale w biegach górskich większy nacisk kładzie się na silę biegową, robioną na dłuższych odcinkach, o sporym nachyleniu,co w przypadku ulicznych przeszkadza i skraca mięsień(w podobny sposób jak jazda na rowerze) i wiecej jest 2 zakresu, który w ulicznych jest - po zimowym zrobieniu bazy - zastępowany WB3 i tempówkami - w górach zbędnymi. POza tym miłe są wybiegania w górach - las,cisz,spokój:)Pzdr.
Jeśli nie lubisz morświnów, to nie perforuj wiewiórek
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Jakiś kambek tu widzę czy mnie oczy mylą ? :think: ;)
Każdemu jego Everest...
ODPOWIEDZ