Szarotka pisze:a ja bym była ciut delikatniejsza w osądach z doświadczenia na poziomie kursantki właśnie odbywającego się szkolenia zimowego wink
Ocena każdego wypadku, szczególnie zimowego jest niezwykle trudna. Z wspomnień wiem, że będąc tam na miejscu łatwo popaść, o dziwo, właśnie w radykalizm. Bo patrząc bezpośrednio wychodzi na wierch to co jest dość oczywiste a mianowicie to, że stopień ryzyka górskiego jest cholernie wysoki oraz to, że wszystkie te zimowe zabawy górskie mają niewiele wspólnego z tzw. zdrowym rozsądkiem a poziom wyszkolenia, doświadczenia oraz wyposażenie w sprzęt zaledwie to ryzyko zmniejsza ale nigdy nie eliminuje.
Co zaś do samego delikwenta - dwie nogi złamane - no cóż, mogę mu tylko współczuć. Miałem kiedyś okazję leżeć - ze złamaną ręką - na jednej szpitalnej sali z samymi takimi co mieli połamane nogi. W życiu się tak nie napracowałem biegając dla nich po gazety, po coś do zjedzenia oraz po tzw. kaczki i jeszcze jeden taki przyrząd co się nazywa podsuwacz, z którego korzystanie no... brak słów. Od tego czasu na samą myśl, że mógłbym i ja leżeć z złamaną nogą przechodzą mnie ciarki. Czekają człowieka trudne dni...
Zygmunt Skibicki pisze:Po pierwsze, to ruda nie stawia tezy własnej, a posługuje się opinią instruktora, do której ma prawo mieć zaufanie:
Właśnie postawiła tezę własną. A nawet tezy.
"To prawda, był to instruktor PZA, który na własne życzenie złamał sobie dwie nogi."
"to nie był pech, a głupota."
A potem dodała "Nie mam aż takiego doświadczenia w zimowych górach."
No i na tym lepiej zakończyć.
horolezec pisze:Jeśli to nie tajemnica (a czemu miałaby być?) to może ktoś mi podać co to za instruktor?
Andrzej Kłos z KW Olsztyn.
Cytat "Lustracja w PZA
Komisja Weryfikacyjna PZA w składzie: Rafał Kardaś, Andrzej Kłos, Bogumił Słama, Wacław Sonelski i Wojciech Święcicki jako przewodniczący opublikowała oświadczenie w którym stwierdziła, że przeprowadzona w dniach 11 i 12 grudnia 1993 r. weryfikacja kadry instruktorskiej PZA przebiegała wyjątkowo sprawnie dzięki starannemu przygotowaniu dokumentacji przez klubowe komisje szkolenia."
Jak widać z w/w także nie był to "szeregowy instruktor" A gadanie o tym, że był szalony czy głupi to można sobie darować - to było do rudej.
Cóż, to najlepsze określenie rozmowy o czymś o czym większość dyskutantów nie ma pojęcia.
P.S.
Może zajmijcie się wypadkami turystów, a taternikami niech się zajmą taternicy, choć szczerzę wątpię by na analizę przyczyn, skutków i podjętych decyzji mieli ochotę.
Pozdrawiam
Maciek
Kilka książek o wojnie nie zrobi z Ciebie żołnierza. (Kilerus)
kszysiek pisze:A gadanie o tym, że był szalony czy głupi to można sobie darować
Czyżby nie każdy mógł wyrażać swoje opinie? , czy tylko opinie zgodne z dyskutantami !?
szalony - bo w takich warunkach tam poszedł
głupi - bo dał się strącić
Wiele osób tak myśli.
A teraz jest cierpiący i jest to jeden jedyny niezaprzeczalny fakt i jeszcze jak sie chirurgi nie postarają to już nigdzie nie wlezie , czego mu nie życzę.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
krzymul pisze:Czyżby nie każdy mógł wyrażać swoje opinie? , czy tylko opinie zgodne z dyskutantami !?
szalony - bo w takich warunkach tam poszedł
głupi - bo dał się strącić
Wiele osób tak myśli.
krzymul, dobrze się czujesz siedząc w cieplutkim fotelu przed komputerem? Nie było Cię tam(już nie wspomnę o tym, ze pewnie się nie wspinasz) i uważasz, że masz prawo osądzać jakie były warunki itp? A już słowa "głupi - bo dał się strącić" biją wszelkie rekordy głupoty....wybacz ale Twojej.
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
golanmac pisze:a taternikami niech się zajmą taternicy, choć szczerzę wątpię by na analizę przyczyn, skutków i podjętych decyzji mieli ochotę.
To chyba nie kwestia ochoty a potrzeby. Na podstawie analizy wypadków górskich powstała książka Pita Schuberta, najbardziej uznana w świecie pozycja dotycząca bezpieczeństwa w górach.
Nie wiem kim jesteś ale jeśli się wspinasz to dziwi mnie to zdanie które powyżej napisałeś.
Szarotka pisze:A już słowa "głupi - bo dał się strącić" biją wszelkie rekordy głupoty....wybacz ale Twojej.
Wybaczam , ale i w tym wątku widze całą serię nieporozumień , cóż .... przesilenie wiosenne?
krzymul pisze:Wiele osób tak myśli.
Co nie znaczy , że i ja tak myślę. Ale dzięki Szarotko za szczerość. chciałem tylko zwrócić uwagę , że ta dyskusja zmierza w złym kierunku , czyli oceniania ludzi na podstawie jakichś tam przesłanek.
Tyle w tym temacie.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
krzymul pisze:chciałem tylko zwrócić uwagę , że ta dyskusja zmierza w złym kierunku , czyli oceniania ludzi na podstawie jakichś tam przesłanek.
to wybacz ale na drugi raz rób to bardziej precyzyjnie. Wystraczyło wstawić tzw. cudzysłów, żeby odciąć się od tych stwierdzeń, a tak wyszło, jak gdybyś się z tym zgadzał.
------------------------------------------
"Bedzie wcioł to mnie ku sobie zabiere..."
To co napisałeś brzmi jak przedruk ulotki reklamowej i w żaden sposób nie precyzuje "potrzeby" o której wspomniałeś.
uszba pisze:Wiadomo że góry to ryzyko a wypisywanie tego hasła na bojowej horągwi zalatuje konizną
Ile ludzi tyle zdań, i pomijając indywidualną kwestię postrzegania ryzyka, konizną zalatują wypowiedzi negujące fakty, tylko dlatego że kłócą się z filozofią życiową wypowiadającego.
Pozdrawiam
Maciek
Kilka książek o wojnie nie zrobi z Ciebie żołnierza. (Kilerus)