Żadnych układów! Zasady zobowiązują

Mariusz - powiedz w czym to my się tak różnimy w poglądach. Bo ja nie widzę. Słowo daję. Różnimy się w sprawach, nazwijmy je technicznych. Np. w sprawie wyjazdu na dwa dni w Tatry. Z Warszawy to jeszcze idzie, stolica ma szybkie połączenia. Ale z Koszalina? 16 albo 18 godzin pociągiem w jedną stronę albo 12 godzin samochodem. To był zresztą mój najlepszy czas. Teraz muszę się po drodze przespać. Sześć, siedem godzin to szczyt moich możliwości za kółkiem obecnie.włóczęga pisze:Nie chcę przyjąć jego racji. I tak jest mi dobrze.
@ andy, ja wiem,że temat jest trudny, ale będziemy pertraktować
- moment! Słyszałam w dobrze poinformowanych kręgach,że powraca do łask pomysł inż. Waleriana Dzieślewskiego. Otóż z Zakopanego przez Boczań, Halę Gąsienicową, Liliowe na Przełęcz Świnicką zamierza się uruchomić kolejke. Będzie wozić turystów , a z Hali zwozić siano. Na Przełęczy Świnickiej stanie zwrotnica dla lepszego manewru parowozu oraz hotel dla podróżnych. To co? Może lepiej już Murowaniec?Burzymy, won ze szkaradą!
Jestem za, w sam raz dla mnie. Inaczej tam już raczej nie zajdę. Kiedy rozpoczęcie budowy? To siano mnie też interesuje. Zamierzam założyć w Kuźnicach hodowlę baranów. Przed baranami w tym kraju otwierają się nowe perspektywy. Dorodne i przystojne barany będą miały wielkie powodzenie. Sejm czeka na nowe barany!Izabela pisze:Słyszałam w dobrze poinformowanych kręgach,że powraca do łask pomysł inż. Waleriana Dzieślewskiego. Otóż z Zakopanego przez Boczań, Halę Gąsienicową, Liliowe na Przełęcz Świnicką zamierza się uruchomić kolejke.
- sam wiesz,że teraz ważniejsze się sprawy dzieją. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Wszystko ma się odbyc z poszanowaniem tradycji. Tak więc projekt , ma zostać ponownie przedłożony w Sejmie, i zamiast TT, jak miało to miejsce , obecnie ma go poprzeć TPN . Janek, to może chociaż to łózko z Murowańca, nad którym się tak rozpływałam niech zostanie?Jestem za, w sam raz dla mnie. Inaczej tam już raczej nie zajdę. Kiedy rozpoczęcie budowy? To siano mnie też interesuje. Zamierzam założyć w Kuźnicach hodowlę baranów. Przed baranami w tym kraju otwierają się nowe perspektywy. Dorodne i przystojne barany będą miały wielkie powodzenie. Sejm czeka na nowe barany!
Jaka szkoda, że te "kanadyjki" co to kiedyś stały w "trumnie" spaliły sę wraz z trumną. Jakbyś się raz przespała na tej kanadyjce to byś prawie biegiem i z płaczem zasuwała przez Boczań (albo Jaworzynkę, nie upieram się przy Boczaniu) do Zakopanego aby na porządnej kwaterze wyspać się jak człowiek. To łóżko miało konstrukcję wsporczą krzyżową - przy cokolwiek ponad normatyw armii kanadyjskiej (bo to był demobil z Kanady) intensywnym ruchu to piekielne łoże samoistnie się składało do środka. Trzeba było leżeć jak nieboszczyk co zresztą nie było zbyt trudne - po pierwsze dlatego, że to była trumna a po drugie z powodu skażenia powietrza od około 60 do 80 (w zależności od ilości waletów) par butów i tyleż niemytych nóg wszyscy byli lekko podtruci. Czasami zdarzali się ludzie (płci obojga) co niepomni tych "zalet" łoża przejawiali miłosierdzie wobec spoczywających na podłodze waletów i waletek i dzielili się z nimi tym łożem jak chlebem powszednim - skutki bywały przekomiczne.Izabela pisze:Janek, to może chociaż to łózko z Murowańca, nad którym się tak rozpływałam niech zostanie? happy
- ja bardzo przepraszam, ale Zygmunt i Pan Filanc wiedzą,że ja mam dzisiaj trening, i dlatego ośmielę się nieco polemizować w powyższej kwestiiW naszym rejonie - Tatry - miało miejsce zjawisko podwójne. I dobre i złe. Z jednej strony - z bólami ale jednak - powstała idea chronienia tego terenu. I to był ten plus - bo zaczęto myśleć o ograniczaniu liczby osób "wchodzących w góry". Z drugiej strony jednak - wraz ze zmianami ustrojowymi (juz po II Wojnie) zaczęły liczyć się "masy pracujących miast i wsi". I te masy "musiały" mieć możliwość odwiedzić piękne miejsca. Dlatego - w taki czy inny sposób "rozbudowywano" tę bazę turystyczną. Dlatego, na przykład wybudowano schronisko na Hali Ornak...
(bo to, że powstało ono już po II Wojnie - to chyba wiesz?)
- ja jakoś doszukuję sie tego sentymentuSentyment - miał bardzo mało miejsca przy budowie Ornaku
- to chyba nie ma powodu w podanie tego faktu wątpić?Kamień węgielny pod schronisko położyła Sekcja Narciarska PTT w kwietniu 1947r. Zbudowało je PTT w l. 1947-1949 wg projektu Anny Górskiej - w miejsce spalonego przez Niemców schroniska SN PTT na Pysznej"
- dziękujęPoczytaj "W stronę Pysznej".
- nie wiem po co. Dla mojej przyjemności może zniknąć. Napisałam wcześniej,że popieram minimalna infrastrukturę w Tatrach. Moje wypowiedzi nie dotyczą uzasadnienia sensu istnienia czy rozwoju schronisk . Być może powinien powstać jakiś ośrodek badań turystycznych , który podjął by się oceny wykorzystania i potrzeby schronisk górskich?Schronisko na Hali Ornak jest odległe od Kir o 1 godz. 20 minut (mapowo). W swoich dobrych czasach pokonywałem ten dystans nawet i w 45 minut i to na pewno nie jest rekord. No to powiedz - po co ono tam stoi?
- tak to się czaczęłoDolina Stawów Gąsienicowych wygląda jak osada, szałasów dużo różnego rodzaju (-) jest to punkt zborny dla zwiedzających nasze Tatry.(-) Dla wygody a nie trudzenia się każdorazową drogą (-) wybudowano....(-)
a to się zgadzam w pełni. Nigdzie w polskim schronisku nie zostałem tak niesympatycznie i z wielką łachą obsłużony, jak tam. I to kilka razy. Ani dzień dobry, ani nawet ch... Ci w d... Też nie lubie mocno tej noclegowni i dla mnie mogłoby jej nie być. Jest rzeczywiście zwyczajnie niepotrzebne. Żeby jeszcze było kameralne na 20 łóżek, ale tak...Janek pisze: i w ogóle wyjątkowo niesympatycznej obsłudze.