giewont zima

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

Zygmunt Skibicki pisze:Widziałem też, co może wyjechać na lawinisko mimo "źródłowego" żlebu "wyczyszczonego do czysta".
Właśnie co ? Ratrak :think:
Awatar użytkownika
Kilerus

-#4
Posty: 288
Rejestracja: ndz 28 maja, 2006
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kilerus »

Dlatego trzeba mieć kamizelkę odblaskową!
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

http://www.agauduber.pl/sposoby.htm

No i żeby czekan i raki były wyglancowane jak należy! Nie ma zmiłuj! Do pucowania, Panie i Panowie!!!
Jestem gorszego sortu...
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

Zygmunt Skibicki pisze:Kiedyś "zaświeciłem" wieczorem przy rozbieraniu się
jutro Walentynki , płeć piękna będzie zachwycona ... :D
Zygmunt Skibicki pisze:Widziałem też
Orła Cień ...

Tak więc , żeśmy się dowiedzieli
co może wyjechać na lawinisko mimo "źródłowego" żlebu "wyczyszczonego do czysta".

Czołg ???


Olewaj Nas dalej ...


:)) :))
Awatar użytkownika
Kilerus

-#4
Posty: 288
Rejestracja: ndz 28 maja, 2006
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kilerus »

Chyba nie jesteśmy godni...
Napisałeś jakąś książkę o turystyce? Nie?
No właśnie.
Masz taki obiektyw na avatarze?
Sam widzisz.

Dobra, spadam spać. Jutro offroad.
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Panowie, dajta sobie spokój.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Reanimuję wątek, skoro dziś pościmy to i ja "zaposzczę"
Spieszta się ludziska i Ty szczur też :))
http://nowiny.z-ne.pl/s,docid,pol,nowiny,34744.html
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
szczur

-#1
Posty: 14
Rejestracja: sob 07 lut, 2009

Post autor: szczur »

;) no coz ja tam latem nie zamierzam odwidzac akurat tej czesci tatr, próbuje sobie wyobrazic tlumy spragnionych giewontu, byłem kiedys w maju i to w ten weeken długi i naprawde nie bylo nikogo, szczescie pewnie hehe
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

szczur pisze:byłem kiedys w maju i to w ten weeken długi i naprawde nie bylo nikogo
O północy i w czasie burzy? :))
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

krzymul pisze:O północy i w czasie burzy?
niekoniecznie...np. majowy weekend w 2004 roku był specyficzny...jeśłi chodzi o warunki atmosferyczne hehe... doświadczyłem wówczas - co akurat nie było takie dziwne wtedy - bardzo ale to bardzo niewielkiej liczby ludzi w Mok-u....i byli to raczej tak zwani klimaciarze - impresjoniści :) przeciwnicy wszelkich warunków uznawanych powszechnie jako tak zwane "pocztówkowe" :)
pozdrawiam!
Awatar użytkownika
tommer91

-#6
Posty: 1173
Rejestracja: ndz 09 mar, 2008
Lokalizacja: Myszków/Kraków

Post autor: tommer91 »

Jeśli to był taki wyjątkowo deszczowy weekend majowy to prawdopodobnie byłem wtedy w Moku. Sprawdze to jeszcze. A faktycznie, widoki wtedy ciekawe były, i ludzi mało :)
Don't shit, where you eat
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

tommer91 pisze:Jeśli to był taki wyjątkowo deszczowy weekend majowy
był wyjątkowo śnieżny
świster

-#6
Posty: 1981
Rejestracja: śr 05 mar, 2008

Post autor: świster »

leo pisze:
tommer91 pisze:Jeśli to był taki wyjątkowo deszczowy weekend majowy
był wyjątkowo śnieżny
Byłem wtedy w Tatrach w połowie maja. Od 1500m warunki zimowe, na Karbie zrezygnowaliśmy z Kościelca, bo pod śniegiem była warstwa lodu. Na Kasprowym tylko kilka osób, dalej pustki zupełne - na Kopie nikogo a na Giewoncie trzeba było długo czekać, aż ktoś przyjdzie i nam zrobi fotke. Poza tym była sobota i piękna lampa :D

W następnych dniach dowaliło śniegiem. Wróciłem pod koniec maja w Tatry - chyba dwójka była- świeża lawina z Żlebie Zawratowym, a śnieg miejscami po pas. O Świnicy można było tylko marzyć, w dodatku mleko i widoczność 5-10m.
leo

-#5
Posty: 632
Rejestracja: ndz 06 lis, 2005
Lokalizacja: kraków, okolice

Post autor: leo »

no ja z tego weekendu to pamiętam bardzo mgliste wędrowanie w okolicach Mnicha....ale nie wiem co to za dzień był...a na drugi dzień - owszem może i słońce jakieś było..ale mimo "jedynki"co parę minut schodziły takie sympatyczne lawinki niektórymi kominami na Kazalnicy, pod Żabim Mnichem i tak dalej..także stojąc nad Czarnym pod Rysami wybrało nas troszkę psychicznie ;-)
Awatar użytkownika
tommer91

-#6
Posty: 1173
Rejestracja: ndz 09 mar, 2008
Lokalizacja: Myszków/Kraków

Post autor: tommer91 »

leo pisze:
tommer91 pisze:Jeśli to był taki wyjątkowo deszczowy weekend majowy
był wyjątkowo śnieżny
Sprawdziłem. Byłem wtedy właśnie. Tylko dla mnie to był deszczowy, bo wyżej to się nie zapuszczałem, stąd ta różnica.
Don't shit, where you eat
Awatar użytkownika
Darycjusz

-#3
Posty: 140
Rejestracja: wt 19 wrz, 2006
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Darycjusz »

" [...]Krzyż jest przepięknie zrobiony, okazuje się, że w dość dobrej kondycji, ale najwyższy czas, by wreszcie po stu latach należycie o niego zadbać, a w tym celu należy zamknąć wierzchołek Giewontu dla turystów. Po prostu nie wpuszczać ich tam, otoczyć łańcuchami kopułę szczytu – radzi Mikoś. – Wszędzie na świecie zabytki są odgrodzone łańcuchami od zwiedzających – dodaje[...]"

http://nowiny.z-ne.pl/s,docid,pol,nowiny,34744.html

A czy ktoś może mi podać choć jedno miejsce na świecie, gdzie całą kopułę szczytową grodzi sie dlatego, że stoi tam krzyż, który jest zabytkiem.
Tutaj chyba muszę poprzeć stanowisko, które w komentarzach napisał pawel_p: " [...] Jeśli panowie profesorowie (vel ulubione słowo prasy - eksperci) z mojego miasta chcą chronić krzyż to niech go sobie zniosą do muzeum i tam ogrodzą nawet drutem kolczastym[...]"
Tak przecież postępuje się z zabytkami, które nie mogą być inaczej chronione. Przenosi się je do muzeów, albo do skansenów. Taki giewontowy krzyż w skansenie byłby ciekawą atrakcją, nie byłby narażony na ciężkie warunki wysokogórskie więc łatwiej byłoby go chronić, a turyści idący na Giewont a nie do krzyża też byliby zadowoleni. Same plusy :)
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

Darycjusz pisze:a turyści idący na Giewont a nie do krzyża też byliby zadowoleni.
Że o najbardziej istotnej sprawie - uniknięciu skutków "piorunochronowego" działania tego żelastwa nie wspomnę.
Oj, będzie mi ciepło po śmierci...
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

Zygmunt Skibicki pisze:uniknięciu skutków "piorunochronowego" działania tego żelastwa nie wspomnę
Kiedyś gospodyni kwatery w której mieszkałem zapytana , dlaczego na jej domu nie ma piorunochrona odparła : "panie tu w Zakopanem nikt nie ma , bo po co , Giewont wszystko sciąga"
I Wy chcecie pozbawić miasto tak doskonałego "chwytacza" piorunów. :think:

PS
Zmieniła zdanie gdy w drzewo koło jej domu uderzył piorun. Pamiętam , że strasznie wystraszył "obiadujących" w "Małej Szwajcarii"
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

gb pisze:pojawi się ponownie problem "zabezpieczenia" obiektu, bo tupiący po skałach turyści z pewnością spowodują "zluźnienie" mocowania
Jak zaczniemy liczyć - z konieczności szacunkowo, ile ludzi musiało by "tupać" by uzyskać efekt jednego doziemienia średniego wyładowania, to wychodzi coś około miliona przez sto lat... bez przerwy.
A ile takich wyładowań "łapie" oważ budowla w tym czasie?
Nie Szanowny Grzegorzu, tu wcale nie chodzi o "zabezpieczenie" krzyża, a o wydzielenie kolejnego zastrzeżonego "poletka" dla stworzenia kilku arcynikomuniepotrzebnych i tylko dlatego unikalnych opracowań.
A bo to pierwszy raz...?
Ja natomiast bym postawił inny, chyba dotąd jeszcze nie zauważony problem - jak dalece degradujący wpływ ma ten krzyż na samą kopułę szczytową Giewontu? Bo przecież turyści w kolosalnej większości nie pielgrzymują do krzyża, a po prostu wędrują na szczyt, co najwyżej skandalicznie "polerując" powierzchnię szlaku! No i co na to główne, statutowe założenia TPN...?
Wiem, to bardzo "nie polityczne" widzenie sprawy. Tyle, że coś z tego jednak wynika dla samych Tatr?
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
ODPOWIEDZ