Mam takich znajomych w Zakopanem, którzy mi od czasu do czasu przysyłają takie nowinki zakopiańskie. Ostatnia to prawdziwa bomba! Otóż jutro w Zakopanem spotykają się zarządy TPN i TANAP oraz TOPR i Horskiej Zachrannej Slużby. Nibby nic nowego, takie spotkania już bywały, ale tym razem poszedł przeciek i w Zakopanem aż huczy!
O co chodzi? Otóż TPN wchodzi z fuzję z TANAP a TOPR z HZS. Oczywiście zakopiańczycy chcieli aby siedziby zarządów były w Zakopanem na co oczywiście Słowacy nie mogli się zgodzić. Żydowskiem targiem ustalono, że siedziba Parku będzie w Zakopanem a pogotowia w Tatrzańskiej Łomnicy. Coś za coś!
Co jeszcze ustalono? Ano sporo, niektóre rzeczy fajne, inne jakby mniej… Do tych fajnych należy zaliczyć przywrócenie wszystkich starych ścieżek dochodzących do granicy i wreszcie postanowienia Układu w Schengen zaczną mieć sens. No i od jutra zaczynają się prace przy budowie ścieżki i mostku przy schronisku w Roztoce aby było przejście do Białej Wody. Poza tym zostaną przywrócone stare „malowane” szlaki na Gierlach oraz przez Baranią Przełęcz a także na dobrej drodze jest projekt utworzenia szlaku na Łomnicę, Lodowy i Wysoką – żelastwo jest tam od dawna, wystarczy kupić trochę farby. Podobnie z ścieżką na Zawory od polskiej strony, jest w dobrym stanie, ponoć ją widać nawet z kosmosu. Ale nic za darmo, Słowacy się upierali, że po polskiej stronie jest za dużo szlaków i wymogli aby zlikwidować oznakowanie na Orlej Perci. Trudno! Ale w zamian przestaje istnieć ten idiotyczny zapis w dotychczasowym regulaminie TANAP, który ustalał, że członkowie klubów mogą się wspinać wszędzie, ale nie na I i II, na które trzeba wynajmować przewodnika – koniec z tym, teraz będzie wszędzie tak jak po polskiej stronie, czyli górą nasi! Aliści w czym innym trzeba było ustąpić – teraz w zimie będzie tak jak w Słowacji, ani metra poza schronisko. Za to powiększy się ilość dozwolonych terenów dla skiturowów.
Kolejne ustalenie budzi też mieszane uczucia – doliny Białej Wody i Jaworowa pozostaną oczywiście w obrębie Słowacji ale polscy byznesmeni uzyskają prawo wybudowania eleganckich schronisk w obu dolinach i to w ich głębi, oczywiście wraz z pobudowaniem dróg samochodowych do nich i w ten sposób testament Bobkowskiego zostanie spełniony.
Jeśli chodzi o ratownictwo to wszystko wg modelu słowackiego – skończy się darmocha i trzeba się będzie ubezpieczać. Ale w zamian likwidacja biletów do polskiej części, skoro TPN nic z tego nie ma to po co nabijać kabzę Rostowskiemu..
No i to byłoby chyba wszystko…
PS. Z ostaniej chwili – od jutra strajk słowackich przewodników w proteście zarżnięcia m. in. Takich „dojnych krów” jakim były zamknięte trasy na Gierlach itp. Do strajku dołączają filance – protest w jakiejś słowackiej knajpie przy browarku.
Szykują się zmiany w Tatrach
Szykują się zmiany w Tatrach
Jestem gorszego sortu...
Pewnie tak, ale może by warto pogadać sobie, taka burza mózgów, co z tego byłoby sensowne a co nie, co jeszcze inne warto byłoby zmienić.krzymul pisze:Prima Aprillis.
Ja, powiem szczerze, istnienie dwóch odrębnych parków, które na terenie bardzo niewielkich powierzchniowo gór, prowadzą dość odrębną politykę, uważam za nieporozumienie. Powie ktoś, że to sprawa osobnych budżetów finansowanych przez budżety dwóch odrębnych państw itd. To byłoby zasadne ale 50 lat temu. W dobie UE, Schengen itd to jest anachronizm i zawracanie głowy. Odpowiednie przygotowanie przez urzędników i jednodniowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych i po problemie.
Pozwalam tu sobie przypomnieć, że przed II wojną stosunki między Czechosłowacją a Polską były złe, czasami nawet drastycznie złe a jednak aktualny stan uregulowań turystycznych w stosunku do stanu z przed 1938 roku jest cofnięciem się o kilka kroków.
Jestem gorszego sortu...
