I właśnie to mnie wkurwia w całej tej smolenskiej sprawie, że niektórzy w ogolę nie biorą pod uwagę, ze to mogła być katastrofa lotnicza, jakich i w ciągu roku, parę. Rozumiem leciały vipy, ale wypadek-przypadek - nie wybiera, to raz. Dwa czy życie ludzkie można w ten sposób wycenić, że tu powinna być większa ostrożność, niż tam. To byli politycy, taka ich praca i jakieś tam ryzyko. Sprawa tych 250 tyś, to jest jakaś kpina.Janek pisze: To jest taki sam wypadek jak np. tego autokaru pod Berlinem.
Tego już nie wolno dalej lekceważyć...
Wg mnie b. dużo, podam tylko namiastkę tego ... co mają.Janek pisze:A co mają rozgrywki polityków do katastrofy w Smoleńsku? Dokładnie nic.
- stan sprzętu i jakość maszyn którymi latają, co jest wynikiem różnych kłótni i unieważniania przetargów na zakup co wiąże się z łapówkarstwem i korupcją....itd
- inne to już sam raczyłeś wspomnieć tutaj,...takie jak, ( wg Ciebie ) bezmyślność i fanfaronada Kaczyńskiego, Błasika etc....
Wszystkie te aspekty, oczywiście splot wydarzeń pozapolitycznych również, składają się na tą katastrofę.
PS. No i nie był bym sobą, gdybym nie dodał, że mogą być również aspekty o których nam się nie śniło, a których większość nie chce przyjąć do wiadomości....powtarzam mogą, a są jak najbardziej polityczne.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Tak - ale wszystko zaczęło się podobno od ostrych dyskusji politycznych oraz np. tarcz strzelniczych zamieszczonych w Internecie przez tą panią senator z Alaski.Janek pisze:Jest o tym w ostatniej Polityce. Ofiarą jest pani senator z Partii Demokratycznej. Niikt nie snuje dociekań czy zabójca był z Partii Republikańskiej, a przewodnicząćy Republikanów natychmiast złożył wyrazy smutku i ubolewania i jakoś nikt nie podejrzewa, że to hipokryzja. Nie znaleźli się też tamtejsi Macierewicze i Fotygi, aby np. pojechać do Moskwy szukać wsparcia.Basia Z. pisze:Ja tylko dopiszę, że podobny przykład o jeszcze tragiczniejszych skutkach mieliśmy ostatnio w Stanach.
A człowiekowi niezrównoważonemu czasem niewiele trzeba.
Tylko u nas na szczęście jeszcze nie jest tak, że każdy ma broń.
B.
Zgadzam się, sprawę odszkodowań powinien przejąć zakład ubezpieczeń, mniej więcej tak jak Tusk wypowiadał się do powodzian...."było się ubezpieczyć". Dlaczego moje podatki mają robić za kasę ubezpieczeniową?lars pisze:Sprawa tych 250 tyś, to jest jakaś kpina.

Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
- Jarecko_213
-
- Posty: 50
- Rejestracja: pt 21 sty, 2011
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Mnie ten cały Smoleńsk grzeje... zginęli, trudno, każdy kiedyś umrze. Dla rodzin tragedia, ale po co obywatele Polski mają się do tego angażować? Kto chce niech idzie, niech daję pieniądze, niech pomoże rodzinom. Mnie w to nie mieszać, mam to gdzieś, nie znałem ich, nic dla mnie nie uczynili - nie mój problem. Mnie tyczy się to co ze mną się dzieje i z moją rodziną, z moimi bliskimi.
http://new-movies.pl - Forum filmowe, opisy filmów, opinie użytkowników
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Co to znaczy "przejąć"?krzymul pisze:sprawę odszkodowań powinien przejąć zakład ubezpieczeń
Albo byli ubezpieczeni i ubezpieczyciel nie ma czego "przejmować" tylko wypłacać z polis, albo nie byli ubezpieczeni i rodziny ofiar z powództwa cywilnego powinny skarżyć organizatora wyjazdu. Prawo do odszkodowań mają bezsporne, ale kwoty są kwestiami otwartymi. I od tego są sądy cywilne.
Poprawcie mnie proszę jeśli gdzieś popełniam błąd. Przecież to jest... hmmm... powinno być dokładnie tak jak z wycieczką z biurem podróży. Tylko nikt nie wykupuje dla siebie biletów i polis, a są jedynie zaproszenia. Reszta z punktu widzenia odpowiedzialności za dochowanie bezpieczeństwa powinna wyglądać identycznie.
1. Ktoś organizuje przelot w obydwie strony i cały pobyt tam. No przecież nie krasnoludki!
2. Każda podróż wiąże się z pewnym ryzykiem - lotnicza z raczej poważnym i kwestie odpowiedzialności za wypadki, więc konieczności ubezpieczeń raczej nie budzą wątpliwości.
3. Organizatorowi (instytucji firmującej zaproszenia) zaproszeni powierzają w całości siebie i przy sobie posiadane mienie na cały czas imprezy.
4. Następuje tragiczny wypadek i wszyscy podróżni giną.
5. Odszkodowania rodzinom ofiar wypłaca organizator - patrz punkt 1. albo... jeśli był ubezpieczony, firma w której się ubezpieczył.
6. Ponieważ nastąpiły zgony (są akty zgonów), wypłaty następują niezwłocznie i w pełnych kwotach ubezpieczenia, a jeśli żądania rodzin ofiar są wyższe od tych kwot, kwestie te rozstrzyga sąd, co oczywiście może jakiś czas potrwać, bo: rozprawy, prawomocność wyroków, wymagalność, apelacje itd...
Zatem do ustalenia są tylko dwie rzeczy:
1. Która instytucja była organizatorem całego wyjazdu: Kancelaria Prezydenta, czy Kancelaria Premiera? Ja to widzę tak: w czyim imieniu wydawane były zaproszenia? Przecież na zaproszeniu musiało to być napisane!
2. Czy instytucja organizująca (zapraszająca) była ubezpieczona od takich wypadków i jakie były wysokości polis?
No to ja się pytam: dlaczego do jasnej a niespodziewanej dziewięć miesięcy po wypadku jeszcze są jakieś problemy z wypłatami odszkodowań? I skąd się bierze cała publiczna dyskusja o jakiejś "ryczałtowej" wysokości wypłat?
Z całego rozważania wyłączyłem w całości parę prezydencką, bo jak wiadomo odszkodowanie po stracie rodziców ich córka, Marta Kaczyńska już otrzymała. Tak przynajmniej podały media.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Zakładam, że władze państwowe ( nie wnikam jaka to kancelaria ) jako organizator powinny ubezpieczyć tego typu imprezy, dlatego zdziwko mnie bierze jak dowiaduje się, że ja muszę pokrywać odszkodowania.Zygmunt Skibicki pisze:Co to znaczy "przejąć"?
A dlaczego ubezpieczać ?....ano chociażby dlatego, że same pouczają co do braku ubezpieczenia, np. w kwestii powodziowej.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
@Zygmunt
Masz rację - ale w naszym kraju uwielbiamy komplikować rzeczy proste i wykonywać dziwne gesty za pieniądze podatników.
Jak dla mnie jakieś "rekompensaty" czy "zadośćuczynienia" w tym wypadku nie mają żadnego uzasadnienia. Czym się ta sytuacja różni od innych katastrof ?
A wniosek nasuwa się jedynie taki że jeśli już ginąć to z hukiem, w dużej grupie, najlepiej jeszcze żeby było tam trochę znanych osób.
Masz rację - ale w naszym kraju uwielbiamy komplikować rzeczy proste i wykonywać dziwne gesty za pieniądze podatników.
Jak dla mnie jakieś "rekompensaty" czy "zadośćuczynienia" w tym wypadku nie mają żadnego uzasadnienia. Czym się ta sytuacja różni od innych katastrof ?
A wniosek nasuwa się jedynie taki że jeśli już ginąć to z hukiem, w dużej grupie, najlepiej jeszcze żeby było tam trochę znanych osób.
Każdemu jego Everest...
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Jak by tego nie załatwiać, to i tak zapłaci podatnik. Nawet jeśli by to było tak jak z wypłatami z polis ubezpieczeniowych pary prezydenckiej, to i tak płaci podatnik, bo wpierw trzeba wykupić polisy, a one są opłacane z budżetu kancelarii, która otrzymuje środki z budżetu państwa powstającego z... naszych podatków. Nie łudźmy się - pieniądze przeznaczone w budżecie na cele funkcjonowania jakiegokolwiek organu państwa i tak nie wrócą już do obywateli rozumianych powszechnie. Nie po to dawno temu wymyślono: okupy, daniny, lenna, haracze, pańszczyznę oraz... podatki. Państwo każde - jakie by nie było - jest prawem podpartą formą grabieży swych obywateli i... fertig!krzymul pisze:zdziwko mnie bierze jak dowiaduje się, że ja muszę pokrywać odszkodowania.
Tylko po to dokonuje się aneksji, by było więcej do grabienia, a separacji, by zgrabionego nie oddawać zwierzchności...
Chodzi zatem tylko o to, by były porządnie prawnie przygotowane i należycie realizowane procedury na każdy możliwy do przewidzenia wypadek, zamiast kopania studni przy dogasającym pogorzelisku.
Reasumując: są w naszym kraju tysiące spraw nie unormowanych jeszcze, a opozycja robi wszystko, by ustawodawca i rząd zajmowali się wyłącznie tym, na czym opozycji zależy, czyli utratą, albo chociaż zmniejszeniem poparcia gawiedzi. Rozmienia się przez to całe nasze państwo na... drobne i o to mam pretensję do największej partii opozycyjnej, która w przeciwieństwie do rządu wcale nie musi zajmować się każdym problemem - może i wybiera tylko dla siebie potencjalnie korzystne - udowadnia obserwowanym działaniem, że ma dokładnie w d...e nas obywateli, byle dorwać się do władzy.
- Cicho tam panie Pięta! - było zaiste zawołaniem bardzo krótkim, ale na miarę dzisiejszego kazania... Skargi. A, że przy okazji, acz bardzo nieoczekiwanie okazał się skutecznym ów okrzyk z trybuny sejmowej, jest nadzieja, że nie wszystko jeszcze stracone.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Całkiem niedawno, chyba nie więcej niż dwa lata temu po tragicznym wypadku pod ziemią pewien górnik z umazaną na czarno twarzą, w wywiadzie do kamery bardzo poważnym tonem powiedział, że on i jego koledzy modlą się przed każdą szychtą właśnie o coś takiego - bodaj dosłownie tak to sformułował.andy67 pisze:jeśli już ginąć to z hukiem, w dużej grupie
Tak to niestety wygląda: bujamy z głowami w obłokach, przeczesujemy lśniące żelem loki rozwianych czupryn z lewa na prawo i na odwrót, a nogi w rozczłapanych, dziurawych łapciach i po kolana w... błocie!
A co by nie było tak dramatycznie smutno...
- To dlatego jak iść wysoko w Tatry, to tylko z większą... wycieczką?

Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Należy dodać, że te 250k zł to dla każdego członka rodzina (dzieci, współmałżonek, rodzice). Czyli w przypadku rodziny K.P. (8 dzieci) daje 2,25 mln zł.krzymul pisze:Zgadzam się, sprawę odszkodowań powinien przejąć zakład ubezpieczeń, mniej więcej tak jak Tusk wypowiadał się do powodzian...."było się ubezpieczyć". Dlaczego moje podatki mają robić za kasę ubezpieczeniową?lars pisze:Sprawa tych 250 tyś, to jest jakaś kpina.Paranoja.
Jeśli tylko założymy minimalną liczbę członków rodzin - 4 dla każdego pasażera to daje blisko 100 mln zł lekką ręką wydane przez rząd. Przy czym to jeszcze nie będzie koniec:
Dla niektórych mecenasów, są to nadal żenująco niskie kwotyZawarcie ugody nie pozbawia członków rodzin możliwości dochodzenia przed sądami ewentualnych roszczeń związanych z katastrofą na innych podstawach prawnych.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
Żeby nie było, nie jestem przeciwko odszkodowaniom dla rodziń ofiar, ale niech te odszkodowania płaci ubezpieczyciel albo osoby (współ)winne katastrofy - z własnych kieszeni, a nie podatnik.
Ostatnio zmieniony sob 22 sty, 2011 przez świster, łącznie zmieniany 2 razy.
Mnie się (oprócz "żenująco niskich kwot" oczywiście) ten kwiatek najbardziej podoba:
"Dodał, że rodziny, które reprezentuje, są "oburzone upublicznieniem tej informacji". Zaznaczył, że tego typu negocjacje zwykle prowadzone są niejawnie, a podawanie szczegółów propozycji ugodowych do informacji publicznej jest niespotykane."
Czyli pieniądze publiczne jak najbardziej ok. Ale informacja o nich to już be.
Ot logika.
"Dodał, że rodziny, które reprezentuje, są "oburzone upublicznieniem tej informacji". Zaznaczył, że tego typu negocjacje zwykle prowadzone są niejawnie, a podawanie szczegółów propozycji ugodowych do informacji publicznej jest niespotykane."
Czyli pieniądze publiczne jak najbardziej ok. Ale informacja o nich to już be.
Ot logika.
Każdemu jego Everest...
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Nie tylko spotykane, ale i obowiązujące. Wszystkie poczynania związane z działaniami sądów powszechnych są z zasady jawne, o ile sąd w każdym przypadku z osobna nie utajni uzasadnionych ich części.andy67 pisze: ...podawanie szczegółów propozycji ugodowych do informacji publicznej jest niespotykane."
To negocjacje handlowe są z zasady utajniane i... to zaczyna być dla sprawy znamienne.
Ale, być może sądy teraz... kupczą...
Wynika z cytatu, że jednak zastosowano drogę tylko sądową...
No, bo skąd taki proceduralno sądowy zwrot: "propozycja ugodowa"?
Czyli uczestnicy prezydenckiej wyprawy do Smoleńska nie byli na ten czas ubezpieczeni...
Ciekawe, czy to wyjątek, niedopatrzenie, czy taką po prostu mamy "powszechnie stosowaną procedurę"...?
Jak znam życie, to... to trzecie.
No, to ja się na takie imprezy nie wybieram.
Inna sprawa, że wcale mi coś takiego nie grozi... jak mniemam.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Jeśli chodzi o "osoby winne" to akurat było by to sprzeczne z Kodeksem Cywilnym art.: 415, 416 i 417.świster pisze:niech te odszkodowania płaci ubezpieczyciel albo osoby (współ)winne katastrofy - z własnych kieszeni, a nie podatnik.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
- Zygmunt Skibicki
-
- Posty: 4030
- Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Osiągnięcia szkodników :Zygmunt Skibicki pisze:Polacy mu nie ufają - kim jest ten polityk?
http://andrzejleja.salon24.pl/272088,la ... nia-polsce
Toż przecież to jasne. Zrusyfikowane społeczeństwo może ufać tylko moskiewskim zaprzańcom (nazwiska znane autorowi). Natomiast nie ufa mężom pełnym cnót, rzymskiego formatu. *)Zygmunt Skibicki pisze:Polacy mu nie ufają - kim jest ten polityk?
*) O ile wiem to Juliusz Cezar nie był specjalnie rosły. Widzę jednak pewną różnicę między Cezarem a J. K. - Cezar no... jakby to nazwać... już wiem - zadawał się z kobietami. Dość skutecznie. Czytałem, że przed jednym z jego wjazdów do Rzymu na murach pojawiły się napisy - "Obywatele, chowajcie żony, wjeżdża łysy łobuz!". Przyznam się, że moja sympatia do J. K. (a także zaufanie) znacząco wzrsłyby gdyby tak np. Nie lub Fakt doniósł o pikantnej awanturce z jakąś serialową aktoreczką, gdyby się pojawiło jakieś nieślubne dziecko, lub zgoła przyłapano gdzieś J.K. w stanie wskazującym na użycie lub ewakuującym się z Sejmu przy pomocy pożarowej drabinki. Przynajmniej pokazałby się żywy człowiek a nie kukła mamłająca wiecznie o jednym rozyjskim mieście na literę "s".
PS.
Czy ktoś może wie jakie zadośćuczynienia otrzymują bliscy polskich żołnierzy ginących w Afganistanie? Gdzieś ktoś w mediach powiedział, że w Afganistanie giną zawodowi żołnierze i śmierć jest wliczona w ich ryzyko zawodowe wpisane w ich pobory. No pięknie, jednakowoż wielokrotnie słyszałem z ust polityków pewnej partii, której nazwy nie powiem, że pasażerowie Tupolewa polegli w boju. Tylko z kim?
Jestem gorszego sortu...
Nie powinno być żadnych zadośćuczynień, powinny być wypłaty z zakładów ubezpieczeń...w każdym bez wyjątku przypadku, a jeśli się nie ubezpieczyli to potraktować ich jak Premier powodzian.Janek pisze:Czy ktoś może wie jakie zadośćuczynienia otrzymują bliscy polskich żołnierzy ginących w Afganistanie? Gdzieś ktoś w mediach powiedział, że w Afganistanie giną zawodowi żołnierze i śmierć jest wliczona w ich ryzyko zawodowe wpisane w ich pobory. No pięknie, jednakowoż wielokrotnie słyszałem z ust polityków pewnej partii, której nazwy nie powiem, że pasażerowie Tupolewa polegli w boju. Tylko z kim?
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.