Kolejne wypadki w Tatrach

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

nie czas i miejsce - ale kanwie ostatniej dyskusji o Ornaku warto przypomnieć sobie wszelakie własne komentarze łatwym terenie :/
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

lukas_12 pisze:ale kanwie ostatniej dyskusji o Ornaku warto przypomnieć sobie wszelakie własne komentarze łatwym terenie :/
No właśnie, taka "patelnia", prościzna, panie, prościzna...
Tylko na wszystkich porządnych mapach te kierunki zejścia lawin są tam zaznaczone. "Napieraczom" pod rozwagę.
Jestem gorszego sortu...
aro

-#3
Posty: 201
Rejestracja: pn 07 kwie, 2008

Post autor: aro »

A zauważyliście, że najczęstsze przypadki zasypania ludzi to właśnie takie miejsca?
staszek

-#5
Posty: 843
Rejestracja: czw 03 maja, 2007

Post autor: staszek »

Jak namalowano na mapie : że teren narażony na lawiny to 2 razy sprawdź śnieg ! Jeśli nie umiesz tego testu wykonać TO NIE IDŹ !
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Sporo ludzi kombinuje tak: łatwo latem = w miarę łatwo zimą, trudno latem = bardzo trudno zimą. A to myślenie dość zwodnicze.
Jak było w tym przypadku to i tak się pewnie nie dowiemy skoro sam szedł.
Każdemu jego Everest...
świster

-#6
Posty: 1981
Rejestracja: śr 05 mar, 2008

Post autor: świster »

aro pisze:A zauważyliście, że najczęstsze przypadki zasypania ludzi to właśnie takie miejsca?
Ukształtowanie terenu niewiele się zmienia i lawiny będą schodzić zawsze w tych samych miejscach
andy67 pisze:Sporo ludzi kombinuje tak: łatwo latem = w miarę łatwo zimą, trudno latem = bardzo trudno zimą. A to myślenie dość zwodnicze.
Przykład nielawinowy, szedłem kilka lat temu zimą po OP, niby najłatwiejszy odcinek Granaty -> Kozi i jak Granaty nie stanowiły większego zagrożenie to odcinek od Buczynowej Strażnicy (chyba najłatwiejszy odcinek na OP w lecie) straszy kilkoma stromymi żlebami, a każdy poślizg może skończyć się w Roztoce, lepiej uciekać na grań.
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Ciekawy głos w dyskusji w internetowym wydaniu Tygodnika Podhalańskiego (przy notatce na temat wypadku lawinowego w rejonie Liliowego):
Pseudonim: taternik 2009-01-23 10:11:11
Apel: Znieście stopnie lawinowe!!!
Już chyba tradycją staje się zejście lawin przy drugim stopniu zagrożenia lawinowego. Tzn. stopień zagrożenia umiarkowany, pokrywa śniegowa umiarkowanie stabilna. I przy tych umiarkowanie stabilnych warunkach zginęli Tyscy licealiści. Przy tej w miarę stabilnej pokrywie śniegu spuścił sobie lawinę na głowę znany himalaista Artur Hajzer. Szczęście mieli bo przeżyli sylwestrowi turyści którzy również przy drugim stopniu lawinę spuścili na siebie w Głazistym Żlebie. Wczoraj zabrakło tego szczęścia turyście który zginął przy dwójce w okolicach przełęczy liliowe. Proszę przeprowadzić wśród ludzi gór a także narciarzy ankietę czy wyszli by w góry przy drugim stopniu zagrożenia lawinowego. Większość powie że tak bo czują się przy tym stopniu pewnie. Proszę mi teraz odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób można określić prawidłowo stopień zagrożenia lawinowego dla całych tatr. Mając na uwadze ukształtowanie terenu, grubość śniegu, nasłonecznienie, zalesienie, temperaturę, pochylenie itp dla tak wielkiego obszaru. Czyż to nie jest wróżenie z fusów. Proszę się zastanowić czy chcą Państwo dalszych wypadków przy dwójce. Jeśli zniosą państwo stopnie każdy zastanowi się sam czy pójść w góry, każdy oceni sam warunki na danym szlaku, i wreszcie każdy sam odpowie sobie na pytanie czy ma na tyle doświadczenia by pójść w góry. Nikt nie będzie szedł na pewniaka bo jest przecież dwójka!!! A jak pokazują statystyki najwięcej lawin schodzi właśnie przy dwójce.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

A ja uważam, że takie info jest potrzebne - przynajmniej nie muszę robić próby norweskiej po przekroczeniu progu Murowańca - bo widzę że V lub IV więc spokojnie siedzę i piję dalej piwko - a co do największej liczby lawin - wiadome mówi się o tych tylko które kogoś zabrały - to logiczne, że im wyższy stopień tym ofiar mniej bo ludzie siedzą i robią to co napisałem 3 zdania wyżej.
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
Awatar użytkownika
Zakochani w Tatrach

-#7
Posty: 3234
Rejestracja: pn 22 paź, 2007
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Zakochani w Tatrach »

Nie byłabym za takim rozwiązaniem.
Może doświadczony taternik potrafi ocenić sytuację, ale taki troche mniej - nie bardzo.
Uważam, że lawina przy drugim stopniu - to wypadek, taki jak samochodowy na drodze.
A przecież wszyscy - świadomi zagrożenia - wsiadają i jadą...
Jeżeli odważę się wyjść w góry - to tylko przy dwójce, a i to pod strachem.
Przy trójce... hm... może tylko do Kościeliskiej i Chochołowskiej.
Przy wyższym stopniu - nigdzie.
Sama tego jednak nie potrafię ocenić i nie wyobrażam sobie, żeby mi w tym ktoś nie pomógł.
Nie należy liczyć, że jak się zniesie informację o stopniach zagrożenia lawinowego - to w góry pójdą tylko doświadczeni górołazi.
Uważam, że wypadków będzie o wiele więcej.

Ala :) .
Zakochani w Tatrach
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

gb pisze:Nie jestem - tak do końca przekonany - czy podpisałbym się pod tym "apelem" tego "taternika". Zbytnio mi - ten apel - przypomina rady w stylu - "bądź rozsądny". Kierowane do wszystkich...
No to ja na pewno nie.
Po za tym to za dużo nieścisłości w tym "apelu":
U W A G A ! ! !
STOPIEŃ ZAGROŻENIA LAWINOWEGO JEST TYLKO INFORMACJĄ, KTÓRA OBOK PROGNOZY POGODY MA POMÓC W PLANOWANIU WYJŚĆ W TATRY. PAMIĘTAJ ŻE JUŻ PRZY 1 STOPNIU ZAGROŻENIA LAWINOWEGO, BEZ ODPOWIEDNIEJ WIEDZY I DOŚWIADCZENIA ZIMOWEGO MOŻESZ BYĆ OFIARĄ WYPADKU LAWINOWEGO
Stopień Zagrożenia :
UMIARKOWANE

Stabilność Pokrywy Śniegowej :
SYTUACJA NIEBEZPIECZNA Pokrywa śniegowa jest na ogół umiarkowanie stabilna, ale na stokach bardzo stromych o nachyleniu 35-40°, a zwłaszcza na ekstremalnie stromych o nachyleniu równym, lub większym niż 40° może być mało stabilna.
Prawdopodobieństwo samoistnego i mechanicznego wyzwolenia lawiny :
Możliwe jest samorzutne schodzenie pojedynczych lawin małych rozmiarów. Mechaniczne wyzwolenie lawiny jest możliwe przede wszystkim na bardzo stromych stokach o nachyleniu 35-40°, przy dużym obciążeniu dodatkowym**. Na niektórych ekstremalnie stromych stokach o nachyleniu równym, lub większym niż 40° o niekorzystnych wystawach*, możliwe jest wyzwolenie lawiny średnich rozmiarów już przy małym dodatkowym obciążeniu
Zalecenia dla ruchu osób :
Częściowo niekorzystne warunki dla działalności górskiej. Zaleca się rezygnację z poruszania się pod i po stokach o nastromieniu o nachyleniu równym, lub większym niż 40° w szczególności po stronie zawietrznej i o niekorzystnych wystawach*, oraz zacienionych formacji w pobliżu grani. Uważać na nagromadzony na twardym podłożu przewiany śnieg. Po stokach stromych o nachyleniu 30-35° i bardzo stromych o nachyleniu 35-40°, poruszać się ostrożnie i pojedynczo z zachowaniem bezpiecznych odległości (min. 10 m.) Unikać żlebów, depresji i rozległych pól śnieżnych. Bezpieczne poruszanie się wymaga umiejętności samodzielnej oceny zagrożenia lawinowego w terenie i ostrożnego wyboru trasy.
Cytaty pochodzą z oficjalnej strony TOPR.
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
krzymul

-#9
Posty: 10750
Rejestracja: sob 08 lis, 2008
Lokalizacja: Pipidówa

Post autor: krzymul »

(22.01/20:23) - Po wczorajszych obfitych opadach śniegu w wysokich partiach Tatr pokrywa śnieżna zwiększyła się o nawet 20 centymetrów. Temperatura, która wzrosła dzisiaj w godzinach popołudniowych w pobliże zera, sprawiła iż śnieg zaczął się roztapiać i jednocześnie obsuwać przez co stworzył poważne zagrożenie lawinowe. Na efekty tego zjawiska nie trzeba było długo czekać. Po południu na granicy Tatr Zachodnich i Wysokich zeszła lawina śnieżna, która porwała turystę z Warszawy. W rejonie lawiniska panowała bardzo gęsta mgła w której nie było widać niczego w promieniu kilkudziesięciu metrów, dlatego też akcja ratownicza była niezwykle utrudniona i nie można było skorzystać ze śmigłowca. Ratownicy pieszo przeszli część Przełęczy Liliowego i dotarli do lawiniska. Niestety mimo reanimacji turysty w Warszawy nie udało się uratować. To jednak nie jedyna lawina, która zeszła dzisiaj po stokach najwyższych gór w Polsce. Przed południem masy śniegu zwaliły się z Przełęczy Kondrackiej w rejonie Doliny Małej Łąki. Lawina porwała trzech turystów, ale zdołali oni sami wydostać się spod śniegu. Mimo zejścia lawin TOPR utrzymuje od początku tego roku zagrożenie lawinowe na poziomie drugim w 5-stopniowej skali, co oznacza zagrożenie umiarkowane. Pokrywa śnieżna jest średnio związana, do zejścia lawiny może dojść przy dość znacznym obciążeniu na przykład grupy narciarzy na stromych lawiniastych stokach. Należy zwiększyć ostrożność przy pokonywaniu stoków zawietrznych i przełęczy. Możliwe jest samorzutne schodzenie pojedynczych lawin małych rozmiarów. W związku z utrzymywaniem się temperatury w pobliżu zera i spodziewanymi w niedzielę (25.01) śnieżycami, niewykluczone, że w Tatrach zagrożenie lawinowe wzrośnie. Poza Tatrami w Beskidach i Sudetach również utrzymuje się drugi stopień zagrożenia lawinowego, natomiast w Bieszczadach stopień pierwszy. Wybierając się w góry, na przykład na narty, należy wykazać się zdwojoną ostrożnością.

Artykuł z www.twojapogoda.pl
Pozdrawiam.
Brudas bez łazienki z wychodkiem za stodołą.
KubaR

-#5
Posty: 608
Rejestracja: czw 09 lis, 2006
Lokalizacja: Rabka - Zdrój

Post autor: KubaR »

Janek pisze:Ciekawy głos w dyskusji w internetowym wydaniu Tygodnika Podhalańskiego (przy notatce na temat wypadku lawinowego w rejonie Liliowego):
To nie jest ciekawy tylko kretyński głos. Facet nie przeczytał definicji stopni zagrożenia. Nawet przy I mozna się ubić w lawinie, tylko jest to trudniejsze niż przy II. Jak ktoś przeczyta dobrze opis to III to jest skrajnie przegwizdane.

Kuba
aro

-#3
Posty: 201
Rejestracja: pn 07 kwie, 2008

Post autor: aro »

Jest dokładnie tak jak pisze Kuba. I dlatego:
Zakochani w Tatrach pisze:Uważam, że lawina przy drugim stopniu - to wypadek, taki jak samochodowy na drodze.
Ostrzegam ;) Wypadki się zdarzają, ale porównując już do ruchu na drodze to jest to podróż w złych warunkach, po oblodzonej a miejscami zasypanej drodze itp. przyjemności. Można jechać ale po co? I trzeba pamiętać, że dwójka dwójce nierówna, a ostatnie przykłady lawin w "banalnych" miejscach dają do myślenia.
KubaR

-#5
Posty: 608
Rejestracja: czw 09 lis, 2006
Lokalizacja: Rabka - Zdrój

Post autor: KubaR »

aro pisze:I trzeba pamiętać, że dwójka dwójce nierówna,
To prawda. W skrócie dówjką może być sytuacja gdzie mamy bardzo niestabilną pokrywę ale w niewielu miejscach, albo taka, że mamy stabilniejszą ale zagrożenie (mimo, że mniejsze) jest w większej liczbie miejsc.
a ostatnie przykłady lawin w "banalnych" miejscach dają do myślenia.
Wiatr. W tym roku były nietypowe wiatry w drugiej połowie grudnia. Podobnie opad - po odwilży przyszedł śnieg z niewielkim wiatrem a po kilku dniach zaczęło wiać no i porobiło pułapki.

W ostatnich dwóch tygodniach poleciało dość dużo zabawek - nawet w Beskidach. Na Babiej poleciały wschodnie rynny (jedna samoczynnie, druga podcięta przez narciarza ale za to na ponad 300 metrów), okolice Złatnicy, a nawet ścianka nad ruinami schroniska BV (co jest b. rzadkie). W Karkonoszach Biały Jar i kocioł Szrenicki (ale tam przy "3"). Nawet mały zsuwik udało się zrobić w Bieszczadach. Jest styczeń, warunki są zmienne to i jest bardzo pułapkowo.

Polecam zapoznanie się i stosowanie takich metodologii jak Stop or Go (np. http://www.laviny.sk/data/KartaSTOPorGO.pdf )

Pozdrawiam,

Kuba
Jagiellonia w Tatrach

-#4
Posty: 473
Rejestracja: ndz 20 lis, 2005
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Jagiellonia w Tatrach »

Polskie Radio Program III podał, że zakończyły się happy endem poszukiwania zaginionego turysty w rejonie Wołowca. Odnaleziony rzekomo nie wiedział gdzie się znajduje.
Awatar użytkownika
andy67

-#8
Posty: 9509
Rejestracja: sob 20 maja, 2006
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: andy67 »

Jagiellonia w Tatrach pisze:Polskie Radio Program III podał, że zakończyły się happy endem poszukiwania zaginionego turysty w rejonie Wołowca. Odnaleziony rzekomo nie wiedział gdzie się znajduje.
Ale podali to w taki sposób że nie wiadomo o co chodzi :)
Każdemu jego Everest...
Awatar użytkownika
Huczaj

-#6
Posty: 2841
Rejestracja: śr 28 lis, 2007
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

Post autor: Huczaj »

Ale podali to w taki sposób że nie wiadomo o co chodzi
Generalnie ja nie wiem o co chodzi. jakieś urywki słyszałem. Wytłumaczy mi ktoś? :D
Jagiellonia w Tatrach

-#4
Posty: 473
Rejestracja: ndz 20 lis, 2005
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Jagiellonia w Tatrach »

Z tego co zapamiętałem, to czterech młodych mężczyzn wybrało się na Wołowiec. Po pewnym czasie słabszych dwóch rozstało się, po czym z pozostałej dwójki, silniejszy pomaszerował sam na szczyt. W rejonie grani zgubił drogę. Uratował go kontakt telefoniczny i zimna krew. Dyżurny ratownik zaproponował mu aby odnalazł na grani słupek graniczny i przekazał ratownikom jego numer. Zaginiony słupek odnalazł, ale ten był zasypany, że nie mógł się do numeru dokopać. Na szczęście pozostał na grani, gdzie bodajże wypatrzyli go z helikoptera. Nie wiem jak długo podziwiał uroki mroźnej tatrzańskiej nocy, ale do szpitala trafił wychłodzony.
Tym razem koło fortuny zaproponowało mu aby następnym razem rozstając się z partnerami na banalnych stokach malowniczych Tatr Zachodnich był bardziej zdeterminowany i nie dzwonił z takim głupstwem po TOPR.
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

z głupstwem nie głupstwem - lepiej, że zadzwonił - sam fakt, że szukają, że rozmawiają poprawił mu psychę - być może dzięki temu doczekał ratunku - jakby spanikował, nie dzwonił to mógł łazić bez końca i albo się zwalić z grani, albo paść z wyczerpania.
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
ODPOWIEDZ