Rowerowe pogaduszki

Wycieczki, polecane trasy, relacje, sprzęt i ekwipunek.
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

andy67 pisze:To czym jeździsz teraz ? Składak Wigry 3
Jeździłem na takowym wiele lat, ale komuś oddałem za bezcen... ;]
andy67 pisze:czy tzw. w pewnych kręgach "Ukraina" ?
No, to by było coś w tym klimacie. Kierownica gięta, duże cienkie koła, brak oświetlenia, przeskakujący łańcuch - używany często do transportu alkoholu... słowem Ukraina! ;]
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

andy67 pisze:czy tzw. w pewnych kręgach "Ukraina" ?
Nie śmiać się z "Ukrainy" , mój ojciec do tej pory na nim jeździ i nie zamienił by go na żaden wypasiony i ultralekki. :P
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

krzymul pisze:Nie śmiać się z "Ukrainy" , mój ojciec do tej pory na nim jeździ
Mój sąsiad również. Ostatnio na wspólnej przejażdżce korygował cegłą nadmierne wychylanie się przedniej tarczy suportu, znaczy zębatki. ;]
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

a'propos Polaków na ścieżkach rowerowych i pieszych...
Rodzinka z wózkiem spaceruje ścieżką dla rowerów, mimo, że metr obok mają część przeznaczoną dla pieszych. Ojciec z wózkiem łaskawie zjeżdża na prawidłową stronę dosłownie w ostatniej chwili, mimo,że widzi nadjeżdżającego rowerzystę już z daleka. Matka zostaje na części rowerowej. Co robi ojciec? Wysadza dziecko, które gdzie biegnie? Oczywiscie do matki....
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
niklos

-#3
Posty: 200
Rejestracja: czw 03 sie, 2006
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: niklos »

Na chamstwo i ciemnotę jest tylko jeden skuteczny i w miarę humanitarny sposób:
http://www.airzound.pl/

lżejszych zdmuchuje ze ścieżki, sercowych zabija, pozostali mają na długo traumę i zakarbowane we łbie, że nie są sami na świecie i ścieżce :).
Nie wszystko błoto, w co się wleci.
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

Hehe, klaksonik rządzi... Przydałby się taki na wale wzdłuż Zalewu Zegrz. w słoneczny weekend. ;)

A żeby nie było, że rowerzyści są świeci - fajny artykuł na jednym z blogów, napisany z jajem, m.in. o pieszych na ścieżkach:
7. Pieszy wrogiem twym. Dawno temu piesi na ścieżce mnie irytowali. Po dwóch latach jazdy zdałem sobie sprawę, że większość pieszych po ścieżce idzie nie dlatego, że nienawidzą rowerzystów i chcą im zrobić na złość. Zazwyczaj jest to efekt zagapienia, zmęczenia, roztargnienia albo wygody. Normalny człowiek zwalnia, z bezpiecznej odległości mówi głośno 'przepraszam', wymija pieszych z uśmiechem a gdy słyszy 'przepraszam, nie zauważyłem, że to ścieżka', uśmiecha się szerzej i mówi 'nie ma problemu' albo 'spoko, zbliżałem się czujnie i powoli'. Oczywiście jest to oznaka spedalenia i mięczakowości. Pieszego na ścieżce należy zjebać jak psa, zwłaszcza gdy jest mniejszy lub słabszy od nas. Niezłym celem są umęczone kobiety z siatami, starsi ludzie i matki z wózkami. Dresiarze i postawni faceci na ścieżce mogą czuć się swobodnie, bo przeciętny rowerzysta jest odważny w granicach rozsądku.
Całość: http://radkowiecki.blox.pl/2009/07/I-wa ... cycle.html
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

niklos

-#3
Posty: 200
Rejestracja: czw 03 sie, 2006
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: niklos »

I ma rację!
Sam czasem jeżdżę po chodniku, ale wtedy absolutnie uwzględniam pierwszeństwo pieszych i nie dopuszczam do zbyt dużych różnic prędkości i zbyt małych odstępów. A faktem jest, że odkąd rower ze zwykłego środka transportu przemienił się w eko dżezi cool fleszi madafaka zajebisty gadżet, po chodnikach zaczęły latać całe tabuny miejskich bajkerów z prędkościami mocno zawyżonymi.
Nie wszystko błoto, w co się wleci.
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Jest na to rada , po prostu nie korzystam ze ścieżek rowerowych , ani tym bardziej takiego potworka , jak ciągi pieszo-rowerowe. Uważam ,że nakaz jeżdżenia po czymś takim bez określenia zasad ruchu i pierwszeństwa jest niekonstytucyjny , strażników miejskich mam w głębokim poważaniu , bo i tak nie mają jak mnie zatrzymać , policjanci znają sprawę i się nie wtrącają. Jeżdżę ze średnią prędkością ok. 30 , 35 km/h i po prostu mógłbym kogoś zabić. Jeżdżę zawsze jezdnią , przy czym oczywiscie staram się wybierać mniej uczęszczane , ale nie unikam tych zatłoczonych. Uważam ,ze zdecydowany i potrafiący się poruszać rowerzysta nie musi się niczego obawiać ze strony samochodów. Tam , gdzie jest zakaz dla rowerów , jadę ścieżką z dotychczasową prędkością , ewentualni spotkani piesi raczej 3 razy się zastanowią , nim znowu na ścieżkę wejdą. Inaczej , niż przedmówca , najbardziej tępię dresiarzy i rodziny bambałachów , mam litość dla dzieci i kobiet w ciąży :)
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Jarecko_213

-#2
Posty: 50
Rejestracja: pt 21 sty, 2011
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jarecko_213 »

Fajne historyjki macie, też coś od siebie dodam, śmigam na Unibike Evolution Race Line, w jeden sezon letni zrobiłem nim 5300 km po kraju, głównie wsie, góry lub chociażby wypady po drobiazgi na miasto zamiast do sklepu który mam 100 m od siebie. Kocham rower i przygody. Ostatnio byłem z ekipą pośmigać z nudów, wyszło 190 km, jeździliśmy od 11 do 19, było co oglądać, troszkę pogoda nie dopisała, mgła, trochę deszczu, ale było co wspominać. Widzę że poprzednik też ma Unibike ;) Dobry wybór. Ja teraz będę kupował Krosa level a8, diabelsko mi się podoba.
http://new-movies.pl - Forum filmowe, opisy filmów, opinie użytkowników
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

Jarecko_213 pisze:Ja teraz będę kupował Krosa level a8, diabelsko mi się podoba
Krosa odradzam. Kolega kupił trekkingowego za 3kPLN i przeklina na czym świat stoi. Dwa razy musieliśmy skończyć wycieczkę przedwcesnie z powodu urwanej szprychy.
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
Awatar użytkownika
Jarecko_213

-#2
Posty: 50
Rejestracja: pt 21 sty, 2011
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jarecko_213 »

mefistofeles pisze:Krosa odradzam. Kolega kupił trekkingowego za 3kPLN i przeklina na czym świat stoi. Dwa razy musieliśmy skończyć wycieczkę przedwcesnie z powodu urwanej szprychy.
Różne są opinie na ten temat właśnie, i to mnie męczy :D kolega ma a4 i jest zadowolony, zrobił nim jakieś 6 tyś km, więcej niż ja swoim Unibike, on jeździ nim do pracy nawet codziennie po 50 km w obie strony.

A8 chwaliło kilku kolarzy, których spotkałem, nie mieli akurat obecnie, tylko kiedyś, przesiedli się z MTB na kolarstwo, dlatego zmienili sprzęt.

A co byś radził? KTM? Mam z innego forum znajomego co mi z Niemiec nowy rower ściągnie który tam na nasze kosztuje 6-7 tyś, a ja bym miał go za 3,500-4000 tyś. Taka oferta jest dobra? On sobie 2 rowery kupił za taką okazję, teraz nie jeździ bo miał wypadek.
http://new-movies.pl - Forum filmowe, opisy filmów, opinie użytkowników
borysek916

-#1
Posty: 14
Rejestracja: czw 03 mar, 2011
Lokalizacja: Piła,Szczecin a w wakacje cala Polska i jak starcza kasy do świa
Kontakt:

Post autor: borysek916 »

Czesiek pisze:
Mariusz pisze:...ktoś się odważy pedałować w -2.0*C pod wiatr...
-2? Mariusz to jest super temperatura. Minus 16 (w takiej jeździłem) to już jest nieco mniej przyjemne, ale jazda taka też ma swe uroki :-).
Gorzej właśnie z tym przeklętym wiatrem - z nim człowiek (czytaj: rowerzysta) nie wygra. :-(

pozdrawiam ciepło 8)

Ja jechałem przy min. -22 st celesjusza wg zegaraw centrum,w tv podawali + czynnik chłodzący wiatru -28.ALe :) to byłem ubrany jak eskimos wszystko zaslonięte(szalik i czapka od pary tak stwardniał że miłame chwilowy kask:)).Było do podczas tamto rocznej wyprawy ferie 2010-mroźna wyprawa pod patronatem BikeBoard:) http://bikeboard.pl/index.php?d=turystyka&g=31&art=3827
A widok kierowców z ciepłego i przytulnego auta:P bezcenny:P
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

borysek916 pisze:Ja jechałem przy min. -22 st celesjusza wg zegaraw centrum
Co kto lubi... Ja tam wole +22, wiatr we włosach, muchy w zębach ;)
borysek916

-#1
Posty: 14
Rejestracja: czw 03 mar, 2011
Lokalizacja: Piła,Szczecin a w wakacje cala Polska i jak starcza kasy do świa
Kontakt:

Post autor: borysek916 »

HEHE e tam + czy minus:) .Na matmie często mi się to myliło:P .Wszystko ma jakieś zalety zależy to tylko od pkt-u widzenia:).W sumie to dla mnie nie ma takiego czegoś jak pogoda:P.Ja w każdą pogodę lubię jeździć.
Ale i tak chyba bardziej preferuję wakacje:P,bo w zimę można dobrze zwiedzić matkę ziemię(szczególnie lecąc na nią:) z otwartymi ramionami:).Muchy w zębach jeszcze przejdą:) ale najgorsze są osy i pszczoły kiedyś mnie w gardło ukąsiła:) jak zjeżdżałem z górki.W zimę tego problemu nie ma ale za to są odmrożenia:) i zapalenia:).
carpie diem-karpie zjem
Awatar użytkownika
Czesiek

-#6
Posty: 2015
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Czesiek »

Mariusz pisze:Ja tam wole +22, wiatr we włosach, muchy w zębach wink

Ja też. :)

Tak - na marginesie Mariusz: dobrą pamięć masz. ;)

Pozdrawia serdecznie - Czesiek
Awatar użytkownika
Mariusz

-#8
Posty: 5763
Rejestracja: pn 15 wrz, 2003
Lokalizacja: Marki

Post autor: Mariusz »

Czesiek pisze:Tak - na marginesie Mariusz: dobrą pamięć masz.
Oj z tym stwierdzeniem to wiele osób by się nie zgodziło. ;)
Chodzi o to, że zacytowałem niechcący coś?
Awatar użytkownika
Szarotka

-#9
Posty: 14769
Rejestracja: sob 07 lut, 2004
Lokalizacja: Pięknoduchowo

Post autor: Szarotka »

Mariusz pisze:Oj z tym stwierdzeniem to wiele osób by się nie zgodziło.
:)) 8)
Mariusz pisze:Chodzi o to, że zacytowałem niechcący coś?
albo raczej...kogoś :D
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Awatar użytkownika
ruda

-#7
Posty: 4898
Rejestracja: śr 23 lis, 2005
Lokalizacja: Kielce/Wawa

Post autor: ruda »

mefistofeles pisze:Krosa odradzam. Kolega kupił trekkingowego za 3kPLN i przeklina na czym świat stoi. Dwa razy musieliśmy skończyć wycieczkę przedwcesnie z powodu urwanej szprychy.
hie hie fajnie się to czyta z perspektywy sprzedawcy rowerów Kross :P
ODPOWIEDZ