Zimny Lech

[mefistofeles]

To teraz jest czas 60 dni na złożenie zdania odrębnego. A potem kolejne ileś tam na uzgodnienie stanowisk.

sek w tym, że działac to trzeba było 11, 12 kwietnia. A teraz to mozemy se tylko gadać. Swoją dorgą - czy pani Kopacz (nomen omen) w innych sprawach około 10 kwietnia była tak samo prawdomówna jak o tym gruncie przekopanym na metr w głąb?

Tomek, jakieś piętnaście lat temu była afera Oleksego, podobno rosyjskiego szpiega. Było śledztwo i sprawa się rozlazła. A było wtedy wielu takich co by łysolca powiesili bez sądu.

ale jego rząd upadł po tym. Zacharski twierdzi, że miał rację, dość solidnie to uzasadnia w swojej książce. ale jaka byłą prawda to się nie dowiemy nigdy.

Czy zamiast się miotać jak kot w piwnicy nie lepiej poczekać na wyniki.

Smutne, że niepodleły kraj musi w śledztwie doyczacym śmierci prezydneta i kilkudziesięciu wysokich urzedników państwowych czekac na uzgodnienie wersji z rosyjską instytucją...

[mefistofeles]

Ja? Chyba nie, conajmniej cztery razy na dzień słyszę o potrzebie ustalenia prawdy. Ostatnio, dzisiaj, od Kluzikowej. Wszyscy wiecznie to rozgrywają.

co za wichrzyciele. Zupełnie jak ci co nie wierzyli, że Pyjas spadł ze schodów a Przemyka zabili sanitariusze...

[krzymul]

- on najwięcej na śmierci brata skorzysta

a czy nie wyciągasz pochopnie daleko idących krzywdzących prezesa wniosków....sugerując określenie go zbrodniarzem, korzystającym na śmierci najbliższych.
Hm...niedługo zaczną sypać się teorie spiskowe o zamachu Jacka na Placka, czy jakoś tak ( być może odwrotnie...ale kto tam wie jak było naprawdę )

[andy67]

Ależ my tu gadamy o tym co było potem. Niezaleznie od przyczyn katastorfy za to co działo się potem ktoś powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

A tuś mi bratku

Do tego co było "potem" można się zawsze przypieprzyć. I powtarzać to przypieprzanie bez końca. Jarosław jest w tym Miszczem. Miszczem insynuacji i pomówień. A także Miszczem mówienia czego to by dokonał gdyby był znów premierem. To że już był i g... dokonał, po czym dał nogę przed odpowiedzialnością, to przecież nieistotny szczegół.

Hipotetycznie - Jarosław jest premierem, w Smoleńsku rozpiernicza się prezydent, np. Tusk. Rozumiem że wówczas Jarosław robi to wszystko o czym teraz tak zgrabnie nawija makaron na uszy "że rząd, że pan Tusk" powinien to, czy tamto.

Noż k... - bądźmy poważni

[andy67]

- on najwięcej na śmierci brata skorzysta

a czy nie wyciągasz pochopnie daleko idących krzywdzących prezesa wniosków....sugerując określenie go zbrodniarzem, korzystającym na śmierci najbliższych.

Ja nikogo nie oskarżam, co najwyżej insynuuję, rzucam różne hasła itp. Podobnie jak codziennie robi to Jarosław K.

A zastanów się tak na zimno - kto najbardziej skorzystał na śmierci Lecha K. ?

Na początek może przypomnij sobie np. notowania tegoż Lecha (i szanse na reelekcję) choćby z 9 kwietnia.

[mefistofeles]

Miszczem insynuacji i pomówień

to jak było z tą ziemią w Smoleńsku? Przeorano ją na metr w głąb czy nie?

Hipotetycznie - Jarosław jest premierem, w Smoleńsku rozpiernicza się prezydent, np. Tusk. Rozumiem że wówczas Jarosław robi to wszystko o czym teraz tak zgrabnie nawija makaron na uszy "że rząd, że pan Tusk" powinien to, czy tamto.

Zwracam uwagę, że nie mówię nic o Jarosławe, o Macierewiczu ani innych z tej gromady. Gdyby było tak jak piszesz być może pisałbym o trybunale stanu dla niego. Tylko podejrzewam, że wówczas nie musiałbym juz o tym pisac, bo pisaliby o tym wszyscy.

[Janek]

Ja tam jestem skłonny wybaczyć a nawet zrozumieć Jarosława K. Jakieś trzydzieści lat temu zabił się samochodem jeden mój znajomy. Sprawa była ewidentna, jego wyłączna wina. Biegli byli absolutnie zgodni co do tego. Natomiast wdowa wtedy i do dziś dnia obciąża odpowiedzialnością za to faceta, w którego warsztacie trzy miesiące przed wypadkiem robiono tzw. przegląd wiosenny. Ok., może jest lepiej żyć z przeświadczeniem, że jej mąż zginął nie z powodu swego wariackiego sposobu jeżdżenia, z którego zresztą był powszechnie znany, lecz hipotetycznego zaniedbania warsztatu. Tak nawiasem, sprawa się chyba wlokła przez trzy instancje, baba rajdała jak opętana gdzie się tylko dało i w ten sposób facet zupełnie niewinnie stracił sporo klientów. Wielu mu radziło aby podał babę do sądu o zniesławienie. Machnął ręką, widać nie miał Jareczkowego charakteru.

Nie przesądzając - wszystko wskazuje na ewidentny błąd pilotów. Inaczej byłoby gdyby ten samolot tak ni stąd ni zowąd nagle spadł na ziemię jak choćby Liberator Sikorskiego (do morza, ale to bez znaczenia). Zatruwanie atmosfery politycznej w kraju w tej sytuacji jest absolutnie niedopuszczalne.

PS.
Co do przeszukiwania miejsca katastrofy, sekcji zwłok itd - znałem człowieka (już nie żyje), który nadzorował pracę robotników oczyszczających miejsce katastrofy polskiego samolotu co uderzył o Policę pod Zawoją - opowiadał mi o tym - to naprawdę trudno sobie wyobrazić. Jestem przekonany, że tam nadal można coś wykopać, podobnie jak w Kabatach. Sekcje się odbyły, takie są procedury, ale po co w tym przypadku to doprawdy nie wiem. No chyba, że komuś się marzy wykrycie rany postrzałowej!

[krzymul]

Jarosław jest w tym Miszczem. Miszczem insynuacji i pomówień

Ja nikogo nie oskarżam, co najwyżej insynuuję, rzucam różne hasła

miszczowie.

[mefistofeles]

miszczowie

Czemu Mistrze Krzyż w Tornistrze
http://www.youtube.com/watch?v=FPm7VUNxF7Y

[andy67]

Jarosław jest w tym Miszczem. Miszczem insynuacji i pomówień

Ja nikogo nie oskarżam, co najwyżej insynuuję, rzucam różne hasła

miszczowie.

Jak już mnie cytujesz to całość. Miszczu

[krzymul]

Jak już mnie cytujesz to całość. Miszczu

...o to chodziło ?

Podobnie jak codziennie robi to Jarosław K.

...no to i tak miszczowie

[krzymul]

Czemu Mistrze Krzyż w Tornistrze

fajny kawałek

[Janek]

miszczowie.

Krzymul, mistrzu, spróbuj się skupić, zaprzestać operowania błyskotliwymi słówkami i odpowiedz na takie pytanie:

- Niedawno ujawniono tekst wewnętrznej wojskowej instrukcji określającej wymogi, których należy dochować przy przewozie tzw. VIP-ow. Stoi w niej jak byk, że nie wolno m.in. lądować przy braku minimalnych warunków dla danego typu samolotu (a tak było w Smoleńsku), tylko lecieć na inne lotnisko (no chyba, że takiego nie ma a paliwo się kończy - wtedy jest stan wyższej konieczności). Dlaczego wobec tego lądowali???? Witebsk był blisko, paliwo było. Czy można chęć zdążenia na uroczystość potraktować jako wyższą konieczność i narazić na szwank własne życie i blisko setki innych osób???

- Jest chyba pewne, że w kabinie pilotów w czasie lądowania przebywał dowódca wszystkich pilotów wojskowych, generał Błasik. Z dotychczasowych tekstów z czarnych skrzynek jakoś nie wynika, że przybył tam aby zrugać z góry na dół pilota i nakazać mu lecieć do Witebska, tak jak nakazuje instrukcja, którą być może sam podpisał lub jego poprzednik. Wiesz coś może o takich działaniach generała Błasika?

Pytam poważnie, dość błazenady!

[andy67]

Wg tego co podaje Wprost to niejeden raz lądowali rządowymi maszynami poniżej warunków minimalnych i zawsze "się udawało" i "jakoś było". A potem wpisywano w dokumenty że warunki minimalne były zachowane.

[andy67]

Jak już mnie cytujesz to całość. Miszczu

...o to chodziło ?

Podobnie jak codziennie robi to Jarosław K.

...no to i tak miszczowie

No widzisz, jak chcesz to potrafisz miszczu.

[staszek]

Pytam poważnie, dość błazenady!

Zapytam bardzo poważnie : Czy masz dostęp do oryginałów zapisów z " czarnych skrzynek " i do akt ze śledztwa ad. Katastrofy w Smoleńsku ?

Jeśli tak to przytocz dokładne fakty zgodne z materiałami śledczymi. Jeśli nie masz takich źródeł to po prostu zamilcz w sprawie przyczyn katastrofy.
Chyba jasne ... nie ?

[mefistofeles]

Dlaczego wobec tego lądowali????

nie ma dowodów, że lądowali, podejście próbne zaś mieli prawo zrobić.

[Janek]

Zapytam bardzo poważnie : Czy masz dostęp do oryginałów zapisów z " czarnych skrzynek " i do akt ze śledztwa ad. Katastrofy w Smoleńsku ?

Jeśli tak to przytocz dokładne fakty zgodne z materiałami śledczymi. Jeśli nie masz takich źródeł to po prostu zamilcz w sprawie przyczyn katastrofy.
Chyba jasne ... nie ?

Odpowiadam bardzo poważnie. Nie mam. Bazuję na wypowiedziach ludzi co znają się na technice lotniczej i wypowiedzieli się w mediach pod własnym nazwiskiem a nie powo łując się na bliżej nie określonych ekspertów jak to zrobił pan Kaczyński.
Mogę oczywiście zamilnąć ale pod warunkiem, że to samo zrobią ludzie, którzy też oficjalnie takiego dostępu nie mają a mimo to klepią ozorem - choćby pan Macierewicz lub pani Staniszkis.

Instrukcja o warunkach lotów VIP-ów była publikowana w mediach.

nie ma dowodów, że lądowali, podejście próbne zaś mieli prawo zrobić.

Wybacz, ale to jaskrawa demagogia. Ta instrukcja zaleca szczególną ostrożność. Wypowiadający się na ten temat piloci cywilni zgodnie stwierdzali, że w takich warukach żaden z nich nawet by nie próbował podejścia.

[Janek]

Chyba jasne ... nie ?

Aha, jak mi się zdaje to mi grozisz? Odpowiadam - nie boję się!

[krzymul]

Pytam poważnie, dość błazenady!

Odpowiadam poważnie : słyszałem już tyle wersji, że trudno na ich podstawie wyciągnąć jakieś spostrzeżenia. Każdy z nas, nie ukrywam, że kierując się sympatiami i antypatiami, wyciąga wnioski na swój sposób, a jak było naprawdę pozostanie milczeniem.

PS.
Nie wierzył bym tak ślepo ruskim - to wiem na pewno.