
giewont zima
Panowie (bo pań tu nie widzę) nie róbcie tu drugiego Ornaka. Mam wrazenie że tego "szczura" to któryś z użytkowników wpuścił i ma niezly ubaw , ja zresztą też , bo widzę , że niektórzy tak na serio.
PS
Mam nawet pewne podejrzenia co do "jajodawcy"
z pozdrowieniami
km

PS
Mam nawet pewne podejrzenia co do "jajodawcy"
z pozdrowieniami
km

Ostatnio zmieniony wt 10 lut, 2009 przez krzymul, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Hmmm... Nawet jeśli to są jaja, podpucha, prowokacja... To nie rozumiem jednego. Dlaczego nie porozmawiać sobie o Giewoncie/Ornaku/... ? Nawet nie w kategorii idź/nie idź, raki/bez itp. itd. Ale są nawet na tych łatwych trasach zagrożenia, miejsca problematyczne. I w końcu istnieje też coś takiego jak warianty zimowe. Chyba warto o tym mówić? Bo jeśli nie, to po kij komu forum górskie?
Lawiniasty , nie lawiniasty...... przeczytać warto.Huczaj pisze:czy ten Giewont zimowy faktycznie taki lawiniasty
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Giewont czy nie Giewont .. co za różnica, po drodze szlak przecina kilka żlebów, z których schodzą lawiny. Byłem na Kondratowej kilka razy w zimie i jednego razu sam przekraczałem dość świeżą lawinę, na oko z poprzedniego dnia.Huczaj pisze:No ja bym się chętnie dowiedział czy ten Giewont zimowy faktycznie taki lawiniasty jak to przeczytałem w którymś wątku na tym forum.
Dokładnie !!Tyle, że istnieje pewna - być może subtelna i niewyczuwalna dla niektórych - różnica pomiędzy doradzaniem, udzielaniem porad czy wręcz nauką/instruowaniem, a opowiadaniem o własnych doświadczeniach czy głoszeniem swych prywatnych opinii.
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Przepraszam , że wrócę do sprawy Ornaku , ale ta opinia która zesłała na mnie mnóstwo gromów była opowiadaniem o własnym doświadczeniu i moją prywatną - to nie było jakieś tam doradztwo.Tyle, że istnieje pewna - być może subtelna i niewyczuwalna dla niektórych - różnica pomiędzy doradzaniem, udzielaniem porad czy wręcz nauką/instruowaniem, a opowiadaniem o własnych doświadczeniach czy głoszeniem swych prywatnych opinii.
Cytuję:
No może kontrowersyjne i rażące słowo "napierałem" powinienem zastąpić innym np. szedłem.Od Przełęczy Iwaniackiej ? Jeżeli tak , to idąc szlakiem letnim po wyjściu z lasu po prostu napierałem pod górę na Suchy Wierch Ornaczański. Na pewno inni będą mieli swoje koncepcje , ale moja była właśnie taka.pozdr.
PS
Odszczekuję się od wszelkich doradztw.
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
Oczywiście musiałbym zobaczyć to na własne oczy ale jeśli zeszła lawina to chyba dobrze no nie? Naprężenia się rozładowały i jest bardziej bezpiecznie na razie.
No ale nie widziałem skąd zeszła, czy nie wiszą jakieś deski w powietrzu. Trzeba by było to zweryfikować. Może być tak, że część śniegu leży i nic jej nie trzyma z dołu, więc jest to tylko kwestią czasu jak wyjedzie.
Jak złaziłem z Kondratowej przełęczy w styczniu, to właśnie tydzien wczesniej zeszla lawina. Dzięki temu śniegu w górnej części żlebu było jak na lekarstwo, a wiadomo, że takie żleby w Zachodnich są bardzo zagrożone lawinowo.
No ale nie widziałem skąd zeszła, czy nie wiszą jakieś deski w powietrzu. Trzeba by było to zweryfikować. Może być tak, że część śniegu leży i nic jej nie trzyma z dołu, więc jest to tylko kwestią czasu jak wyjedzie.
Jak złaziłem z Kondratowej przełęczy w styczniu, to właśnie tydzien wczesniej zeszla lawina. Dzięki temu śniegu w górnej części żlebu było jak na lekarstwo, a wiadomo, że takie żleby w Zachodnich są bardzo zagrożone lawinowo.
Ostatnio zmieniony śr 11 lut, 2009 przez Kilerus, łącznie zmieniany 1 raz.
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
- mefistofeles
-
- Posty: 17204
- Rejestracja: pt 25 cze, 2004
- Lokalizacja: Inowrocław
- Kontakt:
Mogła być dość cienka deska. Śnieg pod nią już może nie mieć takiej tendencji do wyjechania.
W temacie Giewontu, to tak patrze na mapkę i jeśli sie by chciało być ostrożnym to widzę ładny wariant wejscia.
Oczywiście trzeba by było zweryfikowac z rzeczywistoscią ale na etapie planowania wycieczki, takie teoretyzowanie jest przydatne.
http://www.imagic.pl/public/256706/bez%C2%A0tytu?u.JPG
Troche zwiększy czas ale chyba i tak nie jest t wielka różnica.
W temacie Giewontu, to tak patrze na mapkę i jeśli sie by chciało być ostrożnym to widzę ładny wariant wejscia.
Oczywiście trzeba by było zweryfikowac z rzeczywistoscią ale na etapie planowania wycieczki, takie teoretyzowanie jest przydatne.
http://www.imagic.pl/public/256706/bez%C2%A0tytu?u.JPG
Troche zwiększy czas ale chyba i tak nie jest t wielka różnica.