Zaginął małolat w Tatrach

Także o noclegach, mapach, pogodzie, literaturze...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Iwona pisze:Druga sprawa-mógł nie znać gór.
Iwona - to ludzie z Krakowa. I w tym całe nieszczęście, bo im z racji częstych wyjazdów weekendowych się wydaje, że pojedli wszystkie rozumy. A nie pojedli. Jeden tydzień w Tatrach ale jednym ciągiem jest znacznie bardziej pouczający niż 20 weekendów.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Lukas

-#6
Posty: 2585
Rejestracja: pt 04 maja, 2007
Lokalizacja: Dębica

Post autor: Lukas »

Violinistka pisze:Poza tym jak można być takim kretynem i wybrać Krzyżne, kiedy można inaczej i jeszcze podjąć decyzję bez udziału rodziców! A jeżeli nawet komórka mu się wyładowała, to powinien przynajmniej iść wg planu chociażby ze względu na to, co ustalił z rodzicami... Żal mi chłopaka, ale z drugiej strony to całkowicie wina jego i rodziców. Szkoda tylko, że takie niedociągłości biorą za sobą aż takie konsekwencje.
Violinistka nie sądź tak zdecydowanie na podstawie medialnych doniesień - niegdy nie wiemy jak tam było. Po ostatnich różnych doniesieniach medialnych osobiście wolę nie kamieniować nim nie poznam - a w tym wypadku może nie poznamy nigdy całej prawdy - w końcu ofiara nie żyje i nie przedstawi nam swojej wersji zdarzeń.
Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem

http://picasaweb.google.co.uk/llukasziola
http://drytooling.com.pl - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu
Awatar użytkownika
mefistofeles

-#10
Posty: 17204
Rejestracja: pt 25 cze, 2004
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: mefistofeles »

"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni." (Mt 7,1)
Jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem!
Grzegorz Braun
kisor

-#3
Posty: 162
Rejestracja: czw 04 maja, 2006
Lokalizacja: Krakuff

Post autor: kisor »

kurcze ciężko o tym pisać, kiedy byłem ze znajomymi w ten weekend w tatrach, spałem w piątce w sobotę i jedną z opcji było niedzielne przejście przez Krzyżne do Murowańca/Kuźnic... w końcu poszliśmy inaczej.
Z tych doniesień prasowych jakieś nieścisłości są: czy wiadomo gdzie w ogóle mieli się spotkać? czy w 5 stawach, czy przy Wodogrzmotach, czy jeszcze gdzieś indziej? Rodzice wiedzieli, że ma iść tamtędy, czy myśleli, że po prostu ich wyprzedził? Ale skoro miał raki, termos, paszę w plecaku, to raczej od początku nie chciał iść asfaltem...
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

Janek pisze:kto zna nick forumowicza, który zapewne mnie rugnie za nazwanie samotnego chodzenia w zimie w Tatrach za skrajną głupotę?
Ja znam!
Chyba nie jestem tu jedynym z taką wiedzą.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

Violinistka pisze:Jak można w ogóle wybierać się w wyższe partie Tatr samemu w takich warunkach?
Dzięki, że to zapamiętałaś.
Violinistka pisze:Poza tym jak można być takim kretynem i wybrać Krzyżne, kiedy można inaczej i jeszcze podjąć decyzję bez udziału rodziców!
Tego nie rozumiem. Każdy cel i droga do niego jest dobra, jeśli prawidłowo ocenimy trudności szlaku i własne w tych warunkach możliwości. Zgoda, nie ocenił tego dobrze, ale zgubny błąd popełnił wcześniej idąc w pojedynkę. Nie ma takiego zimowego przedsięwzięcia górskiego, na które można porywać się w pojedynkę - nigdy! Później to już były decyzje wynikające z nie dostrzegania błędu pierwotnego i brnięcie w kolejne błędy.
Poza tym, co to ma znaczyć:
Violinistka pisze:kiedy można inaczej i jeszcze podjąć decyzję bez udziału rodziców!
Czy na prawdę uważasz, że 16-letnie podejmowanie decyzji bez udziału rodziców jest bezpieczniejsze? Mądrzejsze? Roztropniejsze?
Ejże, Viola! Niech no ja Cię spotkam...
Violinistka pisze:A jeżeli nawet komórka mu się wyładowała, to powinien...
No, co powinien?
Nie mówili na Głodówce?
Zapewne mówili, aleś nie słuchała Skowroneczku Ćwierkający w Gniazdku na Akacji...
Powinien zawrócić!
Natychmiast, gdy się zorientował, że bateria cienka.
Jak to się robi?
Normalnie. Staje się, obraca na pięcie i wraca. Żadna sztuka.
Podstawowa jednak sprawa - nigdy w warunkach śnieżnych nie rusza się w góry w pojedynkę. Nawet na Ścieżkę nad Reglami, bo tam także można ni z tego ni z owego zostać samemu na szlaku.
Dobrze, że choć to zapamiętałaś z Głodówki.
Hej!
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Fenek

-#3
Posty: 160
Rejestracja: wt 30 paź, 2007
Lokalizacja: Nowy Targ

Post autor: Fenek »

W pojedynkę proponuję nie wychodzić z domu /w zimie/ bo można se kostke skręcić ,a i jeszcze może coś na głowę spaść.pozdro
"powiedz mi po co żyjesz ,a powiem ci po co chodzę w góry"
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Zygmunt Skibicki pisze:Violinistka napisał(a):
kiedy można inaczej i jeszcze podjąć decyzję bez udziału rodziców!

Czy na prawdę uważasz, że 16-letnie podejmowanie decyzji bez udziału rodziców jest bezpieczniejsze? Mądrzejsze? Roztropniejsze?
Ejże, Viola! Niech no ja Cię spotkam...
Zygmunt, chyba źle zrozumiałaś a Viola trochę niezręcznie napisała - ja to zrozumiałem, że ona zarzuca temu biednemu chłopcu właśnie to, że podjął decyzję bez udziału rodziców a nie pochwala samowoli. A Rodzice, cóż, są trzy warianty:
- w ogóle górsko nie kumaci co i krakowiakom możesię zdarzyć,
- nie umieli stawić veta pomysłom syna
- byli przeświadczeni, że syn jest górskim geniuszem, nie tyle może "młodym" Wielickim co potencjalnym następcą Wielickiego.

No i niestety ten trzeci wariant wydaje mi się być najbardziej prawdopodobny.
Jestem gorszego sortu...
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

Fenek pisze:W pojedynkę proponuję nie wychodzić z domu /w zimie/ bo można se kostke skręcić ,a i jeszcze może coś na głowę spaść.pozdro
No, Fenek, Twój debiut na tym forum jest oszałamiający! Publiczność - prosimy o długie brawa, wręcz owację!
:P
Jestem gorszego sortu...
ziemir

-#2
Posty: 65
Rejestracja: sob 20 paź, 2007
Lokalizacja: podhale
Kontakt:

Post autor: ziemir »

malolat juz sie odnalazl
to sem ja
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

Janek pisze:
Fenek pisze:W pojedynkę proponuję nie wychodzić z domu /w zimie/ bo można se kostke skręcić ,a i jeszcze może coś na głowę spaść.pozdro
No, Fenek, Twój debiut na tym forum jest oszałamiający! Publiczność - prosimy o długie brawa, wręcz owację!
:P
Tam zaraz owację...
On zapewne "pije" do mojej wypowiedzi. Ja nie taki wyrywny, by od razu spuszczać "co trza" na uszy. Poczekam. Nie on pierwszy, który tak popierał "kozackie" rajdy, a później cichutku leczył poobijany łeb i to wcale nie w wypadku na najwyższych szlakach. No, chyba że bardzo się będzie dopominał tu i teraz...
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

Obrazek
:?
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

ziemir pisze:malolat juz sie odnalazl
Który?
Dopiero co RMF-FM podało, ze rodzice 16-latka z Krakowa rozpoznali zwłoki syna zwiezione spod Krzyżnego.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Ja jestem pierwszy wyrywny ;) ,ale tu akurat proponuję rozpatrzeć kilka wątków
Po pierwsze , skąd rodzice 16latka mogli mieć wiedzę o poruszaniu się w górach w takich warunkach ,skąd mogli się domyślać ,że o taką wiedzę w ogóle trzeba się postarać. Dlaczego mieli nie uwierzyć dziecku ,że poruszanie się ,a nawet przejście Krzyżnego w tych warunkach i z tym sprzętem ,jest w zakresie jego możliwości. Żeby zadawać pytania ,trzeba najpierw mieć wiedzę ,o co pytać.
Po drugie skąd wiadomo ,że mały był tak nieodpowiedzialny? . Może jego wypadek był skutkiem zbiegu tragicznych okoliczności ,jak często się zdarza i nie wynikał bezpośrednio z jakichś jego błędów i zaniedbań? Nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ,jaki był chłopca stopień "zieloności" w górach. A moze był on nad wyraz ostrożny ,tylko spadła na niego lawina kamienna?
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

dagomar pisze:A moze był on nad wyraz ostrożny ,tylko spadła na niego lawina kamienna?
Nad wyraz ostrożny...?
W takich butach na Krzyżnem i w tych warunkach...? - fotka na stronie Tyg.Podhalańskiego.

Obrazek

Jasne, że on już nic nam nie powie, ale i ty nie wmawiaj nam rzeczy raczej wykluczających się.
Jakie masz wątpliwości co do stopnia "zieloności" szesnastolatka w Tatrach zimą na wysokości 2000 metrów? Otóż z racji jego wieku powiem Ci, że on był... blado zielony, bo jego zieloność nie miała kiedy ściemnieć.
dagomar pisze:Po pierwsze , skąd rodzice 16latka mogli mieć wiedzę o poruszaniu się w górach

Dokładnie z tego samego miejsca, skąd wiadomo, że trzeba umieć pływać, gdy włazisz głębiej do wody i kończy się grunt pod nogami! To miejsce nazywa się mózg!
dagomar pisze:Po drugie skąd wiadomo ,że mały był tak nieodpowiedzialny?
Nie żartuj.
Po pierwsze - odłączył się o jedenastej i zaplanował wycieczkę, której nijak nie mógł zrealizować przed zmierzchem.
Po drugie - sam poszedł na tę wycieczkę.
Po trzecie - zmienił trasę nie powiadamiając rodziców, z którymi sie umówił na Palenicy. Dopiero TOPR po śladach ustalił, że on poszedł inaczej niż mówił rodzicom.
Mało...?
Jak mi jeszcze odpowiesz, że on nie wiedział, że jest nieodpowiedzialny, bo nie miał skąd tego wiedzieć, to stracę cierpliwość.
Ostatnio zmieniony wt 30 paź, 2007 przez Zygmunt Skibicki, łącznie zmieniany 5 razy.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Janek

-#10
Posty: 19437
Rejestracja: wt 26 kwie, 2005

Post autor: Janek »

@Dagomar
Mnie te wszystkie pytania nic nie obchodzą. W dodatku to jest rozlane mleko.

JA WIEM JEDNO - nie wolno w zimie pod żadnym pozorem chodzić SAMEMU gdziekolwiek w górach Tatrach i nie tylko w Tatrach i to w dodatku na takich trasach gdzie w zimie (choć to koniec października) nie ma żywej duszy.
Ścieżka nad reglami, zima, poślizgnięcie się, złamanie nogi, wyładowana bateria w komórce lub brak zasięgu = zamarznięcie. Koniec. Dla mnie to jest kanon. I nie ma tu dyskusji. Każdy, kto będzie innego zdania jest dla mnie potencjalnym przedwczesnym nieboszczykiem.
Zdania nie zmienię - wynika ono z całego zasobu moich osobistych doświadczeń oraz tego co usłyszałem i przeczytałem.
Awatar użytkownika
dagomar

-#7
Posty: 4327
Rejestracja: wt 17 sie, 2004
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Kontakt:

Post autor: dagomar »

Zygmunt Skibicki pisze:fotka na stronie Tyg.Podhalańskiego
przyznaję nie widziałem
No cóż ,raz chciałem stanąć z drugiej strony barykady ,ale.... ,ja też robiłem nieodpowiedzialne rzeczy w górach w wieku 16 lat ,do dziś wspominam to z rozrzewnieniem i do dzisiaj .... zdarza mi się robić coś nie do końca podręcznikowo i z fantazją większą ,niż jest to przyjęte ,może dlatego nie powiem w tej sytuacji złego słowa o chłopcu z Krakowa i może dlatego trochę mi dziś smutno
Jak zwykle macie rację
tomek.l

-#6
Posty: 2968
Rejestracja: pt 14 sty, 2005
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: tomek.l »

Zygmunt Skibicki pisze:W takich butach na Krzyżnem i w tych warunkach...?
No w jakich butach? Bo widać żółty znaczek zapewne vibramu.
Dali byście już spokój.
A jeśli już oceniać jego postępowanie to trzymać się konkretów. O samotnym chodzeniu, czasie czy zmianie trasy.
Awatar użytkownika
Zygmunt Skibicki

-#7
Posty: 4030
Rejestracja: ndz 31 gru, 2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Zygmunt Skibicki »

dagomar pisze:No cóż ,raz chciałem stanąć z drugiej strony barykady ,ale.../-/ Jak zwykle macie rację
A sądzisz, że żaden z nas starych pryków nie robił durnocji...?
Robiliśmy i to jakie...?
A po d..ie nie braliśmy?
I to jak...!!!
Ci, którzy nie mieli szczęścia odeszli byli i już niczego o swych dokonaniach nie powiedzą. Zostało iluś tam szczęściarzy i biją na alarm, gdy widzą zgubną w skutkach fanfaronadę.
Problem jest w innym miejscu. Zagląda tu, jak zapewne dobrze wiesz, sporo osób z doświadczeniem "szczypiorkowo wiosennym" delikatnie to ujmując. Otóż oni winni napotykać wiedzę nieomalże doktrynalną, bo na samym początku i tak nie mogą zrozumieć dlaczego tak, a nie inaczej trzeba się zachować. Ta wiedza przychodzi znacznie później...
Potem nadchodzi i taki moment, że można sobie pozwolić na mocno eksponowane szlaki w sandałach trekkingowych. Nigdy jednak nie jest pora, by prowadzić młodych ludzi na wysokie szlaki mając na nogach takie sandały...
Zatem, inaczej moglibyśmy podyskutować na forum zamkniętym dla postronnych, a inaczej należy komentować fakty, gdy czuje się rzeczywiste liczby odbiorców. Przed chwilą było na tym forum pięć osób zarejestrowanych, jedna ukryta (chyba nawet wiem, kto) i dziewiętnaścioro gości.
Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia.
Mundek
www.turystyka.skibicki.pl
Awatar użytkownika
Smolik

-#6
Posty: 1619
Rejestracja: pn 30 lip, 2007
Lokalizacja: Podhale

Post autor: Smolik »

tomek.l pisze:Dali byście już spokój.
Dokładnie.
"Góry są środkiem, celem jest człowiek.
Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to,
aby stać się kimś lepszym."
ODPOWIEDZ