gb pisze:pojawi się ponownie problem "zabezpieczenia" obiektu, bo tupiący po skałach turyści z pewnością spowodują "zluźnienie" mocowania
Jak zaczniemy liczyć - z konieczności szacunkowo, ile ludzi musiało by "tupać" by uzyskać efekt jednego doziemienia średniego wyładowania, to wychodzi coś około miliona przez sto lat... bez przerwy.
A ile takich wyładowań "łapie" oważ budowla w tym czasie?
Nie Szanowny Grzegorzu, tu wcale nie chodzi o "zabezpieczenie" krzyża, a o wydzielenie kolejnego zastrzeżonego "poletka" dla stworzenia kilku arcynikomuniepotrzebnych i tylko dlatego unikalnych opracowań.
A bo to pierwszy raz...?
Ja natomiast bym postawił inny, chyba dotąd jeszcze nie zauważony problem - jak dalece degradujący wpływ ma ten krzyż na samą kopułę szczytową Giewontu? Bo przecież turyści w kolosalnej większości nie pielgrzymują do krzyża, a po prostu wędrują na szczyt, co najwyżej skandalicznie "polerując" powierzchnię szlaku! No i co na to główne, statutowe założenia TPN...?
Wiem, to bardzo "nie polityczne" widzenie sprawy. Tyle, że coś z tego jednak wynika dla samych Tatr?