Uwagi do konkursu #40
Manfred jestem biedny ale uczciwy. Popieprzyło mi się:
viewtopic.php?p=121305&highlight=raw&si ... b19#121305
Przepraszam.
A teraz odwołuj tą bieliznę damską.
PS.
Ale w dalszym ciągu nie wierzę, że nic nie kombinujesz. Może w Photoshopie nie tylko w innym programie.
Np tym http://www.fotopolis.pl/index.php?n=6719
viewtopic.php?p=121305&highlight=raw&si ... b19#121305
Przepraszam.
A teraz odwołuj tą bieliznę damską.
PS.
Ale w dalszym ciągu nie wierzę, że nic nie kombinujesz. Może w Photoshopie nie tylko w innym programie.
Np tym http://www.fotopolis.pl/index.php?n=6719
Ostatnio zmieniony czw 07 maja, 2009 przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem gorszego sortu...
Również używam(tylko i wyłącznie PS) ale chyba jest różnica jeśli z jednej strony zdjęcie wyostrzysz, lekko skadrujesz i powiedzmy wyrównasz na poziomach a z drugej strony pousuwasz kamerdolce wymienisz sobie niebo bo akurat z nieba prało żabami dostawisz tęcze z zółtymi kwiatkami czy jakoś tak i jeszcze sie delikwent upiera że gówno nic nie "kombinował"Janek pisze:To i kończę - używałem PS i GIMP, używam i używać będę. A jak się komuś to nie podoba to mnie g. obchodzi.
Zaczynamy "odpuszczać" i wycofywać się rakiem.manfred pisze:Również używam(tylko i wyłącznie PS) ale chyba jest różnica jeśli z jednej strony zdjęcie wyostrzysz, lekko skadrujesz i powiedzmy wyrównasz na poziomach a z drugej strony pousuwasz kamerdolce wymienisz sobie niebo bo akurat z nieba prało żabami dostawisz tęcze z zółtymi kwiatkami czy jakoś tak i jeszcze sie delikwent upiera że gówno nic nie "kombinował"



No to teraz powiedz gdzie jakie takie "wymiany nieba" itp propagowałem? Toż napisałem, że zupę pomidorową należy dosolić delikatnie do smaku a nie sypnąć pół kilograma na garnek.
Owszem, zdarzyło mi się stempelkiem usuwać kabel elektryczny, który psuł kadr a jakoś go nie dojrzałem przy robieniu zdjęcia. Zbrodnia? Czasami "krokusik" przy niektórych wysunięciach obiektywu "kuku" nanarożnikach zrobi a kadrowanie akurat nie pomoże. Zbrodnia jak stempelek użyję. Cholerni puryści!
Jestem gorszego sortu...
to jest chyba temat, który budzi więcej dyskusji wsrod „Kowalskich” niż pasjonatow czy tez ludzi zajmujacych się ta dziedzina po prostu z większym zaangazowaniem
fotografia to tak obszerna dziedzina, ze na potrzeby forum gorskiego trzeba by bylo chyba ograniczyc sie do fotografii krajobrazowej, ewentualnie przyrodniczej, ale również fotografii , która ma za zadanie stanowic pamiatke np. dla gorolaza, który zamieszcza relacje i chce pokazac co widzial
dyskusja na temat tego, które zdjecia przypominaja bardziej, a które mniej rzeczywistosc jest tak samo trudna jak samo stworzenie fotografii „idealnie rzeczywistej”
tu się zgodze z Jankiem – to chyba niemozliwe (np. już samo zastosowanie pewnych właściwości optycznych powoduje, ze widzimy np. obraz znieksztalcony w taki czy inny sposob itd)
ktos kiedys na tym forum napisal: tylko zdjecie prosto z aparatu jest „prawdziwe” podajac za przykład zdjecie o watpliwych walorach estetycznych
- co jest oczywiscie jakas pomylka, która wynika mz z powszechnosci aparatow cyfrowych i z przyzwyczajenia się do niedoskonalosci zdjec z tychze cyfrakow i odbierania tego za autentyzm
tak to sobie przynajmniej ja tlumacze
bo niby na czym mialby polegac ow autentyzm?
poza tym, kazdy w odbiorze będzie subiektywny, obietywizm konczy się tam, gdzie zdjecie jest poprawnie naswietlone
spotkalem się z taka opinia (jak dla mnie dość skrajna), ze w naszym kraju są dwa nurty w fotografii krajobrazowej: jeden polegajacy na mozliwie najdoskonalszym technicznie i realistycznym zapisaniu sceny widzianej przez fotografujacego i drugi – kreacji, wizji autora, krajobrazie przetworzonym przez autora (w sposob subiektywny)
i jest to podzial gloszony przez tych drugich, wg których ci pierwsi uprawiaja kicz
a wg mnie kiczem w fotografii krajobrazowej jest chec przedstawienia krajobrazu w sposob atrakcyjny, przerysowany, obliczony na poklask wielu odbiorcow, przy czym w sposob uparty popierana twierdzeniem, ze odbiorca ma do czynienia z obrazem przedstawionym wiernie i nie poddanym edycji w celu „uatrakcyjnienia”
poza tym wszystkim, sam muszę przyznac, ze dla mnie w fotografii np. tatrzanskiej już niemal zupelnie nieistotne jest to „co” na zdjeciu, ale wlasnie „jak”
trudno dziś o zdjecie tatrzanskie przedstawiajace cos, czego nikt nie widzial
za to sztuka jest pokazac to w sposob niebanalny, a do tego potrzeba szczescia, czasu, często wielu poswiecen i innych takich
dlatego jestem w stanie zatrzymac się przy setnym zdjeciu Lodowego, ale nie ze względu na to, ze to Lodowy
zdjecia doskonale technicznie? – tak, jestem ich zwolennikiem – fotografia cyfrowa jest na tyle zaawansowana, ze nie ma powodow, by na pewnym poziomie rezygnowac z „doskonalosci technicznej”
obrobka? - tak, w koncu ona już się zaczyna wewnatrz naszego aparatu cyfrowego, moim skromnym zdaniem dobrze jest posiasc sprawnosc poslugiwania się sprzetem fotograficznym i polaczyc to z opanowaniem programu typu PS na tyle, na ile jest nam to potrzebne
no i chyba jeszcze jedno, najwazniejsze jak dla mnie, cos o czym zapomina się dyskutujac o samych walorach technicznych zdjec, ale to pewnie temat na inna dyskusje

fotografia to tak obszerna dziedzina, ze na potrzeby forum gorskiego trzeba by bylo chyba ograniczyc sie do fotografii krajobrazowej, ewentualnie przyrodniczej, ale również fotografii , która ma za zadanie stanowic pamiatke np. dla gorolaza, który zamieszcza relacje i chce pokazac co widzial
dyskusja na temat tego, które zdjecia przypominaja bardziej, a które mniej rzeczywistosc jest tak samo trudna jak samo stworzenie fotografii „idealnie rzeczywistej”
tu się zgodze z Jankiem – to chyba niemozliwe (np. już samo zastosowanie pewnych właściwości optycznych powoduje, ze widzimy np. obraz znieksztalcony w taki czy inny sposob itd)
ktos kiedys na tym forum napisal: tylko zdjecie prosto z aparatu jest „prawdziwe” podajac za przykład zdjecie o watpliwych walorach estetycznych

tak to sobie przynajmniej ja tlumacze
bo niby na czym mialby polegac ow autentyzm?
poza tym, kazdy w odbiorze będzie subiektywny, obietywizm konczy się tam, gdzie zdjecie jest poprawnie naswietlone
spotkalem się z taka opinia (jak dla mnie dość skrajna), ze w naszym kraju są dwa nurty w fotografii krajobrazowej: jeden polegajacy na mozliwie najdoskonalszym technicznie i realistycznym zapisaniu sceny widzianej przez fotografujacego i drugi – kreacji, wizji autora, krajobrazie przetworzonym przez autora (w sposob subiektywny)
i jest to podzial gloszony przez tych drugich, wg których ci pierwsi uprawiaja kicz
a wg mnie kiczem w fotografii krajobrazowej jest chec przedstawienia krajobrazu w sposob atrakcyjny, przerysowany, obliczony na poklask wielu odbiorcow, przy czym w sposob uparty popierana twierdzeniem, ze odbiorca ma do czynienia z obrazem przedstawionym wiernie i nie poddanym edycji w celu „uatrakcyjnienia”
poza tym wszystkim, sam muszę przyznac, ze dla mnie w fotografii np. tatrzanskiej już niemal zupelnie nieistotne jest to „co” na zdjeciu, ale wlasnie „jak”
trudno dziś o zdjecie tatrzanskie przedstawiajace cos, czego nikt nie widzial

za to sztuka jest pokazac to w sposob niebanalny, a do tego potrzeba szczescia, czasu, często wielu poswiecen i innych takich
dlatego jestem w stanie zatrzymac się przy setnym zdjeciu Lodowego, ale nie ze względu na to, ze to Lodowy
zdjecia doskonale technicznie? – tak, jestem ich zwolennikiem – fotografia cyfrowa jest na tyle zaawansowana, ze nie ma powodow, by na pewnym poziomie rezygnowac z „doskonalosci technicznej”
obrobka? - tak, w koncu ona już się zaczyna wewnatrz naszego aparatu cyfrowego, moim skromnym zdaniem dobrze jest posiasc sprawnosc poslugiwania się sprzetem fotograficznym i polaczyc to z opanowaniem programu typu PS na tyle, na ile jest nam to potrzebne
no i chyba jeszcze jedno, najwazniejsze jak dla mnie, cos o czym zapomina się dyskutujac o samych walorach technicznych zdjec, ale to pewnie temat na inna dyskusje
andy67 pisze:Lubię jak na zdjęciu zrobionym przeze mnie jest mniej więcej to co rzeczywiście widzę dookoła, a nie jakieś bajkowe obrazki.
Podpisuję się pod tymmanfred pisze:Nic dodać nic ująć.
Zgadzam się. Najważniejsz jednak (dla mnie) to zachowanie umiaru w tej ingerencji. Zdjęcia Twoje, czy Kerta (i jeszcze kilku osób)są wg.mnie dobrym przykładem na zdrowy umiar. Myślę sobie, że jeśli zwykły laik zaczyna podejrzewać, że dana fota jest tworem PS, to wtedy autor zdjęcia przekroczył granice umiaru. Taki jest mój odbiór sprawy.Alan pisze:zdjecia doskonale technicznie? – tak, jestem ich zwolennikiem – fotografia cyfrowa jest na tyle zaawansowana, ze nie ma powodow, by na pewnym poziomie rezygnowac z „doskonalosci technicznej”
obrobka? - tak, w koncu ona już się zaczyna wewnatrz naszego aparatu cyfrowego, moim skromnym zdaniem dobrze jest posiasc sprawnosc poslugiwania się sprzetem fotograficznym i polaczyc to z opanowaniem programu typu PS na tyle, na ile jest nam to potrzebne
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Oj, jak bardzo się mylisz. Na pewnych szerokościach geograficznych wystarczy, że na pewien kąt padania słońca nałoży się pewien układ chmur i natura zaczyna tak "wariować", że tworzy obrazki jak z kiczowatych ilustracji do kiepskich książek. Wystarczy je wtedy sfotografować i bez żadnej interwencji PS upublicznić - zarzuty o brak umiaru murowane.Szarotka pisze:Myślę sobie, że jeśli zwykły laik zaczyna podejrzewać, że dana fota jest tworem PS, to wtedy autor zdjęcia przekroczył granice umiaru
Jestem gorszego sortu...
Janku, napisałam przecież, że ja to tak odbieram. Każdy ma prawo widzieć to inaczej.Janek pisze:Oj, jak bardzo się mylisz.
to oczywiste i zdaję sobie z tego sprawę.Janek pisze:Na pewnych szerokościach geograficznych wystarczy, że na pewien kąt padania słońca nałoży się pewien układ chmur i natura zaczyna tak "wariować",
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
No i sprowadza się to do tego, że jak napisała Uszba - jak się nie ustawić, dupa zawsze z tyłu. Było szaro i kolory diabli wzięli - napiszą, że celowo je się w PS pousuwało, bo wiadomo, że to można zrobić. Na odmianę - jest ukośne słońce i kolory "zwariowały" i zaraz napiszą, że to nierealne bo nikt takich nie widział.Szarotka pisze:Każdy ma prawo widzieć to inaczej.
Ja mieszkam o parę kilometrów od morza i dość często zdarza mi się tam być o zachodzie słońca, bo wtedy najprzyjemniej jest pospacerować nad brzegiem. Tak w około 95% ten zachód wygląda "normalnie", żadnych barwnych szaleństw. Ale trafia się czasami tak, że jest "zwariowany" - gdyby wtedy zrobić zdjęcie i opublikować tutaj to założę się, że niejeden powie - "ale dołożył w PS". Dlaczego? Bo on nigdy czegoś podobnego nie widział. I to będzie prawda, nie widział, nie miał takiej okazji. Proste?
Tak jako uzupełnienie do dyskusji:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 8dee65e9bd
Jestem gorszego sortu...
wybacz ale dla mnie ani jedno zdjęcie z tam prezetnowanych nie wygląda jak "Hobbitowo". Dla mnie to są normalne zdjęcia zrobione w róznych warunkach, o róznych porach roku.Janek pisze:Tak jako uzupełnienie do dyskusji:
"Hobbitowe" jest dla mnie to zdjęcie: http://fototok.tkb.pl/pt/photo.php?p=59480 i nie powiesz mi, że stworzyła je natura

P.S Używane przeze mnie słowo "Hobbitowo" nie ma bynajmniej mieć wydźwięku negatywnego. To jest wg. mnie po prostu inna bajka zdjęć.
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
Same gniotyJanek pisze:Tak jako uzupełnienie do dyskusji:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 8dee65e9bd